Skocz do zawartości

Drukowany Newton 150/750


krzysztof1594

Rekomendowane odpowiedzi

54 minuty temu, krzysztof1594 napisał:

Dziękuję! To mi szybko wybiło ten pomysł z głowy - gdyby tylko te przekładnie były metalowe - to już czyniło by taki zabieg opłacalnym, no ale niestety.

Pozwolę sobie zadać jeszcze jedno - być może idiotyczne pytanie. Nie miałem jednak styczności z jakimkolwiek astro montażem, więc wolę znać praktyczne ujęcie niż czystą teorię.

Czy przy przekładni metalowej muszę zastosować pewien rodzaj blokady/hamulca, czy sama przekładnia ślimakowa skutecznie zablokuje ruch? Ślimak ma mieć dosyć gęsty gwint, co teoretycznie powinno blokować możliwość wstecznego wprawienia całości w ruch... to jednak teoria.

Przekładnia ślimakowa sama trzyma i wystarczy do blokowania. Ale musisz mieć jakieś sprzeglo żeby teleskop ustawić wstępnie ręcznie.

Edytowane przez mirek01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstępny projekt zrobiony - jednak zastosowanie sprzęgiełka do mikroruchów komplikuje całość razy 10 + nie wiem czy gwarantuje odpowiednią sztywność jeśli chodzi o samą przekładnię ślimakową.

Pierwotnie myślałem jedynie o metalowej konstrukcji - nie mniej, w pierwszym podejściu wykonam drukowany prototyp głowicy w kształcie okręgu o grubości ścianki 10mm co może okazać się wystarczające do utrzymania stabilnego tuby o wadze ok. 4kg.

Wykorzystane ma zostać łożysko lazy susan, jednak takiego typu:

https://allegro.pl/oferta/lazy-susan-4-cale-10044789515

Podobno taka konstrukcja jest znacznie bardziej stabilna przy "niepłaskich" elementach + i tak planuję umieścić wewnątrz susan krążki z teflonu by mieć pełną stabilność (a może sam teflon?).

 

Projekt jest poglądowy - więc nie ma chociażby wału przekładni, na razie jedynie oś pozioma. Biorąc pod uwagę jak sprzęgło komplikuje konstrukcję - nie mam jeszcze idei jak wykorzystać je w osi pionowej.

 

Wręcz zastanawiam się, czy nie wykonać jakiejś prostej przekładni zębatej, która usprawni obrót pokręteł z mikroruchami, a z samych sprzęgieł zrezygnuję :D

AZ Mount test v1.f3d AZ Mount test v1.stl

Edytowane przez krzysztof1594
Literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obecnie jedynie drukarka - myślałem o CNC, ale miejsca na razie brak, poza tym mieszkanie - więc sąsiedzi byliby wniebowzięci :D 

Nie są konieczne, ale wydaje mi się, że to najbardziej precyzyjna metoda + pozwala na późniejszą konwersję na GOTO. Więc wydaje mi się być rozwiązaniem nieco bardziej rozwojowym.

Dlatego też pominięcie mikroruchów brzmi dla mnie jak zmarnowany potencjał. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem o czymś w tym stylu, ale montaż mocowany od boku tylko po jednej stronie może nie być dobrym rozwiązaniem do teleskopu, który również jest drukowany - tutaj może już wszystko zacząć pływać.

Dlatego pomyślałem o montażu, który centralnie będzie wspierać profile z których teleskop jest zbudowany.

Rozumiem jednak Twój sceptycyzm względem takich elementów drukowanych - sam nie jestem pewien jak to wyjdzie. Ale wiem, że na wydruku o podobnej grubości mogę bez problemu stanąć - spróbuję więc wykonać prototyp. Zobaczymy, nie ryzykuję prawie nic poza nieustannym towarzystwem dźwięku drukarki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś nie ma dnia do rysowania (najpierw problem z select, potem myszka zaczęła szwankować, cięło się wszystko, ehh) ale mam nadzieję, że zrozumiesz koncepcję. 

 

Mikroruch w ten sposób jak widzisz (wiem wiem, źle zęby zrobiłem, najlepiej zrobić tu przekładnie na zębach skośnych) a sprzęgło za zasadzie odciągania cięgna z tą zębatką. 

