Skocz do zawartości

Działki na Marsie


Rekomendowane odpowiedzi

Pamiętam dawną akcję sprzedaży działek na Księżycu od Lunar Embassy. Mój kolega wtedy kupił sobie taką (ja nie).

Chyba należy to traktować z przymróżeniem oka - 19,99$ za ładny "akt własności" z jakąś tam podwaliną prawną. Ale moim zdaniem mocno szemraną - jurysdykcja amerykańska nie sięga tak daleko. Co prawda istnieją zalążki tzw. prawa kosmicznego ale co to ma właściwie być, skoro nawet tak wyświechtany termin jak prawo międzynarodowe nie oznacza tak naprawdę niczego konkretnego. Może Oskar wie coś więcej na te tematy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może was to zdziwi ale bym se kupił taka działke :blink:

... ale niewiem poco :D

no gdyby to na księzycu to przez jakiś teleskop mugł bym se na swoją "ziemie" po patrzeć.

ale to moze byś niezła inwestycja jak NASA lub cos innego będzie chciało użyć mojego terytorium na badania kosmiczne to mi zapłaca :D

ale jak będzie do sprzedania działka na którymś z księżyców Jowisza. saturna, urana lub neptuna to może se kupie. albo jak będa spzredawac działki na planetach pozasłonecznych :ha::ha::D:D:D:Boink::Boink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak baj de łej ten pajac, co ponoc posiada caly Uklad Sloneczny na wlasnosc (i handluje owymi dzialkami) ma swoista konkurencje co do Ksiezyca - mianowicie jakas rodzina szlachecka (w tym przypadku zdecydowanie sztachecka) z Austrii (bodajze) dostala kiedys w prezencie od ktoregos wladcy Austrii Ksiezyc na wlasnosc. :szczerbaty: Uwazaja oni, ze maja prawo do sprzedarzy dzialek na naszym trabancie i chyba cos przebakiwali o oplatach z NASA za ladowanie na ich terenie.

Patafian - handlarz uwaza natomiast, ze oni nie moga posiadac czegos, dokad nie byli w stanie poleciec. :banan:

W zwiazku z tym postuluje abysmy my, Polacy, uwazali Xiezyc za nasza wlasnosc - przecie Twardowski juz tam byl z misja badawcza na dlugo przed NASA!! :Boink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Odświeżam temat, bo kolejni naciągacze się pojawili w Polsce:

 

http://www.bigboystoys.pl/item87__Dzialka_na_Ksiezycu.html

 

co prawda umieścili 'Uwaga: działki na Księżycu są sprzedawane jedynie dla ich wartości rozrywkowej.', ale na samym końcu.

 

Ciekawe ilu już naciągnęli??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Koledzy i Koleżanki!

 

Zagadnienie, będące przedmiotem niniejszego wątku, wałkowałem ostro przygotowując się do egzaminu z prawa międzynarodowego publicznego.

 

Żeby więc raz na zawsze wyjaśnić tą i inne dyskusje odsyłam do źródła, którym jest "Układ o zasadach działalności państw w zakresie badań i użytkowania przestrzeni kosmicznej łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi", sporządzony w Moskwie, Londynie i Waszyngtonie dnia 27 stycznia 1967 r.

 

W artykule II cytowanego traktatu stwierdzono:

 

"Przestrzeń kosmiczna, łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi, nie podlega zawłaszczeniu

przez państwa ani poprzez ogłoszenie suwerenności, ani w drodze użytkowania lub okupacji, ani w

jakikolwiek inny sposób."

 

Natomiast artykuł VI swierdza między innymi:

 

"Państwa Strony Układu ponoszą odpowiedzialność międzynarodową za swoją działalność w przestrzeni

kosmicznej, łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi, niezależnie od tego, czy jest ona

prowadzona przez instytucje rządowe lub pozarządowe, osoby prawne, jak również za zapewnienie

zgodności tej działalności z postanowieniami niniejszego Układu. Działalność pozarządowych osób

prawnych w przestrzeni kosmicznej, łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi, wymaga

upoważnienia i stałego nadzoru ze strony danego Państwa Strony Układu."

