Skocz do zawartości

dziki_rysio_997

Społeczność Astropolis
  • Postów

    189
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dziki_rysio_997

  1. Przeczytałem uważniej temat i wygląda na to, że takie podejście też nie ma sensu: Tzn. może mogłoby mieć w przypadku wyraźnych zniekształceń wprowadzanych przez duże obiekty, ale w przypadku śladowych ilości materii, o praktycznie losowym rozkładzie chyba nic nie da się zrobić - właściwie jakby ktoś po prostu zblurował obraz.
  2. Moim zdaniem to trochę inny rodzaj problemu. W optyce adaptatywnej możesz masz obiekt (gwiazda lub generowany sztucznie laserem) będący punktem odniesienia. W oparciu o analizę drgań tego obiektu wprowadzasz korekty. Jak sądzę, specyfika zjawiska jest też nieco inna - falowanie atmosfery to bardzo dynamiczny proces, korekty są wprowadzane mniej więcej 1000x na sekundę. W opisanym powyżej problemie sytuacja nie zmienia się tak dynamicznie. Chyba nie ma sensu tego korygować optyką, jeśli już to w postprocessingu. Jeśli chodzi o problem przedstawiony w powyższym artykule, każdy obiekt posiadający masę znajdujący się na drodze lub w pobliżu drogi światła do teleskopu może wprowadzać zniekształcenia. Punktu odniesienia praktycznie brak i nie można go łatwo wygenerować tak jak to ma miejsce w przypadku atmosfery, która jest bardzo blisko. W zasadzie nie wiadomo, jak skorygować te zniekształcenia - pewnie nawet mając wiedzę o wszystkich obiektach "po drodze" trudno byłoby z odpowiednią precyzją wprowadzić sensowne korekty. Chyba żeby podejść do problemu na zasadzie: znajdźmy obiekt Y w bliskim otoczeniu X, którego oczekiwany wygląd dobrze znamy i możemy skonfrontować z otrzymanym obrazem i w ten sposób spróbować wyliczyć korekty dla obiektu X. Ewentualnie wyliczyć korekty na podstawie większej liczby obiektów "znanego typu/znanej struktury" w otoczeniu X. Nie wiem czy takie podejście ma jakikolwiek sens. To tylko takie bardzo luźne przemyślenia.
  3. Myślę, że śmieszkują albo po prostu nie wiedzą, czego się spodziewać. Cząstki chyba jeszcze nie dotarły, na kamerach z obserwatoriów znacznie bardziej na północ jest "spokój".
  4. Zdaje się, że to po prostu koronograf czyli instrument dający podobny efekt jak ten przy całkowitym zaćmieniu Słońca. Tarcza Słońca jest przesłonięta, więc nie zdjęcia nie są prześwietlone. Rejestracja gwiazd mimo względnej bliskości Słońca jest jak sądzę ułatwiona ze względu na brak ośrodka, w którym rozpraszałoby się światło tak jak to ma miejsce przy obserwacjach z Ziemi. Komety tak blisko Słońca są bardzo jasne, więc raczej nie ma problemów z ich rejestracją. LASCO C3 naświetla zdjęcia z czasem 19 s, LASCO C2 z czasem 26s. Myślę, że więcej informacji znajdziesz szukając właśnie po "SOHO LASCO...". https://en.wikipedia.org/wiki/Large_Angle_and_Spectrometric_Coronagraph
  5. Nie jestem przekonany czy doświadczam dokładnie tego problemu. Tak czy inaczej - mam przypuszczenie dotyczące tego, jak to można rozwiązać dla wszystkich. Pomijając problem u Darka, bo on akurat wynika chyba z tego, że nie ma żadnej spacji, po której można by było tego posta podzielić i zawinąć. Jak sądzę, problem występuje w trybie odpowiadania BBCode? Jest taka właściwość, która definiuje defaultowe zawijanie (lub nie) na białych znakach. Nazywa się ona: white-space http://www.w3schools.com/cssref/pr_text_white-space.asp Przypuszczam, że dla "edytora i okolic" trzeba by było ją zmienić w którymś miejscu tutaj: http://astropolis.pl/public/js/3rd_party/ckeditor/skins/ips/editor.css obstawiam, że w okolicach linii 55.: .cke_skin_ips textarea { white-space: pre; } wymienić na: .cke_skin_ips textarea { white-space: wrap; } i w podobny sposób w okolicach linii 194., pod (nie cytuję całości, ale wiadomo o co chodzi): .cke_skin_ips textarea.cke_source Zrobiłem mały test, cytowałem i opowiadałem w trybie BBCode, tekst się nie zawijał, użyłem opcji "Zbadaj element", podmieniłem sobie kawałek CSSa jak wyżej i zaczęło zawijać. Stąd zakładam, że modyfikacja powyższego może pomóc. Pozdrawiam,
  6. Myślę, że przy naprawdę mocnym wyrzucie ze Słońca okolice Oslo są zupełnie wystarczające. Z kilku miast w Polsce można polecieć Ryanairem. No i tak naprawdę nie lądujesz w Oslo, tylko kawałek od miasta, co może być zaletą, bo i tak warto byłoby nieco odjechać od świateł miejskich, a i noclegi tańsze. A jeśli jednak dalej na północ, to z Oslo (niestety trzeba przeskoczyć na inne lotnisko) masz Norwegiana do Tromso/Alty czy choćby Trondheim (zawsze to kilka stopni na północ). Oczywiście wtedy wyprawa bardziej się komplikuje i będzie droższa. Myślę, że jeśli jesteś gotowy "polować" i po informacji o wyrzucie ze Słońca zebrać się i polecieć, to prędzej czy późnej uda Ci się to zrobić. Pewnie można też pokombinować ze Sztokholmem, może jeszcze kilkoma innymi miastami. Może nawet Glasgow/Edynburg i przejazd na północ Szkocji?
