Skocz do zawartości

misiekc

Społeczność Astropolis
  • Postów

    631
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez misiekc

  1. Niesamowite. Ze tez wczesniej tutaj nie zajrzalem. Taka ogniskowa, taki pixel i ten montaz. Dla mnie te zdjecia to mistrzostwo!
  2. Moim zdaniem Twoje wyniki są już całkiem ok. Myśle, że jakość prowadzenia jest w sam raz do używanej przez Ciebie ogniskowej. Ale jeśli będzie dało się lepiej, to czemu nie spróbować. Mam nadzieję, że po wymianie łożysk zniknie to 180s. Powodzenia!
  3. Wystarczy, ze będzie lepszy od EQ6 i już będzie hitem.
  4. Pierwsza ma lepsze "parametry". Z z drugiej strony lepiej wyrzucic w bloto 16 zl niz 20 zl.
  5. Ja teraz uzywam Dlink'a h7, wczesniej miajem jakiegos Trust'a - byl lepszy bo swiecil mniejsza iloscia diod . Generalnie kazdy aktywny (z zasilaniem) powinien byc ok.
  6. Przy przerzucaniu parametrow zachowaj czujnosc, bo byc moze oba programy maja inna skale. Przykladowo, do korzystania z Nebulosity (z DSI III) zniechecil mnie wlasnie problem z ustawieniem gainu i offsetu, bo tam byla jakas inna skala dla tych parametrow, a co ciekawsze ich optymalna wartosc zmieniala sie np. wraz z czasem ekspozycji. A w Envisage bylo ok. Wracajac do Twojego Crescenta to jest dokladnie tak jak pisal Kuba. Wiem, bo sam przez to przechodzilem
  7. Uruchom envisage, tak bedzie najszybciej, a nastepnie robiac biasy ustaw offset na jak najmniejsza wartosc, ale taka aby wartosci prawie wszystkich pixeli (wyjatkiem sa martwe pixele) byla wieksza od zera. Nastepnie odslon matryce i robiac przeswietlone klatki ustaw gain na najmniejsza wartosc, przy ktorej wartosci pixeli sa jeszcze rowne 65535. Typowo dla DSI optymalny offset jest z przedzialu 40-50 a gain 90-100 Powodzenia.
  8. Jak na pierwszy raz to wyszło super A tak na poważniej to mam kilka pytań: - na zdjęciu praktycznie nie ma szumu - czy to oznacza, ze tyle materiału wystarcza, czy tez było lekkie odszumianie (kiedyś napisałeś, że raczej tego nie robisz), a może specjalnie nie wyciągnąłeś za ostro tła? - czy dobrze zrozumiałem, ze luminancji było mniej więcej tyle, ile każdego z kanałów? Wszystko w bin 1? - jak to zrobić żeby nie robić flatów? Ostatnio flaty i gradienty to jedna z rzeczy, które mnie najbardziej dręczą w astrofotografii.
  9. Mi sie podoba wlasnie takie jakie jest. Po pierwsze, samo w sobie jest fajne. Po drugie, pozwala jeszcze bardziej docenic te zdjecia innych, ktore naprawde sa perfekcyjne.
  10. Zajrzyj tutaj: http://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=7&t=11184 Moze sie dogadacie, a o lepszy montaz w tej cenie chyba bedzie ciezko.
  11. Chyba mam gdzies plytke od mojej. Poszukam i "skseruje" ja dla Ciebie
  12. Jak masz okazję kupić tanio to kupuj. Najwyżej później odsprzedasz z niewielką stratą. Ale uważaj, bo jak Cię wciągnie to... Ja kiedyś kupiłem DSI Pro z myślą o guidowaniu Canona, a później... była lawina wydatków
  13. Gratulacje. Uwazam, ze to najlepszy możliwy wybór na początek drogi z CCD. Moim zdaniem brakuje jej tylko stabilizacji temperatury. Do obsługi tej kamerki wolałem Envisage niż Nebulosity, pomimo, że swego czasu bardzo chciałem żeby było inaczej. W DSI powinno się dobrze ustawić offset i gain, a w Nebulosity jest do tego jakaś dziwna skala i nie mogłem zgrać tych parametrów. W Envisage nie miałem problemów. Przy okazji skoro już o tym mowa to offset należy dobrać tak, by wartości pixeli po ekspozycji > 0, a gain tak, aby wartości pixeli na prześwietlonej klatce były < 65535, ale jak najbliższe tej liczbie. Ważne jest jeszcze ustawienie zapisywania zdjęć. Trzeba wybrać zapisywanie każdej klatki, gdyż z tego co pamiętam, domyślnie Envisage od razu stackuje klatki i to zapisuje tylko wynik.
