Skocz do zawartości

M 71 Walka z kolorem


Grzędziel

Rekomendowane odpowiedzi

W przerwach miedzy chmurami udało mi się dopalić kolor do tego obiektu -gromady kulistej w Strzale (parę dni temu umieściłem luminancję). Strasznie się namęczyłem i nadal nie jestem zadowolony. Fakt, że obiekt robiony z miasta (SQM 19.1) i pewnie dużo więcej się nie wyciągnie, a materiału malutko.

 

Setup:

APO 130 f7 (bez reduktora/flattenera),   AZ-EQ6,   Atik 383,   LRGB (Astronomik) L: 12x120,   RGB: 3x300

 

597bab7a5843f_170722M71LRGB12x1203x300wa4.thumb.jpg.a75d813c8820a2a3b6d80e817ca9c41f.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta prawda, że za mało, ale co zrobić jak znów przyszły chmury. Oczywiście można odpuścić, teleskop w kąt i iść na piwo, ale ciągnie mnie, żeby przynajmniej z nowym sprzętem się oswoić.

9 godzin temu, Tayson napisał:

SQM nic mi nie mówi. 

 

Jakie wartości wyplul excalibrator? 

Z mojego doświadczenia dla R1, a B1.7 to już straszne LP. 

W excalibratorze nie sprawdzałem, ale wiem, że LP u mnie straszne. W ogóle dziwię się, że coś wychodzi, niestety efekt marny.

SQM to parametr określający jasność tła w magnitudo na sekundę kwadrat.

W mojej miejscówce to wygląda tak:

 

597c41c615177_SQMMysiado.jpg.7b28ac85dd61ccb07b2d4088e068bda7.jpg

 

W Bieszczadach mamy prawie 3 magnitudo lepiej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście masz rację, ale do z determinacji. Ostatnio 9 nocy spędziłem w górach i miałem tylko 4 godziny clear. A z NB też próbowałem, ale zmienne warunki  i przelatujące chmury jak na razie uniemożliwiły świecenie długich klatek. Zakładam, że wszystko fajne przede mną.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sqm jest 19,4. W L raczej nie ma sensu naświetlać. Ta moja próba z M71 też raczej nie miała sensu. Jeszcze spróbuję złożyć materiał w registaxie lub czymś podobnym, bo DSS chyba nie wyrównuje dobrze krótkich klatek.

Teraz (na pocieszenie) słucham sobie tematu z "Once upon the time in the west" w wykonaniu Patricii Janeckowej - nie znałem tej wersji i naprawdę polecam!.

W połowie sierpnia będę grał kilka "wykonań" na organach w północnej Polsce i chyba włączę ten kawałek, nie ma to jak fajna improwizacja.

Piotrek, Ty chyba grywasz głównie Chopina  jak pamiętam?

Pozdrawiam!

Edytowane przez ryszardo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Rysiek za podtrzymanie na duchu. Faktycznie muzyka to moja druga pasja, którą skutecznie leczę niepowodzenia w astronomii. Ostatnio wracam do źródeł: Bach, Beethoven, trochę Mozart, ale też Mussorgski i Prokofiew. Tylko ten nieustanny brak czasu. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, żeby grać to trzeba ćwiczyć. W zeszłym roku trochę przypadkowo zagrałem na organach kościelnych ( dobry sprzęt Biernackiego, świeżo po remoncie) i ....po dwudziestu latach przerwy zaskoczyło. Poważnie, 20 lat nie "katowałem kadłuba" i kompromitacji nie było. Co prawda teraz widzę, że aby zagrać coś fajnego to muszę ze dwa lata solidnie poćwiczyć. Czy dam radę? Nie wiem, w tym roku na tych zaplanowanych "występach" będę tylko improwizować. Uwielbiam organy i chorały Bacha. Ale też Regera, Nowowiejskiego, Surzyńskiego. Znasz na pewno takie trio JSB "Nun komm der heiden heiland" - w tych klimatach się poruszam na razie. Zagrać Symfonie Nowowiejskiego to jest już mistrzostwo świata i nigdy tego nie dam rady. Wiesz, że najlepszym na świecie wykonawcą Nowowiejskiego ( wydał też "Dzieła wszystkie...) był i pozostaje Jerzy Erdman.

Pozdrawiam!

P.S.

Kiedyś miałem zaszczyt poznać córkę Feliksa Nowowiejskiego - wspaniałą starszą panią. W hotelu Bazar w Poznaniu ( to było w połowie lat 80 tych) wypiliśmy cały zapas Hennessy'ego! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro odeszliśmy od tematu to forumowiczom młodszego pokolenia śpieszę wyjaśnić, że śp. Jerzy Erdman -wybitny polski organista i muzykolog był zapalonym miłośnikiem astronomii i przez długi czas prezesem Warszawskiego Oddziału PTMA. Niestety nie miałem okazji być na jego koncercie. Za to doskonale pamiętam nasze wspólne powroty ze spotkań PTMA na Bartyckiej (mieszkaliśmy niedaleko siebie) i niekończące się rozmowy o astronomii, a przede wszystkim o muzyce. Był On dla mnie najwyższym w tej dziedzinie autorytetem.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie też. Spędziliśmy wiele wspaniałych chwil na dyskusjach o sztuce (muzyce w szczególności), astronomii, fizyce, matematyce. Zjeździłem z Nim całą Polskę towarzysząc na koncertach organowych. No i miałem zaszczyt w trakcie koncertów rejestrować organy i "przewracać kartki" zapisów nutowych. A raz nawet dogrywałem "trzecią rękę" (są takie utwory organowe, gdzie pomocnik ma do dogrania jakiś fragment). Z tej okazji prof. Erdman zadbał o to, że byłem wymieniony z nazwiska na programie koncertu!

Ech...może dzisiaj będzie pogoda. Mam zaplanowany obiekt w NB...:D

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Planowałem fragment IC5070 z tym "bipolar jet'em". Chcę to sfotografować w Ha i filtrem polaryzacyjnym w trzech położeniach przyporządkowanych RGB i zobaczyć co z tego wyjdzie. Nie spotkałem się z tym w literaturze. Ale mam też kilka bardzo słabych planetarek w kolejce, więc jeszcze się waham - zobaczymy jakie będą warunki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.