  7. Spróbuj szukać po "batch conversion" albo "batch processing" dodając to, co chcesz zrobić (czyli np. właśnie "white balance"). Do prostych operacji na wielu zdjęciach nadaje się np. IrfanView, ale to chyba nie jest to czego szukasz.
  8. Calsky pokazuje, że jeszcze może być Kp=9. Chyba nie można spać spokojnie...
  9. Robiłem kolejne zdjęcia od ok. 21:29 do 21:45 - zorza wychodziła jako bardzo słaba poświata na 20s ekspozycjach, ISO 3200. Potem pewnie wrzucę więcej zdjęć. Tak czy inaczej - od ponad godziny praktycznie cały czas łapię zjawisko na zdjęciach. Wizualnie tylko przez chwilę na początku, potem już nie umiałem powiedzieć na ile to zorza, a na ile łuna. Może jeszcze "uderzy".
  10. Proszę bardzo - prosto z aparatu. Nikon D5300, 18mm f/3.5, ISO 3200, 10s W wizualu na granicy dostrzegalności. Przez jakieś 10 minut od mojego wpisu wyżej utrzymywało się na tym poziomie, teraz wychodzi śladowo na 20s ekspozycjach. Obserwowałem pod Zamościem, więc dość daleko na południe.
  11. Raczej co najwyżej do astrofotografii klasy "zarysy gwiazdozbioru", może co jaśniejsze fragmenty Drogi Mlecznej. Powiedziałbym tak: jeśli rozważasz jego zakup do astrofoto, to nie ma to większego sensu (już lepiej kupić starszą lustrzankę). Jeśli już go masz to zawsze można się pobawić (nawet wgrywając CHDK i próbując dłuższych ekspozycji - oczywiście na własną odpowiedzialność). W praktyce jednak ograniczenia (a jest ich dużo) uderzają bardzo szybko i trudno to traktować inaczej, niż eksperyment czy "dokumentowanie istnienia pewnych obiektów na niebie".
  12. Myślę, że musisz się dobrze zastanowić, co tak chcesz robić. Może się okazać, że aparat to tylko jeden z elementów układanki. Kupując aparat będziesz miał szansę porobić zdjęcia Słońca (tylko z odpowiednim filtrem!) i Księżyca. Planety już raczej z mizernymi efektami. Podstawowe sprawy moim zdaniem: - Czy kupujesz aparat "codzienny", a przy okazji do astrofotografii czy szukasz czegoś głównie do astrofoto? - Fotografia DSów będzie wymagała prowadzenia teleskopu za ruchem nieba, przy astrofotografii planetarnej będzie to bardzo wskazane. Być może potrzebujesz platformy paralaktycznej, która bardzo ułatwi astrofotografię planetarną i pozwoli w pewnym zakresie (choć prawdopodobnie z niezbyt długimi czasami naświetlania) robić podstawowe DSy. Robienie zdjęć DSów taką tubą to już spore wyzwanie. Na tym forum DarX86 robił dość dużo zdjęć z platformy, poczytaj jego tematy, zobacz, co udało mu się osiągnąć i z czym miał problemy. - Fotografia planet dobrym webcamem (nie mówiąc już o lepszej kamerce) ma większy sens, niż robienie tego lustrzanką. Powyższe przy założeniu, że chcesz robić zdjęcia z użyciem swojego telskopu, a nie na przykład szersze kadry aparatem ze zwykłym obiektywem. Podsumowując: dobrze zastanów się, co przede wszystkim chcesz robić i czy sprzęt ma też robić zdjęcia w dzień, bo być może lustrzanka nie jest tym czego potrzebujesz lub nie jest jedynym z elementów "układanki". Pozdrawiam,
  13. Jak sądzę, efekt jest spotęgowany tym, że Księżyc jest w innej skali, niż reszta nieba. Mogło być piękne zdjęcie, autor chciał "lepiej"...
