Skocz do zawartości

Loki

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 054
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Loki

  1. Od kilku tygodni intensywnie staram się pozyskać wiedzę i doświadczenie, które pozwoli mi ustawić mój montaż (Astrowalker) na biegun północny z precyzją pozwalającą na użycie obiektywu o ogniskowej 400mm. Jak dotąd odnosiłem same porażki, aż w końcu zobaczyłem światełko w tunelu i nadzieją swoją postanowiłem się podzielić. Najpierw jednak w skrócie czego próbowałem. Zacząłem oczywiście od lunetki biegunowej. Żeby się sprawdziła, spełnione muszą być dwa warunki. Ramię lunetki musi być skolimowane, sama lunetka również. W przypadku AW nie wymyśliłem żadnego sposobu skolimowania ramienia, bowiem lunetka wkręcana jest na gwint i nie bardzo jest pole do manewru. W przypadku AT, gdzie lunetka jest przyczepiana na magnesik, znalazłem w sieci podpowiedzi, że kolimacja ramienia lunetki odbywa się przez aplikację taśmy klejącej w wybranych (empirycznie) miejscach, aby odchylić lunetkę od płaszczyzny ramienia. Cudów po takiej kolimacji bym się nie spodziewał. Spróbowałem też klasycznej metody dryftu. W połączeniu z laptopem i programem typu APT, jest ona wykonalna, ale... upierdliwa jak diabli. Wymaga mnóstwa czasu, który można wykorzystać na fotografowanie. Napęd pracuje, akumulator traci prąd, czas śmiga błyskawicznie. Mało kto lubi metodę dryftu - ja też za nią nie przepadam. Próbowałem również metody, która pozwalałaby na w miarę dokładne prowadzenie montażu bez zmiany kadru. W założeniu miało to działać w ten sposób, że po zgrubnym pozycjonowaniu montażu z użyciem lunetki biegunowej, ustawiałem kadr, a następnie robiłem korekty azymutu i deklinacji wg zadanego algorytmu dotąd, aż ekspozycje kontrolne, które należy wykonywać po każdej zmianie położenia, pokażą, że gwiazdy stoją. Z analizy teoretycznej wynikało, że algorytm taki pozwala w końcu na takie ustawienie montażu, by przez ok. godzinę dawał dosyć precyzyjne prowadzenie. W czasie testów udało mi się doprowadzić do sytuacji, w której zebrałem 32 klatki po 120 sekund przy 400mm, z czego 22 były dobre, ale straciłem sporo czasu, a efekt i tak mizerny, bo f5,6 wymaga dłuższych czasów. I tu dochodzimy do metody, którą obecnie testuje, a że pierwsze rezultaty są zachęcające, postanowiłem ją pokrótce opisać. W montażach typu AT, AW oś lunetki biegunowej nie pokrywa się z osią obrotu. Nie mając możliwości kolimacji ramienia lunetki, nie sposób tak naprawdę stwierdzić, w co celuje oś obrotu montażu. Z pomocą przychodzi fotograficzna metoda Paula Boltwooda (http://astro-canada.ca/_en/a2223.php). Jeśli na montażu posadzimy głowicę, która pozwala na obrót aparatu wokół osi RA, po wykonaniu jednej klatki możemy określić, w które miejsce nieboskłonu celuje montaż i dokonać właściwej korekty. Robi się to przez wykonanie 60 sekundowej ekspozycji. Przez pierwsze 