Skocz do zawartości

Tuvoc

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 283
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    32

Treść opublikowana przez Tuvoc

  1. Pamiętam ten pośpiech pierwszej nocy Żeby już padły pierwsze fotony na matrycę. Kadr piękny, samo gęste z DM!
  2. Na Astrobin jest świetne zdjęcie IC 2220 i NGC 2516 w jednym kadrze - https://www.astrobin.com/tt66jd/0/ Jedynie 62h sumarycznej ekspozycji
  3. Dziękuję! Tak jest, niestety przy platformie Alt-Az po około 30-40 minutach już widać rotację. Dodatkowo czym wyżej obiekt tym mocniej rotuje, praktycznie powyżej 70 stopni nie ma już sensu zabawa z Dobsonem.
  4. Namibijski atencjusz, żądny poklasku przybywa z kolejnym kadrem A nawet z dwoma. Przygotowując listę obiektów do fotografowania w Hakos przez wypożyczoną Syntę 16" szukałem przede wszystkim mgławic planetarnych, ale nieco przypadkiem natrafiłem także na piękny postrzępiony żółty kłębek oznaczony w katalogu IC numerem 2220. Nieco zdziwił mnie jego żółty kolor, bo przecież jaki gaz miałby emitować zółte światło w takim obiekcie? Szybkie sprawdzenie w Internecie i okazało się, że mam do czynienia z mgławicą refleksyjną! IC 2220 została odkryta dopiero w 1900 roku przez amerykańskiego astronoma DeLisle Stewarta. Odnajdziemy ją w gwiazdozbiorze Kila w okolicy innego pięknego obiektu - NGC 2516 gromady otwartej (bardziej w zachodniej części gwiazdozbioru Kila obok Latającej Ryby). Tak przy okazji powstał pomysł na kadr dla teleskopu TS APO 65Q i kamery ASI 294MC. Co jednak z samą mgławicą? Niby daleko jej do moich ukochanych planetarek, ale czym więcej szukałem o niej informacji tym bardziej przekonywałem się, że chcę mieć tego cudaka w kolekcji IC 2220 nazywana jest potocznie Mgławicą Toby Jug (to chyba jakiś tradycyjny angielski kufel bądź dzbanek z uchem). Znajduje się w odległości 1200 lat świetlnych od Ziemi i jest obłokiem gazów oraz pyłów oświetlanym od wewnątrz przez czerwonego olbrzyma - gwiazdę HR3126, pięciokrotnie większą od naszego Słońca i zbliżającą się do kresu swojego życia. Gwiazdy o mniejszej masie, takie jak nasze Słońce, osiągają ten etap, gdy zaczynają wyczerpywać swój zapas paliwa i rozszerzają się na duże rozmiary, zanim zrzucają warstwy gazu, tworząc mgławicę planetarną. Tutaj natomiast jest inaczej - gwiazda ta liczy tylko ok. 50 milionów lat. Kończąc swoją egzystencję wyrzuca część swojej masy w otaczającą przestrzeń kosmiczną, formując obłok gazu i pyłu w miarę ochładzania się materii. Ten etap życia gwiazdy jest raczej krótkotrwały, dlatego obiekty tego typu spotyka się rzadko. Uważa się, że