Skocz do zawartości

Grzędziel

Społeczność Astropolis
  • Postów

    4 478
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    60

Treść opublikowana przez Grzędziel

  1. Tak, ale Lacerta zostaje przy setupie mobilnym APO140 / APO102 na AZ-EQ6.
  2. Po walkach ze sprzętem które opisałem tutaj, kolejnych bojach z nowym softem, kolimacji, konfiguracji, kabelkologii itp. jest wreszcie pierwsze światło z nowego setupu. Moja ulubiona planetarka M 57. To od niej zaczęła się moja prawdziwa pasja do astronomii, kiedy w 1977 roku ujrzałem ją w okularze 60 cm teleskopu w Ostrowiku. Teraz jest dla mnie referencyjnym obiektem testowym. Tak więc: Nowa miejscówka: Ustanów Nowy montaż: EQ8 Nowy teleskop: N-AG10 Nowa kamera: ASI 533 mono Nowy soft: SG-Pro Nowy guiding: PHD testowo L: 65x120 sek. crop 1:1, skala 0.78 arcsec/pix (wczoraj przy Księżycu i przelatujących chmurach)
  3. Detal wspaniały, znakomita rozdzielczość. A mógłbyś jeszcze dla odmiany pokazać z dużo jaśniejszym tłem.
  4. Oglądając to zdjęcie chciałem zbadać potencjał tego wielkiego CDK. Porównałem je z innymi fotkami z sieci i ze zdziwieniem stwierdzam, że uzyskany tu zasięg gwiazdowy jest stosunkowo nieduży, zważywszy jak dużą aperturę tu mamy. Nawet w Simbadzie mamy znacznie więcej zarejestrowanych gwiazd niż tu, a przecież dobre zdjęcie z amatorskiego teleskopu ca. 200 mm jakością i zasięgiem z Simbadem wygrywa. Co do rozdzielczości to widać, że jest znakomita. Jeśli mogę prosić, dla lepszej analizy pokaż lewy dolny róg fotki bez resize (1:1) Nie jest to absolutnie krytyka Twojej pracy, wyłącznie interesuje mnie analiza możliwości tak wypasionego setupu.
  5. Jak dla mnie perfekcyjna fotografia.
  6. Bardzo mi się podoba. Dobrze, że nie usuwałeś na siłę szumu. 100x wolę klarowny szum niż mydło.
  7. Warto było się pomęczyć. Gratulacje!
  8. a JWST ok. 44 000 000 000 PLN i nie da rady takiego zdjęcia zrobić.
  9. Mam w pracy słaby monitor, może czegoś nie dostrzegam, ale nie czepiał bym się. Dla mnie jest to bardzo fajna fotka.
  10. Myślę, że po prostu zwyczajni, kulturalni i na poziomie ludzie. Tak, szczęśliwie są jeszcze takie fora.
  11. To oczywiście kwestia gustu i decyzji autora zdjęcia. Mój gust podpowiada, żeby gwiazdy bardziej błyszczały, tak jak to jest w rzeczywistości. Wtedy do kompletu można pokazać też wersję starless.
  12. Tak się składa, ze mam TS 130/910 i CFF 140/915. W astrofotografii widać lekką różnicę w na korzyść CFF (gwiazdki wychodzą ostrzejsze) natomiast w wizualu ta różnica jest naprawdę niewielka (odrobinę większa aberracja chromatyczna na jasnych obiektach w TS-ie). Jednak różnica w cenie absolutnie nie odzwierciedla różnic w jakości obrazu. Zobacz też zdjęcia robione TS 130 przez @Antoni Są doskonałe, co potwierdza, że TS 130 jest sprzętem godnym polecenia. Ja do wizuala wyjazdowo używam go na prostym montażu AZ4 i z powiększeniami do 182x daje radę, a szersze pola gwiazdowe w Naglerze 22 mm to naprawdę uczta dla oczu.