  14. Czekam na dedykowany 0.75 i jego recenzje na zagranicznych forach. Z drugiej strony chip w mojej kamerce tez nie jest jakiś gigantycznie duży, więc nie ukrywam, że liczę na to iż będę mógł działać również bez reduktora/flattenera. Ponoć całkiem dobrze działa reduktor TV 0.8 do refraktorów o ogniskowej 600-900mm. Z tymi dedykowanymi do SCT raczej nie będę eksperymentował. Z czasów, gdy miałem SCT wiem, ze reduktor f/6.3 może wyraźnie winietować (co dla mnie jest dosyć istotne, gdyż używam OAG'a), f/3.3 to nadaje się do chipów o rozmiarze takim, jakie były w DSI I. Generalnie kompletując zestaw nastawiałem się, że dla RC będę ustawiał bin 2x2. Bin 1x1 zostawiam dla refraktorka 80/480 i ewentualnie na jakiś super seeing z RC. Dopóki z FWHM nie zejdę wyraźnie poniżej 2px (licząc w bin 2x2), to chyba nie ma sensu robić zdjęć w bin 1x1. Co ciekawe, sporo ludzi na świecie ma już właśnie taki zestaw, tzn. AT8RC i kamerkę z chipem KAF-8300, a jakoś nigdzie nie widziałem, żeby ktoś zaprezentował fajne zdjęcie w pełnej rozdzielczości z bin 1x1. Powiem szczerze, ze myślałem też nad Newtonem (np. AT8IN, o którym pisze tutaj Pytajnik), ale mam w pamięci narzekania na Soligora 200/800 - a to przecież ten sam producent, te same parametry optyczne i tez niepokojąco niska cena . Z kolei sprawdzone i dedykowane do astrofotografii Newtony (ASA, Orion UK) są dosyć drogie, a też nie uchodzą za instrumenty typu "plug'n play".
  15. Byłem, sprawdziłem i... nie wykluczam, że to plastik - matowy. O odblaski raczej byłbym spokojny. Przykładowo, na zdjęciu konika ich nie widać.
  16. Dzieki za pozytywny feedback. 1250 Euro niezla cena, choc bez dovetaila Losmandy. W czasie gdy ja zamawialem teleskop cena w Europie byla gorsza. Co do pixela i ogniskowej to niestety nie jest tak dobrze. Pokazane przeze mnie zdjecia sa w biningu 2x2. Odnosnie kolimacji to czytalem tekst z linku od riklaunima, ale go nie zrozumialem. Moze za drugim razem bedzie lepiej. A kamerka... coz, Patryk juz o niej wszystko napisal
  17. Motywacja Rozpoczynając zabawę w fotografowanie nieba dysponowałem dwoma teleskopami: refraktorem 80mm f/6 i SCT 8". Dosyć szybko zauważyłem, ze bardziej pociąga mnie SCT ze względu na lepszą rozdzielczość i dłuższą ogniskową, co pozwala po prostu zobaczyć więcej i lepiej. Niestety, SCT nie jest teleskopem zoptymalizowanym pod katem astrofotografii. Po pierwsze płyta korekcyjna bardzo łatwo się rosi. Jest to szczególnie dotkliwe przy całonocnych sesjach i długich ekspozycjach. Niby można sobie radzić grzałkami i osłonami, ale nie jest to idealne rozwiązanie. Kolejna sprawa to system ustawiania ostrości. W SCT mechanizm regulacji przesuwa się lustro główne a to zwykle powoduje lekkie odchylenia jego płaszczyzny. Ten efekt jest nazywany "mirror flop" lub "mirror shift". Z tym problemem znowu można sobie radzić kupując zewnętrzny focuser. Niestety ruchoma cela lustra głównego powoduje dodatkowe problemy związane z utratą ostrości czy też przesunięciem obrazu w trakcie ekspozycji. Z tym znowu mozna sobie radzic przez częste refokusowanie i stosowanie off-axis guidingu. Niemniej, na koniec i tak zostajemy z systemem, ktory generalnie do astrofotografii nadaje się średnio ze względu na własności optyczne. Stosunkowo niedawno na rynku pojawiły się tanie, chińskie konstrukcje w systemie Ritchey-Chrétiena (RC). Jest to odmiana teleskopów typu Cassegraina, z tym że posiada lustra w kształcie hiperboloidy obrotowej co eliminuje komę i między innymi przez to system ten jest uwielbiany przez astrofotografów. Wystarczy wspomnieć, że teleskop Hubble'a jest wykonany właśnie w tym systemie. Jak zwykle do tanich chińskich konstrukcji ludzie na początku podchodzili z rezerwą, jednak kolejne doniesienia zadowolonych użytkowników sprawiły, ze postanowiłem dołączyć do grona posiadaczy teleskopu AT8RC (AstroTech, średnica lustra 8 cali, f/8, RC). Jego cena: 1395 USD była na tyle atrakcyjna, ze zamiast kupować dodatkowy wyciąg do SCT stwierdziłem, że za niewiele więcej (po sprzedaży SCT) mogę mieć nowy teleskop. Dodatkowo producent chwalił się tubą z włókien węglowych, baflami i dieelektrycznymi powłokami na obu lustrach, co miało zapewnić im sprawność na poziomie 99%. Niestety do ceny w USA należy doliczyć cło i VAT. Pierwsze wrażenia Teleskop dotarł do mnie na początku grudnia. Do jakości wykonania nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystko wygląda solidnie. Wyciąg (2" z redukcją na 1.25" z clamping ringami i przekładnią 1x10) jest lepszy niż ten w moim refraktorze (William Optics) i z powodzeniem radzi sobie z obciążeniem na poziomie 3 kg. Jego zakres pracy to ok. 5 cm. Teleskop ponadto jest wyposażony w dwa dovetaile (jeden w standarcie Losmandy, drugi w standardzie Vixena) zamocowane po przeciwległych stronach tuby. Dodatkowo otrzymamy trzy "przedłużki" 2x1" i 1x2", które w razie potrzeby montuje się pomiędzy teleskopem a wyciągiem. Teleskop ma zamocowaną podstawkę dla szukacza (w standardzie Synta/Orion). Drugie wrażenie Teleskop nie posiada uchwytu do przenoszenia. W związku z tym usadowienie go na montażu (szczególnie w siodle Losmandy) wymaga precyzji i uwagi. Na własne potrzeby zrobilem sobie uchwyt z trzech (żółtych) sznurków przeciągniętych pod górnym dovtailem. Spory backfocus powoduje, ze środek cięzkości wypada gdzieś w płaszczyżnie lustra głównego, a moj setup wcale do najcięższych nie należy. Zeby przesunąć srodek ciężkości do przodu należy zamontować dodatkowe przeciwwagi (widoczne na zdjęciach pod przednią częścią teleskopu) co niestety podnosi cięzar zestawu i wymagania dla montażu. W moim przypadku, komplet zakładany na montaż ważył około 12.3 kg. Standardowa, jedna śrubka do mocuwania akcesoriów nie gwarantuje powtarzalnego ułożenia kamery. Z tego powodu w Astrokraku dorobiłem drugi "punkt" dociskający kamerkę. Kolimacja Teleskopy zwierciadlane do poprawnego działania wymagają dobrej kolimacji. W przypadku zaawansowanych (i drogich) teleskopów RC regulować możemy niemal wszystko. Tutaj jest to nieco ograniczone. Po pierwsze lustro główne jest zamocowane "na stałe". Nie ma więc możliwości (bez większych ingerencji w konstrukcję teleskopu) regulacji jego płaszczyzny oraz odległości od lustra wtórnego. Możemy natomiast regulować oś wyciągu oraz standardowo oś lustra wtórnego. W internecie można znaleźć trochę materiałów nt. procedur kolimacji. Mnie osobiście najbardziej przekonała następująca: - najpierw ustawiamy oś wyciągu, tak aby cela lustra wtórnego była "na środku". Do tego używamy kolimatora typu "pudełko po filmie 35mm" - ustawiamy lustro wtórne za pomocą kolimatora holograficznego, tak aby jego "cień" znajdował się na środku generowanego wzoru. Na zakończenie standardowa kolimacja na gwiazdach (tutaj regulowałem wyłącznie lustrem wtórnym). Uzyskany przeze mnie efekt w "oczach" CCDInspectora wygląda następująco: Wartosci FWHM są podane przy skali 1px = 1.26" sa dosyc duze. Analizie poddałem średnią z ok. czterdziestu dwuminotowych klatek. Co ciekawe zmierzyłem inne zdjęcia, które zrobiłem przy zdecydowanie gorszej kolimacji i wyniki FWHM byly lepsze (2.5" - 3.5"). Tak więc byćmoże ten wynik to kwestia seeingu i/lub ostrości. Muszę też sprobować kolimacji przy użyciu CCDInspectora. Generalnie chętnie wysłucham wszelkich wskazówek odnośnie kolimacji i wartości FWHM do której powinienem dojść. Podsumowanie Na razie jestem na etapie oswajania tego teleskopu. Zima to średnio komfortowa pora roku na testy. Wkrótce ma być dostępny reduktor/flattener o krotności 0.75. Pewnie dopiero z nim teleskop pokaże pełnię swoich możliwości. Dodatkowo zauważyłem, że 12.5 kg z ogniskową 1600 mm to sporo, nawet dla EM-200. W związku z tym zamiast klasycznego podsumowania przedstawiam zdjęcia, ktore do tej pory udało mi się zrobić. We wszystkich wypadkach obróbka opierała się głównie na krzywych i ew. lekkim odszumianiu. Nie używałem warstw ani wyostrzania gwiazd. Pierwszy obiekt, aczkolwiek materiał zbierany przez kilka nocy i mocno przefiltrowany, więc trudno to nazwać klasycznym pierwszym światłem. Abel 779 - właśnie do takich celów mam zamiar używać tego teleskopu. NGC2683 - poprawiona kolimacja i ... gorsze FWHM
  18. Zmieniarka jest w komplecie, nawet jesli nie ma filtorw. A tak w ogole to zastanawiam sie, czy nie lepiej kupic DSI to po prostu za oceanem. Ja swoja kupilem w http://www.opticsplanet.net za ok. 650$ (z filtrami - to byla chyba jakas super okazja, ale za to dolar byl troche drozszy niz teraz.
  19. misiekc

