Skocz do zawartości

Radek Grochowski

Moderator
  • Postów

    4 355
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Treść opublikowana przez Radek Grochowski

  1. Tacita, przegląd literatury znajdziesz w tym wątku. Na Twoich zdjęciach jest najwyraźniej stratocumulus stratiformis undulatus. Pozdrawiam.
  2. Niezłe, dziury wyglądają jak zakrzywienia w czasoprzestrzeni Wszystkie zdjęcia zamieszczone przez Mariogda przedstawiają cirrocumulusa, z tym że pierwsze trzy to stratiformis undulatus, a ostatnie to rzadki gatunek lacunosus. Takie dziury są charakterystyczne właśnie dla tego gatunku. Rok temu sfotografowałem efektownego lacunosusa w Andach - dla porównania: >KLIK<
  3. To już zdecydowanie Cu congestus. To pradopodobnie podniesiona mgła, a podniesiona mgła to już stratus.
  4. Ostatnie dwa burzowe dni spędziliśmy z moją dziewczyną w Karkonoszach. Chmury oglądane z wysokości ich podstaw wyglądają dużo bardziej przestrzennie niż oglądane z nizin. Tutaj Cb calvus, słychać było niezbyt odległe grzmoty - bardzo ciekawe doświadczenie Wierzchołki sięgały bardzo wysoko. Samoloty na wysokościach przelotowych musiały się trochę natrudzić, żeby ominąć Cb-ki (to prawdopodobnie boeing 747 albo airbus A340): Pod koniec dnia trochę się uspokoiło i mogliśmy oglądać piękny zachód Słońca ze Szrenicy (1360m), ze stratusami snującymi się po przełęczach: Cb cal + pileus 23pkt; St neb + St fra 6pkt; razem 29pkt.
  5. Oj tam, nie takie fotki żeśmy ze szwagrem po pijaku robili. A serio, to klasa światowa.
  6. Usunąłem mój wpis na prośbę autora quizu, "co by innym nie ułatwiać roboty". Rada na przyszłość - wątpliwości związane z jakimkolwiek quizem należy kierować na PW autora.
  7. Dopiero teraz zauważyłem ten temat. Gdybym ja to brał w obroty to bym pewnie trochę przyciemnił i odniebieszczył tło, ale... zdjęcie bomba, uwielbiam takie szerokie kadry, widać kawał kosmosu! Wielki plus.
  8. U mnie pogoda nie była taka idealna. Planety razem widoczne były dosłownie 30 sekund w przerwie między chmurami. Kiedy tylko pokazał się Merkury, Wenus znikła za chmurami. (Nikon D300, Nikkor 200-400/4)
  9. Ciągnąc jeszcze temat dreamlinera, przed chwilą sfotografowałem B787 podchodzącego do lądowania we Wrocławiu z balkonu mojego mieszkania w Świdnicy - odl. 42km. Obraz jest trochę nieostry ze względu na rozedrganą atmosferę, która o tej porze dnia i przy ogniskowej 560mm + crop daje się mocno we znaki.
  10. Wczoraj znowu przyleciał B787 do Wrocławia w locie treningowym, to powoli staje się normą. Fotki zrobione z wieży kontroli lotniska.
  11. W sumie masz rację. Zdjęcie kołnierza (czy wału) powinno go przedstawiać w szerokim kącie. Dla wyjaśnienia napiszę, że obserwowałem nadchodzącą chmurę jak była jeszcze nad zachodnim horyzontem i kołnierz szkwałowy był ewidentny, choć w wersji "light". To co jest na zdjęciu to tylko drobny fragment tego kołnierza z chmurami pannus. Dzisiaj we Wrocławiu zrobiłem zdjęcie pięknie rozwiniętego kowadła Cb capillatus incus ukazujące początek fazy rozpadu komórki burzowej. Gdy Słońce zniżało się ku zachodowi dostrzegłem przez ciemne okulary wieniec pyłkowy (pollen corona). Widziałem go dopiero trzeci raz w życiu i pierwszy raz sfotografowałem (bardzo trudno dobrze go złapać ze względu na ekstremalny kontrast Słońce-wieniec). Zjawisko to powstaje podobnie jak zwykły wieniec, ale funkcję kropelek wody pełnią pyłki roślin. BTW współczucie dla alergików... Cb cap incus 6pkt; wieniec pyłkowy 100pkt; razem 106pkt.