30 sekund naświetlania, aparat pozostaje nieruchomy, a przez pozostałą połówkę minuty, obracamy nim wokół osi obrotu montażu. Im pełniejszy łuk zakreślimy aparatem, tym łatwiej będzie określić położenie osi obrotu na niebie. Tyle jeśli chodzi o opis, jaki znalazłem w sieci. Mam głowicę kulową, która pozwala na obrót wokół osi RA, wycelowałem więc montażem w biegun, upewniłem się, że w kadrze mam polarną i dawaj zataczać kręgi. W gruncie rzeczy łatwo nie jest. Jeśli aparat jest przekoszony lub montaż zbyt daleko celuje od bieguna, zamiast okręgu wychodzą różne dziwne figury i to jest zasadnicze utrudnienie tej metody, jednak po kilku korektach i jeśli zestaw statyw - wedge - montaż - głowica jest dość sztywny można uzyskać okrąg wystarczająco dokładny by określić gdzie jest oś obrotu i próbować wprowadzenia korekty. Ponieważ zależało mi na jak najdokładniejszym ustawieniu na biegun, do metody dodałem pewną modyfikację. Korzystając ze skanu dokładnej mapy nieba - a konkretnie obszaru wokół NCP, w programie Corel Draw przygotowałem sobie siatkę, która odpowiada układowi gwiazd wokół polarnej. Oś obrotu siatki ustawiłem na polarną, oczywiście jest na niej również zaznaczone położenie bieguna. Po zrobieniu zdjęcia, na którym mam zarówno zaznaczoną pozycję polarnej (w tym celu przez pierwsze 30s aparat pozostaje nieruchomo) jak i łuk, który zatacza wokół osi obrotu montażu, importuję podgląd jpg do Corela, nakładam nań siatkę, skaluję ją i obracam tak, aby zgrała się z gwiazdami na zdjęciu, a następnie rysuję okrąg, który dopasowuję, aby jak najlepiej pokrywał się z łukiem, utworzonym przez polarną podczas obracania aparatem. Środek tego okręgu ma pokrywać się z biegunem północnym. Po zgraniu siatki i okręgu ze zdjęciem od razu widać jakich korekt w azymucie i deklinacji wymaga montaż. Poniżej zdjęcie z rzeczywistej sesji z użyciem obiektywu 400mm. Siatka (czerwone linie) zgrana jest z gwiazdami, jasnoszary okrąg pokrywa się ze śladem polarnej, a jego środek wskazuje biały krzyżyk. Ze zdjęcia wynika, że aby poprawić ustawienie należy montaż przesunąć nieco w kierunku zachodnim, i nieznacznie zmniejszyć kąt deklinacji. Do zgrywania można użyć także Photoshopa - wystarczy mieć na osobnych warstwach zdjęcie, siatkę i okrąg. Użyłem Corela bo go znam i sprawnie się nim posługuję, a do skalowania i obrotów jest wygodniejszy niż PS. Cała procedura, po nabraniu wprawy powinna zająć nie dłużej niż 30 minut, a co ważne, montaż w tym czasie nie musi pracować (w przeciwieństwie do metody dryftu). Ustawiałem w ten sposób z użyciem ogniskowej 400mm i 100mm. Nie mogę pochwalić się sukcesami jeśli chodzi o dłuższy obiektyw, a to dlatego, że aby zweryfikować poprawność ustawienia, trzeba zmienić kadr. Głowica kulowa nie pozwala na wyważenie zestawu, więc zmiana kadru przy użyciu ciężkiego szkła powoduje ugięcie wystarczające by montaż rozstroić. Zakupiłem