Skocz do zawartości

Jarek

Społeczność Astropolis
  • Postów

    2 225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jarek

  1. Witaj! Co do lornetki, Twoja jest trochę mała [za rozsądny rozmiar do astro na ogół przyjmuje się szkła 50mm, Ty masz 30mm]. Lista tego, co można nią zobaczyć, jest diabelnie krótka, ale to nie znaczy,że zerowa. Możesz użyć jej do okazjonalnego popatrzenia na Księżyc -fazy i terminator na granicy mórz księżycowych powinny wyglądać ładnie. Ksieżyce Jowisza sa niestety poza Twoim zasięgiem. Jest za to kilka obiektów głebokiego nieba , czyli DS [Deep Space], które jakoś tam 10x30 pokaże. Zapoluj przede wszystkim na M45 Plejady [otwarta gromada gwiazd dostrzegalna gołym okiem, nawet w najmniejszej lornetce ładnie się zaprezentuje]. Mgławica M42 w mieczu Oriona to też łatwy cel i Twój sprzet coś tam pokaże. Poza tym kilka groamd otwartych, na pewno dostępne będą M44 i NGC884/869 [Podwójna Gromada w Perseuszu, tzw. hichoty. Na deser jedna jedyna galaktyka [poza naszą własną, zwaną czasem Drogą Mleczną] -M31 w Andromedzie. Doświadczony obserwator wyłapie jeszcze Twoim maleństwem parę innych spoza tej listy, ale dla początkującego to zbyt trudne -nie stawiaj sobie zbyt ambitnych zadań na początku. Potem będziesz musiał zainwestować w większy sprzet, ale zanim to zrobisz, spróbuj najpierw znaleźć te wymienione wyżej. W tym celu potrzebujesz jakiegoś darmowego programu typu planetarium, np. HNSKY [Hello Nothern Sky], CdC [Cartes du Ciel], Stellarium, itp. Przydatny bedzie też papierowy atlas nieba z gwiazdami tak do 6.5 mag conajmniej oraz czerwony filtr na mała latarkę do czytania map po ciemku. W te pomoce zainwestuj od razu, bo bez nich nie będziesz wiedział, gdzie szukać tych obiektów. No i jak najbardziej ciemne niebo, bez Księżyca i miejskich latarni. Pozdrawiam -J.
  2. Nie zaglądałem do tego działu, więc dopiero trafiłem na ten wątek. Temat telekonwerterów nasadkowych do kompaktów znam z autopsji, bo mam dwa, mocowane na gwint 52mm. Jeden Soligor 2x [realnie nieco ponad 1.8x, koszt ponad 600zł], drugi Kenko 3x [realnie nieco ponad 2.5x, koszt ciut ponad 300zł]. Oba eksploatowane z kompaktem Sony z zoomem 4x. Generalnie jest tak,że z tym 2x mam doskonałe zdjęcia, a optyka przetrwała nawet upadek z 1.5metra na skalistą glebę [ucierpiał tylko gwint filtra i dekielek], natomiast ów tańszy Kenko daje dość wyraźną aberrację chromatyczną. Przy wyborze zalecałbym albo dedykowany model producenta aparatu, albo któryś z tych droższych uniwersalnych na 52mm, o krotności nie przekraczającej 2.0x. Osobiście polecałbym Raynoxa [nie mam, ale chwalony] lub tego mojego Soligora. Pare ogólnych uwag: Zaleta nasadek tele jest to,że nie zmniejszają światła obiektywu, w odróżnieniu od telekonwerterów lustrzankowych. Czyli jak mój aparat ma na końcu tele F/4.0, to tyle ma też z konwerterem. Niestety łatwo o winietowanie w przypadku złego doboru konwertera do aparatu [dot. głównie aparatów z krótkim i jasnym tele -czyli małym zoomem i z duża matrycą], no i zwykle nie da się lub w niewielkim stopniu korzystać z kadrowania zoomem, bo poza maksymalnym tele aparatu szybko wyskakuje winieta.Inna istotna cecha użytkowa [in minus tym razem], to fakt,że wymagają korzystania z autofocusa. Niektóre kompakty maja funkcje manual focus w wersji pozwalającej na nastawę odległości ostrzenia [np.Canon, Sony],a bodaj wszystkie tryb krajobrazowy, korzystający z nastawy na nieskończoność. Niestety, z nasadką to nie działa prawidłowo, obraz jest zauważalnie nieostry w stosunku do użycia autofocusa. Czasem stwarza to problem przy zdjęciach w słabym świetle, a przy fotografowaniu fauny w ruchu to prawdziwa porażka, szczególnie ptaki w locie [bo nie da się ostrzyć na zastępczy cel na tle nieba]. Pozdrawiam -J.
