Skocz do zawartości

MaciekM

Społeczność Astropolis
  • Postów

    395
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez MaciekM

  1. O.K. Olo. Twoja wola. Domniemam, że M51 też nie znalazła się na liście z tych przyczyn? Chociaż to już ewidentnie klasyk. Może tylko dla początkujących nieco trudny do odnalezienia ale chyba nie mniej jak M81. Osobiście pamiętam, że sam jak zaczynałem przygodę z obserwacjami DS to M81 i M82 nie mogłem odnaleźć a M51 sprawiła dużo mniejsze trudności. Do teraz chwilę się muszę zastanowić gdzie dokładnie leży M81 albo chociaż zerknąć na mapkę, M51 znajduję od ręki. Z resztą M51 nawet w teleskopie 130/900 prezentuje się pięknie no i ta galaktyka też jest baaardzo popularna. Żeby nie było, nie próbuję Cię namówić, żebyś ją umieścił w tabeli to po prostu moja ciekawość.
  2. Inicjatywa niezła. Jednak nie trzymałbym się kurczowo stereotypów powielanych na forach. Poza tym to w bodajże pierwszym odcinku raziło mnie porównanie całego kształtu pomiędzy zdjęciem a tym co widać gołym okiem. Gdzie obok siebie były zdjęcia Oriona różniące się jedynie czasem naświetlania. Fotka to fotka a nieuzbrojone oko to nieuzbrojone oko. Najbardziej rzetelnie było by zamieścić szkic, tak jak to zrobiłeś później porównując szkic i zdjęcie M42. Druga sprawa to to, że z góry skreślasz te zabawki marketowe i olewasz ciepłym moczem. Może to i zabawka, może i słabo nadaje się do obserwacji. Jednak gdybym był totalnie zielony, kupiłbym taką zabawkę i oglądnął ten filmik to: a ) roztrzaskałbym to dziadostwo na kolanie i olał astronomię b ) Zignorował filmik i poszedłbym cieszyć się widokiem kraterów księżyca w przepięknej kolorowej otoczce aberracji chromatycznej i wszelakiej maści innych wad. Kto nie próbował/zaczynał obserwować nieba przez różne plastikowe zabawki, posklecane szkła do kupy z tubusem po papierze toaletowym czy inne wymysły niech pierwszy rzuci naglerem!
  3. To mam jeszcze takie pytanko. Dla czego nie uwzględniłeś pięknej mgławicy "Płomień" w Orionie? Obiekt ten przy na prawdę dobrych warunkach widoczny jest w lornetce 10x50. W teleskopie 130mm czy 150mm nie sprawia większych problemów. Warunkiem jest dobra przejrzystość, bo czasami światło od Alnitak'a potrafi skutecznie utrudnić jej dostrzeżenie. Co prawda gdy jeszcze miałem newtona 130/900 nie zaobserwowałem tej mgławicy. Jednak tylko i wyłącznie dla tego bo nie kierowałem tam teleskopu słuchając głosy tłumów, że to obiekt ciężki do dostrzeżenia nawet w 10" teleskopie. MIT!? P.S. Na pewnym zlocie pokazywałem ten obiekt w 12" teleskopie grupie zlotowiczów. Warunki wtedy nie były dobre, jednak mgławica rysowała się nie najgorzej (Widoczna jako podzielona na 3 części). W każdym bądź razie była dostrzegalna. Pomimo tego prawie nikomu nie udało się jej dostrzec. Poczułem się wtedy co najmniej dziwnie... Jakbym chciał oszukać ludzi twierdząc, że widzę coś czego oni nie dostrzegają. Do prawdy jeden z najbardziej irytujących momentów w moim życiu. Olo, oczyść moje sumienie i dodaj ten obiekt do tabeli ze szkicem. Wynagrodzę Ci to na zlocie.
  4. Olo. Nie chcę Cię martwić, ale jeśli te mapki mają być używane w kolorze podczas obserwacji to mogą okazać się nieużyteczne. Wcześniej na to nie zwróciłem uwagi ale obiekty zaznaczyłeś na mapce czerwonym kolorem. Podczas obserwacji przy bladym czerwonym świetle może okazać się, że nagle te znaczniki ... znikły. Koniecznie zmień kolor tych znaczników na inny... najlepiej na czarny. Kolorowe mapki z reguły są mało użyteczne podczas obserwacji. Pozdrawiam! Maciek
  5. Ja też jeszcze liczę na to, że trafi się dziura w chmurach nad ranem przy obecnym wietrze. Przejrzystość teraz jest genialna! Na północ od Krakowa i na północy kraju Sat24 pokazują wyładowania atmosferyczne. Jedak jeśli trafi się zmiana frontu nad ranem to może być bardzo ciekawie.
  6. Piotrek ma rację. Po zaktualizowaniu pozycja różniła się dość znacznie od tej sprzed aktualizacji. Jednak Darku to, że kometa jest mocno rozmyta też pewnie się przyczyniło, że jej nie dostrzegłem, bo przeszukiwałem okolicę położenia komety. Pozdrawiam! Maciek
  7. Może już po fakcie, ale Paether swoją propozycją ("Jasna strona mroku") podsunął mi pomysł na: "Ciemna strona światła", lub "Mroczna strona światła". Alee to już po fakcie. Pozdrawiam! Maciek
