Skocz do zawartości

Dowcipy


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Paweł Trybus

Pijany mąż wraca do domu, a łóżku żona figluje z kochankiem.

Kochanek:

- Co robić? Gdzie się schować?

- Leż spokojnie, mój stary jest tak nawalony, że nawet cię nie zauważy.

I rzeczywiście, mężulo ostatnim wysiłkiem zdejmuje buty, skarpetki i rzuca się na wyro.

Po chwili mamrocze do żony:

- Hej, coś jest nie tak, z łóżka wystaje sześć stóp, a powinny być cztery!

- Pijany jesteś w sztok i w oczach ci się poplątało. Wyjdź z łóżka i policz jeszcze raz, stamtąd lepiej widać.

Maż wyłazi i po chwili:

- No tak, miałaś rację, jest cztery. Wracam spać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek, w sumie super ale ten o zięciu wykasujcie mu ... mod modowi :)

 

 

 

Znane cytaty:

 

Gdyby wszyscy wyjechali dokądkolwiek, to zrobiłby się tam nieopisany tłok!(Yogi Berra)

 

Co za ponury absurd... Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem!(M.Koterski - Dzień Świra)

 

Ekscelencjo, jaka szkoda, że już nie jest tak jak było! - Drogi chłopcze - Nigdy nie było tak jak było.(Mustafa Mond - Nowy Wspaniały Świat)

 

 

Ojciec zerknął do swojego portfela i mówi:

- Chłopak wziął pieniądze!

 

Żona:

- Skąd wiesz? Może to ja wzięłam?

 

Mąż:

- Nie. Bo jeszcze coś zostało.

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babcia umiera i mówi wnuczce:
Odziedziczysz moją farmę. Jest to willa, ciągnik i inne urządzenia, stodoła oraz 143 tysiące dolarów w szufladzie komody.

Wnuczka:
Oh Babciu, jesteś tak hojna, ja nie wiedziałem, że masz farmę ... gdzie ona jest?

Ostatnim oddechem w życiu babcia szepnęła:

 

Na Facebooku

 

 

 

 

Matka miała trzy córki.
Poprosiła je, żeby po swoich weselach po nocy poślubnej dzwoniły
i mówiły jej, dyskretnie, jak wypadł seks z mężem.

Pierwsza powiedziała:
"To było jak kawa Maxwell."

Matka martwia się, ale tylko do momentu jak zobaczyła reklamę kawy Maxwell, z hasłem:


"Satysfakcja do ostatniej kropli"

 

Druga córka zadzwoniłą i szepneła tylko:
"Rothmans".

Więc matka szukała reklamy Rothmans. Znalazła:


"Live Life King Size"

 

Znwou była zadowolona. Wreszcie trzeci ślub córki.
Po tygodniu zadzwoniłą i tylko mruknęła:

"British Airways"

Matka przeszukała wszystkie magazyny i w końcu znalazła:

 

"Cztery razy na dobę - siedem dni w tygodniu - wszystkie kierunki!"

 

 

pytanie.jpg

historia.jpg

ojciec.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kulturysta w łazience, podziwiając swoje atletyczne ciało w lustrze mówi:

- Dziewięćdziesiąt kilo dynamitu, dwieście funtów dynamitu!

 

Żona z kuchni:
- ale, cholera, lont krótki !

 

 

 

Dlaczego jest tak trudno znaleźć zabawnego, kochającego, miłego, wrażliwego, inteligentnego faceta?

Odpowiedź jest bardzo prosta.

Jak wszystko na tym świecie, jest to kwestia podaży i popytu.

Byłoby łatwo gdyby Kobiety naprawdę chciały tylko zabawnych, kochających, miłych, wrażliwych, inteligentnych facetów.

 

Ale w rzeczywistości, wiele z nich chce bogatych, muskularnych, ograniczonych.


To wyjaśnia dlaczego jest tak wielu kulturystów i polityków.

Okultysta_Kulturysta.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.

 

Wykoleił się pociąg wiozący polskich posłów. Na miejsce pędza ekipy ratownicze, karetki i śmigłowce.

Gdy przybyli okazało się, że nie ma żadnych ciał. Szef ratowników pyta okolicznych mieszkańców:
- Gdzie się podziali wszyscy z tego pociągu?
- Pochowalim.
- Wszyscy zginęli, co do jednego?
- No niektórzy mówili, że jeszcze żyją, ale kto by tam, panie, politykom wierzył...