  3. I jeszcze: www.celestia.pl "Jak obserwować" Pozdrawiam -J.
  4. O obserwacjach z poddasza zapomnij -nawet jeśli nieogrzewane, to ciepło idące z dołu od reszty domu znacząco pogorszy warunki obserwacji, poza tym i tak musiałbyś godzinami [nie przesadzam!] schładzać to pomieszczenie wieczorem, aby ciepłe powietrze od nagrzanego za dnia dachu uciekło ze środka i w ogóle umożliwiło sensowne obserwacje. No i targanie 10" teleskopu na to poddasze po drabinie lub stromych schodach -scenariusz na komedię. Tymczasem Ty masz komfortowe stanowisko obserwacyjne za progiem własnego domu -wystarczy teleskop wystawić do ogródka, a jak Ci się zimno zrobi nie daj Boże -wskoczyć do domciu na herbatkę. Ja chciałbym mieć takie warunki, zamiast tłuc się po nocy samochodem i na polu marznąć [albo jak ostatnio na parkingu pod TESCO, he, he] Pozdrawiam -J.
  5. Szkutnikiem nie jestem, ale z tego co czytałem o laminatowych kadłubach, to one czasem cierpią na osmozę, która zachodzi poprzez uszkodzenia warstwy ochronnej, tzw. żelkotu. I największych zniszczeń dokonuje potem mróz. W Twoim przypadku zamarzanie i rozmarzanie wody wewnatrz tej rury [ale też na zewnatrz, od gruntu] spowoduje szybkie zniszczenie powierzchni laminatu. Druga sprawa, to jeśli myslisz,że takie wypełnienie [woda] zapewni Ci stabilność i sztywność, to porażka na całej linii. Woda ma mniejszą gęstość od piachu, a poza tym sam fakt,że to jest ciecz, w dodatku zamknięta w rurze, spowoduje niezłe przenoszenie drgań o niskiej częstotliwości, a kto wie, może i rezonanse wyprodukujesz, jak się postarasz, do spółki z przejeżdżającym o kilometr TIR-em. Porzuć ten pomysł z wodą jak najprędzej. Pozdrawiam -J.
  6. Maka 90 bym zdecydowanie skreślił z listy, bo to maleństwo przegra w starciu z refraktorem 90/900 na AZ3, który też wejdzie na balkon,a jednak możliwości sporo większe, w tym także uniwersalność zastosowań [jasne DS, planety]. Małe Maki i w ogóle małe reflektory [jak np. niesławny Newton 76/700] mają sporą obstrukcję przy małej przecież aperturze, dlatego wszystko co ma mniej niż 100mm, powinno być refraktorem. Jeśli bezpieczne [ogrodzony ogródek, nie ulica na blokowisku] a łatwo dostępne [parter, zero noszenia na duże odległości i po schodach] stanowisko pod domem, to tak jak pisze McArti Dobson 6" [Newton 152/1200 na montażu Dobsona]. To już nie jest teleskopik, ale spory teleskop pełną gębą. Sprawdź jednak jego gabaryty, czy w Twoich warunkach lokalowych będziesz w ogóle mogła efektywnie z niego korzystać -nie zlekceważ tego problemu. Pomysł z refraktorem 102/500 czy lepiej 100/600 [o ile ten drugi jest dostepny na rynku aktualnie] też jest niezły, docelowo wymaga zakupu filtra [fringe killer albo -V]. Montaż AZ3 najtaniej, o statywach foto zapomnieć. Za to ten sprzęt nada się na balkon Pozdrawiam -J.