Drugą oś podobnie można zrobić, bocznie jak w AZ4 czy mini giro i zastosować L-adapter z metalu.

 

Ale i tak myślę, że będzie to kompletnie nie sztywne. Miałem styczność z drukarką, z ABS i byłem zaskoczony jego wytrzymałością no ale tu mówimy o takich siłach, że mam duże wątpliwości.

 

MontazdrukAP.jpg

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogromne dzięki za zaangażowanie. Prawdopodobnie zweryfikuję każdą koncepcję. Większość części metalowych już zamówiłem (śruby, przekładnie, łożyska), na szczęście praktycznie niezależnie od idei, wszystkie powinny znaleźć swoje zastosowanie w każdym z wariantów, a biorąc pod uwagę ceny filamentu - mogę względnie bezkarnie wytworzyć kilka wersji i wybrać to co zadziała najlepiej.

 

Zdając sobie sprawę z ograniczonej sztywności drukowanych konstrukcji będę robić wszystko by jednostronnego bocznego mocowania. Nie mniej, jak powyżej - mogę niemal bezkosztowo ryzykować z różnymi wersjami. A w przypadku rozczarowujących efektów - zawsze w zapasie może być klasyczny dobson (musiałbym tylko wykombinować sensowny system szybkiego rozkładania takowego), do którego wykorzystałbym i tak większość elementów (oczywiście sama konstrukcja drewniania) tak więc backup plan również jest. A więc mogę podejść do tej idei dosyć beztrosko.

 

Postaram się regularnie update'ować! Dzięki ogromne za pomoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I mamy pierwsze coś, co można przez to sensownie zobaczyć :D mimo nieziemsko trudnych warunków (czyli nadal statyw foto wątpliwej jakości, który buja się gdy tylko ktoś przejdzie w odległości 2 metrów od niego + brak adaptera na dslr (w drodze) + brak adaptera chociażby na telefon, zdjęcie zrobione z "ręki" telefonem, bez żadnej obróbki (jedynie wykadrowanie). Wiem, jakość wątpliwa, ale zdjęcie waży całe 416KB - więc to bardziej żart niż zdjęcie. Nie mniej - nie posiadam się ze szczęścia gdyż udało mi się pierwszy raz uwiecznić obserwację :D

 

Okular: SvBony 23mm, iPhone 7.

IMG_9923.jpg

Edytowane przez krzysztof1594
  • Lubię 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Starałem się przyjrzeć M42 - niestety zanieczyszczone niebo (15km od Poznania) + księżyc sprawiły, że co prawda udało się odseparować od siebie część gwiazd w tej mgławicy (tzn. doskonale było widać iż to skupisko wielu gwiazd niż jeden świecący punkt) za to sama mgławica była ledwie dostrzegalna jako delikatna mgiełka/halo dookoła, ale już o swoim charakterystycznym kształcie. Na Syriuszu względnie udało mi się sensownie wyostrzyć jednak tutaj nadal statyw jest najsłabszym punktem - dotknięcie regulacji focusa jest wystarczające by teleskop już spoglądał na inny fragment nieba. Tak więc nie oczekuję efektów póki teleskop nie będzie spoczywać na czymś stabilnym.

Czekam na dostarczenie podstawowych elementów i będę mógł działać - mam nadzieję, że to już maksymalnie 2 tygodnie.

Tym bardziej, że same możliwości sprzętu mnie zachwycają. Wiem, nie mam porównania dlatego nikogo, kto trzymał teleskop w rękach widoki nie zaskoczą.

Nie mniej tak jak szeroko pojęte DIY zawsze było bliskie mojemu sercu bo i już w czasach dzieciństwa bawiłem się w chociażby budowę wzmacniaczy czy efektów gitarowych - tak zagadnienia obserwacji nieba wydawały mi się być zarezerwowane dla "panów inżynierów w fabrykach teleskopów" :D Więc fakt, że mogę spojrzeć chociażby na księżyc i zobaczyć jego wyraźne i ostre odcięcie na tle nieba wywołuje u mnie mocny efekt "wow".