już elementy, które pozwolą mi zrealizować wyważenie i jak tyko je otrzymam (a pech chce, że chyba zamówiłem je w niewłaściwym sklepie, bo od niemal tygodnia milczą jak zaklęci) będę z uporem maniaka dążył do celu, którym jest zaprzęgnięcie do pracy na AW długiej ogniskowej. Testy z ogniskową 100mm zakończyły się sukcesem - uzyskałem wyjątkowo długie (jak dla mnie) czasy prowadzenia 12 x 5 minut - w ciągu godziny kadr przesunął się o 4 piksele. Zrobiłem też dla próby jedną klatkę 7 minut i również gwiazdy były w punkt. Zestaw aparat + obiektyw 100mm jest w miarę lekki (1,5 kg), przy zmianie kadru również powoduje ugięcie, ale nie tak znaczne jak przy dużym szkle, dzięki czemu udało się uzyskać stosunkowo długie czasy. Mam nadzieję, że opis ten przyda się użytkownikom montaży typu AT i AW. Jeśli spróbujecie - podzielcie się swoimi uwagami. Drobne krzywizny łuku zatoczonego przez polarną na poniższym zdjęciu wynikają z ugięć podczas ruchu aparatu.
  2. W podobnym zakresie cenowym jest jeszcze TS APO 100/600 i nieco droższy OMEGON 100/600. Dziwi mnie, że w ofercie nie sposób znaleźć czegoś klasy 100/400 czy 100/500 w rozsądnych pieniądzach, za to bez trudu można kupić za psie pieniądze ED 100 z bezsensowną (do taniego astro) ogniskową 900mm... Mnie wkurza moja ciemna czterysetka (f5.6) i myśl, że miałbym ją wymienić na coś jeszcze ciemniejszego jest co najmniej przykra.
  3. Cały sęk w tym, że w miarę jedzenia rośnie apetyt. Mogę się założyć, że przy tej sesji równie starannie ustawiłeś biegun z użyciem lunetki, ale na aparacie znalazł się inny słoik. To, co było akceptowalne przy 100mm, nie daje się przełknąć przy 200mm, że o 400-tu nie wspomnę. U mnie już chmury.Dzisiaj (w końcu) wieczór przy kompie. Zobaczę co mi się udało wczoraj sfocić i być może machnę opis metody, bo ilustrację już mam gotową.
  4. Ależ ja nie narzekam, tylko Robsona zachęcam do narzekania i poprawki, traktując obecne zdjęcie jako przedsmak tego co pokaże. Skoro gwiazdki pojechane to i detale "gmławicy" są rozmazane. Jak się wstrzeli w biegun, to zdjęcie będzie ekstra klasa. Edit: Podoba mi się również kadr. Widać, że nie jest przypadkowy, w stylu: "uff, trafiłem w obiekt, lecimy z koksem"
  5. Narzekaj, narzekaj i popraw. Widać, że gwiazdki się rozjechały. Jeśli nie pogonię dzisiaj wieczorem gwiazdorzyć, to postaram się napisać o ciekawej metodzie ustawiania polarnej przydatnej dla AT i AW. "Czeba" się chwilkę namęczyć, ale wczoraj pociągnąłem 420s na 100mm, a pewnie dałoby radę nawet 600. Wiem, wiem, żaden szpas, ale dla mnie sukces. Dotychczas udawało mi się zwykle po 3 minuty, a wczoraj zebrałem 12 klatek po 5. BTW - świetne szkiełko masz. Zgrabne, kompaktowe i lekkie, niewiele cięższe od 100-tki macro. Zazdraszczam, bo mój 70-200 waży 1,5 kg i robi z setupem co chce, w zależności, gdzie się go wyceluje, co skutecznie uniemożliwia precyzyjne prowadzenie.
  6. Loki