  7. NIE, NIE jeszcze raz NIE. Skoro czytałes ten wątek, to po co te pytania? Opinie znasz. Zrozum, argument [pojawiał sie tu pare razy] typu: Nie wiem, czy mi się spodoba, wiec kupie badziew z allegro żeby nie zmarnowac kasy jest idiotyczny, bo w ten sposób zmarnujesz kasę NA PEWNO. No bo skoro kupisz za te 200-300zł coś, co nie nadaje sie do NICZEGO, to masz 100% gwarancję utopienia gotówki i rozczarowania do astronomii. Jest kilka w miarę tanich sprzętów, które czasem polecamy początkujacym bez sprecyzowanych potrzeb i ugruntowanej pasji, np. refraktor 90/900 na AZ3 albo mniejszy 80/900 -to są teleskopiki, ale zapewniające jakis tam sensowny obraz. W ostatecznosci coś 70mm, najlepiej na AZ. Ceny u sprawdzonych dystrybutorów wcale nie odbiegaja od tych z allegro, gdy czasem pojawi się tam pojedyncza sztuka takiego przyzwoitego, małego teleskopiku. Polecam: www.celestia.pl "Teleskop za jak najmniej" Od wiekszosci allegrowego chłamu bardziej będzie użyteczna lornetka 10x50 [ale nie z allegro za 50zł...]. Aha, takiego allegroskopiku nie da się używać w zastępstwie lornetki -nie te gabaryty, mobilność, pole widzenia... Pozdrawiam -J.
  8. Witaj! Ad.1 Niestety, Twój teleskop jest b. mało podatny na modernizację/rozbudowę, wynika to po prostu z jego konstrukcji. Owszem, technicznie rzecz biorąc, dałoby sie w nim to i owo wymienić, ale koszt tych modernizacji będzie porównywalny z ceną tego teleskopu, który masz. Musisz więc zdecydować, czy Ci się to opłaca, czy też raczej od razu zbierać na nowy sprzęt. Pewnym kompromisem jest zakup akcesoriów, ktorych nie bedziesz sie musiała pozbywać po zmianie sprzętu lub sprzedasz je bez dużej straty. Od biedy mógłby tu pomóc jakiś DOBRY = drogi Barlow 2x [koszt ze 200-300zł za nowy, możesz kupić używany, byle nie jakis badziew -zapytaj przed zakupem na forum]i wymiana jednego okularu -ten SR4mm to Ramsden, beznadziejna sprawa, w dodatku nie będzie sensu użyć go z Barlowem. Ten dodatkowy to mógłby być jakiś 7mm ortoskopowy [drogi] lub w ostateczności Plossl. Zanim wydasz pieniądze [nie spodziewaj sie cudów!], skalkuluj koszta w konkurencji ze zbieraniem na nowy teleskop. Ad.2 To zależy JAKIE "mgławice" chciałaś ogladac, GDZIE i JAK. Opisz nam tu czas i miejsce obserwacji, jakie obiekty były celem [może wybrałaś za trudne na początek, to się prawie zawsze zdarza początkującym] i jak probowałaś je znaleźć. Jest sporo obiektów, które jakoś tam całkiem przywoicie będą wyglądać w Twoim teleskopie, ale pytanie czy wiesz jak je znaleźć i jak obserwować. Musimy wiedziec, co było robione, by skorygować błędy. Polecam: www.celestia.pl Artykuł "Jak obserwować". Być może sama dojdziesz po nim, co było nie tak. Pozdrawiam -J.
  9. Witam! Trwa sobie VI Lubelski Festiwal Nauki i w ramach tegoż stoi sobie na wspomnianym placu z pomnikiem jeszcze jutro 10-13 Coronado SolarMax40 na EQ3-2, wystawion przez ekipę z Instytutu Fizyki w składzie Zbigniew Rzepka i Mieczysław Paradowski. Polecam, tylko ostrość dokładnie ustawiajcie. Pozdrawiam -J.
  10. Jarek

    Jowisz 2009

    Za Twoją rada sprawdziłem starsze zdjecia z tego wątku i odnalazłem tę strukturę na fotce Maćka [Matt] z 23.08 . Ciekawe, trzyma się toto tuż obok WCP. Przejżę jeszcze starsze zdjęcia. Pozdrawiam -J. P.S. Też obserwowałem w ową niedzielę [20.09] wejście Europy na tarczę -bardzo wyraźna jasna kropka, która szybko znikneła na jej tle, gdy oddaliła sie nieco od brzegu. Wejścia na tarczę cienia Europy nie doczekałem, a ściślej doczekałem formalnie, ale nic nie zobaczyłem, bo Jowisz był już nisko i seeing gwałtownie mi się pogarszał, więc po kwadransie walki zwinąłem sprzęt. Umknął mi moment pojawienia sie Io z cienia jowisza, -jak na złość schowałem się na minute do auta, by sie rozgrzać, niepomny,że czas wystapienia zjawiska może być nieco przesunięty [jakieś 1-2 minuty]. Spóźniłem się pewnie ze 30s do okularu.