  8. Taaaaak! Za prawdę... Dziwna ta noc była. Dzisiejszą nockę miałem odpuścić wczoraj podziwiałem C/2013 R1 (Lovejoy), poza tym nie przespałem kilka ładnych nocek i w zamiarze miałem odespać... Jednak nie dało mi. Dość spory wiatr oczyścił ładnie powietrze, przez co przejrzystość była całkiem niezła więc nie mogłem przepuścić takiej okazji. Łukasz napisał do mnie i tak o to wydarłem tego alkoholika i lenia z wyra... Chciał się za wszelką cenę wymigać, że się jeszcze zdrzemnie, że już leży w łóżku i takie tam farmazony i majaki. Jako, że nie miałem w planach dłuższych obserwacji to wydrukowałem tylko mapki C/2013 R1 (Lovejoy) i C/2013 V3 (Nevski). Zacząłem powoli się zbierać na obserwacje ok. godziny 1wszej. Szybkie zaznaczenie gwiazd porównania. Wtedy Łukasz napisał do mnie, że za 15 min będzie. Ubrałem się i wyniosłem sprzęt na pole. Jako pierwszą kometę chciałem upolować C/2013 V3 niestety bez pozytywnego wyniku (głowę zachodzę dla czego). Wtedy to jakiś bolid przejechał po ulicy wydając wszelakiego rodzaju, dziwne odgłosy. Już po chwili zorientowałem się, że te odgłosy są powtarzalne mimo iż dość skomplikowane. Gdybym miał się skontaktować z obcymi to użył bym właśnie takiego, dźwiękowego sposobu! Zaświeciłem latarką, obiekt się zbliżał... Nic nie było widać. Nagle wszelakiego rodzaju stukoty, piski, trzaski przerwał znajomy dźwięk: "Jadee, Jadee! ........... Coś trzasło głośniej ....... Ja pi....e!". Tą obcą cywilizacją na szczęście okazał się Łukasz na swoim rowerze z jedną sprawna przerzutką. Na miejsce dotarł o... (hmmm gdzieś ok 2:30). Noo to obserwujemy. W lornetce ustawiona już była nasza bohaterka. Kwiku oczywiście przyssał się do lornetki jak glonojad do ścianki akwarium. Achał i Ochał... No to namierzyliśmy ją w teleskopie i jest, piękna skubana. Więcej o walorach estetycznych komety za chwilę... Teraz przyszła najgorsza z możliwych rzeczy podczas obserwacji... Kwiku wziął ze sobą szatana istnego diaboła, demona i pogromcę wizuala... Aparat fotograficzny. Nooo to już po adaptacji wzroku... po sielance. Strzelamy foty jak popadnie. Po chwili nie czułem rąk. Opamiętaliśmy się i poszliśmy na chwilę się ogrzać do domu. Zaniechaliśmy już dalszego focenia... Prawie, jeszcze kilka strzałów padło w kierunku Lovejoya i w projekcji afokalnej chyba nam się udało. Chyba... No i stała się kolejna zła rzecz... Zaświeciły się latarnie, które (jak pisał Kwiku) w okolicy zapalają się najszybciej bo o godzinie 4tej. Na szczęście jakimś dziwnym trafem po kilkunastu minutach nastąpiła jakaś awaria... czy cuś. i latarnie zgasły. Na prawdę dziwny zbieg okoliczności. Obserwacje kontynuowaliśmy gdzieś do godziny 5tej. W między czasie wykonałem oceną C/2013 R1. Jej jasność oceniłem na 5mag, średnice komy na 20' i długość warkocza na 2,5*. Ocenę wykonałem lornetką 11x70. W lornetce prezentowała się naprawdę nieźle. Dopatrzeć się można było blado-turkusowego zabarwienia. Jednak było ono na prawdę blade i widoczne dopiero gdy kometa wzniosła się powyżej 25* nad horyzontem. W teleskopie ten zafarb był już bardziej wyraźny, jednak nadal było to blado-turkusowe zabarwienie. Kometę udało mi się dostrzec gołym okiem, w sumie tylko dzięki dobrej przejrzystości, dzień wcześniej gołym okiem jej nie zauważyłem. Widoczna była jako niewielkiej jasności rozmyta kropka. Trochę jak rozogniskowana, blada gwiazda. W teleskopie 25cm kometa prezentowała się już pięknie, Warkocz rozciągał się daleko poza pole widzenia okularu a jego "eksploracja" była niezwykle ciekawa, bo mniej więcej w odległości 1* od komy zauważyłem prawdopodobnie niewielką nieregularność., która wyglądała jak odszczepiony, wąski i długi na około 15' "kłaczek". Jak już wspomniałem, walczyłem też z kometą C/2013 V3 (Nevski) o niej napisze w innym wątku! Pozdrawiam! Maciek P.S. Spać poszedłem o 6stej, Kwiku dotarł do domu na śniadanie i miał obudzić siostrę do szkoły.
  9. Oj szkoda. Trzeba czekać na kolejną... Znając życie będzie to jakiś Kreutz (może już za rok o podobnej porze?), który z półkuli północnej będzie widoczny tylko przez chwilę w kiepskich warunkach (no ale oczywiście wtedy będzie panowało ogromne zachmurzenie w Polsce.).
  10. Olo. Szacuneczek. Kawał dobrej roboty! Ostatnio w sieci nic bardziej wartościowego się nie pokazało w temacie astro. A przy okazji potwierdzasz moją tezę, że w lornetce widać "tyle samo co w teleskopie". Masz za to ode mnie browarka na zlocie w Odernem!
  11. Tak czytam te posty wasze o widoczności komety z Marsa... To macie:
  12. Kto jutro chętny na obserwacje jutro na południu karju???