  13. Piękne zdjęcie, gratulację. Potwierdza moje doświadczenia, że luminancja jest najważniejsza. Mając ograniczony dostęp do dobrego nieba (tak jak ja) to jak już jestem np w Bieszczadach nie tracę czasu na zbieranie koloru. Palę wyłącznie L a RGB czy narrow band zbieram z mojej stałej, bardziej zaświetlonej miejscówki.
  14. Domyślam się, że to tym filtrem robiłeś: Fajnie separuje wąskie pasma, mgławica świetnie wygląda. Przydało by się jeszcze trochę kolorów na gwiazdkach.
  15. Nie to miałem na myśli. Z uwagi na mój pesel z dawnych lat młodości i pierwszych fascynacji astronomią w pamięci mam wyłącznie zdjęcia czarno białe i chyba dla tego takie najbardziej do mnie przemawiają.
  16. O!!! Dokładnie to co lubię!
  17. Wersja klasyczna fajna, kolorowych szaleństw z wrodzonej delikatności komentować nie będę. A mnie (jestem o tym przekonany) najbardziej spodobałaby się wersja szlachetna w pierwszej linii serii Balmera 656nm Możesz pokazać?
  18. Chętnie, to mieszkasz 2,5 km ode mnie. kontakt na pw wysłałem.
  19. Zależy od konfiguracji. Ten teleskop jest sprzedawany w komplecie z 3 calowym korektorem full frame i ma ogniskową 1150 mm. Prócz tego mam 2 calowy korektor GPU (daje ogniskową 1000mm). Chodzi mi po głowie również zakup reduktora/korektora x0.73 co da ogniskową 730 mm i światło 2,92. Jeśli chodzi o detektor to zamiennie stosuję dwa poczciwe CCD: Atik One 9 i Atik 383. Mam więc wybór skali (i FOV) od 0.66 do 1.11 arcsec/pix. Docelowo jest w planach zakup nowoczesnego cmos-a, ale najpierw chcę ogarnąć to co mam. Obecnie setup jest uzbrajany w automatykę i zobaczymy jak to wszystko się sprawdzi w boju.
  20. Tak, poziom stresu był wysoki. Był też niepokój czy moja diagnoza jest słuszna. Jako, że jestem, jak to się mówi w gorącej wodzie kąpany i chcę mieć wszystko na już musiałem zadziałać szybko. Poczytałem sobie w necie o farbach do papy i za 2 godziny byłem w specjalistycznym sklepie z materiałami malarskimi. Jak usłyszałem, że farby dedykowane do papy, dodatkowo ją zabezpieczają zwiększając jej trwałość na lata, to po chwili do bagażnika mojego auta załadowałem 2 baniaki po 25 litrów bielutkiej jak śnieg farby. Po drodze kupiłem jeszcze duży wałek na kiju i do roboty: Po położeniu jednej warstwy testy wykazały wyraźną poprawę, ale nie na 100% Taras wyglądał okropnie, ale zgodnie z zaleceniem docelowo trzeba pomalować 3 razy. Wczoraj zakończyłem akcję, taras jest bielutki jak śnieg, w upalny, słoneczny dzień można chodzić boso nie czując, że jest ciepły. Wczorajsze testy wypadły pomyślnie. W razie naprawdę dużych upałów za radą @ryszardo zastosuję szlauch z zimna wodą. ps Docelowo planuję położenie jasnej deski kompozytowej. W prawdzie jest nie jest tak biała, ale ma znacznie mniejszą pojemność termiczną niż beton i nawet jak sie nagrzeje powinna wieczorem szybko wystygnąć.
