Skocz do zawartości

Malowanie żarówek na czarno


Rekomendowane odpowiedzi

Mam do Was pytanie. Podzielcie się, proszę swoim doświadczeniami, jesli wogóle ktoś ma, z rozmów z zakładami energetycznymi itd. w sprawie obniżania lokalnie LP. Chodzi mi o to, czy komuś z Was udało się np. sprawić, że elektrycy zmienili zarówy z wysokocisnieniowych na nisko, albo, że zlikwidowali zbyt duzo latarni. Moze gdzieś po Waszej interwencji wyłączają po 24 oswietlenie? Może gdzies sprawiliscie, że lampy mają "daszki" itd.

Ciekaw jestem, czy myslenie o tym ma sens. Z drugiej strony sam bym się zdenerwował na miejscu moich sasiadów, gdyby ktos spowodował, że na mojej ulicy wyłączają światło albo likwidują latarnie:(

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Praktyczna uwaga, sama wymiana żarówek nic nie da bo są zależne od generatora czyli "oprawy" i jej elektroniki a wymiana całych lamp to już spore koszty niestety :huh:

 

Kiedyś sobie tak wymyśliłem:

 

1 Skombinować taką oprawę ze złomu lub pomierzyć w salonie oświetleniowym

2. dorobic do niej samemu mocowane kaptury

3. wynająć podnośnik z obsługą

4. założyć kilka na najgorsze lampy świecące prosto w oczy

 

Nikt z sąsiadów nie powinien się zorientować że to nie energetyka to robi z podnośnika :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, trzy granaty ręczne do skrzyneczki załatwiają sprawę szybko i efektownie B) A nawet nie trzeba granatów, wystarczy otworzyć skrzynkę i wykręcić korek (uwaga na ręce!!!). Służby miejskie wykazują sporą bezwładność w działaniu, więc przy odrobinie szczęścia będziesz się cieszył ciemniejszym niebem nawet tydzień albo i dwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro gminy płacą za oświetlenie ulic to są władne w tym temacie . Można pewnie uzyskać zgodę na wymianę latarni ulicznych na własny koszt i ponadto należy zwrócić stare , wymienione latarnie . Inaczej sąd - w jakieś gazecie opisali taki przypadek . Przeszkadza Ci tylko kilka lamp ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest banalnie prosty do rozwiązania ale trochę kosztuje, zasilanie lamp ulicznych jest szeregowe ( przewód zasilający ciągnie się z lampy do lampy ). Należy w pierwszy słup danego ciągu lamp ( oczywiście chodzi tu o te lampy które chcesz wyłączać) wmontować stycznik sterowany przekaźnikiem na podczerwień lub radiowo i sprawa załatwiona.

 

 

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku latarnia świeci dużo poniżej mieszkania. Ale światło odbija się od kostki brukowej i elewacji i ulatuje w górę. Gdzie skolei natrafia na białe ościeża moich okien i rozpraszając się wpada prosto do mojej tuby. Na strychu okien się nie maluje często więc tam jest lepiej - ciemniej.

 

Achhh :rolleyes: kiedyś to było fajnie na mojej ulicy. Nie było żadnej latarni. Ludzie potykali się o własne nogi w ciemności. A chuligani od czasu do czasu napadali na przechodniów, będąc nie rozpoznawalni. To był czasy .... ehhh !!

Miałem wtedy tak ciemno że spokojnie fotki DS-ów można by trzaskać. Praktycznie ciemno jak na wsi.

 

Kilka lat temu sąsiedzi mieli już dość chuliganów i egipskich ciemności, więc założyli mocne latarnie, no i klapa :ha::burza::burza::angry:<_<

 

Myślę że takie kaptury nie dałyby znaczącej różnicy.