 

Wynika stąd jasno, iż działalność firm oferujących "akty własności" działek w kosmosie jest nielegalna.

 

Pozdrawiam.

 

P.S.

Żeby nie było niejasności i niedomówień: układ ratyfikowało wiele państ (w tym Polska), nie saś wyłącznie owe trzy rządzone z Waszyngtonu, Londynu i Moskwy.

Edytowane przez Pepin Krootki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko właśnie Pepinie, kiedyś w końcu dojdzie do ludzkiej ekspansji na pozaziemskie planety, księżyce, planetoidy i co wtedy?

w/g zasady: kto pierwszy ten rządzi?

czy może altruistycznie; to będzie dziedzictwo całej ludzkości?

 

czy to jednak nie będzie tak, jak już wielokrotnie w historii bywało, przejęcie "ziemii" w imieniu jakiejś królowej, cesarza, prezydenta czy rządu, no bo tak pieczołowicie przeprowadzona ceremonia zatknięcia flagi w czasie misji Apollo, miała chyba właśnie jednak takie korzenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko właśnie Pepinie, kiedyś w końcu dojdzie do ludzkiej ekspansji na pozaziemskie planety, księżyce, planetoidy i co wtedy?

w/g zasady: kto pierwszy ten rządzi?

czy może altruistycznie; to będzie dziedzictwo całej ludzkości?

 

czy to jednak nie będzie tak, jak już wielokrotnie w historii bywało, przejęcie "ziemii" w imieniu jakiejś królowej, cesarza, prezydenta czy rządu, no bo tak pieczołowicie przeprowadzona ceremonia zatknięcia flagi w czasie misji Apollo, miała chyba właśnie jednak takie korzenie?

 

Przecież już doszło do ekspansji ma Księżyc przez Amerykanów. Zatkneli flagę, ale nie słyszałem formuły o objęciu Srebrnego Globu w posiadanie USA :blink:

Edytowane przez rerekumkum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tylko właśnie Pepinie, kiedyś w końcu dojdzie do ludzkiej ekspansji na pozaziemskie planety, księżyce, planetoidy i co wtedy?

w/g zasady: kto pierwszy ten rządzi?

czy może altruistycznie; to będzie dziedzictwo całej ludzkości?

 

czy to jednak nie będzie tak, jak już wielokrotnie w historii bywało, przejęcie "ziemii" w imieniu jakiejś królowej, cesarza, prezydenta czy rządu, no bo tak pieczołowicie przeprowadzona ceremonia zatknięcia flagi w czasie misji Apollo, miała chyba właśnie jednak takie korzenie?

 

Z mojej perspektywy to "kiedyś w końcu" jest właśnie jak kupowanie działki na księżycu - po co sobie tym zajmować głowę? Lepiej zbudujmy rakiety, które będą miały skuteczność 99,5%, potem warto się będzie zastanawiać. :blink:

 

Cytując konwencję wyjaśniłem tylko jak na dziś przedstawia się działalność firm krzaków oferujących cuda na kiju, poświadczone patentem czterech renomowanych szwajcarskich instytutów grillowania i baletu.

 

Oczywiście masz rację - wcześniej czy później dojdzie do ekspansji człowieka, o ile wcześniej samemu nie unicestwi się on tu na Ziemi. Ale nawet wtedy nie przejdzie już raczej stosowanie zasady "terra nullis" (tzn. Anglik przypływa do brzegów Australii i oświadcza radośnie, że w imieniu Jego Królewskiej Mości bierze ją całą w wyłączne posiadanie, a Aborygeni po dwustu latach muszą udowadniać, że mają prawo do swojej ziemi). Zatknięcie flagi na Księżycu miało takie samo znaczenie, jak postawienie chorągiewki przez himalaistę na szczycie zdobytego ośmiotysięcznika. Nie oznacza to wcale, że w imieniu swojego rządu przejął szczyt na własność (nadal jest to terytorium np. Chińskiej Republiki Ludowej).

