Potwierdzam, duże psisko to spory atut. Profesjonalisty nie powstrzyma, ale tych, co szukają "na flaszkę" owszem. Im większy nos tym lepsza czujka
Alarm z podjazdem grupy - bezcenne, tym bardziej, że w dzisiejszych czasach to nie są duże pieniądze.
Zostaje jeszcze ubezpieczenie, ale tutaj nasi dostawcy usług liczą kilkanaście % wartości sprzętu rocznie. To DUŻO, chyba, że się coś zmieniło.
Dobrym rozwiązaniem jest "dziura w dachu" domu, w którym się mieszka. Ubezpieczenie obejmuje wtedy całość i jest najbezpieczniej. Niestety wadą tego rozwiązania są prądy termiczne podczas wychładzania się domu wieczorem. Papa, gont bitumiczny i blachodachówka wychłodzą się w sensownym czasie. Dachówka ceramiczna jako akumulator ciepła prawdopodobnie zdyskwalifikuje pomysł, szczególnie latem.
Przez wiele lat miałem właśnie taką dziurę w dachu na strychu - sprawowała się świetnie, ale gdy miasto zmodernizowało oświetlenie uliczno-chodnikowe na takie świecące prosto w niebo zabawa się skończyła.
Miałem później astrobudkę przy domu, ale powtórka akcji z miejskim LP zdegradowała ją obecnie do składu na taczkę, grabie i łopaty...
Teraz mam zdalne zabawki w Hiszpanii i... niewiele czasu, aby z nich korzystać, ale to osobny problem.
Również będę kibicował Twoim zmaganiom i jakby coś, to jestem do dyspozycji, tym bardziej, że korzystałem z takowej budki przez wiele lat i coś tam wiem na tzw. okoliczność. W oparciu o kilkuletnie doświadczenia mam nawet zaprojektowany zintegrowany sterownik takiej budki wraz z napędem, może go w końcu zrobię.
Od razu pozwolę sobie na 1 małą sugestię: nie rób piera z rury stalowej - przenosi drgania jak... Co prawda można do niego wsypać piasek, ale wtedy to akumulator wilgoci - przerobione! Jeśli słup nie musi być demontowalny to kup rurę papierową lub plastikową i zalej ją betonem. Najlepiej zazbrojonym kilkoma prętami razem z podstawą fundamentu. To jest nieprawdopodobne jaką sztywność i odporność w zasadzie na wszystko daje taki słup. Od góry 3 (krótkie) szpilki, adapter i gotowe. Sprawdzone!
Powodzenia.