Skocz do zawartości

Krzysztof z Bagien

Społeczność Astropolis
  • Postów

    3 136
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Krzysztof z Bagien

  1. Oczywiście, że tak - gość ma ogromne doświadczenie i lata praktyki, ale nie robi niczego niemożliwego i nie potrzebuje do tego jakiegoś sprzętu za miliony. Wiadomo, że to nie jest tak, że Mietek se przyjdzie i coś takiego wyrzeźbi od pierwszego strzału, zresztą "zwykłego" lustra paraboloidalnego też nie, ale też jeśli Mietek będzie bardzo chciał i miał cierpliwość, to da rade się tego nauczyć, nawet w garażu.
  2. Teleskopy lustrzane produkuje się od XVII wieku - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby takie lustro, nawet hiperboloidalne, sobie Mietek w garażu wystrugał. Nie mówię, że wykonanie jest łatwe, szczególnie w przypadku światłosilnego lustra, ale jak najbardziej jest to do zrobienia w warunkach domowych. Jak masz chęć, to poszukaj sobie na YT filmu "Telescope making with John Dobson" (tak, ten John Dobson od montażu Dobsona) - co prawda hiperboli chyba nie rzeźbił, ale zobaczysz sobie jak prymitywne niemalże metody wystarczają do zbudowania porządnego teleskopu i zweryfikowania jakości lustra. A dziś mamy sporo łatwiej, bo np. taki interferometr (który w połączeniu z odpowiednim oprogramowaniem daje sporo większe możliwości pomiarów, niż mieli konstruktorzy kilkaset czy nawet kilkadziesiąt lat temu) też jest w zasadzie bardzo prosty do zbudowania - potrzebny jest laser, soczewka i płaskie lustro (wiem, bo zbudowałem). Trudniej (ale też nie jest to niemożliwe do zrobienia samemu) będzie z soczewkami korektora; ale jak ktoś bardzo chce, to może kupić np. baaderowski MPCC i do tego "dostrugać" sobie właśnie hiperboliodalne lustro główne - dzięki czemu można osiągnąć dużo lepsze efekty, niż używając MPCC ze "zwykłym" parabolicznym newtonem. Jest na ten temat wątek na Cloudy Nights. Najtrudniejsze do zrobienia w domu czy garażu byłoby tak naprawdę chyba napylenie aluminium na szkło - ale też nie niemożliwe, tylko tu już by trzeba było się sporo napracować nad przyzwoitą komorą próżniową. A, nawet niedawno ktoś tutaj wrzucał w statusach filmik o gościu, który zrobił np. kompletny miniaturowy teleskop Schmidta-Cassegraina z jednego kawałka szkła - w domu, szlifując właściwie ręcznie. To nie jest tak, że do tego potrzeba nie wiadomo jakich cudownych maszyn.
  3. Nie muszą znać historii astronomii, wystarczy, że kojarzą grecką mitologię. W oryginale jest Κασσιόπη (Kassiope) albo Κασσιέπεια (Kassiepeia), więc "Kasjopeja" też średnio tenże oryginał oddaje; tak naprawdę to kwestia konwencji przyjętej przy konwersji nazwy greckiej na polską - więc kategoryczne twierdzenie, że jedna wersja jest tą jedynie słuszną jest raczej naciągane.
  4. Tak mogą ewentualnie mówić ci, co czytali Słowackiego.
  5. Nie wiem czy tak się da, ale fajnie by było móc przypisać nie dwa, a cztery klawisze - po dwa osobno do ruchu ciągłego i krokowego.
  6. To by był sód. Latarnie uliczne chcesz oglądać? A tak poważnie - nie wiem jak tam mgławice planetarne, pewnie jakiś sód by się tam znalazł, ale nie sądzę, że do wykrycia amatorskim sprzętem (chociaż kto wie?); natomiast w trochę bliższej okolicy, Merkury ma taki "ogon" sodowy podobny do kometarnego, a i niektóre komety chyba też. A, jeszcze Io ma sód w atmosferze i chyba też jest otoczona taką chmurą sodową.