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Paweł Trybus

2mgt36.jpg

 

------------------------------------

 

Pani Władzia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Władzia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Władzi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Władzia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost:
- Pani Władziu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę.
- Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy!!!

Edytowane przez Paweł Trybus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatłoczona plaża w popularnym kurorcie. Dzwoni komórka. Facet podnosi telefon i słyszy kobiecy głos:
- Kochanie, to ja. Nie gniewaj się, że ci przeszkadzam, ale właśnie widziałam w salonie pięknego mercedesa. Wyobraź sobie, dzióbku, że w promocji kosztuje raptem 200 tysięcy złotych. Czy mogę go sobie kupić?
- A kup sobie, kup - odpowiada mężczyzna.
- I wiesz, Gosia mówiła mi właśnie, że widziała gdzieś zupełnie okazyjnie futro z soboli syberyjskich. Tylko za 100 tysięcy. Mogę?
- No, pewnie kochanie - zgadza się mężczyzna.
- No i jeszcze taka drobna sprawa. Ten słynny reżyser, o którym ci już kiedyś opowiadałam, właśnie sprzedaje swoją willę. I to naprawdę okazyjnie, tylko 5 milionów. Wiem, że to wyczyści twoje konto, no, ale misiu, przecież niedługo się pobierzemy, musimy gdzieś zamieszkać. Czy mogę kupić, kochanie?
- Tak, tak, oczywiście - odpowiada mężczyzna.
- To kończę, rybko, kończę. Pa! Pa!
Facet odkłada telefon, rozgląda się wokół i krzyczy na całe gardło:
- Czyja to komórka?

 

Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest związana z kimś innym... Johnny był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do niej i powiedział:
- Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu.
Ale dziewczyna powiedziała NIE. Johnny odpowiedział:
- Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść!
Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i opowiedziała mu, o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział:
- Zażądaj od niego 200 dolarów. Podnieś je szybko, on nawet nie zdąży ściągnąć spodni. Dziewczyna się zgodziła. Pół godziny później jej chłopak ciągle czekał na telefon. W końcu po 45 minutach sam do niej zadzwonił i spytał co się stało.
- Ten sukinsyn użył monet!
Edytowane przez Pulsar
  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kierowca został zatrzymany przez policjanta.
Kierowca: "O co chodzi?"
Policjant: "Jechał pan co najmniej 90 km/h w terenie zabudowanym."
Kierowca: "Skądże, jechałem równe 60."
Żona: "Kochanie, przecież jechałeś 110!"
(Kierowca rzuca żonie gniewne spojrzenie.)
Policjant: "Otrzyma pan również mandat za uszkodzone światła stopu."
Kierowca: "Nie miałem pojęcia, że są uszkodzone."
Żona: "Kochanie, przecież miałeś je naprawić wieki temu!"
(Facet znowu rzuca żonie gniewne spojrzenie.)
Policjant: "Zauważyłem również, że nie zapiął pan pasów."
Kierowca: "Rozpiąłem je jak pan podchodził."
Żona: "Przecież ty nigdy nie zapinasz pasów kochanie."
Kierowca odwraca się do żony i krzyczy: "ZAMKNIJ SIĘ WRESZCIE!"
Policjant pyta się żony: "Czy mąż zawsze tak na panią krzyczy?"
Żona: "Nie, tylko wtedy gdy jest pijany."

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Paweł Trybus

Do pubu w Londynie wchodzi grube, spocone babsko w koszulce na cienkich ramiączkach. Podnosi tłustą rękę ujawniając pokaźny bukiet kłaków pod pachą, zatacza ręką krąg i mówi:

- No i który z was, chojraki, postawi panience drinka?

W barze cisza, jak makiem zasiał... Nagle z samego końca baru głowę podnosi nieśmiało chuderlawy pijaczyna, zerka nieprzytomnym wzrokiem na babę i waląc ręką w ladę:

- Barman, drinka dla tej pięknej baleriny poproszę!

Barman nalewa, kobieta wypija duszkiem. Po chwili:

- No i który z was, chojraki, postawi panience drinka?

Sytuacja się powtarza, znów odzywa się pijaczek:

- Barman, jeszcze raz polej tej pięknej balerinie!

Ten podchodzi do gościa i mówi:

- Stary, możesz jej stawiać drinki, nie mój interes. Ale dlaczego do cholery nazywasz ją baleriną?

- Dla mnie każda, która potrafi tak wysoko podnieść nogę, to balerina...

