Standardzik M45

[Bartosz]

Tym razem ponownie wracam na rodzime podwórko.

EQ6, TS APO 360/60, Canon 6D mod., 27 x 4 min, ISO 1600, 2020.01.16., Belęcin.

[Grzędziel]

Pewnie większość powie, że się czepiam, ale jako wieloletni miłośnik gwieździstego nieba (nie tylko astrofotografii) jakoś mam głęboko zakodowane, że Plejady widać na niebie w ten sposób i fajnie je w tej orientacji prezentować. To moje przekonanie dotyczy też oczywiście wszystkich charakterystycznych gwiazdozbiorów, których kształt mam zakodowany w głowie od dziecka. Np leżący Orion też jakoś mi nie pasuje. Oczywiście orientacja prezentowanych drobnych DS-ów nie ma już znaczenia.

 

Edytowane 8 Marca 2020 przez Grzędziel

[Bartosz]

Tak się zastanawiałem, czy obracać, aby było "normalnie", czy zostawić taki kadr jaki miałem

[astrocola]

W poziomej orientacji lepiej się prezentują z pyłami wokół

[bas.sic]

A ja podzielam wersję Bartosza. Mi zdecydowanie lepiej "wchodzą" Plejady z Electrą na górze.

Chociaż ja bym zdjąć delikatnie zielony.

pk

[HAMAL]

O szumie jeszcze nic nie był  

 

Fajnie wyszło  

[klikacz]

Wolę w poziomie ;-)

[KrzychK]

Tak w kwestii formalnej - fotografię można na monitorze zorientować w dowolnie wybrany sposób, jak co komu pasuje (mi akurat pasuje taka orientacja, żeby łańcuszek gwiazd przy Merope był skierowany w lewo-dół, bo tak zobaczyłem Siostry pierwszy raz ,,z bliska").

Tak więc jeśli:

Tak się zastanawiałem, czy obracać, aby było "normalnie", czy zostawić taki kadr jaki miałem

W poziomej orientacji lepiej się prezentują z pyłami wokół 

Mi zdecydowanie lepiej "wchodzą" Plejady z Electrą na górze

Wolę w poziomie ;-)

mi akurat pasuje taka orientacja, żeby łańcuszek gwiazd przy Merope był skierowany w lewo-dół;

to można sobie tak ustawić obrazek, żeby najlepiej wchodziło. prezentowało się, pasowało i było normalnie, a następnie skupić się na tym, co na tym obrazku widać.

 

2 godziny temu, astrocola napisał:

W poziomej orientacji lepiej się prezentują z pyłami wokół