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

A więc Panowie prace nad montażem nadal trwają - po pierwsze, sam wydruk 3D sobie odpuszczę, ze względu na ilość czasu jaką by to pochłonęło - tzn. wg. pierwotnego projektu - jeden z elementów musiałby drukować się przez 4 dni :D Dlatego szybciej i wygodniej będzie ten jeden element zastąpić elementem stalowym. Koncepcji było multum, wielokrotnie zmieniane.

 

Obecnie udało się wykonać w technologii druku 3D podstawę, która montowana jest do statywu geodezyjnego śruba 5/8". Mimo iż opinie o aluminiowych są mocno przeciętne - mi trafił się używany dosyć konkretny egzemplarz. Jest większy niż standard, głowica - 17cm, a nie 12cm. Ok. 5kg wagi, sensownie sztywny, kilkukrotnie użyłem go jako taborecik - nic się nie uginało mimo iż nie spodziewałem się utrzymania sensownego wagi dorosłego człowieka.

 

Sama drukowana podstawa przy wypełnieniu 80% waży 600g co w realiach druku 3D jest naprawdę potężną częścią - wytrzymałościowo też wygląda to super. Konstrukcja ze zdjęcia poniżej nie ugina się pod całym moim ciężarem, nie zwiększają się też opory na łożysku. Łożysko samo w sobie jest wybitnie nieprecyzyjnie wykonane - każdy z otworów montażowych leży na obwodzie okręgu o zupełnie innej średnicy przez co przed wykonaniem finalnych elementów musiałem wykonać 7 prototypów samego elementu montażowego łożyska, by mieć pewność, czy co do mm wszystko jest spasowane.

 

Tutaj za to pojawia się moja prośba o rady. Tak jak wcześniej myślałem o montażu w kształcie tuby (jak idee powyżej), z czasem zaczęło ujawniać się coraz więcej wad projektowych, stąd też pomyślałem o podążaniu za ideą czegoś bardziej na wzór AZ3 (oczywiście solidniejsze :D ) stąd też pomysł by na wydrukowanym "talerzu" zastosować odpowiednio dociętą i wygiętą blachę stalową 6mm. 

W kwestii osi góra-dół, pierwotnie myślałem o przekładni zamontowanej na sztywno na boku montażu, obracającej śrubową ośką, obracającej się wraz z teleskopem. Może to generować zbędne obciążenia na przekładni, dlatego doszedłem do wniosku, że lepszym rozwiązaniem może być sztywna ośka z teleskopem umieszczonym na niej na łożyskach wraz z wałem ślimakowym, który będzie poruszać się po powierzchni zębatki przekładni.


Co myślicie o takiej idei? Do oprawek łożysk zamocowany byłby uchwyt szyny dovetail (bezpośrednio lub pośrednio z wykorzystaniem innej blachy stalowej).

Wszelkie sugestie mile widziane.

AZ_mount.png

Plik_000.jpeg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rysunek jest na razie czysto poglądowy - wymiary zostaną tak dopasowane by teleskop spokojnie można było skierować pionowo w górę.

Czekam jedynie na łożyska, by wszystko odpowiednio wymierzyć i upewnić się, że ich obudowy nie będą nigdzie ograniczać ruchu - dopiero wtedy będę miał możliwość dokładnego zaprojektowania stalowych widełek. Na szczęście przy stali o takiej grubości - powinienem mieć sporą dowolność jeśli chodzi o kształty. 

 

Dodatkowo jestem zabezpieczony w kwestii sił występujących w podstawie montażu - zastosowanie druku 3D wymusiło obecność 2 "talerzy" z których składa się podstawa, są one skręcone 4 śrubami M5. Mniejszy z nich na styk mieści się w otworze wewnątrz podstawy statywu - dzięki temu dodatkowo "zapiera" się przy tak niekomfortowych obciążeniach jak obserwacje w zenicie - przekazując obciążenie na śruby.

 

image.png.5a3750872802db24acee0440a44939f2.png

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie "pchał" się w rozwiązanie takie jak w AZ3. Tym bardziej w druku 3D (siły działające przy przechylaniu tuby, szczególnie do góry).