 

 

 

Edytowane przez Paweł Trybus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Młoda Kobieta u spowiedzi opowiada o swoim życiu erotycznym.

 

- Kobieto czy ty wyobrażasz sobie co możesz za to dostać?!

 

- Sądzę, że tak, ale nie przyszłam tutaj rozmawiać o moich pieniądzach.

 

 


W pewnej wiosce w Afryce mieszkał tylko jeden biały człowiek - misjonarz.

Pewnego dnia przychodzi do niego murzyn i pyta:
- Jak to możliwe, że moja żona właśnie urodziła dziecko, które nie jest czarne jak ja, tylko białe?

 

Misjonarz spojrzał na niego długo i zaczał tłumaczyć, że takie coś może się sporadycznie wydarzyć
podczas miesznia genów przy zapłodnieniu. Jego wzrok padł na duże stado owiec, które właśnie przechodziło.

- Spójrz na te owce, wszystkie są białe, ale tam widzę jedną czarną owcę!


Murzyn:


- Dobra. Ja już nic nie mówię i ty nic nie mówisz.

 

 

big.jpg

049.jpg

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świerzy policjant zaraz po szkole pyta swojego przełożonego.

- Panie kapitanie, a co to znaczy dedukcja ?

- Widzisz dedukcja, to hm... Wytłumaczę ci na przykładzie: Masz może akwarium z rybkami ?

- Tak mam

- No to świetnie. Skoro masz rybki, to znaczy, że lubisz zwierzątka, jesteś wrażliwy, a jak jesteś wrażliwy, to lubisz także przyrodę, a jak lubisz przyrodę to i spacery. Jeśli spacery to z dziewczyną za rękę. Mam rację ?

- No niebywałe, wszystko się zgadza - Wydukał zszokowany wręcz świeżak.

- No i to jest właśnie dedukcja - tryumfalnie oznajmił kapitan.

Podekscytowany policjant zaczepia kolegę, z podobnym stażem w policji.

- Ty, a ty wiesz w ogóle co to jest dedukcja ?

- Nie nie wiem

- No pewnie, że nie wiesz - puszy się świeżak.

- Widzisz dedukcja, to hm... Wytłumaczę ci na przykładzie: Masz może akwarium z rybkami ?

- Nie, nie mam - odpowiada kolega

- No to jesteś pedałem.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Paweł Trybus

Rozmawia dwóch urzędników w miejskim ratuszu.

- Nienawidzę długich nazwisk! Przyjdzie taki jeden Brzęczyszczykiewicz czy Pędzigałoskawamorski po zaświadczenie i wklepuję toto do komputera parę minut...

- To jeszcze nic. Jakiś czas temu przyszedł do mnie gość i mówi, że ma dalekiego krewnego w Ulm i chce poszukać jego adresu.

- I co?

- No i podyktował mi jego nazwisko, z kartki! Podobno jakiś znany kompozytor.

- Jak się nazywał?

- Johann Gambolputty de von Ausfernschpleden-schlitter-crasscrenbon-fried-digger-dingle-dangle-dongle-dungle-burstein-von-knacker-thrasher-apple-banger-horowitz-ticolensic-grander-knotty-spelltinkle-grandlich-grumblemeyer-spelterwasser-kurstlich-himbleeisen-bahnwagen-gutenabend-bitte-ein-nurnburger-bratwustle-gerspurten-mitz-weimache-luber-hundsfut-gumberaber-shonendanker-kalbsfleisch-mittler-aucher von Hautkopft z Ulm.

- Normalnie, jakbym Monty Pythona słyszał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza wojna światowa. Królowa angielska w polowym szpitalu dla angielskich żołnierzy:


- Szeregowy! W co zostałeś ranny?
- W nogę, Wasza Wysokość!
- Kość naruszona?
- Nie, Wasza Wysokość!
- Chwała Bogu!


Podchodzi do drugiego żołnierza:
- Szeregowy! W co zostałeś ranny?
- W rękę, Wasza Wysokość!
- Kość naruszona?
- Tak, Wasza Wysokość!
- Przykro mi! Ale i tak szybko wyzdrowiejecie, żołnierzu!


Podchodzi do trzeciego żołnierza:
- Szeregowy! W co zostałeś ranny?
- W członka, Wasza Wysokość!


- Kość naruszona?


Cały namiot chórem:


- Niech nam żyje król!

 

Edytowane przez ekolog
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.