  21. Dla mnie super, nic bym nie zmieniał.
  22. Taras jest spory, 68m2. Pod nim moja żona-joginka ma swoją wymarzoną sale ćwiczeń jogi na kilkanaście osób, a na nim ja swoje obserwatorium. Dwie pieczenie na jednym ogniu. Strop nad salą to solidna, zbrojona płyta betonowa. Bezpośrednio na płycie posadowiony jest betonowy zbrojony słup -podstawia piera. Dalej na płycie jest ocieplenie 20 cm styropianu i kolejna warstwa betonu z hydroizilacją. Warstwa ta jest dylatowana od podstawy piera. Na to wszystko dodatkowo gruba papa. Chodząc po tarasie, a nawet skacząc wierzchnia warstwa betonu ma wibracje i setup postawiony na statywie jest na nie narażony, natomiast pier posadowiony bezpośrednio na płycie stropowej jest bardzo stabilny, nie ma problemu z draniami podczas chodzenia wokół. Początkowo w projekcie była kopuła 3 m średnicy, ale po wielu konsultacjach na razie jej montaż wstrzymałem i nie wiem jeszcze jak rozwiążę sprawę zabezpieczenia teleskopu. Tumczasowo jest zabezpieczany dużą folią mylarową.
  23. Małe sprostowanie, to nie AG Oriona tylko N-AG10 ze stajni TS-a. ten model.
  24. Z różnych osobistych przyczyn miałem długą przerwę w astrofotograficznej aktywności, ale powoli pojawia się przestrzeń i wraca mi chęć, żeby znowu w tym temacie działać. Pewnie nikogo nie zdziwi, że wracając do naszego hobby napotkałem na problemy, ale ich skala była tak wielka, że przez blisko 50 lat moich doświadczeń w fotografowaniu nieba czegoś takiego bym się nie spodziewał. Straciłem 9 nocy żeby zdiagnozować problem i jemu zaradzić. Dlatego postanowiłem to opisać, może komuś się przyda. Więc po kolei: Sporo się u mnie zmieniło. Udało mi się wreszcie skończyć budowę domu (20 km na południe od Warszawy), który zaprojektowałem tak, żeby można było teleskop zainstalować stacjonarnie. Pier jest ustawiony na sporym tarasie na wysokości 1-szego pietra z niezłym widokiem na południe, wschód i zachód i na szczęście tylko jedną lampę. Niebo też jest dużo lepsze niż miałem dotychczas w Mysiadle (ostatnio zrobiło się tragiczne), co niestety nie znaczy, że jest dobre. W dobre noce Droga Mleczna jest od równika w górę wyraźnie widoczna, ale w Strzelcu już nie. Od północy łuna od Warszawy jest wyraźna. Równolegle z przeprowadzką zakupiłem nowy, stacjonarny zestaw: Newton AG10 na EQ8: Po starannej kolimacji Newtona (dzięki @Duser za szczegółowe szkolenie w Bukowcu) i instalacji setupu trafiła się wreszcie pogodna noc. Pierwsze światło: jest dobrze, nawet bardzo. Gwiazdki punktowe na całym polu, zasięg wyraźnie lepszy niż moje APO 140. Teleskop sztywny, nic się nie ugina, widać moc, jest radość z focenia. Poniżej przykład: crop 1:1 z jednej 120 sek. klatki, gwiazdki na całym polu takie same. Druga noc podobnie, wszystko działa. Kolejna noc, testowy strzał i….. Masakra. Pierwsza myśl –kolimacja uciekła. Dziwne, teleskop spokojnie stał pod folią, nie był ruszany. Sprawdzam, wygląda, że kolimacja ok. Celuję w zenit, jest ok, uff… wracam na M 57 (jest na wschodzie) i znowu masakra. Znaczy coś się ugina. Znów kolimuję, dokręcam, sprawdzam itp. Ciągle źle. Celuję na południe, jest lepiej, celuję w zenit, jest dobrze. Wreszcie świt, koniec testów. Następna noc, to samo, na wschodzie gwiazdy jak kometki, w zenicie ładne. Zdejmuje Newtona i zakładam CFF APO 140, teleskop z doskonałą optyką, używam od 5-ciu lat i wiem, że jest