  11. Problemy z Makami są dwa: małe pole widzenia w wizualu, zaś w foto b. kiepska światłosiła, gorsza niż F/10. Chyba,że użyjesz np. MTO11CA, bo ten bez przeogniskowania ma jako teleobiektyw nominalne F/10. Tak czy siak oznacza to spore czasy naświetlania, więc się nadaje się pewnie [na 100% nie powiem, bo nie jestem praktykiem!] najwyżej do ptactwa na gniazdach, a i to takiego, co się nie wierci za bardzo i nie macha dziobem, no i przy doobrym świetle. Co do statywu foto, to w wizualu ze średnimi powiększeniami 50-60x, w dodatku przy horyzontalnej obserwacji, gdzie problem z niewyważeniem głowicy statywu foto nie jest tak istotny -wydoli jak najbardziej z pełnym powodzeniem. Chociaż Mak127 to już swoje waży [3-4kg chyba] i coś słabszego od Manfrotto mogłoby mieć kłopot. Maki 102 podobnie jak MTO to jakieś 2kg, więc tu jest łatwiej. Refraktor 80mm ED jak najbardziej się nada do focenia ptaków -skoro nadawał się do astrofoto, gdzie wszyscy warczą na każdy ślad aberracji chromatycznej. Za to w foto światło lepsze od Maka. Pozdrawiam -J. P.S. Okular do Maka -zależy jakiego. Ten 127mm ma ogniskową ok. 1500mm [troche sie zmienia ze wzgledu na ustawianie ostrości lustrem], więc jak dasz 25mm, to będzie akurat ok. 60x. Przy tej światłosile to może być jakiś tani szerokokątny nawet.
  12. Tak, obraz w Newtonie jest odwrócony i taki też będzie czy na ziemskich obiektach, czy na niebie. Nie ma to znaczenia i zostaw tak jak jest, o ile nie próbujesz Newtona wykorzystać do ziemskich obserwacji. Program planetaryjny, jak stellarium, możesz przestawić ze standardowego widoku na odwrócony do góry nogami [Newton] czy odbity lustrzanie prawo-lewo [refraktor, MC, SC z kątówką diagonalną skierowaną wylotem do góry]. Aby w teleskopie uzyskać normalny, ziemski obraz potrzebujesz układu odwracającego. W refraktorach, MC i SC używa sie do tego zwykle kątówek z pryzmatem dachowym, zwykle w formacie 45 stopni. Lunety obserwacyjne [spottery] do ogladania ptactwa i krajobrazów mają zwykle wbudowane pryzmaty, podobnie lornetki. Rzadziej stosuje się soczewkowy układ odwracający. W przypadku newtonów sa na rynku takie soczewki odwracajace z tuleją 1.25", zwiększające dodatkowo powiększenie 1.5x -zakłada się je do wyciągu jak Barlowa. Psuja mocno jakość obrazu w zastosowaniach astro, bo przeważnie to tandetne wyroby, dawane w komplecie lub jako opcja w małych tanich teleskopach [malutkie refraktorki czy newtonki z Chin]. Do naziemnych obserwacji mogą pewnie być, ale Newton na paralaktyku to nie jest wygodne narzędzie do takich zadań. Poszukaj u dystrybutorów lub na giełdach. Aha, nie zastosujesz w tym celu kątówki z pryzmatem, bo w Newtonie zabraknie Ci zakresu wyciagu do ustawienia ostrości. Pozdrawiam -J.
  13. Jarek

    Jowisz 2009

    Dzięki Ci za trud Oberonie, bo Twoja fotka, acz niedoskonała, potwierdza skutecznie efekty moich działań w wizualu. Polowałem na WCP i WRESZCIE w niedzielę byłem pewien,że ją widziałem. Dostrzegłem też [i to łatwiej]tę małą plamkę na tle ciemnego pasa chmur tuż na lewo od WCP [kolega obserwujący równolegle w tym czasie z innej miejscówki też] Oświećcie mnie, bo nie na bieżąco jestem, co to takiego -czy to ślad po tym sławnym impakcie w lecie [który przespałem chyba będąc w Chinach], czy też Mała Czerwona Plama, co to rezyduje na Jowiszu już czas jakiś? Pozdrawiam -J.
