Skocz do zawartości

Darki, Biasy, Flaty oraz SZUM - jak działają, czym są?


MateuszW

Rekomendowane odpowiedzi

Mam niestety taką dziwną naturę, że chcę rozumieć działanie wszystkiego, czego używam :) Tym razem moje wątpliwości wzbudziły klatki kalibracyjne, których używam wiele lat, ale dopiero niedawno zauważyłem, że coś tu nie gra. Wiem, że są wśród nas osoby, które podchodzą do astrofoto bardziej "ściśle". Będę bardzo wdzięczny za poświęcenie czasu na przeczytanie mojego przydługiego posta i odniesienie się do któregoś z problemów. Postaram się jakoś odwdzięczyć, nie wiem jeszcze jak :)

 

1)Skoro mam darki, to po co nam biasy? Pomińmy flata. Mamy jedną klatkę light z kamery. Klatka zawiera zasadniczo 3 rzeczy: sygnał, szum termiczny oraz szum odczytu, które się sumują. Mamy Biasa, który zawiera z definicji tylko szum odczytu. Mamy Darka, który zawiera z definicji szum termiczny, oraz jak każda odczytana z kamery klatka, musi zawierać również szum odczytu. Gdy od lighta odejmiemy darka, to: sygnał + szum_term + szum_odcz - (szum_term + szum_odcz) = sygnał. W takim razie, po co nam bias?

 

2)Co z jasnymi hotpikselami? Mając kamerę 16 bit raczej nie spotykam się z hotami, które miały by pełną jasność - 65535. Jednak w lustrzance są takich setki. Jak na takie "przepalone" hotpiksele reaguje dark? Tzn, gdy od takiego zdjęcia odejmiemy darka, to na miejscu hotpiksela pozostanie czarny punkt? Tak być powinno i jest np w FireCapture, gdzie odjęcie "auto darka" powoduje zamianę przepalonch hotów na czarne punkty. Ani tu nie ma sygnału, ani tu. Oczywiście sygnał z takiego piksela nie wróci, ale czy programy takie jak DSS, czy Maxim nie mają "ulepszaczy", które np w miejscu czarnego piksela wsadzają np wartość zinterpolowaną z sąsiadów? To by chyba ładnie rozwiązało ten problem.

 

3)Jak jest aplikowany flat? Pomińmy kwestię szumów, darków i biasów. Mamy klatkę light i flat. Wiele razy słyszałem, że przez flaty się "dzieli", ale co to tak na prawdę znaczy? Załóżmy, że nasz świetnie naświetlony flat ma (w 16 kamerze) w centrum 30000 ADU, a po rogach, na skutek winietowania 20000 ADU. Zdjęcie light ma średnio 3000 ADU w centrum, a 2000 ADU po rogach. Dzieląc lighta przez flata uzyskujemy piksele o jasności rzędu 1/10 ADU, a więc zasadniczo czarne. Moim zdaniem najpierw się dzieli przez flata, a potem robi się jakąś "normalizację", czyli mnoży równo całe zdjęcie przez jakiś czynnik. W tym przypadku, gdyby przemnożyć to zdjęcie np przez 10000, to każdy piksel miałby ok 1000, a więc sensownie. Tylko, skąd wziąć wartość tego współczynnika? On zależy od jasności zarówno lighta, jak i flata. Może po podzieleniu liczy się jakąś średnią z całego zdjęcia, albo coś i wyznacza wsp tak, aby wyniosła ona ileś tam ADU? Musi tu być jakaś metoda.

 

4)Co z kalibracją flata? Flat, jak każde "jasne" zdjęcie z kamery musi zawierać oprócz sygnału również szum termiczny i odczytu. Skoro tak, to po podzieleniu skalibrowanego lighta przez nieskalibrowanego flata do naszego zdjęcia dokładamy szumy termiczne i odczytu flata. Przykładowo DSS umożliwia dodanie darka flata, który usunie z niego ten szum i wszystko będzie cacy. Ale już np Maxim nie ma takiej możliwości - nie ma tam klatek kalibracyjnych do flatów. Maxim jest raczej szanowanym oprogramowaniem, więc nie sądzę, żeby przeoczyli ten fakt. Jeśli nie, to jak sobie z tym radzi?

