zdzichu

Nie piszę o kawałku szmatki, tylko systemie feudalnym, którego emanację w pełnej krasie widzimy na nagraniu. To nie miało szans przetrwać w zderzeniu z normalnie ubranym i zachowującym się naukowcem, który dla odmiany opowiedział o aktualnym stanie badań w sposób niedostępny dla większości polskich wykładowców. Lekko sobie drwiąc z tego, co się dzieje za jego plecami. Ale trudno z tego krindżu nie drwić. A że berło jego czcigodnej magnificencji jest w rzeczywistości jedynie kijem...? No nie wszyscy lubią słyszeć, że z szympansami mamy nie tylko wspólny genom, ale i zwyczaje

Siedzisz w tym, to wiesz czym się różnią polscy profesorowie od choćby skandynawskich. Tym bardziej pracując w pobliżu UJ, dziupli polskiego snobizmu intelektualnego.

Czy na egzamin do Pana Profesora można przyjść w podkoszulku a'la Powolniak i laćkach ?

Kilkadziesiąt lat temu jeden z profesorów matematyki na UJ zakomunikował, że nie ma dla niego znaczenia kto jak przyjdzie ubrany na egzamin. Student chciał to sprawdzić i przyszedł w t-shircie z Myszą Miki. Zdał. Tą historię znam z pierwszej ręki.

Nie wiem jak jest w przypadku Andrzeja Dragana, ale słuchając też jego innych wywiadów czy prelekcji podejrzewam, że nie zwraca uwagi kto co ubierze.

Fajnie, że Stanowski wyjaśnił na początku 3 godzinnego filmu o co w ogóle chodzi bo ja o tej Natalii pierwszy raz w życiu słyszę. Zachęcił do poświecenia czasu

1:10:26

@PawlU81 ...to nadal jest głupie, ale działa  

Połączenie analogu z cyfrą ?

Twoja koleżanka uwaliła klejem matrycę i to pewnie laptopa nie będącego je własnością. wrrr.

Od razu przyszło mi na myśl:

https://youtu.be/a0fkNdPiIL4

Może ma jakieś kosmiczne powłoki ?  

Może nie wycieram tak stanowczo jak on, ale technikę mycia w piewszej części mam podobną

Niezły jest!

Widzę, że jest prawie pewny, że nasze (zawleczone przez łaziki) bakterie już kolonizują Marsa.

Siema

p.s.

Czekam może wrzuci ten film na moją grupę na FB

(Astronomia, astrobiologia, ewolucja życia w kosmosie. Bez metafizyki)?

Ja tam jest fanem klasycznego centyliona. W podstawówce była to moja ulubiona odpowiedź na pytanie "ile to będzie..."

A wyobraźcie sobie jakby tak zrobić taką liczbę jak Grahama, ale dla centyliona poziomów

Autor materiału wcale nie twierdzi, że Liczba Grahama jest największą znaną matematykom liczbą. Chodzi o to, że ta liczba jest najbardziej sławna spośród dużych liczb, a poza całkowitą i kompletną abstrakcją występuje ona jeszcze w dowodzie matematycznym.
Nie wiem czy wszyscy zauważyli, że film zaczyna się od połowy. Proponuję obejrzeć od początku. A celowo ustawiłem w miejscu, gdzie zaczyna się jazda bez trzymanki  

@zdzichu  Fajne. Zobaczyłem do końca i nie żałuję.

W pewnym momencie wybuchłem śmiechem bo trudno inaczej.

Liczba Grahama robi mocne wrażenie.

Z czym by to porównać? Hmm ... No jakby, dajmy na to:

64 mocne punkty G

Siema

Jeśli czeka kurier to nic złego, ważne żeby czekał dzień po wysyłce  Ale to co podałem, jak pisałem - to incydent i nic nie oznacza. Ot taka miła niespodzianka.

Co do listonoszy pełna zgoda - od nich zależy najwięcej. Również słyszałem wiele historii o listonoszach, choć nie takie z wyłudzaniem pieniędzy... Niektórzy piszą mi, żebym nie wysyłał pocztą, bo u nich zawsze kilka dni leży u listonosza. A u innych listonosz nie szanuje paczek i nagminnie coś jest poniszczone lub zalane.

Ja akurat mam szczęście mieszkać w Wieliczce, gdzie panie na poczcie są miłe, a listonoszka na osiedlu pracowita i rzetelna od lat

Jak już opowiadamy historie, to jeszcze coś humorystycznego ode mnie.

Swego czasu sprzedawałem newtona i kupujący wysłał do mnie kuriera po sprzęt (dpd albo ups, nie pamiętam). Było lato, przyjeżdża taki wesoły chłopaczek i mówi, że miał tu odebrać paczkę. No to ja, że paczka jest. A on mówi, że brakuje jakiś danych w zleceniu i nie może odebrać tej przesyłki. No to mówię, że wyjaśnię sprawę i się pożegnałem.

Piszę do kupującego, że jest problem z kurierem. On że wyjaśni sprawę.

Na następny dzień dzwonek do drzwi - znowu kurier. Podchodzę, a wesoły chłopaczek woła z daleka, że mnie strasznie przeprasza, ale dziś znowu nie może odebrać tej paczki  Mówi, że znowu się coś nie zgadza. No to ja na to, że dobra, wyjaśnię sprawę.

No to znowu piszę do kupującego, że dalej problem. On już wpieniony, mówi że zrobi im w centrali jesień średniowiecza.

Dzień trzeci - wesoły chłopaczek dzwoni do drzwi - ale już jest smutny, taki wystraszony i zmarkotniały. Mówi, że mu strasznie nagadali z centrali, że się klient wpienił, że on nie odebrał paczki, a on jej nie mógł odebrać, bo się nie zgadzało. Ja mu mówię, żeby się nie martwił, że nie mam mu tego za złe, bo to nie jego wina. Żali się, że dopiero co się zatrudnił a już takie cęgi zbiera. Mówi mi tak, że on tej paczki nie może odebrać, ale musi ją odebrać, bo go tam wychłostają i powieszą co najmniej  No więc wziął paczkę z drżącymi rękoma i pojechał.

Paczka dotarła cała i szczęśliwa.

Jaki z tego morał - sam nie wiem, ale jeszcze nie widziałem tak wystraszonego i bezradnego kuriera  Ktoś tam "u góry" zawalił, a cęgi zbierał biedak na samym dole. No i moja mina, jak się drugi raz dowiedziałem, że on nie może zabrać tej paczki - bezcenna

Tu jakiś inny gatunek maski jest. Link do generatora, nawet dwa linki, są na dole strony.

https://www.drogenberg.be/2018/03/16/tri-bahtinov-maks/

Oooo. Już działa

Przy większej lornecie nie będzie to stabilne, nogi w karbonie jak na zwykłym statywie foto i jeszcze skręcane.

http://astrokrak.pl/-montaze-azymutalne/842-zuraw-lornetkowy-duzy-ze-statywem.html

Widziałeś, miałem taki "złom" na Teneryfie. tylko inne rozwiązanie uchwytu na lornetkę. I u mnie jest wersja dwulornetkowa. Druga lornetka robi za przeciwwagę.

To jest żuraw:

http://astrodevices.net/mounts/parallelogram-standard-iii-pro

4 stopnie swobody, leżaczek i praktycznie 1/3 nieba dostępna bez podnoszenia 4 liter