Skocz do zawartości

Gruba Berta na dopalaczach


Janko

Rekomendowane odpowiedzi

Po zjeździe w Jodłowie byłem bardzo podbudowany zainteresowaniem dla mojego największego kalibru – kątowej lornety Miyauchi, którą pieszczotliwie nazwałem Grubą Bertą. Dobra, a momentami wręcz entuzjastyczna opinia najlepszych znawców tematu to jest coś. Jednocześnie jednak oczy lepsze niż moje zauważyły niedoskonałość kolimacji, zaś górska noc przy temperaturze poniżej zera skutkowała szybkim zaparowaniem okularów. Celowanie lornetką kątową także jest trudniejsze niż prostą. Na te i inne bolączki otrzymałem jednak od razu zarówno rady jak i zachętę działania. Doradzono mi zastosowanie szukacza kolimatorowego, grzałek do okularów oraz dobranie okularów silniej powiększających. Wszystkie te porady zdołałem zrealizować, choć nie było to całkiem proste.

 

Najłatwiej poszło z kolimacją. Ponieważ lorneta wymagała także naprawy (nie będę się chwalił, dlaczego), znalazłem renomowany punkt w warszawskim sklepie myśliwskim Artemix. Po odczekaniu stosownego (długiego) czasu i uiszczeniu stosownej opłaty otrzymałem sprzęt w stanie, w jakim jeszcze nigdy nie był. Uszkodzenie naprawione (kamień z serca), kolimacja idealna, przy okazji czyszczenie. Była maczeta, jest żyleta.

 

Celownik-szukacz kupiłem po dokonaniu przeglądu ofert w warszawskich sklepach Delta Optical i i Teleskopy.pl. Udało mi się wprost nadzwyczajnie. Szukacz jest wyposażony w metalową stopkę typu dove-tail, która ma na spodniej stronie wyżłobienie pasujące idealnie do stopki na lornecie (pod odkręcaną rękojeścią). Bez żadnych modyfikacji dał się bezpiecznie zamocować na wcisk. Szukanie jasnych obiektów jest teraz genialnie proste. Pepin, chwała Ci!

Link do szukacza

 

 

Grzałeczki w postaci rzepów owijanych wokół okularów wykonał mi kol. kkk (dzięki). Zasilane są czterema akumulatorkami R6 (AA) umieszczonymi w typowym „koszyczku”. Wymagają doładowania po 2 godzinach, ale przy dwóch kompletach nie ma z tym kłopotu.

 

Prawdziwym wyzwaniem były jednak dodatkowe okulary. Lorneta daje 20-krotne powiększenie przy ogniskowej obiektywów 400 mm, więc oryginalne okulary mają ogniskową 20 mm. O okularach myślałem już w momencie zakupu, jednak firmowe okulary 30x były niedostępne. Teraz wiem, dlaczego – firma upadała a rozprowadzane lornety to końcówka produkcji. Poszukiwania po świecie nie dały rezultatów. Szybko przekonałem się także, że średnica tulei okularowych nie pozwala na zastosowanie standardowych okularów teleskopowych (tam jest tylko 1,125”!!!). Dopingowany przez kolegów, zwłaszcza przez niezłomnego Łukasza83 (dzięki!), nachodziłem sklepy optyczne, zmuszając sprzedawców do rozkręcania i prób dopasowania kolejnych okularów. Nic z tego. Jedynie okular mikroskopowy o małej średnicy dał się wetknąć do tulei i zogniskować, dając jednak małe powiększenie. Douczywszy się nieco wiedziałem już jednak, jakich okularów mikroskopowych poszukiwać. Grzebiąc po Internecie trafiłem na okulary o powiększeniu (mikroskopowym) 20x i podejrzanie dobrej średnicy, w dodatku ze starych dostaw (cena!). Kupiłem je „w ciemno”, lorneta była w warsztacie. Po jej powrocie okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Sprytne owijki (tenisowa i izolacyjna) dały mi pasujące do całości okulary, ogniskujące i na moje oko współosiowe. Mam więc teraz dodatkowe powiększenie 32x. Liczy się to tak:ogniskowa okularu mikroskopowego = 250 mm/powiększenie, więc:250 mm/20 = 12,5 mm Stąd powiększenie w lornetce (ogniskowa obiektywu/ogniskowa okularu)= 400 mm/12,5 mm = 32x Co do dotychczasowych prób, każdy widzi, jak wygląda niebo. Jednak pasy na Jowiszu już widziałem a obraz Księżyca był jak w teleskopie. Z niecierpliwością czekam na więcej.