 

5)Skąd się bierze szum sygnału? Nie chodzi mi tu o szum termiczny, ani odczytu. Chodzi mi o szum samego sygnału, czyli to, co zwalczamy poprzez stackowanie klatek. No właśnie, skąd on się bierze? Czy same w sobie fotony padające na matrycę mogą wywołać szum? Czy liczba fotonów padająca na dany piksel na kolejnych zdjęciach zmienia się i oscyluje wokół "poprawnej" wartości. Sprowadza się to do pytania, czy źródła światła (np gwiazdy) emitują nieco randomizowaną ilość fotonów w danym kierunku? No bo jeśli pominiemy wpływ szumu termicznego i odczytu, to na wartość piksela wpływa tylko i wyłącznie liczba fotonów padająca na niego.

A może ten szum to właśnie wypadkowa szumu odczytu i termicznego? Może chodzi tu o to, że uśredniając darki i biasy robimy sobie tak na prawdę średni poziom tego szumu, a lighty uśredniamy też po to, żeby ten szum odczytu i termiczny był zgodny ze średnią. Odejmując średnią od średniej uzyskujemy idealne usunięcie szumu. Jeśli tak jest, to powinna działać taka sztuczka: mamy magiczną kamerę, która w momencie wykonania lighta, odczytuje też biasa i darka - robi je w jednej chwili. Oznacza to, że dark i bias są w 100% zgodne z lightem. Odejmujemy to i całkowicie pozbywamy się szumu. Nie trzeba stackować! Mam rację?

 

6)Jak kalibracja wpływa na szum zdjęcia? Rozważmy teraz proces kalibracji. Zacznijmy od darków (załóżmy, że bias zawiera się w darku i nie trzeba go robić, tak jak się zastanawiałem w pkt 1). Przyjmijmy oznaczenia D -dark, MD - masterDark, L - light. Załóżmy, że mamy po 5 tych klatek. Wynikowe zdjęcie to tak na prawdę (zakładam, że stackowanie to uśrednianie, najprostszy przypadek):

Zdjęcie = ((L1-MD) + (L2-MD) + (L3-MD) + (L4-MD) + (L5-MD)) / 5, MD = (D1+D2+D3+D4+D5)/5

Ale jest to równoważne: Zdjęcie = (L1+L2+L3+L4+L5)/5 - (D1+D2+D3+D4+D5)/5.

Z drugiej postaci jasno widać, że zasadniczo odejmujemy od siebie uśrednione dwa zdjęcia - light i dark. Wynika z tego, że szum lighta i darka mają taki sam wpływ na zdjęcie wynikowe! Co implikuje, że zasadniczo powinniśmy robić darków co najmniej tyle samo, co lightów. Ogólnie rzecz biorąc, szum zdjęcia wynikowego to suma średniego szumu lightów i darków. Mam rację?

 

Teraz flat. Flat to zasadniczo tak samo pełnoprawne zdjęcie, jak light - zawiera szum odczytu, termiczny oraz sygnał. Załóżmy, że flat jest skalibrowany (to odnośnie pkt 3). Mamy więc zaszumiony sygnał lightów i flatów. Uśredniamy jedne i drugie. "Dzielimy" przez siebie. W wyniku dzielenia powstaje obraz, którego szum zależy zarówno od szumu master lighta i master flata. Trudno mi powiedzieć, czy szum powstały z 30 lightów i 30 flatów będzie większy, niż z samych 30 lightów. Na pewno będzie "inny", bo będzie to ich iloraz. Na pewno też, gdy flatów będzie mniej, to przyczynek szumu od flata będzie większy, wiec wynikowe zdjęcie będzie bardziej zaszumione, niż takie bez flatów.

 

Na razie nie mam głowy i wyobraźni do zastanawiania się, co się dzieje w przypadku bardziej skomplikowanych metod stackowania, niż średnia :)

 

Ostateczne wnioski płynące z mojego rozumowania:

a)Bias nie ma sensu

b)Flata powinno się kalibrować

c)Klatek kalibracyjnych powinniśmy robić jak najwięcej, aby nie dodawały swojego szumu do zdjecia

 

Absolutnie nie sądzę, że to prawda! To tylko wynik tego rozumowania, które może być błędne!