  14. Kurcze, a ja dzisiaj pierwszy raz w życiu patrzyłem na żywo przez H-alpha, ale to było jeszcze przed 12-tą. Jeśli obraz na zdjęciu jest obrócony to widziałem ten aktywny rejon, poza tym ze dwie malutkie protuberancje na krawedzi, z których jedna szybko zniknęła. Granulacja za to super, ale trzeba dokładnie ustawiać ostrość. Jak ktoś jest z Lublina, to informuje,że w ramach VI Lubelskiego Festiwalu Nauki jeszcze w środę i czwartek od 9-tej do 13-tej będzie sobie stało na placu pod Marychą [znaczy się Panią Skłodowską-Curie w wersji pomnikowej] Coronado SolarMax40, sprzężone z wynalazkiem p. Zbigniewa Rzepki, mającym emulować SolarContinuum [wersja home-made, kombinacja kilku filtrów + folia Baadera]. Pozdrawiam -J.
  15. Ladovnik, przeczytaj proszę od deski do deski artykuły poradnikowe na Celestii www.celestia.pl Tego nie jest dużo. Tam są absolutne podstawy,łopatologicznie opisane. Zacznij od tego co widać na niebie, jak i kiedy, jak działa teleskop, ich rodzaje, co i jak z ogniskowymi, powiększeniem, polem widzenia, źrenicą wyjściową itp. Na forum nie da sie w kilku postach wyjaśnić wszystkiego naraz, to technicznie niewykonalne. Sporo spraw rozjasni Ci się samo, a jak coś będzie niezrozumiałe -śmiało pytaj tu na forum. Robiąc to teraz, dostaniesz odpowiedzi pełne niezrozumiałej dla Ciebie terminologii, a my próbując Ci wyjaśnić jedno, natychmiast wygenerujemy 10 kolejnych pytań, a nadal nie bedziesz rozumiał pierwszego. To samo będzie, jeśli wiedzę "zdobywać" będziesz patrząc wyłącznie na opisy teleskopów w sklepach. One moga być rzetelne mniej lub bardziej [czasem są komiczne błędy w tłumaczeniach, terminologii lub naciągane dane], ale przecież musisz jeszcze wiedzieć, które parametry są istotne i o czym informują. Tak więc do lektury. Pozdrawiam -J.
  16. Natychmiastowe pytanie: masz czym wozić te 12"? Bo koledze nie wchodziło do BMW jak trzeba i musiał montaż przerobić na składany, co trochę utrudnia manewry w polu. Tubus tej Synty 12" ma 1.5m długości, a średnicę chyba 0.45-0.5m. Montaż to spora skrzynia. Jeśli chcesz tego czesto używać, to tylko wtedy, jeśli mieszkasz na parterze, a noszenie tego do samochodu sprowadza sie w zasadzie do wystawienia teleskopu za próg domu. W przeciwnym razie to musiałbyś go stale trzymać na którejś z tych odległych miejscówek, jeśli są po temu warunki [rodzina na wsi itp.]. Alternatywą jest zakup czegoś mniejszego lub zakup teleskopu ze składanym tubusem, co ma swoje zalety i wady. Pozdrawiam -J.
  17. Masz okular, prawdopodobnie Kellner z ogniskową 15mm. Potrzebujesz jeszcze jednego długoogniskowego okularu 25 mm oraz czegoś krótkiego do planet, co da Ci powiększenie tak ze 150x przynajmniej. W tym ostatnim przypadku może to być: Zestaw barlow 2x [byle b. dobry] + jakiś Plossl/ortoskop 10mm. Alternatywnie jakiś okular 5mm , ale koniecznie z odsuniętą źrenicą wyjściową [LER], bo inaczej oko do okularu przykleisz w zimie. Może być drogi lantan NLV lub podobny albo taniej jakieś modyfikowane Plossle typu np. tego, co ma Sky Watcher -ze źrenicą odsunietą na 20mm od soczewki. W Twoim teleskopie dobór okularów ułatwia niewielka światłosiła. Pozdrawiam -J. P.S. Można oczywiście pójść w ortoskopa 5mm, ale to jest hardcore -używałem kiedyś Plossla 4mm. No można, ale...