Miyauchi.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Szukacz jest wyposażony w metalową stopkę typu dove-tail, która ma na spodniej stronie wyżłobienie pasujące idealnie do stopki na lornecie (pod odkręcaną rękojeścią). Bez żadnych modyfikacji dał się bezpiecznie zamocować na wcisk. Szukanie jasnych obiektów jest teraz genialnie proste......Mam więc teraz dodatkowe powiększenie 32x...

Moje uznanie Janko, nie wiedziałem, że masz taki wyśmienity sprzęt...już nie będę pytał jak wyglądają przez tę lornetę pierścienie Saturna ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać czasem warto być upartym ;)

Widoki przez tą lornetę były rewelacyjne ( i ta wygoda obserwacji :) ) a dzięki zwiększeniu zakresu powiększeń jej możliwości na pewno znacznie wzrosły.

Już nie mogę się doczekać kiedy będę mógł przez nią zerknąć na następnym zlocie.

 

Powodzenia,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to monstrum i to dwururkowe smile.gif

 

Chciałbym zobaczyć ten sprzęt akcji.

 

Rzecz w tym, że to wcale nie jest takie monstrum. Waży raptem 2,5 kg, długość to 32 cm (ze złożonymi odraszaczami). Właśnie to spowodowało , że ją w swoim czasie kupiłem w miejsce wcześniej posiadanej 22x100.

Moim ideałem jest wygoda, mobilność i szybkość rozłożenia się ze sprzętem, nie rezygnując przy tym z jakości. Wszystko to osiągnąłem dzięki tej lornecie.

Zaś co do zobaczenia w akcji, nie ma przeszkód. Odezwij się, jak będą zapowiedzi dobrej pogody. Na pewno da się coś zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz w tym, że to wcale nie jest takie monstrum. Waży raptem 2,5 kg, długość to 32 cm (ze złożonymi odraszaczami). Właśnie to spowodowało , że ją w swoim czasie kupiłem w miejsce wcześniej posiadanej 22x100.

Moim ideałem jest wygoda, mobilność i szybkość rozłożenia się ze sprzętem, nie rezygnując przy tym z jakości. Wszystko to osiągnąłem dzięki tej lornecie.

Zaś co do zobaczenia w akcji, nie ma przeszkód. Odezwij się, jak będą zapowiedzi dobrej pogody. Na pewno da się coś zrobić.

 

odezwę się na pewno, w pracy zrobi się od przyszłego tygodnia luz więc jak pogoda dopisze może będzie szansa. Dzięki,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...do Sikor... MARSZ!!!

Melduję wraz z podległymi działonami gotowość do manewrów. Proszę o wsparcie pododdziałami o większej sile ognia. Zapewniam odwód ogolny (kol. GuMoWy).

Wstępny plan manewrów:

ześrodkowanie

długi marsz

rozwinięcie pododdziałów

przegląd sprzętu

namierzanie celów

ostre strzelanie

odwrót

Zalecam:

śledzenie meteo

przejście na łączność szyfrowaną

 

Ku chwale astronomii amatorskiej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalecam:

przejście na łączność szyfrowaną

Przejście na łączność szyfrowaną (PW) wskazane.

 

 

Do wszystkich jednostek w zasięgu:

Przypominam, że wątek niniejszy został przeniesiony do ważnego strategicznie działu "Recenzje", a co za tym idzie pododdział uprasza się o nierozwadnianie go dygresjami na tematy ogólnowojskowe. Do szeregu i zająć się oględzinami oraz czyszczeniem uzbrojenia wyszczególnionego w temacie wątku! Oporni zostaną wycofani z poligonu i skierowani do kuchni polowej do obierania ziemniaków.