 

Odnośnie pkt c. Wiem, że aby temu zapobiec stosuje się dithering. Jednak nie jest on idealny - gdy mamy jakieś większe defekty, niż same hotpiksele, np ampglow, to dithering ich nie usunie. Więc nie jest to recepta na wszystko.

Edytowane przez MateuszW
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytałem, co jest na FA, ale napiszę kilka słów od siebie, jaki ja mam pogląd na te sprawy.

1. Pełna zgoda, bias jest już w darku. A jeśli stosujemy dithering, to zamiast darków można robić biasy. Hot piksele i tak się zniosą, a jak nie mamy amp glow lub innego, stałego wzoru niewidocznego na biasie, to darki raczej się nie przydadzą.

2. Tutaj algorytmy nie powinny być aż tak idiotyczne, żeby wycinać piksel do zera i interpolacja hotów to najlepsze możliwe rozwiązanie. I znowu, dithering nas tutaj ratuje, bo nie tracimy informacji o tym miejscu, tylko bierzemy ją z innej klatki.

3. Tutaj nie zagłębiałem się w algorytmy, ale robi się pewną normalizację. Zresztą jak składa się masterflata w IRIS, to podaje się właśnie tą wartość normalizacji.

4. Maxima nie używam, ale z tego co widzę, to w Advanced Calibration jest opcja "Dark substract flats", czyli możemy odjąć dark flata od flata, przy czym oczywiście muszą być te same czasy. Kalibracja flatów pewnie będzie dużo bardziej potrzebna, jeśli robimy zdjęcia przy filtry wąskopasmowe i flata trzeba naświetlać kilkanaście sekund lub dłużej.

5. Tutaj sądzę, że szum sygnału to właśnie szum termiczny, który jest losowy i nie jesteśmy z stanie się go pozbyć inaczej, niż stackując.

6. Pasowałoby to, gdybyś wszędzie stackował średnią i algorytm odjęcia masterdarka byłby najprostszy, tzn. proste odjęcie, bezinterpolacji. Przy medianie lub innych algorytmach już to będzie wyglądało trochę inaczej.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje przemyślenia na te tematy są takie:

Ad. 1 Do kalibrowania klatek biasy nie są potrzebne jeżeli robimy darki. Biasy są potrzebne jeżeli nie mamy darków.

Ad. 2 Programy tak właśnie postępują. W maximie jest mapa bad pixeli. Przy generacji można ustawić poziom od jakiego pixele traktowane są jako uszkodzone.

Ad. 3 Flat jest normalizowany np. maksymalna wartość w centrum kadru jest ustawiana na 1 a po rogach np. 0.8 - winietowanie 20%. Bezwzględne wartości flata przed normalizacją nie są ważne byle zawierały się w przedziale np od 1/3 do 2/3 maksymalnego nasycenia. Następnie klatka light jest dzielona przez flata. Np w centrum pixele tła miały wartość 1600 a na rogach w skutek winietowania 1280. Po podzieleniu przez flata jasność zostanie wyrównana do 1600.

Ad.4 Flaty wystarczy kalibrować darkiem lub w przypadku braku darka o tych samych parametrach tylko biasem.

Ad. 5 Występuje losowy szum nieba na całym kadrze, który usuwa uśrednianie lightów zwiększając stosunek sygnał szum.

Ad. 6 Darki i flaty dodają szum do zdjęcia tak jak to opisałeś więc trzeba ich robić możliwie dużo.

 

Ad. a, b, c Zgadzam się z tym. Osobiście jednak preferuje przy chłodzonej kamerze o niskim szumie termicznym robić biasy, nie robić darków a hotpixele usuwać ditheringiem/medianą, nie robić flatów - tak dobrać sprzęt aby winietowanie było minimalne na danej matrycy lub zrobić crop. Postępowanie należy dostosować do posiadanego sprzętu.

 

 

 

 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Flaty oczywiście są wręcz niezbędne! Pozwalają usunąć wszelkie nierówności w oświetleniu matrycy czyli winietowanie, zabrudzenia itp.

Flata można znormalizować np przez podzielenie całej klatki przez maksymalną wartość na niej samej.

A tak naprawde nawet tego nie trzeba robić nie ma znaczenia czy sąsiednie piksele będą miały kolejno 100 i 10 zliczeń czy 10 i 1. Stosunek jest

taki sam więc to tylko kwestia skali w programie którym wyświetlamy zdjęcie.