czerwony olbrzym o nazwie HR3126 jest częściowo odpowiedzialny za nietypowy kształt mgławicy w postaci pętli. Astronomowie sugerują, że czerwony olbrzym kiedyś miał towarzysza gwiazdy, który został rozerwany i przekształcony w gęsty dysk materii krążący wokół czerwonego olbrzyma. To rozdarcie towarzysza gwiazdy mogło spowodować powstanie struktury w postaci pętli. HR3126 tracąc część swojej masy, formuje obłok gazu i pyłu, który zawiera pierwiastki takie jak węgiel i proste cząsteczki odporne na wysokie temperatury (sama gwiazda ma temperaturę 3089 K), takie jak dwutlenek tytanu i tlenek wapnia - dosyć charakterystyczne dla gwiazd typu spektralnego M0III. Dodatkowo W tym przypadku szczegółowe badania w świetle podczerwonym wskazują, że głównym składnikiem odbijającym światło gwiazdy jest najprawdopodobniej dwutlenek krzemu. W takim razie, oprócz zdjęcia w technice lucky imagingu wypadało także zebrać widmo tej gwiazdy. Mimo niewielkiego doświadczenia w analizie spektroskopowej gwiazd wydaje się, że całkiem przyzwoicie dopasowałem widmo do wzorca gwiazdy M0III. Być może pewne odstępstwa wynikają z niedoskonałości pomiaru lub część emisji jest blokowana przez pyły mgławicy? Tu niech ktoś bardziej doświadczony się wypowie. Chętnie dowiem się co zrobiłem nie tak Na koniec... tak to jeszcze nie koniec! W 2018 astrofotograf Josep Drudis odkrył przypadkiem wodorowe halo wokół IC 2220. Chciał on uwiecznić potencjalną obecność h-alpha w tle kadru, ale w sposób niezamierzony wykazał, że wokół obłoku gazu i pyłu znajduje się także wodorowy bąbel, który rozszerza się wraz z odrzucaniem kolejnych warstw gwiazdy. Wydaje się, że emisja masy z HR 3126 miała miejsce w dwóch lub trzech etapach. Obraz wykonany później przez innego astrofotografa Rolfa Olsena pokazuje dwa słabe bąble. Ślady niektórych łuków pierwszego z nich znajdują się około 7,5 minut łuku na wschód i zachód od HR 3126 (po środku w kierunku górnego lewego i dolnego prawego rogu). Drugi bąbel leży 5 minut łuku na zachód (w kierunku dolnego prawego rogu) i wokół głównej mgławicy. Źródła: https://www.eso.org/public/poland/news/eso1343/ - Fotografia IC 2220 od ESO wykonana na VLT https://universemagazine.com/en/nebula-ic-2220-reveals-the-tragic-future-of-our-sun/ https://en.wikipedia.org/wiki/IC_2220 https://theskylive.com/sky/stars/hr-3126-star https://astrodrudis.com/ic-2220-and-annas-nebula/
  5. Zastanawiam się czy wrzucać już kolejne zdjęcie z Namibii :) Jeszcze mi ktoś zarzuci, że się chwalę albo szukam atencji :D Może odczekać z tydzień?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  11 więcej
    2. Tuvoc

