Meteoryt Tunguski

[sigman]

Witam.

 

Słyszałem ostatnio nową teorię dotyczącą meteorytu tunguskiego. Lepszą od planetoidy, komety lub czegokolwiek innego. Podobno mogła to być bardzo mała czarna dziura (coś takiego jak pierwotna czarna dziura opisywana przez Hawkinga, wielkości jądra atomu), która uderzyła w Ziemię na Syberii i wyleciała po drugiej stronie, gdzieś na Pacyfiku. Miała ona niby że dużą energię, także dzięki materii, którą pochłonęła przed uderzeniem, dlatwgo świeciła bardzo jasno. Dla takiej czarnej dziury Ziemia nie stanowi większych przeszkód, więc bez trudu się przebiła. Na miejscu nie znaleziono żadnych szczątków meteorytu.

Przyznam, że ta teoria jest bardzo dziwna i zapewne nieprawdziwa, ale jaka efektowna!

Zobaczymy, co inni myślą na temat meteorytu tunguskiego.

[Hery Sasta]

Czytałem to tym w jednej książce gdzie pięknie była ta teoria obalona

[sigman]

Też mi się wydaje to niemożliwe. A w jaki sposób była obalona?

[qbanos]

Ja kiedys w 4 h w bibliotece przeczytalem cala ksiazke poswiecona tej katastrofie i tez pojawila sie tam ta teoria a ksiazka miala pare latek wiec chyba nie jest to az taka nowosc :salu: Niemniej bardzo ciekawa, prawie tak jak relacje naocznych swiadkow katastrofy opisane w ksiazce Szkoda tylko ze tytulu nie pamietam

[Hery Sasta]

1. czarna dziura utworzyłaby po drugiej stronie Ziemi olbrzymi gejzer - nie zaobserwowano

2. utworzyłaby zakłucenia stomosferyczne - nie zuwazono

3. znaleziono odłamki meteorytu/planetoidy w kraterze, czarna dziura nic by nie pozostawiła

[sigman]

Znalezio odłamki? Nie wiedziałem.

[Mistshu]

no wlasnie tez nic o tym nie slyszalem :shock:

[sigman]

Słyszałem właśnie, że w tym tkwi cała tajemnica, że nie ma żadnych szczątków i niewiadomo, co to było.

[Hery Sasta]

cytuję książkę:

W latach osiemdziesiątych dokładniejsze przeszukanie terenu zdarzenia ujawniło obecność odłamków, wskazujących  na to że sprawcą zamieszania był meteoryt

[lemarc]

Ciekawe jak by zachowało sie ciało złożone z pyłu piasku i kamyczków luźno związane tylko siłą własnej grawitacji przedzierając sie przez ziemska atmosferę. Niektórzy przypuszczają się że planetoidy tak są zbudowane. Istnieją też informacje od świadków mówiące że obiekt widzoczny był przez ok. 10 minut, czyli zbyt długo jak na typowy spadek meteorytu, ale mało kto zwraca na to uwagę.(?)

[sigman]

Ja słuchałem kiedyś audycji "Nautilus" w radiu Zet o tym właśnie zdarzeniu. Były tam relacje świadków i rzeczywiście obiekt był jasny tak jak słońce i widoczny bardzo długo. Nie znaleziono żadnych odłamków. Były nawet takie teorie, że to statek obcych...

[Hery Sasta]

znalazłem jeszcze jedną informacje tłumaczącą takie małe ilości odłamków, to coś ( ) nie uderzyło w Ziemię, eksplodowało nad jej powierzchnią.

[sigman]

Ano tak, masz rację. Eksplozja była bardzo silna.

Ale przecież meteoryty chyba nie wybuchają przed uderzeniem :?:

[Hery Sasta]

a roje meteorów, przy ziemi też jest atmosfera.

[Radek Grochowski]

Bolidy bardzo często wybuchają, nawet wielkie meteoryty żelazo-niklowe często rozpadają się przed uderzeniem w ziemię. Jeżeli to była kometa, a wszystko na to wskazuje, to nic dziwnego, że naprężenia dynamiczne unicestwiły ją wysoko nad ziemią. Odłamków z tego co wiem nie znaleziono, ale znaleziono mnóstwo tych mikroskopijnych kuleczek pochodzenia kosmicznego. Jak one się nazywają, sferule? W każdym razie, moim zdaniem nie ma sensu szukać na siłę egzotycznych rozwiązań, jak mikroskopijna czarna dziura (ciekawe skąd miał by się wziąć taki obiekt), ani statek obcych, skoro naturalne wyjaśnienie dobrze wszystko tłumaczy.

[sigman]

Oczywiśie czarna dziura to wogóle rozwiązanie od czapy, ale możliwe. Rozmieszczenie pierwotnych czarnych dziur w przestrzeni według Hawkinga wynosi m/w 300 na 1 sześcienny rok świetlny.

[Gość zbig]

Jaką prędkość musiała by miec ta czarna dziura aby nie wchłonąć Ziemi ?

Czarna dziura raczej nie świeci .

[Hery Sasta]

Rozwiązanie możliwe, ale po co wyważać otwarte dzrwi, mamy bardziej prawdodpodobne wytłumaczenia.

[sigman]

Oj, zbig, "czarne dziury nie są czarne!" (Stephen Hawking). Te mikroskopijne, czyli pierwotne świecą i to jak! Są rozżarzone do białości i emitują promieniowanie gamma. To da się zrozumieć tylko opierając się o mechanikę kwantową, ale im mniejsza czarna dziura, tym ma większą energię i mocniej świeci. A prędkość może mieć jaką chce, po prostu nie pochłonęłaby Ziemi, bo byłaby zamała. Gdyby udało się umieścić ją na orbicie Ziemi, byłoby to olrzymie źródło niewyczerpywalnej energii.

[Hery Sasta]

heh... tylko jak ją umieścić :mrgreen: ja tam jestem na razie na poziomie Newtona :mrgreen:

[sigman]

No właśnie w tym problem, że nie da się jej umieścić. To tylko taka teoria.

[Saint]

Gdyby udało się umieścić ją na orbicie Ziemi, byłoby to olrzymie źródło niewyczerpywalnej energii.

 

 

przecież nie ma czegos takiego jak źródło niewyczerpywalnej energii :wink:

 

 

Pozdrawiam Saint :salu:

[Hery Sasta]

no nie ma bo Sz. P. Czarna Dziura w końcu by wyparowała ale i tak dostarczy masę energii, którą można porównać do niewyczerpalnej

[Saint]

Hery ale co innego masa (w sensie dużo) energii, a co innego niewyczerpalna ilosć energii :wink:

 

 

fakt, że było by tej energii ło hohoho ho a może i więcej, ale kiedys by się skończyła :wink:

 

tak jak słońce kiedys zgasnie, tak czarna dziura kiedys sie "wyczerpie" :wink:

 

 

:salu:

[Hery Sasta]

oczywiście, ale dla człowieka na tym poziomie technicznym jest to źródło niewyczerpalne choć nie w dokładnym tego słowa znaczeniu