Co do biasów to tak jak ktoś napisał najważniejsze żeby je mieć kiedy nie mamy darków.

W dobrych kamerach kiedy chłodzenie jest na poziomie -70 robienie darków nie ma sensu.

 

Nie jest konieczne robienie darków z takim samym czasem naświetlania zawsze. Jeżeli kamera jest sprawna (i dobrej klasy) dark jest liniowy przy stałej temperaturze.

Tz wystarczy zrobić dobrego master darka na danej temperaturze i później można go przemnożyć przez potrzebny współczynnik.

I czasem się to stosuje kiedy mamy np bardzo dużo różnych czasów naświetlania.

 

 

Edytowane przez pieg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za odpowiedzi i dyskusję!

 

Mateusz co nieco może Ci wyjaśni podobny wątek na sąsiednim forum.

 

http://www.forumastronomiczne.pl/index.php?/topic/8458-o-kalibracji-w-teorii-i-praktyce/

Dzięki. Wątek ciekawy, dodaje trochę światła do sprawy, ale pozostawia wiele wątpliwości :)

 

1)Co do punktu 1, to jesteśmy zgodni, że dark zawiera biasa i przy darku nie ma co dawać biasa. Jednak w rzeczywistości nie jest chyba tak prosto. Zrobiłem test w Maximie. Wrzuciłem jedną klatkę i skaliborwałem ją najpierw mając aktywne w bibliotece kalibracyjnej tylko darki, a potem aktywując również biasy. Okazuje się, że zdjęcia po obu kalibracjach są zauważalnie różne! Czyli bias ma jakiś wpływ. Okazuje się również, że różnice są mniej więcej takie, jakie wynikają z biasa. Tj np z lewej strony, gdzie na biasie jest jaśniejszy pasek, zdjęcie z biasem jest ciemniejsze, niż bez biasa. A wiec bias jest aplikowany.

Przyjrzałem się z ciekawości wyglądowi master klatek kalibracyjnych. Master bias jest normalny, zgodny z pojedynczym. Jednak master dark zawiera hotpiksele, trochę szumu, ale brak mu gradientów biasa, w szczególności tego pasa z lewej. Wygląda to tak, jakby Maxim kalibrował darki biasami podczas robienia master klatek! Ale po co?

Poszedłem w śledztwie dalej. Odznaczyłem biasy i kazałem mu wygenerować nowego master darka. Tym razem dark zawierał gradienty od biasa. Potem znowu zaznaczyłem biasy, wygenerowałem nowego master darka i wrócił stary master dark - ten bez gradientów biasa.

Wniosek z tego jeden - jeśli w Maixmie mamy w bibliotece kalibracyjnej biasy, to są one odejmowane od darków w czasie tworzenia masterów, a z tego powodu w czasie kalibracji Maxim odejmuje od klatki zarówno darka, jak i biasa. Jednak po co to robi?

 

2)Ok, czyli wartość w przepalonym hocie jest interpolowana od sąsiadów lub w jakiś podobny sposób jest odtwarzana. Proste, logiczne, nie mam więcej pytań :)

 

3)Ok, robi się normalizację i wszystko śmiga :) Jednak zapewne ustalenie wsp normalizacji nie jest tak trywialne, jak max z flata, bo jak znajdzie się tam jeden martwy piksel, to wszystko pójdzie w las :) Ale pewnie bierze się jakąś medianę z kilku najjaśniejszych, czy coś i działa.

Przy okazji przypomniała mi się jeszcze jedna sprawa. Otóż, jak robię flaty na niebie, to mam jeden problem. Moja kamera nie umożliwia czasów <200 ms i dlatego flaty robię dopiero, jak już się zaczyna ściemniać, bo inaczej jest za jasno (mam również kilka warstw prześcieradła założone!). Kamera sczytuje jedną klatkę 10 s, więc 30 flatów robi się ponad 5 min. Przez ten czas niebi ściemnia się znacznie i z początkowych np 40000 ADU robi się na koniec 20000 ADU. Zastanawia mnie, czy jest to problem. Bo niby flaty składam jak wszystko - medianą, wiec mediana z klatek o różnej jasności to będzie środkowa klatka i szum będzie, jak na jednej klatce. Ale jeśli np optymalizacja robiona jest dla każdej klatki oddzielnie, to problemu nie ma. No i mam pytanie, jak to jest :) Podobny problem może być przy stackowaniu klatek light o różnym czasie naświetlania. Mediana z 300s, 600s i 1200s da nam klatkę 600s, a reszta pójdzie do kosza. Zresztą, nawet jak kamera (prędzej lustrzanka) naświetli jedno zdjęcie o 0,1s dłużej, a drugie o 0,1s krócej, to będzie ten sam problem. Czy na lightach też robi się optymalizację przed stackowaniem?