 

Podpisano

Marszałek polny Generalissimus Pepinissimus

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Wczoraj mogłem nareszcie spróbować ocenić jakość obrazów uzyskiwanych przez okulary mikroskopowe i ogólnie użyteczność wszystkich „wodotrysków”.

Celownik jest genialny. Nawet jak nie widziałem obiektu, o co było nietrudno przy bijącym po oczach blasku Księżyca, celowałem na wyczucie i znajdowałem obiekt.

Grzałeczki, które założyłem po pewnym czasie obserwacji, nie dopuściły do zamglenia okularów. Utrudniały jednak w pewnym stopniu dostęp twarzy do okularów i regulację ostrości wypadającą akurat pod nimi. Ich pełną wartość docenię pewnie dopiero w warunkach takich jak podczas ostatniego wyjazdu do Sikor, gdy lornetki spływały wodą.

Co do okularów, czekało mnie miłe zaskoczenie. Nie spodziewałem się rewelacji po okularach w cenie 50 zł za sztukę. Tymczasem w zasadzie są rewelacją. Nie byłem w stanie dostrzec pociemnienia ani nieostrości brzegowej. Jedyną istotną wadą obrazu była wyraźna aberracja chromatyczna na bardzo jasnych krawędziach Księżyca, umiarkowana i nie przeszkadzająca w obserwacjach obok tarczy Jowisza, zaś niezauważalna dla mnie na gwiazdach. Podobnie koma i astygmatyzm – pewnie istnieją, lecz ponieważ praktycznie ich nie widzę, więc o czym tu pisać. Plejady jak szpileczki, a ile ich widać! Nie widać jednak wszystkich w jednym polu widzenia. To oceniam na 1,25°, zmierzone właśnie na Plejadach.

Najbardziej obawiałem się o odległość źrenicy wyjściowej (LER). W tej dziedzinie jestem dość rozpuszczony – Swift 8,5x44 ma 17 mm a Oberwerk 15x70 - 18 mm. Rzeczywiście odległość nie jest wielka. Szacuję ją na ok. 10 mm, więc jednak da się żyć. Nieco gorzej jest po założeniu grzałek-rzepów, które kłują w nos, ale da się je zepchnąć głębiej i patrzeć przy niemal pełnym polu.

Co jeszcze widziałem? Trapez pięknie rozdzielony na 4 gwiazdki (przy 20x w zasadzie widzę trzy, czwartą trochę w domyśle). O pasach na Jowiszu już pisałem, teraz potwierdzam pomimo niskiego położenia planety nad horyzontem i snujących się chmur.

O Księżycu i tak za dużo piszę w innym wątku, więc tym razem Wam oszczędzę, ale nie cieszcie się za bardzo - cdn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Dorzucę jeszcze parę spostrzeżeń wynikających z dłuższego doświadczenia.

Z komą i astygmatyzmem w nowych okularach nie jest tak dobrze, jak napisałem poprzednio. Na jasnych gwiazdach są wyraźne, szczególnie na skraju pola widzenia. Łącznie z aberracją chromatyczną nie pozwoliły mi dobrze "wpatrzyć się" w Kastora przy próbach rozdziału. W sumie nie wiem, czy to, czego się dopatrywałem było podwójnością, czy wadami optycznymi. Jak na razie, bez wątpliwości rozdzieliłem obiekty odległe o ok. 8" (gamma Ari, AB w Trapezie), myślę jednak, że to nie koniec. Na gwiazdach słabszych, powiedzmy ok. 3 mag, wady przestają być widoczne, zaś Plejady, jak napisałem, widać rewelacyjnie. Wyostrzenie obrazu nie jest całkiem łatwe, ostrość łapie się na samym końcu zakresu regulacji. Ponieważ całe tulejki okularów są wpuszczone w gniazda, okulary nie są sztywno umiejscowione, co także prowadzi do łatwego rozogniskowania. Jednak da się z tym żyć i chętnie korzystam z powiększenia 32x. Nastawianie ostrości w tej lornecie nawet z oryginalnymi okularami nie jest doskonałe, to znaczy ustawia się łatwo i precyzyjnie, jednak równie łatwo można rozogniskować przypadkowym dotknięciem.