 

Autorzy konwencji nie byli głupi, przewidzieli, że kiedyś być może dojdzie do ekspansji człowieka, o której piszesz. Sposób postępowania w takim wypadku sprecyzowali w art. III

 

"Państwa Strony Układu prowadzą działalność w zakresie badań i użytkowania przestrzeni kosmicznej,

łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi, zgodnie z prawem międzynarodowym, łącznie z Kartą

Narodów Zjednoczonych, w interesie utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa oraz

rozwoju współpracy i porozumienia między narodami."

 

Czyli obowiązują takie same zasady jak na Ziemi.

 

Naturalnie, można ciągnąć dywagacje dalej, tylko po co - załóżmy, że dojdzie do kolonizacji Marsa i sporów o znajdujące się tam zasoby i terytoria. Przecież wtedy na Ziemi może już nie być państw narodowych (a w każdym bądź razie czegoć co wywodziłoby się z ładu westfalskiego), tylko np. ogólnoświatowy rząd mający pod jurysdykcją całą planetę, albo koncert rywalizujących ze sobą megakorporacji. Może będzie tylko atomowy popiół. Nie wiem. Może stosunki ludzkie będą zorganizowane w jeszcze inny sposób, którego dziś nie potrafimy sobie wyobrazić (jako konserwatysta wątpię). Dlatego nie warto prowadzić dywagacji na zaś. Jak pokazała historia człowiek staje się coraz bardziej przewidujący - najpierw uzgodnił konwencję, zanim jeszcze wbił przysłowiową flagę na Księżycu. Wcześniej było inaczej - najpierw Sowieci wystrzelili sputnik, a potem prawnicy zaczęli zastanawiać się czy nie narusza on przestrzeni powietrznej państw i na jakiej wysokości zaczyna się przestrzeń kosmiczna. Jakoś sobie poradzili i dziś w kosmosie się nie zabijamy (póki co - powiedzą pesymiści). Więc po co się przejmować? Jestem dobrej myśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sądzę, ze gdy tylko nastaną techniczne możliwości pozostania na Księżycu na stałe, właśnie do tego wyboru, wcześniej czy później, dojść musi

przypomnij sobie rere, jakie były przepychanki odnośnie "przynależności państwowej" ISS'a,

to jednak było bardzo symptomatyczne

 

racja Pepinie, lecz nie sztuką jest "coś"zdobyć, sztuką jest to "coś" utrzymać, naturalnie burzymy się z powodu takiej "sprzedaży" pozaziemskich "posiadłości", lecz jakoś cisnie się przykład Antarktydy, który jest "własnością" Świata, lecz wybudowana przez amerykanów wielka baza praktycznie na samy biegunie, jakoś mało chętnie przyjmuje gości innych nacji.

ale to tylko takie nocne dywagacje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im dalej do najbliższego osrodka władzy tym bardziej będzie on w... no wiecie gdzie ;) pacjenta który właśnie się zdesantował. Państwa i ich związki będą próbowały się dogadywać, szamotać itd. Ale to nie one będą decydować o ostatecznym kształcie tej ekspansji. Bedą o tym decydować ludzie którzy wydali własną kase, legalnie, pół legalnie albo nielegalnie (pamiętajcie, stare/ziemskie ośrodki władzy będą daleko, ręka wykonawcza policja/armia/urząd skarbowy/sąd będą tak daleko, że ledwo będzie sięgac opuszkami palców naszych astro-biznesmenów). Jak to widze?

 