 

4)Ok, czyli flata trzeba kalibrować. Faktycznie w Maixmie są ustawienia od kalibrowania flata. No tylko, że u mnie każdy flat ma inny czas ekspozycji w przedziale 1-5s. Nie uśmiecha mi się robić 20 rodzajów darków, po jednak na flata :( Chyba, że starczy 1 dark np 2s i sobie maxim go liniowo przeskaluje na pozostałe czasy odpowiednio dokładnie? A może dla czasów do 5s nie ma sensu żaden dark, tylko bias starczy?

 

6)Ok, na pewno jest to bardziej skomplikowane, ale sedno sprawy pozostaje - kalibracja dodaje szum. W tym wątku na FA była właśnie o tym dyskusja i był sprzeczne wyniki. Choć moim zdaniem tak musi być i ten wynik zaprzeczający był obarczony jakimś błędem. No bo jakim cudem kalibracja może zmniejszyć szum?

Kategorycznie nie zgadzam się jednak ze zdaniem Papatki z tamtego wątku, że szum dodany przez kalibrację jest pomijalny. Moim zdaniem ma on takie samo znaczenie, jak szum samych klatek! Skoro stackowanie 30 lightów pozostawia całkiem sporo szumu na materiale, co widać przy obróbce, bo czemu stackowanie 30 darków ma nie dać takiego samego szumu?

 

5. Tutaj sądzę, że szum sygnału to właśnie szum termiczny, który jest losowy i nie jesteśmy z stanie się go pozbyć inaczej, niż stackując.

 

Ad. 5 Występuje losowy szum nieba na całym kadrze, który usuwa uśrednianie lightów zwiększając stosunek sygnał szum.

Tutaj mamy sprzeczne zdanie. Czyli albo szum materiału wynika z szumu termicznego (i odczytu), albo jest to "szum nieba". Gdyby mieć idealną kamerę, schłodząną do zera bezwzględengo, bez żadnego szumu termicznego i odczytu, to wg pierwszej teorii otrzymamy idealne zdjęcie i nie trzeba stackować - brak szumu. Wg drugiej teorii nawet wtedy mamy szum, który pochodzi od samego sygnału, wiec stackowac trzeba. To jak to jest? Niebo samo w sobie szumi, czy nie? Skoro fotony traktujemy w tym wypadku jako cząstki, to wydaje się, że powinno to szumieć, bo raz tych cząstek przyleci mniej, raz więcej.

Ad. a, b, c Zgadzam się z tym. Osobiście jednak preferuje przy chłodzonej kamerze o niskim szumie termicznym robić biasy, nie robić darków a hotpixele usuwać ditheringiem/medianą, nie robić flatów - tak dobrać sprzęt aby winietowanie było minimalne na danej matrycy lub zrobić crop. Postępowanie należy dostosować do posiadanego sprzętu.

Zgadzam się, że możnaby zrezygnować z darków - spróbuję chyba sam za niedługo ditheringu. Ale flatów chyba nie uniknę, bo na astrograf bez winietowania mnie nie stać, a nie chcę wycinać pocztówki ze środka, wywalając 80% zdjęcia :) Niestety winietowanie jest u mnie silne i chyba tak jest w większości setupów z większą kamerą. Więc jakiś flat jest potrzebny - sztuczny lub normalny. Sztuczny nie sprawdza się na dużych obiektach (wypełniających kadr) więc wniosek taki, że flaty jednak trzeba :)

 

Ja jestem za robieniem flatów, bo oprócz winiety niwelują zabrudzenia optyki.

