Cześć
Jak widać untensywmnie zbieram informacje w zakresie fotografowania planet. Obszar dla mnie kompletnie nowy a na forum są wybitni specjaliści.
Dzisiejsze pytanie jes takie. Czy filtry barwne, które ponoć poprawiają widoczność poszczególnych detali planet, a których jest od groma dają możliwość złożenia takich obrazów do realistycznego RGB? Obstawiał bym bardziej że jeśli już to do zbudowania iluminacji, którą i tak trzeba nałożyć później na klasyczne RGB (u mnie osc).
Czy w takim razie zabawa z 5 różnymi filtrami jest warta zachodu? Czy klasyczny zestaw filtrów RGB zastosowanych do OSC nie da zbliżonego efektu?