Wybuliłem kupe kasiory i zapłaciłem moim ludziom za bilet w jedną strone/10 letni kontrakt. Kolejną kasiore wybuliłem ruskim za zniknięcie z wojskowego hangaru troche podrdzewiałego transportowca. Kolejna kasiora na moduły mieszkalne z jakiegoś demobilu i pare maszyn górniczych i budowlanych wyprowadzonych na lewo z jakiegoś chinskiego koncernu zbyt rozrośniętego aby wszystkiego upilnować. Załadowałem wszystko na te moją zardzewiałą barke. Po drodze do strefy skokowej jakaś udawana kontrola szczątkowej policji/żandarmerii/armii ONZtu. Jestem czysty. żadnej kontrabandy, wszyscy na statku to ochotnicy. Kawałek za orbitą Saturna kolejne "lewe spotkanko" Jeszcze jeden obdrapany kontener znalazł się w mojej ładowni za ostatnie już moje pieniądze. Ludzie na barce mają teraz jakieś iskierki w oczach. Nareszcie wszystko do okoła, włącznie z lodówką, przestanie ich kontorlowac i mówić co mają robić. Przestanie zabraniać cholesterolu, wydzielać ultra lekkich fajków, zmuszać do łykania tabletek sterylizujących i zapierdzielać 75% zarobków na podatki. Chłopaki z Jedynego Słusznego Ortodoksyjnego Kościoła Moralnego Mocheru też moga już się schować. Teraz to oni są panami swojego losu. Jak zarobią w czape to na własne życzenie, ale jak ktoś im będzie próbował w te czape dać, to nie będą dzwonić na policję. Zajmą się palantami sami... nawet jakby to była właśnie ta policja. Jedyną ich władzą z którą muszą się liczyć jest obecny właściciel podrdzewiałej barki która na początku będzie jedynym transporterem ich "towaru" (coby to ni było) z którego mają się zamiar utrzymywać. Po wykupieniu swojego procentu, moga równie dobrze wrócić/kupić inną barke/zmienić zawód cokolwiek! Zachorujesz? Zapłacisz lekarzowi za leczenie. Zestarzejesz się? Będziesz źył z tego co odłożyłeś albo będą cie utrzymywać twoje dzieci. Ktoś ci zagraża? Mam swój "lewy kontener" już tam się coś znajdzie na przydługie pazerne łapki... ;) Nie żyjesz? Shit happens, widać byłeś w złym miejscu o złej porze, albo podjąłeś złą decyzję. Masz dość? Osiądź gdzieś i załóż rodzine.

 

I to będzie piękne. Nie da się wprowadzić takiego świata i takiego hmmm... aparatu państwowo/społecznego w jakim teraz żyjemy, w kosmosie... kurde, za daleko wszędzie... No! :)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, trochę się zapędziłem B) Cały dzień wiosłowałem dziś w kajaku i chyba słoneczko trochę przygrzało.

 

 

Stąd już wiesz, że nigdy nie kupisz działki na Słońcu! :szczerbaty:

 

A na poważnie - myślicie, że przy dobie google.com i różnych możliwości wykręcenia się tam na pierwsze miejsce w wyszukiwarce można by zrobić stronę 'nie kupuj działek na księżycu - to oszustwo?' - przynajmniej dla Polski?

W ten sposób przynajmniej w Polsce by była mniejsza szansa na naciąganie naiwnych.

 

Ach przepraszam - teraz to ja zapędziłem się. Chyba ISS podczas ostatniego przelotu mi troszkę przygrzało... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach przepraszam - teraz to ja zapędziłem się. Chyba ISS podczas ostatniego przelotu mi troszkę przygrzało... :)

 

Śmiej się, śmiej... Po prostu wczoraj walczyłem z tymi postami o godzinie 23 i miałem już dość. Niemniej sądzę, że wniosłem coś konstruktywnego do dyskusji. Bo tak sobie bajać jak Hans to można w nieskończoność. Niezwykle przyjemnie się to czyta (chylę czoła za wyobraźnię), więc proponuję wklejmy jeszcze w tym wątku 10 tomów hansowych nowel, na pewno wniosą coś do dyskusji na temat prawa międzynarodowego w kosmosie i obecnej działalności hochsztaplerów sprzedających grunty orne na Plutonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pepin, czy wy się nie przejmujecie za bardzo? Luuz. ;) Jeżeli ktoś kupi od nich taką działke to oznacza, że jest młotkiem który dał się naciągnąć i tyle. Nie wytępimy tego w żaden sensowny sposób. Nawet jak odniesiemy sukces z jedną firemką to jej właściciel (albo inny naganiacz) otworzy inną. Ganianiem takich fagasów zajmuje się policja. Ja się nimi zajmę tak jak to uznam za sensowne i możliwe jak naciągną mojego dzieciaka. Albo jak mnie ruszy sumienie. Wole sobie popływać w wizjach "jak to będzie" i uczyć nieufnności małego, niż ganiać za jakimś złodziejaszkiem z transparentem po internecie.

 

Pozdrawiam. (luuz :rolleyes: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.