    IC1318A

    Bardzo fajnie wygląda - mięciutkie takie.
  7. Loki

    NGC 891 XXL

    Powiedzcie o co chodzi z tym odszumianiem. Mam nie chłodzoną matrycę CMOS i jeśli zbiorę odpowiednią ilość materiału, niczego nie muszę odszumiać. Cały szum znika przy stackowaniu. Jeśli nie znika - znaczy się, mam za mało materiału. Czyżby kamery CCD, mimo chłodzenia aż tak szumiały, że "cza" odszumiać w procesie obróbki?
  8. Loki

    HELP!

    Bez prowadzenia gwiazdki będą pojechane od pierwszej sekundy naświetlania. Sęk w tym, że niekoniecznie będzie to widać. Długość kreseczek zależy od dwóch czynników: ogniskowej obiektywu i długości czasu naświetlania. Jeśli użyjesz właściwej kombinacji jednego i drugiego, gwiazdy na zdjęciu będą wyglądały jak kropki. Dla ogniskowej 20mm (szeroki kąt) możesz sobie pozwolić na 20 sekund naświetlania. Dla 200mm (teleobiektyw) będą to tylko 2s (dla matrycy APSC). Obliczasz to ze wzoru, który Ci podałem.
  9. Loki

    NGC 891 XXL

    Jam laik, ale otagowane muszą być, żeby korzystać z funkcji automatycznego tworzenia grup dla BDF. Przy normalnych klatkach wspomagam się APT, ale darki, biasy i flaty robię używając elektronicznego pilota (darki), albo palucha wyzwalającego spust migawki (flaty i biasy). Nie mam więc plików otagowanych z całą pewnością. Wszystko co robię to: 1. Czyszczę wcześniejsze ustawienia. 2. Wybieram typ plików. 3. Tworzę grupę. 4. Dodaję z dysku rawy. Z ręką na sercu mówię, że to działa
  10. Loki

    NGC 891 XXL

    To ciekawe. U mnie łyka każdego rawa. Tworzę grupę np. Flat i mogę do niej przypisać jakie bądź rawy, które wskażę na dysku.
  11. Loki

    NGC 891 XXL

    Działa na raw-ach też. Wiem, bo próbowałem. Zamias Fitsów dodajesz rawy i basta. Działało u mnie - zadziała u Ciebie.
  12. Loki

    NGC 891 XXL

    Ilu, rzuć okiem na ten film: Jeśli nie chcesz słuchać o biasach, przeskocz do 7:50. Zobaczysz w jaki sposób dodaje się klatki kalibracyjne w "Set Calibration"
  13. Loki

    HELP!

    Szkoda prądu na 4 klatki przy ISO 1600 i odjęcie darków niczego nie zmieni. Potraktuj to jako materiał do nauki odejmowania darków i stackowania, ale nie oczekuj, że na wyjściu pojawi się "kosmiczny" obraz. Jak już ogarniesz darki i biasy (a przydałyby się jeszcze flaty), zrób np. 100 zdjęć + 20 darków + 20 biasów. Czas naświetlania jednej klatki dopasuj do ogniskowej wg wzoru 600 / odpowiednik ogniskowej dla pełnej klatki. Jeśli masz matrycę APSC i obiektyw 20mm to wzór wygląda tak: 600 / 20 x 1,5 (mnożnik matrycy APSC) = 600/30 = 20 sekund. Tyle czasu możesz naświetlać bez obawy, że gwiazdy wyjdą na zdjęciu jako kreski. Im więcej klatek zbierzesz, tym lepszy efekt końcowy.
  14. Loki

    Cygnus rulez

    Dzięki Robson. Twoje gwiazdki uświadomiły mi, że moje są popsute. Zbyt ostro się z nimi obchodziłem, a wystarczy łagodnie.
  15. Loki

    Cygnus rulez

    Ilu, dziękuję. Faktycznie, mam w LR ustawioną funkcję wysotrzania przy eksporcie. W fotografii przyrodniczej to standard - po zmniejszeniu zdjęcia się wyostrza, a ja sobie ustawiłem to przy eksporcie pliku. Zrobiłem jak napisaleś. Bicubic sharper wyostrza gwiazdki, a to gubi nieco wcześniejszą obróbkę. Przy bicubic, best for... imho jest lepiej:
  16. Prawie konkursowe, w prawym górnym rogu jest VdB 126 Skoro wisiało na HEQ5 warto było zrobić więcej zdjęć i na dłuższym czasie. Dałbym też ISO 800. 6D malo szumi, ale z moich dotychczasowych doświadczeń wynika, że do pozbycia się szumu dla ISO 1600 potrzeba sporo klatek. Zdjąłem ze zdjęcia zielone, wyrównałem kolor tła i nieco przygasiłem gwiazdki. Wyszło tak:
  17. Loki

    Cygnus rulez

    Zapisuję jako 16-to bitowy tiff, następnie otwieram w Lighroomie i robię eksport do jpg, dla zadanej rozdzielczości. Nie mam pojęcia jakich mechanizmów skalowana używa LR.
  18. Są dwa rozwiązania. Przyciąć zdjęcie, żeby nie było ich widać, albo... zmienić obiektyw, co w tym wypadku oznacza także zmianę aparatu. Te rozmazane gwiazdki to koma (http://www.optyczne.pl/30-s%C5%82ownik-Koma.html), wada optyczna, która zniekształca obraz w narożnikach kadru.
  19. Loki

