Wspaniale posty Hermesa sklaniają do wspomnień...
Od urodzenia mieszkam w Warszawie. Dzieciństwo spędziłem na Zoliborzu w czasach, kiedy wytarczyło przekroczyć ulicę Potocką aby wkroczyć w świat opisywany przez Marka Hłasko - Marymont.
To był zupełnie inny świat! Idąc dalej ul. Marii Kazimiery, człowiek oddalał się od cywilizacji!. Wokół byle jakie parterowe domki. Drewniane, murowane-nieotynkowane. Pełne bałaganu ogródki- kury, psy, gołębie. Latem jak na wsi. Ówczesnej polskiej wsi. Brukowane uliczki pomiędzy pochyłymi płotami. I legenda o tym, jak łatwo tam oberwać po zmroku...
Uwielbiałem tam spacerować i nigdy nic złego mnie nie spotkało.
Na początku lat osiemdziesiątych rozpoczęto na Marymoncie budowę osiedli z wielkiej płyty. Stary Marymont powoli odchodził...
A niebezpiecznie zrobiło się na Marymoncie dopiero pod konie lat 90, kiedy zaczęło dorastać pierwsze pokolenie wychowane w tych blokach. Tak niestety powstawała żoliborska "mafia".
Czasami staram sobie przypomnieć ten stary Marymont. Ale już go całkiem niema. Osiedle przecina Trasa Toruńska. Z dawnych domostw został jakimś cudem jeden!
Niestaty, nie robiłem wtedy, w czasach dzieciństwa zdjęć. Ale może jest na naszym Forum ktoś, kto ma zdjęcia dawnego Marymontu i mógłby je opublikować?
Byłoby wspaniale.
Pozdrawiam!