 

Z 2 lata temu był pewien pomysł, aby zlikwidować jedną z latarni, albo mocno ograniczyć jej światło, bo sąsiedzi z dołu nie mogą spać w nocy. Można było wtedy pisać do urzędu w tej sprawie, zwłaszcza że w radzie miejskiej siedziało moich dwóch, starych, dobrych nauczycieli ze szkoły. Ale jakoś to czas przeleciał. Rada miejska jest już nowa, a sąsiedzi nie mając już cierpliwości pomontowali sobie żaluzje w oknach.

 

Jak myślicie są jakieś małowatowe żarówki do takich latarni ? Bo powszechnie są chyba z 500W.

 

Także wymyśliłem sposób na odkręcanie klapki i wykręcanie korków w latarni, ale niestety pech chciał, że akurat u Mnie są latarnie montowane na ścianie i nie ma tam korków dostępnych. Dawniej to wystarczyła tylko proca.

 

Ostatnio jest pewna ulga, bo żarówka jest chyba na wykończeniu, bo się wyłącza co 5 min na 1 min.

 

Z tym połaczeniem szeregowym to masz rację. Jak się jedna zepsuje to w całej okolicy nie swiecą wszystkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym namierzeniem czujnika w Krakowie może być kłopot:)

A tak serio, to może faktycznie miałoby to sens, ale cały czas mnie gryzą wyrzuty sumienia, że walczyć chcę o coś, co tak naprawde służy tylko mnie. A nawet nie do końca, bo rok temu okradli mi auto przed samym domem:(

Szkoda, że nikt nie napisał "pojechałem do zakładu energetycznego, panowie tamże powiedzieli: jasne! tzn ciemno, bedziemy panu wyłączać wieczorami w pogodne noce światło na ulicy i polecamy sie na przyszłość.:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nikt nie napisał "pojechałem do zakładu energetycznego, panowie tamże powiedzieli: jasne! tzn ciemno, bedziemy panu wyłączać wieczorami w pogodne noce światło na ulicy i polecamy sie na przyszłość.:)))

Niestety cuda zbyt rzadko się zdarzają na tym pięknym padole.

A z tym ogłupianiem czujnika zmierzchowego to bym się poważnie zastanowił, bo o ile odłączenie jednej lampy jeszcze nie jest wielkim przestepstwem, to za wyłączenie oświetlenia na całym osiedlu można już zapewne nieźle oberwać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak taki czujnik wygląda i gdzie jest najczęściej montowany?

Może wyglądać tak(można go znaleźć z reguły przy klatkach wejściowych):

803001_1.gif

Można poszukać także przy szafach sterujących takiego małego oczka:

sensor_250_250.jpg

Lub czegoś podobnego:

sonday%20az.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety cuda zbyt rzadko się zdarzają na tym pięknym padole.

A z tym ogłupianiem czujnika zmierzchowego to bym się poważnie zastanowił, bo o ile odłączenie jednej lampy jeszcze nie jest wielkim przestepstwem, to za wyłączenie oświetlenia na całym osiedlu można już zapewne nieźle oberwać.

 

Lepiej świecić latarką niż walić z procy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety cuda zbyt rzadko się zdarzają na tym pięknym padole.

A z tym ogłupianiem czujnika zmierzchowego to bym się poważnie zastanowił, bo o ile odłączenie jednej lampy jeszcze nie jest wielkim przestepstwem, to za wyłączenie oświetlenia na całym osiedlu można już zapewne nieźle oberwać.

 

Nooo, nikt nikomu nie zabroni świecić latarką w nocy, przecież do licha po to ona jest! Poza tym strumień światła nie zostawia odcisków, więc sprawa jest ze tak powiem "czysta".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie prościej namierzyć czujnik zmierzchowy i od czasu do czasu potraktować go latarką  :icon_question:

 

 

Chyba że via satelita :lol: . Czujniki zmierzchowe lamp ulicznych co najmniej z połowy dzielnicy zamontowane są najczęściej przy podstacjach zasilających , czyli są oddalone o kilkaset metrów od zainteresowanego ich wyłączeniem. :banan::banan::banan:

 

 

Krzysiek

Edytowane przez Krzysztof_TG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba że via satelita :lol: . Czujniki zmierzchowe lamp ulicznych co najmniej z połowy dzielnicy zamontowane są najczęściej przy podstacjach zasilających , czyli są oddalone  o kilkaset metrów od zainteresowanego ich wyłączeniem.  :banan:  :banan:  :banan:

Krzysiek

 

Potwierdzam.