    1. Pokaż poprzednie komentarze  1 więcej
    2. piotrkusiu

      piotrkusiu

      przeca napisał kar-ju, tak skróntem że poczebuje samochód dla ciebie

    3. kwiku

      kwiku

      Bieszczady? :D ja!

    4. MaciekM

      MaciekM

      Popełni człowiek literówke i już go linczują. :P

       

      Kwiku... tak. :) Bieszczady. Załatwiaj transport i jedziemy. :)

  13. Ciekawe czy w Polsce ktoś się pokusi, żeby odnaleźć jakąś bladą plamę na niebie?
  14. Tak... Tylko na pył ma znacznie mniejszy wpływ niż ciśnienie światła. Zwłaszcza im większy ten pył.
  15. Masz rację, ta materia nie jest zdmuchiwana przez wiatr słoneczny... Ale i też nie przez siłę odśrodkową. Na pył nie działa wiatr słoneczny, działa natomiast ciśnienie światła i to ono jest tego sprawczynią. A to, że warkocz nie jest skierowany w kierunku odsłonecznym to zasługa pędu cząstek pyłu a dokładnie rzecz biorąc jego spora przewaga nad niegrawitacyjnymi siłami (czyli ciśnieniem światła). To tak jakbyś na lekkim wietrze biegł z kopcącą się pochodnią. Dym z niej będzie się rozciągał za tobą odchylony w kierunku wiatru, jeśli staniesz w miejscu dym będzie rozwiewany przez wiatr. Może słaba analogia ale zawsze.
  16. Piotrku, Mam spore wątpliwości do tego co piszesz (albo coś znowu źle rozumuję). Ze zdjęć widać, że materia wciąż jest "wydmuchiwana" z tego obłoku, więc raczej niema mowy o chmurze pyłu, która się nie rozprasza i nie jest zasilana nowym materiałem (tak jak piszesz). Drugim, wydaje mi się bardziej racjonalnym scenariuszem (i nieco bardziej optymistycznym) jest to, że ten obłok wciąż zawiera większy(e) fragment(y), które uzupełniają materię w zbliżonym tempie do tego w jakim jest ona tracona.
  17. Komety mają głowy a warkocze za zwyczaj wychodzą z głowy a ogony z d... .
  18. Warkocz... Nie ogon. C/2012 S1 w zasadzie nie ma warkocza gazowego. Co do pyłowego, to kometa wciąż porusza się względem Słońca w szybkim tempie. Kometa po rozpadzie produkuje sporo, większego gruzu (milimetrowy, centymetrowy a i pewnie nawet metrowy) więc na ten "pył" głównie działa pęd jaki został mu nadany podczas rozpadu. Im większe ciało tym stosunkowo mniejsze efekty oddziaływania ciśnienia światło do sił grawitacyjnych. Dla tego właśnie materia w warkoczu rozkłada się bardziej wzdłuż orbity.
  19. Mam dziwne wrażenie, że ta maruda cały czas jaśnieje... Jaka jest jej szacowana jasność aktualnie (tzn. tej jasnej części)? Stawiam, że ok. 2mag.
  20. UFOki przyleciały na ratunek komecie z superglue i ducktape'm czy co?
  21. Nie zapominaj o tym, że jeśli coś jest w tym samym miejscu na zdjęciu z koronografu to wcale nie musi oznaczać, że jest w tym samym miejscu w przestrzeni. Po drugie to na tym etapie niema już co porównywać C/2012 S1 z C/2011 W3. EDIT: Poprawiłem zdanie.
  22. A co miał pokazywać C3? Kometa dopiero wyszła zza tarczy sztucznego księżyca koronografu LASCO C3.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.