  12. Nie było burzy i szkwału to fakt, ale w takim razie jak to nazwać? To co po łacinie nazywa się arcus, a po angielsku shelf cloud, po polsku zwie się kołnierzem, albo wałem szkwałowym/burzowym. Spotyka się też nazwę "chmura szelfowa", ale nie lubię takich kalek z angielskiego, chociaż pewnie kiedyś się przyjmie. Myślę, że można taką formację nazywać wałem szkwałowym nawet gdy nie powoduje szkwału, tak jak nie każda chmura burzowa (Cb) powoduje wyładowania elektryczne.
  13. Fajne! Mam dwa pytania: aparat modyfikowany? Te mgliste obwódki to skutek cirrusów, czy jakiegoś specjalnego filtra?
  14. Wiosna wybuchła, jest ciepło, a co za tym idzie dużo wilgoci w atmosferze i związanych z nią zjawisk konwekcyjnych. Zamieszczam zdjęcia pierwszej w tym roku tęczy, rasowego Cb calvusa i kołnierza szkwałowego - ten ostatni sprzed chwili. Tęcza 3pkt; Cb cal 3pkt; pannus 3pkt; razem 9pkt.
  15. Ja bym to nazwał "Utracona ciemność". Brzmi prosto i mniej "poetycznie" niż ciemność utracona. Dwa, że utrata ciemności lepiej opisuje problem niż utrata nieba. Ta druga może wzruszyć tylko osoby związane z astronomią, natomiast utrata nocnej ciemności to problem dużo szerszy, bo dotyczący też wpływu nadmiernego oświetlenia na przyrodę, zdrowie itp.
  16. Znacznie trudniej obserwować w dzień obiekty gołym okiem. Najłatwiejsza jest Wenus, widziałem ją wielokrotnie nawet w środku dnia, raz w wyjątkowych warunkach udało mi się dostrzec Jowisza. Dwa razy widziałem też w dzień kometę McNaught, ale to przez lornetkę. Jeżeli obecna kometa ISON będzie się zachowywała zgodnie z przewidywaniami, to w listopadzie powinna być łatwym obiektem dziennym, być może nawet gołym okiem.
  17. Już nie mówiąc o zaćmieniach Słońca, gdzie faza całkowita trwa najwyżej kilka minut, a całe zaćmienie kilka godzin
  18. Polecam Nikona EX 8x40, albo 7x35. Ceny zaczynają się od 400zł. Taniej można kupić Nikona VII 8x40 (albo 7x35), ale różnica w jakości jest wyraźna, oczywiście ze wskazaniem na EX. Myślę, że warto dopłacić te 100zł i mieć sprzęt o naprawdę świetnym stosunku jakości do ceny. Z modeli o mniejszych obiektywach niezły jest Nikon Sportstar EX 8x25, ale ta lornetka zbiera 2.5x mniej światła niż 40-ka, więc o komfortowych obserwacjach w słabych warunkach oświetleniowych można zapomnieć. Wiem co mówię, bo wszystkie wymienione lornetki swego czasu kupiłem (co prawda nie dla siebie, ale w prezencie) i miałem okazję je potestować. Jeżeli cena 400zł za EX-a jest zaporowa, a człowiek nie ma doświadczenia lornetkowego, to z VII-ki też powinien być zadowolony.
  19. Następne zaćmienie Księżyca (nie licząc półcieniowego z 13.10 b.r.) dopiero 28 września 2015. Fajnie było się załapać
  20. Stalker ma rację, to zaćmienie częściowe o fazie 0.015, pociemnienie było wyraźnie widoczne gołym okiem i przez lornetkę. Fotka z fazy maksymalnej: Nikon D300 + Nikkor ED 200-400/4 + TC1.4x. PS Tomek, dzięki za info, zapomniałem o tym zaćmieniu...
  21. Użyłem nikona D300, nikkora 18-200 i rybiego oka sigma 10/2.8. Najwyższy czas na zmianę aparatu, bo matryca D300 świetna 6 lat temu, teraz mocno odstaje od tego co oferują najnowsze lustrzanki. Chyba nie doczekam się D400, więc zastanawiam się między D800 i D7100.
  22. Na OPODzie jest dokładne wyjaśnienie mojego tajemniczego halo z 25 marca - to "24-stopniowy piramidalny łuk styczny", utworzony w orientowanych kryształkach kolumnowych zakończonych piramidkami ze ściętymi końcówkami (pozioma orientacja kryształów piramidalnych zdarza się niezwykle rzadko). Oprócz tego Les Cowley dopatrzył się tam jeszcze kilku słabych bardzo rzadkich łuków. Jestem pod wrażeniem ilości pracy jaką w to włożył. Edit: Myślałem, że moja fotka tego zjawiska była pierwszą, ale dostałem właśnie maila od Lesa, że są trzy wcześniejsze i będzie jeszcze OPOD z jedną z 1985. Moje zdjęcie było tym, które pozwoliło pewnie zidentyfikować i wytłumaczyć to zjawisko.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.