A ja jestem za trzymaniem optyki w czystości :) Tzn dokładnie, to matrycy i filtrów, bo zabrudzenia luster teleskopu nie są widoczne na zdjęciu, a jedynie niezauważalnie pogarszają kontrast całości. Ja mam czystą matrycę i na flacie nie widać żadnych "kółek". Jest tylko winietowanie.

 

Nie dodaliście jeszcze, że flat usuwa też nierówności w czułości pikseli, a przy np filtrach wąskopasmowych może mieć to znaczenie. Nie wiem, na jakim poziomie są to odchyłki, ale na moim flacie je widać. Taka kratka powstaje jakby. A tego nie usunie żaden sztuczny flat, ani nic innego.

 

Nie jest konieczne robienie darków z takim samym czasem naświetlania zawsze. Jeżeli kamera jest sprawna (i dobrej klasy) dark jest liniowy przy stałej temperaturze.

Tz wystarczy zrobić dobrego master darka na danej temperaturze i później można go przemnożyć przez potrzebny współczynnik.

I czasem się to stosuje kiedy mamy np bardzo dużo różnych czasów naświetlania.

Masz rację, np Maxim tak robi, jak nie ma odpowiednich darków. Jednak ja jakoś temu nie ufam, wolę mieć do każdego czasu darki :) Trzymam się kilku czasów, wiec nei jest tego tak wiele. Myślę, że zawsze jakaś różnica będzie, choć w naprawdę dobrych kamerach może jest to na takim poziomie, że faktycznie nie ma się co bawić z dużą ilością rodzajów darków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt długie te posty, by się odnieść szczegółowo do wszystkiego o co pytasz.

Skoro mam darki, to po co nam biasy?

Bias może być zmienny podczas nocy, choć zmiany są na bardzo małym poziomie, rzędu pojedynczego ADU. Zmiany takie można modelować, w amatorskiej, artystycznej astrofotografii nie ma sensu tego robić.

Co z jasnymi hotpikselami?

Promienie kosmiczne i hotpixele można ignorować, zwykle oprogramowanie usuwa wartości większe niż 3σ, tzw. sigma-clipping, i nie są one brane pod uwagę w dalszej analizie obrazów.

Jak jest aplikowany flat? (...) Wiele razy słyszałem, że przez flaty się "dzieli", ale co to tak na prawdę znaczy?

To oznacza, że bierzesz wartość (z unormowanego flatfieldu) z piksela o współrzędnej (Xi,Yi) i dzielisz ją przez wartość z piksela (tym razem wziętego z obrazu) również o współrzędnej (Xi,Yi). Tak robisz dla każdego i-tego piskela.

Skąd się bierze szum sygnału?

Ze statystyki Poissonowskiej, która jest charakterystyczna dla zliczenia fotonów. Czysta matematyka.

Jak kalibracja wpływa na szum zdjęcia?

Taki komentarz na początek. Obrazy kalibracyjnie wykonuje się po to, by uwolnić się od niedoskonałości instrumentów: wady optyki (winetowanie, brudna optyka) i niedoskonałości kamery (ciemny prąd, odczyt kamery (bias lub overscan - to ten pasek o którym wspominałeś), niejednorodność matrycy). Z kolei stackowanie wykonuje się po to, by zbić szum związany z samą naturą światła.

 

Ok. Dlaczego astroamatorzy stackują zdjęcia? Wiemy już, że zliczenia fotonów są scharakteryzowane przez statystykę Poissona. Wynika z niej, że błąd pomiaru (rozrzut wokół średniej) przy N zliczeniach wynosi: σ = √N, więc stosunek sygnału do szumu signal/noise = N/σ = N/√N = √N. Innymi słowy stosunek sygnału do szumu rośnie wraz ze wzrostem zliczeń, ale nie linowo, tylko wolniej - jak pierwiastek drugiego stopnia. Kiedy więc astroamatorzy chcą zrobić "wyraźne" zdjęcie, to muszą się przygotować na długą ekspozycję. A wiadomo jak ciężko jest prowadzić długą ekspozycję, dlatego robi się krótsze i się je składa.

 

Podobnie należy postępować z obrazami kalibracyjnymi, obowiązuje ta sama zasada - w ten sposób powstanie masterbias, masterdark i masterflat, którymi należy kalibrować surowe klatki przed stackowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.