Na rynku nie ma zatrzęsienia nowych matryc CCD przydatnych w astrofotografii i pewnie to się nie zmieni, bo Sony zaprzestało produkcji tego typu matryc. Ergo, skąd mają się brać nowe kamery, do tego "starzy" producenci kamer są raczej ortodoksyjni ( ich klienci również ), chcą i muszą wyprzedać to co naprodukowali - oby za jakiś czas nie obudzili się z ręką w nocniku. I tu pojawiają się nowe kamery typu CooldCMOS. Na razie nie wiadomo czy nowa technologia zawojuje rynek. Chociaż znając potencjał chińskiej przedsiębiorczości i to, że na końcu zawsze liczy się cena, to sprawa jest jeszcze nie przesądzona. Oczywiście sam producent nie wiele może, poza wypuszczeniem produktu z potencjałem. Jest jeszcze aspekt ludzki, bo do póki znani astrofotografowie( ci mniej znani również) nie zaczną używać tych kamer i pokazywać swoich dzieł, do póki nie będzie efektu WOW, do póty opór materii będziemy trwać, a my pozostaniemy przy starych dobrych CCD.