      Tuvoc

      @Darek_B Jakoś Ci nie wierzę ;) Na pewno będzie.

    3. Charon_X

      Charon_X

      Ale po co w Namibii robić M31 jak jest u nas ?

    4. Darek_B

      Darek_B

      Bo tam też jest. :)

  6. PIękny kadr, ładnie tak ująć oba obiekty na szeroko. A nie myslałeś trochę zdjąć zieleniny i rozjaśnić całości? Może dodałoby to nieco dynamiki?
  7. No brawo! Wyważona obróbka ale pokazałeś wszystko co najlepsze w tym obszarze!
  8. Widać głębię w zdjęciu. Coś pięknego.
  9. Przerabiałem to dokładnie z takim zestawem. Taka tuba + kamera i guider na tym montażu to balansowanie na granicy jego możliwości. Jeśli wszystko będzie idealnie wyważone, ogarniesz kabelki (nic nie będzie ciągnęło tuby) i nie będzie wiatru to uzyskasz w miarę zadowalające wyniki. Odrzut klatek powiedzmy na poziomie 10-15%. Pierwsze co trzeba zrobić to dokupić przedłużenie pręta przeciwwagi bo inaczej będzie męka z prawidłowym wyważeniem. Druga sprawa to opaskowanie montażu. To poprawi w jakimś stopniu kulturę pracy. Trzecie to montaż musi być w idealnym stanie technicznym. U mnie zmianą jakościową był zakup teleskopu TS 200/1000 ONTC w karbonowej tubie. Kilka kilogramów mniej i nagle HEQ5 zaczął się wyrabiać no ale to już jest duży koszt.
  10. Bardzo dziękuję Łukasz! W imieniu własnym i Mateusza Lecisz z nami następnym razem?
  11. Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa i pozytywny odbiór. Zdaję sobie sprawę, że pokazywanie obiektów nieba południowego zawiera w sobie automatycznie bonus w postaci egzotyczności i unikalności. Nie mniej jednak to bardzo budujące i zapewniam, że będzie jeszcze nie jeden projekt w tym roku zarówno z naszej półkuli, jak i z tej drugiej strony dysku
  12. Nie ma co zwalniać tempa dlatego wrzucam następny obiekt nieba południowego Kolejna zdobycz przywieziona z Namibii to tym razem galaktyka PGC 2248 "Koło Wozu". Obiekt upolowany wspólnymi siłami, razem z kolegą Mateuszem Kaliszem @Mathef, twórcą kanału na YT Astrolife, który gorąco polecam. W moim odczuciu jest to naprawdę fantastyczna galaktyka i od zobaczenia pierwszego zdjęcia uchwyconego teleskopem Hubble'a (1995 r.) wzbudziła mój zachwyt, a po opublikowaniu fotografii wykonanej z pomocą JWST (2022 r.) jej samodzielne zarejestrowanie stało się jednym moich z celów wyprawy do Namibii. Podobne odczucia i sentyment do Koła Wozu miał Mateusz, stąd nasze emocje gdy zgodnie wybraliśmy ostatnią noc naszego pobytu w Hakos na termin polowania. Kilka słów jeszcze o samej galaktyce i jej mniejszych sąsiadkach. Galaktyka Koło Wozu, znajdująca się około 500 milionów lat świetlnych od od nas, z jasnością 19,3 mag widoczna na tle konstelacji Rzeźbiarza, jest rzadko fotografowanym obiektem przez amatorów. Jej wygląd przypominający koło wozu jest wynikiem intensywnego wydarzenia - zderzenia z dużą galaktyką spiralną i mniejszą galaktyką, która nie jest widoczna na zdjęciach. Zderzenia galaktyk o takiej skali powodują kaskadę różnych mniejszych zdarzeń między zaangażowanymi ofiarami wypadku i galaktyka Koło Wozu nie jest tu wyjątkiem. Zderzenie miało największy wpływ na kształt i strukturę tej galaktyki. Galaktyka Koło Wozu ma dwa pierścienie - jasny pierścień wewnętrzny i otaczający go kolorowy pierścień zewnętrzny. Te dwa pierścienie rozprzestrzeniają się na zewnątrz od punktu zderzenia, podobnie jak fale na stawie po wrzuceniu kamienia. Ze względu na te charakterystyczne cechy, astronomowie nazywają to "galaktyką pierścieniową" podobnie jak np. Obiekt Hoaga. Jest to struktura o wiele mniej powszechna niż np. galaktyki spiralne. Jej jasne jądro zawiera ogromną ilość gorącego pyłu, a najjaśniejsze obszary są domem dla gigantycznych młodych gromad gwiazd. Z kolei zewnętrzny pierścień, który rozprzestrzenia się od około 440 milionów lat, jest zdominowany przez formowanie się gwiazd i supernowe. W miarę rozszerzania się tego pierścienia napotyka on otaczający gaz i wywołuje formowanie się gwiazd. Zdjęcie wykonaliśmy teleskopem SW Synta 16" z kamerą planetarną Player One Uranus-C (IMX 585). Zarejestrowane 1341 klatki x 1.5 sek składają się na sumaryczny czas ekspozycji, całe 33.5 minuty Biorąc pod uwagę jej szalony rozmiar - 1,1' × 0,9' myślę, że uzyskane rezultaty byłe nie całkiem najgorsze
