Jak wiecie od lipca na AliExpress już nie da się kupować bez VATu (i cła dla droższych towarów). Są dwie opcje:
- zakupy poniżej 150$ (lub euro nie jestem pewien) od razu mają doliczany VAT automatycznie;
- zakupy powyżej 150$ - tutaj podczas zakupu płacisz bez VATu, ale przy odbiorze paczki doliczają Ci VAT+cło+opłatę manipulacyjną.
Żeby przetestować jak to teraz działa zamówiłem dwa drogie filtry (zgadnijcie jakie ). Zapłaciłem kwotę netto i czekałem. Paczka dziwnie długo wędrowała. Najpierw kluczyła po Niderlandach by chyba przypadkiem dotrzeć do Polski i dopiero tu było najlepsze: kolejno Warszawa-Zabrze-Lublin-Niepołomice-Kraków (dział logistyki poczta polska ma unikalny w skali światowej). Zwiedziła kawał świata, tylko pozazdrościć. Ad rem: mimo, że paczuszka była malutka, to jednak nie uszła uwadze celników. Wspomogłem budżet nie tylko państwa, ale i poczty polskiej. System działa. Jedyny plus to taki, że tym razem listonosz się pofatygował z paczką do domu, podczas gdy normalnie by tylko zostawił awizo nawet nie próbując doręczyć przesyłkę.