  18. Napisz na poczatek, czy masz w tej lunetce wyciąg 1.25" [1 1/4 cala] czyli 31.8mm. Jesli nie, zakup jakichkolwiek okularów i wszelkie inwestycje w ten sprzęt mijają się z celem. UWAGA: możesz mieć wyciąg 1.25', ale okulary 0.96" [tuleja 24.5mm], wtedy w wyciagu siedzi wkładka kalibracyjna, którą można wyjąć/wykręcić i "odzyskać" 1.25". Jeśli dysponujesz 1.25" wyciagiem, to jest ew. sens zakupu jakiś tanich Plossli lub nawet lepszych, zależnie od tego jakie okulary [typ i ogniskowe] masz w zestawie z tym refraktorkiem. Mądrze dobierając, dokupiony okular posłuży Ci jeszcze na kolejnym, wiekszym sprzęcie. Zapodaj dane, jak wyżej. Okulary możesz kupić uzywane, bo jak kupisz dwa nowe, to będzie to 2/3 ceny tego teleskopiku. A rzeczywiście zaczynaj już zbierac na lepszy sprzęt. Pozdrawiam -J. P.S. Nie spodziewaj się cudów w 6cm lunetce po zmianie okularów. Z drugiej strony te co są w komplecie [jakie?], mogą uniemożliwiać jakiekolwiek sensowne obserwacje z racji źle dobranej ogniskowej chociażby.
  19. Do dokumentacji to Ci wystarczy aparat z teleobiektywem lub któraś z tych idiotycznych cyfrówek z ultrazoomem po naście-20x. Serio. Te ostatnie aparaty to dziadostwo [którego w zasadzie nie polecam, kiepska jakośc zdjęć], tym niemniej uzyskujesz nimi ogniskowe w granicach 400-500mm, na których z odległości kilkudziesieciu km budynki powinny być rozpoznawalne. Ja mam zdjęcie góry w Turcji, na którym po powiększeniu na monitorze widać było na górze budynek obserwatorium astronomicznego, a na stoku słupy kolejki linowej. Robione z odległosci kilkudziesięciu km [sądze,że w granicach 35km conajmniej, nie mam mapy pod ręką] dobrym kompaktem cyfrowym z zoomem 4x, ale z nałożonym DOBRYM optycznie telekonwerterem nasadkowym 2x. Wypadkowa ogniskowa ok. 250mm dla malego obrazka. Niektore aparaty z zoomem 10x koncza sie na tele na ekwiwalencie 350-380mm,a te z 12x zoomem sięgają już 400mm, a jeszcze powinny dawac jako takiej jakości obraz. Pytanie, jakiej jakości zdjęć potrzebujesz -jesli wystarczy tylko zarys obiektu na mocno wykadrowanej [powiększonej] fotce, to będzie O.K. Jesli to ma byc dobre zdjecie to ideałem byłaby jakas tania lustrzanka cyfrowa,z podpietym teleobiektywem 300-500mm [krótszym, jak to będzie lustrzanka Olympusa systemu 4/3]. Ów obiektyw to może być nawet jakiś manualny na M42, który za grosze można dostac na allegro, więc nie musisz iść w koszta. Ten adapter foto do Yukona [lub innej lunety obserwacyjnej], to zależy, czy pod lustrzankę, czy pod projekcję afokalną z kompaktem, bo to są zupełnie różne rozwiazania sprzętowe,łatwo się naciąć. Pozdrawiam -J. P.S. Spróbuję załączyć to zdjęcie w oryginale, ma 1.6 MB, widok z okolic Termessos na Bakirli Dagi, może wygooglasz gdzieś dystans na mapie EDIT: Sprawdziłem googlem, i wychodzi mi jednak,że to było jednak ok. 18-20km, musiałbym dystans dokładnie na mapie w domu sprawdzić, bo dałbym głowe,że powinno byc więcej. Tym niemniej zdjęcie jest w naprawde niewielkiej skali, to tylko z 250mm, któryś z super zoomów chyba sobie poradzi z 30km dystansem, choć lepsze efekty da lustro z długim tele. Kolega robił Canonen z tele 300mm [rzeczywistym, w przeliczeniu na mały obrazek to ok.450mm] z Jaworzyny Krynickiej obserwatorium na Łomnicy w Tatrach, pięknie było widać szczegóły budynku. A to JEST kilkadziesiąt km.