  14. Może ograniczona dynamika zdjęcia? Obserwując gołym okiem mamy niebo ciemne prawie jak przy nowiu, wiele gwiazd, nawet drogę mleczną i ciemny krwisty księżyc zawieszony jak demon na niebie - jakby działo się coś niezwykłego. Coś, co (gdybyśmy nie mieli wiedzy na temat zachodzącego zjawiska) mogłoby przewrócić nasz świat do góry nogami. Jednocześnie jesteśmy w stanie obserwować pewne szczegóły otoczenia, używamy również innych zmysłów, co daje pełne wrażenie, że coś jak ze snu dzieje się tu i teraz. Na zdjęciu bardzo trudno oddać ten klimat - nawet robiąc HDRy trudno jest jednocześnie dobrze pokazać zaćmiony Księżyc, niebo i szczegóły otoczenia, a nawet jeśli to jest to "spłaszczone". Zastosowanie ogniskowej "odpowiadającej" postrzeganiu świata gołym okiem zwykle powoduje, że główny bohater jest słabo widoczny, z kolei długa ogniskowa sprawia, że zjawisko jest w pewnym sensie oderwane od naszego postrzegania świata. Oczywiście to bardzo subiektywna opinia.
  15. Nie do końca rozumiem. W jakim sensie tracisz nadzieję? Czyli wykluczyłeś, że ten montaż to Twój?:
  16. Może warto dla dobra sprawy (jeśli jest taka możliwość) ukryć ten wątek dla niezalogowanych (i świeżo zarejestrowanych?) użytkowników? Jeśli faktycznie sprzęt na aukcji jest tym skradzionym, to na miejscu sprzedawcy sprawdziłbym dokładnie, czy ktoś już mnie nie szuka albo spróbowałbym przejrzeć (przed finalizacją transakcji) czy ew. nabywca nie jest czasem pierwotnym właścicielem. Z tego ostatniego powodu może warto rozważyć też zalicytowanie z konta innej osoby (gdyby się okazało, że montaż nie został ukradziony przypadkiem, tylko "upatrzony" i złodziej wie z grubsza, komu go ukradł)? To ostatnie ryzyko wydaje się mało prawdopodobne jeśli faktycznie sprzedawca nie wie dobrze, co ukradł, ale chyba lepiej dmuchać na zimne... Powodzenia!
  17. Kolega wyżej już podał przykład, ja od siebie dodam tylko, że na wiktionary zwykle można znaleźć nagrania wymowy: https://en.wiktionary.org/wiki/Makemake
  18. Po wieczornej delikatnej sugestii Adama trochę liczyłem, że tak się stanie. Świetnie, że zdjęcie trafi do szerszej publiczności - zasługiwało na to!
  19. Moim zdaniem bardzo dziwna sytuacja. Czy ktoś znający lepiej prawo umiałby wyjaśnić, czy nie zawinił/zaniedbał urzędnik? Bardzo łatwo można sprawdzić, że termin "Noc spadających gwiazd" pojawiał się w sieci od dawna: Wyniki wyszukiwania google (starsze, niż 01.01.2013.). Google Trends - dokładnie widać zainteresowanie tym terminem pojawiające się co roku w sierpniu. Czy prowadząc firmę budowlaną można zastrzec nazwę "docieplanie budynków"? A no właśnie.
  20. Miałem dziury w chmurach po północnej stronie nieba (woj. lubelskie), Niestety, wypełnione chmurami wysokimi, co pewnie uniemożliwiłoby obserwację słabego zjawiska. Trzaskałem zdjęcia kontrolne przez ok. pół godziny - nic konkretnego na nich nie widzę (co nie mogłoby być szumem, podświetlonym cirrusem albo pojaśnieniem nieba ze względu na brak nocy astronomicznej).
  21. Chyba byłoby to pewnym zaskoczeniem - przy tak dużych obiektach jak Pluton grawitacja jest na tyle znacząca, że robi "optymalizację" do kuli. Jeśli jednak Pluton jest "koślawy", to czy mogłaby to być pozostałość po relatywnie niedawnej kosmicznej katastrofie? A może Charon też jest jakimś śladem po niej? Kiedyś ktoś rozważał, czy Pluton może być satelitą oderwanym od Neptuna... Na animacji faktycznie wygląda to intrygująco - zastanawiam się, czy przy tej jakości zdjęć może być widoczna tak duża niejednorodność wynikająca z dużych różnic w albedo poszczególnych fragmentów tarczy.
  22. LP = Light Pollution (zanieczyszczenie światłem)
  23. Moim zdaniem nie tędy droga. Robiłeś zdjęcia aparatem/kręciłeś film? Obstawiam, że Wenus wypełnia na tyle mało pola widzenia, że aparat dobiera takie parametry ekspozycji, że Wenus będzie prześwietlona. Filtr raczej nie pomoże, bo z nim aparat po prostu wydłuży ekspozycję i będzie to samo. Raczej musisz włączyć manuala i ręcznie nastawić parametry, przy krótych Wenus będzie miała odpowiednią jasność.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.