    Meade SCT 8"

    Sprzedane. Mozna przeniesc do archiwum
  20. Ja swego czasu wybralem DSI III Pro. Oprocz wymienionych przez Ciebie cech ma jeszcze jedna zalete - zasilanie z USB, czyli mniej kabelkow co dla ludzi bez setupow stacjonarnych ma znaczenie. Mozna w sieci znalezc informacje nt. przerobek DSI III, polegajacych na dodaniu do niej chlodzenia. Kiedys widzialem nawet zamiennik standardowej obudowy. Przy okazji, zwykle dla krotszych ogniskowych lepszy jest mniejszy pixel ze wzgledu na wieksze ryzyko tzw. "undersamplingu".
  21. Zalezy dla kogo. Dla tych co tydzien temu ja kupili raczej nie . Tak ok. 20% w dol .
  22. misiekc

    M82

    Piotrek, patrzac na to zdjecie uwazam, ze kwestie trackingu sa juz za Toba. Gratuluje!
  23. Nie znam sie , ale "niezgodnosc" osi na poziomie 6 stopni to nie duzo. Oczywiscie im mniej tym lepiej, ale obecny wynik, w moim od czuciu, nie jest dyskwalifikujacy. Odnosnie backlashu to chyba tez nie jest to cos strasznego. Musze sprawdzic logi, ale wydaje mi sie, z u mnie w EM-200 jest podobnie, a od czasu gdy mam ten montaz przestalem sie zajmowac kwestiami dotyczacymi trackingu - zwykle seeing maskuje bledy mojego montazu. To co Hans pisze o guidingu w "dec" to standardowa przypadlosc PHD. Po prostu kalibracja DEC konczy sie, gdy program zauwazy ruch w przeciwnym kierunku.
  24. Nie mam FT. W moim jest wyciag William Optics - czyli jakas brandowana chinszczyzna. Do obserwacji wizualnych jest ok. Do astrofotografii Canonem albo lekka kamerka tez ujdzie. Gorzej jak jest cos troszke ciezszego. Edit: Na szczescie, mozna go tak ustawic, ze nawet bez blokowania (ktoremu tez srednio ufam) nie wysuwa sie pod ciezarem ok 2-3 kg.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.