  13. Zgadzam się i również pod tym podpisuję!
  14. Ciekawy kadr i jak zawsze rzeczowy opis. Jeśli pozwolisz to od siebie dodam tylko informację, że w całym tym kompleksie molekularnym CrA znajdziemy wiele tzw. obiektów Herbig-Haro (HH): HH 82, 97, 98, 99, 100, 101, 104, 733, 735... Można je rozpoznać jako te małe (czerwone) łuki i pętle świecącego gazu. Obiekty HH to jasne plamy mgławicy związane z nowo narodzonymi gwiazdami. Powstają one, gdy wąskie strugi częściowo zjonizowanego gazu wyrzucane przez gwiazdy zderzają się z pobliskimi chmurami gazu i pyłu z prędkościami sięgającymi kilku setek kilometrów na sekundę. Marzy mi się kiedyś sfotografować najjaśniejsze z nich z Namibii 16" Dobsonem
  15. No to czekam Darku na efekty. To jest nawet ciekawsze od samego światła zodiakalnego. Co do obróbki to taki już mój styl Jak się nie umie dobrze wyciągać smaczków z materiału to lepiej nie przegiąć niż zrobić potworka. Pewnie by tak właśnie wyszło.
  16. Szybki i prosty do wykonania pod namibijskim niebem kadr - światło zodiakalne. Co to za zjawisko? Otóż światło zodiakalne (czasem nazywane fałszywym świtem, gdy jest widoczne przed wschodem Słońca) to słaby blask rozproszonego światła słonecznego rozpraszanego przez międzyplanetarny pył. Jest jaśniejsze w okolicach Słońca i wydaje się rozciągać od kierunku Słońca w kształcie trójkątnym wzdłuż zodiaku na szczególnie ciemnym nocnym niebie. Wzdłuż całej ekliptyki pojawia się z mniejszą intensywnością i widocznością jako zodiakalny pas lub wstęga. Światło zodiakalne obejmuje całe niebo i przyczynia się do naturalnego oświetlenia czystego i bezksiężycowego nocnego nieboskłonu. Zjawiskiem pokrewnym jest tzw. gegenschein - inaczej przeciwblask czyli światło słoneczne rozproszone przez międzyplanetarny pył, pojawiające się dokładnie naprzeciwko Słońca jako słaby, lekko jaśniejszy owalny blask. W Namibii to pierwsze zjawisko było widoczne niezwykle dobrze, a koledzy z ekipy wręcz żartowali że jest to jedyne zanieczyszczenie światłem oprócz naszych czołówek i światła laptopów. Mnie osobiście udało się zarejestrować bez większego trudu światło zodiakalne, ale koledze @Darek_B również przeciwblask, który jest już trudniejszy do wychwycenia.
  17. Piękności, szkoda, że u mnie się to wszystko nie zmieściło.
  18. Tuvoc

    LBN 438

    Wiesz, to Tobie mają się podobać. Co mi się rzuciło w oczy to niezwykła ich saturacja. Trochę przytłacza i zamiast skupić się na pyłach to oglądam żółty kadr Moja zasada to wszystko z umiarem. Daj 50% mniej saturacji gwiazd i zobacz czy jest lepiej czy gorzej.
  19. Tuvoc

    LBN 438

    Kadr bardzo ciekawy, ale co to się wydarzyło gwiazdkom? Szczególnie żółtym?
  20. Ah, byłbym zapomniał. Szkiełko jakim upolowałem te ptaszory to Canon EF70-200mm f/4L IS USM użyczone mi przez kolegę @Darek_B. Dzięki wielkie!
  21. Dorzucam kilka zdjęć przyrodniczych - ptaszki, które nas budziły w godzinach gdy kładliśmy się spać 1. Białorzytka rdzawosterna: 2. Nektarnik szkarłatny: Pozostałe muszą poczekać na klasyfikację Chyba, że jest ktoś chętny do zabawy to zapraszam
  22. Pięknie podane. Wszystko z wyczuciem i umiarem. Brawo!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.