Ponieważ okulary są wymienne, lorneta nie jest uszczelniona ani wypełniona suchym gazem. Stąd muszę dbać o jej ochronę przed zawilgnięciem. W zimowe dni przed przyniesieniem do domu pakuję ją w szczelną torbę foliową. Wilgoć wykrapla się na torbie a wnętrze pozostaje w suchszym powietrzu pochodzącym z dworu. Sposób godny polecenia, oczywiście nie w lecie, gdy lornetka zarosieje na dworze.

Z wynalazków wspomnianych w innym wątku, jestem bardzo zadowolony z puchowych botków które posiadam. Chronią stopy rewelacyjnie, nawet tylko w brezentowych ochraniaczach, bez prawdziwych butów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Dopalacze uzależniają. Trzeba zwiększać dawki. Patrolując Internet natrafiłem na okulary mikroskopowe 25x. Wiedziałem, że istnieją, lecz przedtem nigdzie ich nie było widać. Z moją lornetą powinny dać powiększenie 40x (ogniskowa okularów 10 mm). Tym razem średnica tubusów to 30 mm. U mnie jest tylko 1,125” czyli ok. 28,6 mm. Więc powtórzenie akcji – zakup „w ciemno” z nadzieją, że musi się udać. Sprzedawca miał wprawdzie tylko teoretycznie na stanie, ale sprowadził nadzwyczaj szybko. Pierwszy ogląd pozytywny, lite aluminium powinno dać się obtoczyć bez trudu. Jak już nieraz w życiu, okoliczności mi sprzyjają. Okazało się, że bliski znajomy ma bliskiego znajomego – zręcznego rzemieślnika. W ciągu dnia od przekazania tubusów (po wyjęciu soczewek), otrzymuję je z powrotem, obtoczone idealnie tak, jak wymyśliłem. Złożenie i pierwsza przymiarka pokazują jednak starą prawdę, że ideałów nie ma – okular ogniskuje nie dalej niż pobliskie dachy, a przecież nie chodzi mi o obserwowanie zaprzyjaźnionych kawek. Poza tym, skąd u licha wzięły się w środku te farfocle, powiększone przez soczewki do monstrualnych wymiarów? Przecież starałem się zachować czystość. Więc kolejna rozbiórka, zeszlifowanie podstawy tubusa, montowanie i... brak ostrzenia. I tak 3 razy, aż zeszlifowałem kołnierz, obciąłem jakieś 3 mm tubusa i wpuściłem głęboko w tuleję okularową lornety. Wtedy ulga - widać ostro obiekty na horyzoncie. Farfocli też już nie ma, soczewki kładłem na folii aluminiowej świeżo odwijanej z rolki, starannie omiatałem pędzelkiem i odmuchiwałem gruszką gumową do czyszczenia optyki, dmuchając także za każdym razem do tubusa przed włożeniem soczewki czy pierścienia dystansującego. Soczewki chwytałem oczywiście wyłączne pęsetą za krawędzie. A jaka to wspaniała lekcja cierpliwości i dokładności, bo oczywiście elementy wcale nie miały ochoty układać się równolegle. Jednak w końcu wszystko się udało.

Pierwsze światło – słoneczne. Przez filtr foliowy widać mizerniutką plamkę, lecz nie to robi wrażenie. Czuję się jak na karuzeli, jadę z zachodu na wschód, autentycznie zakręciło mi się w głowie. Przy 32x tego nie miałem. Zaś o zmierzchu Saturn ukazuje cień pierścienia na powierzchni. Było warto!

 

Przyznam się także do dodatkowej ekstrawagancji – kupiłem filtry mgławicowe:

http://www.astronomi...c-e_filter.html

Oprawiłem je w tulejki sklejone ze skóry, pasujące do muszli okularowych oryginalnych okularów 20x. Pierwszego światła, tego z mgławicami, jeszcze nie było. Obiecuję recenzję.

Okulary mikroskopowe 25x (10 mm).JPG

Okulary 40x (10 mm).JPG

Filtry UHC-E w oprawie.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.