Cześć,
Mam dla Was poważne pytanie:
Jak obliczyć SNR zdjęcia, rzeczywisty?
Najprostsza metoda to - teoretycznie - znaleźć kawałek obrazu, który powinien być jednolity (np. tło). Policzyć średnią i odchylenie kwadratowe, podzielić - voila.
Problem jest taki, że tło w zdjęciach astro jest z reguły bardzo ciemne, więc nie jest całkiem miarodajne, no i nie jest żadnym sygnałem tak naprawdę.
Dla jakiejś rozległej mgławicy można by znaleźć w miarę jednolity kawałek, no, ale nie zawsze robi się mgławice.
Co jak są tylko gwiazdy? Albo jak jest Księżyc, planety?
Znacie jeszcze jakieś metody, teoretyczne, praktyczne? Jak naprawdę policzyć obiektywnie, ilościowo SNR?
Chciałem zrobić program do porównywania zdjęć względem SNR, ale niestety brakuje mi dobrej definicji SNR i ... kupa
Pomożecie, ktoś coś?