  20. Obserwacja w dużym mieście [nawet z nieoświetlonego boiska] = brak gwiazd w małym szukaczu [widać tylko te najjjaśniejsze] + nędzny widok M31 [tylko centralna część galaktyki]. No niestety, na to nie ma rady, poza wyjazdem pod ciemne niebo za miasto. Minimalnie może pomóc większa średnica teleskopu jak i szukacza [6x30 ma wystarczający zasięg tylko pod dobrym wiejskim niebem, odrobinę jaśniejsze niebo i porażka -wiem z doświadczenia], ale bez przesady. Nic nie zastapi ciemnego nieba. Jaki masz teleskop? Paradoksalnie jeśli jest to mały mobilny sprzet, lepiej sie sprawdzi, jeśli możesz go wywieźć z miasta i tam oglądać, niż próba ogladania nawet czymś dużym z tego boiska w mieście [vide przykład z lornetką i M31 -jak najbardziej prawdziwy]. To chodzi o jasność całego tła nieba, świecącego rozproszonym wysoko w atmosferze światłem ze wszystkich lamp w mieście, lokalne zaciemnienie Twojej miejscówki [nieoświetlone, osłonięte boisko] tego nie zwalczy. Jeśli nie możesz ruszyć się za miasto, spróbuj powalczyć z obiektami, którym zaświetlenie nieba tak bardzo nie szkodzi -pomijając planety i Księżyc masz jeszcze do dyspozycji duże i jasne gromady otwarte, które w małym sprzecie łatwo rozdzielają się na gwiazdy. M45 Plejady, M44, M35-38, NGC869/884 [chi h Persei] itp. Dużym sprzętem możesz też zawalczyć z jaśniejszymi gromadami kulistymi [M13 itp.] czy paroma mgławicami planetarnymi. Te obiekty wymagają z kolei sporego powiększenia, co przyciemni tło nieba no i podobnie jak rozdzielone gromady otwarte dobrze kontrastują z tłem nieba, co jest kluczowe. Duża srednica teleskopu też bedzie pomocna, choć i tak jego potencjał będzie się w mieście marnował. Pozdrawiam -J.
  21. Killtel, nie wyrzucaj na to badziewie ani grosza, zakup lunetki 50 czy 60mm nie ma w ogóle sensu. Jeśli już, to minimum 70-90mm albo lornetka. Już jakiś 70/500 na dziadowskim AZ2 byłby jakimś rozwiązaniem w porównaniu z tym, co proponujesz.Skoro masz mało pieniedzy, tym bardziej nie stać Cię na wyrzucenie ich w błoto. Pozdrawiam -J.
  22. Tylko pod 20x80 to nie bedzie statyw, ale STATYW, pamiętaj o tym. O ile pod lornetę do 70mm wagi poniżej 1.5kg wystarczy statyw aluminiowy foto o wysokości 160-170cm, przekroju nóg i kolumny ok.26-30mm a wadze 2-3kg, to 20x80 będzie już na nim porażką do kwadratu. Tu tylko te największe i najcięższe sobie poradzą. Takich na rynku jest niewiele i są b. drogie, bo to kupuje b. wąska grupa użytkowników, a nie przeciętny pstrykacz-amator, nawet z lustrzanką z teleobiektywem. Dlatego niektórzy adaptują pod tak duże lornety jakieś stare statywy drewniane o b. dużej nośności [jakieś Goliaty itp.] lub adaptują [w sensie dorobienia kolumny i głowicy]lżejsze modele statywów geodezyjnych. Pozdrawiam -J. P.S.1 Na ciężkim statywie foto to jeszcze taka Taiga 16x80 pójdzie od biedy, bo lekka. Ale 20x80 to inna liga. P.S.2 Źle wyczytałeś. Ten "mnożnik" to źrenica wyjściowa i 7 mm to jest maksimum tylko dla młodych osób pod BARDZO ciemnym niebem. 4 albo 5 wydaje się bardziej optymalne, biorąc pod uwage ilość latarni nawet na wsi.