 

Ja bym upierał się jednak przy takiej koncepcji (znów na szybko rysowałem ale chyba wiadomo o co chodzi). Masa w środku osi obrotu czyli tak jak Pan Bóg przykazał :P

Siodło, oś, L-kę kupił bym "normalne", tzn. z metalu ;) 

 

 

PropozycjaDrukowanyNewton.jpg

PropozycjaNewtonDruk.f3d

PropozycjaDrukowanyNewton1.jpg

Edytowane przez astrokarol
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elka byłaby Ok  jeszcze z punktu widzenia wysokości montażu  tuby, a tym samym wysości okularu w obserwacjach około zenitu.

Można by dać dwie elki drugą z góry czyli widełki ale w poziomie.

 

Na pewno trzeba by dać przeciwwagę która zniwelowała by naprężenia na podstawę

 

20210311_113623.thumb.jpg.a46a6b81443f925f9d64326c1b032aed.jpg

M.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@astrokarol właśnie dlatego między innymi w tak wczesnym etapie porzuciłem ideę Elki - jeśli mówimy o dbaniu o jak najmniejsze obciążenia elementów drukowanych - Elka jest tutaj najgorszym rozwiązaniem z możliwych.

Cała masa teleskopu znajduje się poza podstawą - tak jak napisał @mirek01, przeciwwaga byłaby bardzo sensowną opcją i w ten sposób uzyskujemy piękny i stabilny kompromis.

Ale temat jest bardziej złożony i niesie to komplikacje których rozwiązania jeszcze nie znalazłem - otwór na oś zębatki to 6 mm.

W przypadku Elki przekładnia musiałaby znaleźć się mniej więcej na środku osi pomiędzy teleskopem, a przeciwwagą. A tutaj pojawia się problem, 6mm nierdzewny pręt stalowy przy długości chociażby 30cm ma sztywność struny gitarowej :D Muszę więc znaleźć sensowne rozwiązanie - w jaki sposób na środku pręta chociażby M12 - umieścić zębatkę z otworem 6mm :D

 

Ps. widzę, że często przy drobnych projektach jak chociażby "wirus 2020" i jego następca - dokonujecie zakupu dedykowanego obciążenia, być może tutaj moja idea wynika z braku wiedzy w tym temacie i są jakieś aspekty, które świadczą o takiej konieczności - ja np. do tego celu wykorzystałem toczone obciążenie stalowe, którego cena waha się w okolicach 5zł/kg (sporo tego na olx i allegro) - być może dla kogoś ta informacja będzie przydatna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, astrokarol napisał:

Nawet bez przeciwwagi siły działające na drukowane elementy będą dużo mniejsze niż w Twojej wersji. 

Ale i w jednym i drugim przypadku, szczególnie Twoim trzeba użyć przeciwwagi. 

 

Być może źle na to patrzę - byłbym wdzięczny gdybyś mógł mnie nieco oświecić :D W mojej wersji "widełki" są stalowe, znajduję się na drukowanej podstawie dzięki czemu nawet w ustawieniu teleskopu w kierunku zenitu - cała masa jest znacznie bliżej owej podstawy, jednocześnie zmniejszając dźwignię. Dlatego nie rozumiem, skąd wnioski iż jest to rozwiązanie generujące większe obciążenia niż Elka gdzie dźwignia jest znacznie większa? To w żadnym wypadku nie zarzut, raczej pytanie. Zakładam, że to ja źle spoglądam na tę sprawę, a że nie lubię nie rozumieć - byłbym wdzięczny za małe objaśnienie :D

 

Edit: Akurat w trakcie obserwacji w zenicie rozkład obciążeń byłby najbliżej tego co w Elce wg. mnie byłoby obecne przez cały czas.

Edytowane przez krzysztof1594
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, krzysztof1594 napisał:

 

AZ_mount.png

 

 

Ja myślałem, że wszystko na "talerzu" ma być z druku. 

 

W "AZ3" masz masę po za osią obrotu. Czyli w zenicie cały ciężar "rwie" podstawę. Do tego ruch tuby góra-dół wywiera spore siły i na widełki i podstawie. Nie wspominając o kompletnym braku płynności ruchu, "przeskakiwanie" obrazu przy ruchu. W "AZ4" masz zerowe ramię dla osi góra-dół bo masa jest w osi obrotu. Łatwo "naprawić" oś pionową przeciwwagą. 

 

PS. Nie śmiejcie się z rysunku :D 

bazgrolyDOdrukowanegoNewtona.jpg

Edytowane przez astrokarol
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.