dobry. Próbna klatka i ten sam problem, na wschodzie gwiazdy jak kometki, w zenicie ok. Pewnie coś z montażem, ma jakieś wibracje w określonym położeniu. Świt, koniec testów, wkurzenie moje rośnie. Kilka dni chmury, wreszcie się przewiało. Instaluję Newtona na starym, sprawdzonym montażu AZ-EQ6. Robię testy i wszystko działa doskonale, zenit, wschód, zachód obrazy gwiazd punktowe. Mam odpowiedź –nowy montaż EQ8 jest winowajcą. Znaczy wywaliłem 20K PLN na bezużyteczne, ciężkie żelastwo. Moje wkurzenie osiąga kolejny poziom, ale przynajmniej zdiagnozowałem problem. Zastanawiam się tylko dlaczego w pozycji na wschód jest źle, a w innych pozycjach dobrze, no i jak ten problem rozwiązać. Kolejna noc testów, zdesperowany zakładam Newtona na EQ8 żeby dojść co jest nie tak i…. wszystko dobrze. W każdej pozycji gwiazdy są punktowe. Zgłupiałem, ale w sumie się cieszę, znaczy coś się naprawiło. Następna noc, pełen optymizmu odpalam setup i znów dramat. Gwiazdy wyciągnięte na dobrych 10” przy skali 0.7”/pix. W zenicie też jakieś koślawe. Masakra… Zastanawiam się co się stanie, jak wszystko zrzucę z pierwszego pietra na ziemię, przecież nie sprzedam tego sprzętu nikomu. Oczywiście mogę spróbować zwrócić, ale kto mi w to wszystko uwierzy? Od zakupu minęły 3 miesiące. W desperacji liczę ile pieniędzy utopiłem. W dzień przychodzi refleksja: chłopie, zanim się poddasz zrób wszystko, żeby dobrze zdiagnozować problem. Wygląda, że montaż jest tu winowajcą, ale jaka jest dokładnie przyczyna –znajdź ją. Potraktuj to jako zadanie do wykonania. Szczęśliwie jest ładna pogoda, ciepło, słonecznie, noce pogodne….hmm, właśnie, coś mi w głowie świta… Robię kolejne testy. Ustawiam na wschód, naświetlam klatkę 10 sek. gwiazdy zdeformowane, 1 sek. gwiazdy zdeformowane, 0,1 sek, gwiazdy zdeformowane, znajduję jasna gwiazdę na wchodzie i palę 0.01 sek. obraz zdeformowany. Zmieniam Newtona na APO, tak samo. Znaczy problem na 100% nie jest po stronie teleskopu, Czyli jednak montaż, ale chyba jednak nie… Unieruchamiam montaż zatrzymując tracking i zablokowanym teleskopem strzelam klatki 1/50 sek. Trafiam jasną gwiazdę i jej obraz też jest w taki sam sposób zniekształcony jak dotychczas przy włączonym trackingu. Z prostych wyliczeń wynika, że przez tak krótki czas gwiazda powinna przy tej skali pozostać jako punkt (przesunie się o 0,3”), a tymczasem jej obraz jest kreską na kilka sekund. Trudno tu winić montaż skoro jest zablokowany. Chyba wiem o co chodzi. Zobaczcie pierwsze zdjęcie setupu. Taras, jeszcze nie skończony pokryty jest papą i bardzo się nagrzewa. W nocy oddając ciepło tworzy się gradient termiczny na drodze optycznej teleskopu. Kierując teleskop na wschód nisko nad horyzont dolna część lustra „patrzy” przez cieplejsze powietrze niż część górna. Powstaje coś w rodzaju termicznej soczewki. Nie jest to efekt turbulencji powietrza pogorszających seeing, tylko stała deformacja wydłużająca gwiazdę w orientacji góra-dół. Testy wykonywane w chłodne dni nie wykazywały tego efektu, a gdy zrobiło się gorąco problem się pojawił. Było dla mnie oczywiste, że taras powinien odbijać światło i docelowo tak będzie. Nie sądziłem, że to może być aż tak widoczne. Myślałem, że efektem nagrzania będzie tylko pogorszenie seeingu (na co byłem przygotowany), a nie taka deformacja obrazu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.