  23. Kubuś, obiekty które chcesz obserwować z tych 30km to dość duże konstrukcje, łatwo rozpoznawalne nawet w mniejszych lornetkach, z powieskzneiem ok. 10x Domyślam sie,że tego typu obserwacje bedziesz robił w ternie, wiec targanie 70-milimetrowych szkieł to nieporozumienie. Wystarczy Ci dobra lorneta klasy 10x50, 12x50 lub nawet mniejsza 40-tka, 30-tka], o ile obserwacje będą przy pełnym świetle dziennym i dobrej widzialności [patrz niżej]. Jako uzupełnienie może być jakaś lunetka obserwacyjna z powiększeniem ze 20x, nawet bez żadnego zooma [tanie i lekkie Yukony 20x50 i 30x50 były kiedyś w Delta Optical], którą używać bedziesz z podparcia [barierka/płot, słup, gałąź] lub ze statywu/ministatywu. Polecam patent z pętla z linki, która możesz zakręcić wokół ewentualnej podpory [typu słup/drzewo/barierka]. Dlaczego taki zestaw? Wielkrotnie na wyjazdach turystycznych obserwowałem w górach [ważne zastrzeżenie -dobra widzialność wysoko nad terenem] odległe o kilkanaście, kilkadziesiat, a nawet ponad 100km obiekty typu przekaźniki telewizyjne, wieże widokowe, stacje kolejek górskich czy stacje meteo. Sprzętem jak podałem będą bez problemu rozpoznawalne, o ile pozwala na to przejrzystość i stabilność atmosfery. Z odległości do 30km powinny być jeszcze widoczne większe szczegóły architektoniczne takich budowli. Podane czynniki są krytyczne jeśli chodzi o widzialność i praktyczną rozdzielczość w tym przypadku, a nie powiększenie czy średnica apertury sprzętu. Nie masz zatem co wchodzić w lunety obserwacyjne z zoomem, zwłaszcza te o dużej aperturze [60mm i wiecej], chyba,że będziesz pracował o świcie lub zmierzchu. To samo dotyczy lornetek. Powiększenia 10-15x zwykle wystarczają, a dla odleglejszych obiektów, jak bedziesz chciał zobaczyć drobne detale, to te 20x będzie O.K., no i zamiast statywu możesz jeszcze użyć jakiegoś oparcia itp. patentu, co przekłada się drastycznie na gabaryty i wagę sprzętu noszonego w teren. Większe powiększenia, w granicach tego, co zwykle oferują lunety obserwacyjne z zoomem [do 60x na ogół] bedą przez 80% przypadków bezużyteczne ze względu na warunki atmosferyczne, a w dobrych wszystko co trzeba zobaczysz już przy tych 10-20x... Miałem okazje kiedyś oglądac ptaki pod drugiej stronie Wisły przez sprzęt znajomego ornitologa [japonska luneta z zoomem, statyw] i widać było, co z rozdzielczością przy dużym powiększeniu wyrabiaja ruchy rozgrzanego powietrza tuż nad poziomem gruntu. Pozdrawiam -J. P.S. Lornetka zoom to marny pomysł, bo to wcale nie jest luneta i lornetka w jednym - ma zawężone [nieraz znacznie] pole widzenia wzgledem normalnej lornetki przy małym powiekszeniu lub nieco gorszą jakość optyczną obrazu. A do tych "wyzoomowanych" powiększeń i tak musisz użyć statywu.
  24. Ta Galaxia to Newton 114/900, montaż pewnie klasy EQ2 lub podobny. O astrofotografii można w zasadzie zapomnieć. Oczywiście zostaje Księżyc, ale tylko w małej skali, bo na kliszaku to bedzie problem winietowania z wyciągiem 1.25" Poza tym jest w ogóle wątpliwe, czy da się na [zapewne plastikowym] wyciągu takiego taniego teleskopiku powiesić ciężki korpus klasycznej lustrzanki bez kompletnej utraty osiowości. Ja miałem problem z powieszeniem cyfrowego kompakta w swoim refraktorku 80/400. Inna sprawa,że tam był okular do projekcji pozaogniskowej plus spora przedłużka. W skrócie: Nie da się. Pozdrawiam -J.
  25. Jarku, ale ten refraktor 90/1000 ma mniej wiecej takie same osiagi jak Newton 114/900 Optisana, tylko tamten bedzie większy, cięższy i trudniejszy w obsłudze i utrzymaniu. Niby Optisan jest wiekszy, ale tylko nieznacznie, więc refraktor w tym starciu wygrywa optycznie. Jeśli montaż mają ten sam [klasy EQ2 powiedzmy], to Newton też dostanie baty, bo bardziej go obciąży [dłuższe zanikanie drgań],a na wietrze [tuba o większej powierzchni] też będzie zabawnie. No i przy codziennej obserwacji w Newtonie dochodza tematy chłodzenia, kolimacji. Generalnie wśród małych teleskopików [do 100mm]jednak rządza refraktory. Powyżej tych 110-120mm sytuacja się odwraca radykalnie. Tak ze wględu na ceny refraktorów, jak i fakt,że duże wymagaja b. wysokiego, a zatem ciężkiego montażu, no i nie da się zbudować dużego refraktora z b. krótka ogniskową, w przeciwieństwie do reflektora. Nie zamień sobie siekierki na kijek. Pozdrawiam -J.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.