W mojej wsi sa dwa. Po jednym na kazda ulice :)

Latarka odpada, ale...

 

Jakby przy takim czujniku zawiesic jakies lusterko... :icon_twisted:

 

-czujnik stwierdza, ze juz ciemno

- zapala lampe

-lampa oswietla czujnik via lusterko

-czujnik stwierdza, ze jest jasno i wylacza lampe

-czujnik stwierdza, ze jest ciemno...

 

eee... do d. z takim pomyslem (chyba zeby w to odlegle lusterko swiecic latarka! hmm... czy ja mam w domu jakas halogenowa, punktowa latarke? hmm...)

 

:)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czujniki u mnie maja oko skierowane do gory. Wiec swiecenie z dolu nic nie da, chyba, ze lusterko... Ale skoro twoj jest na latarni to moze patrzy gdzies w bok? Niemniej przed takim gaszeniem latarni trzeba sie 2x zastanowic czy nierobimy w poprzek innym userom naszej ulicy. Moga byc bardzo niepocieszeni z okazji czarnej okolicy.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyłączenie ciągu lamp oświetlających drogę publiczną podpada pod paragraf, więc lepiej darować sobie takie zabawy. Jeżeli chodzi o wyłączenie 2 lub 3 najbardziej denerwujących lamp i to na drogach mniej uczęszczanych z dala od skrzyżowań, można coś takiego zrobić poprzez ( jak wcześniej pisałem ) zastosowanie stycznika i układu sterującego. W zależności od warunków i kasy można sterować podczerwienią, radiowo, protokół np. X10 - najlepszy sposób ale najdroższy lub pociągnąć kilka metrów przewodu i zamontować zwykły wyłącznik u siebie w domu. Oczywiście wszystko wykonać i zamontować tak, aby na pierwszy rzut oka nie było widać naszych przeróbek. B)

 

 

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nikt tu nie napisał ile konkretnie czasu latarnia nie będzie świecić gdy się poświeci w czujkę latarką. Musiałoby coś świecić stale.

Eeee ... ten pomysł jest trochę extremalny i jeszcze całą ulicę wyłącza.

 

No ale czy ktoś może odpowiedzieć na Moje pytanie: czy jest możliwość wymiany żarówki latarniowej na jakąś dużo słabszej mocy ????

Coś takiego mogłoby jeszcze przejść bez względnych kłopotów.

 

A i wpadłem na pomysł, że może ościeża w oknach pomaluje sobie czarnym matem, co by się nie odbijało światło z ulicy. Nigdy czegoś takiego nie widziałem, ale....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Lampa sodowa jednożarnikowa starszego typu po zgaśnieciu stygnie i zastartuje dopiero po około 180sekundach a dwużarnikowa niestety już po kilkunastu sekundach się ponownie rozjaśni a teraz już większość takich się montuje w naszych miastach :angry:

Te żarówki nie mają klasycznych włókien żarowych jak te z domu tylko kwarcową kapsułę z parami sodu które dopiero po rozgrzaniu prądem pięknie swiecą i są o wiele bardziej skomplikowanymi, drogimi konstrukcjami o dużej żywotności :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie ... A nie lepiej zamiast kombinować z tymi latarniami, kupić sobie filtr Light Pollution (chyba tak się to pisze). To tylko 300 zł, a wycina nawet dalekie światło od miasta. Na giełdzie był niedawno filterek wycinający LP i to za chyba tylko 100 zł.

 

Chyba sobie coś takiego sprawie i bedzie po sprawie. B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.