    Cygnus rulez

    Maćku, dzięki za Twoje uwagi. Masz wyrobione oko, ale nadto pobłażasz moim zdjęciom. Zdjęcie Robsona jest zdecydowanie lepiej od mojego obrobione. Chcąc się poprawić, posłuchałem Twoich rad, usunąłem gradienty, a w gwiazdki ingerowałem zdecydowanie mniej, żeby zaś nie zrobić z nich piasku. Pozbyłem się też fioleciku i to jest największa ingerencja w zdjęcie, bo selektywnie przemianowałem fiolecik (magenta) na czerwień. Uważam, że druga wersja jest lepsza:
  20. Loki

    Cygnus rulez

    Pobijmy jeszcze chwilę, bo o mam dylemat. Usunąłem gradienty. Bez fioleciku na dole jest lepiej - masz rację. Sęk w tym, zali on tam ma być, czy nie? Zali to wodór, czy gorąca matryca? Na zdjęciach Robsona gwiazdki są zdecydowanie ładniejsze - ja ze swoich robię piasek... muszę poprawić metodologię obróbki.
  21. Loki

    Cygnus rulez

    Tak w ogóle to kolor wodoru na moich zdjęciach jest brzydki. Ten fiolecik jest wyjątkowo denerwujący. Sęk w tym, że z mojej niemodyfikowanej lustrzanki tak to wychodzi. A co do tego gradientu - on tam znikąd się nie wziął, Łabędź jest w zenicie - nie mam tam żadnych zaświetleń od świateł na horyzoncie. Moim zdaniem fioletowy gradient to jednak obłok wodorowy tyle, że zdecydowanie ciemniejszy. Sam popatrz: http://apod.nasa.gov/apod/image/0709/Cygnusmosaicchart1600.jpg
  22. Loki

    Cygnus rulez

    Dziękuję za miłe słowa. To masz trzy razy lepszy sprzęt niż mój. Zadbaj tylko o jakiegoś dobrego wedga (i statyw) - szczególnie, jeśli chcesz na dłuższych ogniskowych focić. Przy ustawianiu na polarną polecam (jeśli lunetka nie wystarczy) metodę Paula Boltwood-a w kombinacji z polar finderem. Maćku, jeśli masz na myśli ten fiolet na dole zdjęcia, to sam nie wiem co robić. Z tego co oglądałem, cały ten region to jedna wielka plama wodoru. Uznałem, że ten fiolet jest przezeń spowodowany i dlatego nie usuwałem.
  23. Loki

    Cygnus rulez

    Od momentu, kiedy zrozumiałem, że 10 klatek to za mało, żeby godnie pokazać okolice gwiazd Sadr i Deneb, wiedziałem, że muszę tu wrócić i poprawić robotę, bom wcześniej spartolił zdjęcie. Ostatniej nocy, zmęczony bojami z 400-tką, założyłem obiektyw 100mm f2.8L macro, uchodzący w stajni Canona za jeden z najbardziej rozdzielczych i wymierzyłem go w ten hitowy i solidnie już obstrykany przez wszystkich obszar. Mam ostatnio problemy z moim AW. Szarpie na początku śruby i musi się trochę rozkręcić, żeby prowadzić dobrze. Z tegoż powodu zebrałem zaledwie 24 klatki. Może to dobrze. Kiedyś, jak już nie będzie mnie montaż nadto ograniczać, zrobię go na szeroko raz jeszcze - więcej klatek, przy dłuższych czasach. Parametry: Canon 5D mark II, obiektyw Canon 100mm f2.8L @f4 (bo na 2.8 winietuje zbyt mocno jak na astro). 24 x 180s, ISO 800 Dodam jeszcze, dla porządku. Obróbka: LR do tiffów, IRIS - stack bez klatek kalibracyjnych, potem PS i na koniec zaś LR.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.