  7. Zacznijmy od tego, że nie ma czegoś takiego, jak "dostawa gratis", ewentualnie może być "dostawa wliczona w cenię produktu". A odpowiadając na pytanie - bo tak właśnie działa VAT, taka jest cała idea tego podatku; VAT od wszystkiego, od każdego kupionego towaru czy wykonanej usługi, zawsze obciąża ostatecznego nabywcę. Przeważnie jest tak, że przelewy do skarbówki wykonują pośrednicy, każdy po kawałku - ale przy zakupach spoza Unii dość trudno byłoby naszym urzędnikom wyegzekwować wykonanie takiego przelewu na np. chińskim sprzedawcy, więc obowiązek spada na operatora płatności albo na Kowalskiego (w zależności od wartości transakcji).
  8. Po prostu VAT od całej wartości zamówienia - która to wartość obejmuje nie tylko cenę towaru, ale też koszt obsługi. Generalnie zawsze tak było, tylko nie było skutecznych mechanizmów prawnych, żeby to egzekwować.
  9. Ja wiem, czy zaburzone? W zasadzie ludzki wzrok też działa logarytmicznie.
  10. Nie mówi się "spejs polis", tylko "astro polis"
  11. Gdzie widziałeś taką porządną przekładnię za 500zł? Poważnie pytam.
  12. No, możliwe, że sprzęt OO będzie mieć nieco lepsze warstwy więc i sprawność - ale w sumie nie wiem, czy dają lepsze; a poza tym, jeśli nawet dają, to jest to różnica tylko kilku procent.
  13. Ale to jest "relative response", więc z wykresu wynika tylko tyle, że maksymalna sprawność jest w okolicach 580nm, i że np. przy 400nm jest połowa. A jaka konkretnie jest ta sprawność - nie wiadomo, Sony nie podaje takiej informacji.
  14. No, może nie tak całkowicie jakakolwiek, bo w przypadku jakichś bardzo starych może być problem ze sterownikami. Ale generalnie jak da się to podłączyć do komputera i działa, to na początek się nada
  15. Najbardziej budżetowo, to będzie po prostu jakakolwiek kamerka internetowa (szczególnie, jeśli jakaś zalega Ci w szafie) - tylko trzeba się pozbyć obiektywu i zmajstrować jakieś mocowanie do teleskopu.
  16. Zacznijmy od tego, że nie ma czegoś takiego jak "naturalna strefa czasowa", to jest sztucznie i arbitralnie utworzony podział. Zresztą sama idea podziału doby na 24 godziny i w ogóle jest sztuczna i arbitralna. Ale to jeszcze nie wszystko - pomijając zmiany czasu, to tak naprawdę południe wypada w południe tylko cztery razy w roku; doba słoneczna w ciągu roku ma nieco różną długość, a że te różnice się kumulują, to czas słoneczny nawet na południku wyznaczającym strefę czasową rozjeżdża się z urzędowym do kilkunastu minut (+14min6s, -16min33s); więc odpowiednio daleko od tegoż południka (u nas jest to południk 15 - czyli mniej-więcej Stargard), czyli na wschodzie kraju, ludzie mają nawet godzinę różnicy między czasem "naturalnym" a tym co im zegarek pokazuje. I co z tego? I nic. Większość ludzi nawet o tym nie wie i jakoś żyją. A, jeszcze jedna rzecz - jak będziemy mieć cały rok czas zimowy, to np. w takim Białymstoku Słońce będzie latem zachodzić przed 21, a wschodzić o 3 w nocy
  17. Ja do składanek tego typu używam ICE'a, taki darmowy program od Microsoftu (ale chyba już jest niedostępny niestety) - radzi sobie całkiem nieźle, ale łączenia czasami i tak są widoczne i wtedy trzeba się niestety pobawić ręcznie w jakimś programie do obróbki grafiki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.