Skocz do zawartości

Zasilanie napędu


grzel

Rekomendowane odpowiedzi

Mam napęd do montażu EQ3-2 w dwóch osiach.

Jako, że zazwyczaj będę prowadził obserwacje z balkonu, zasilanie bateryjne wydaje mi się mało konfortowe (czytaj: drogie). Dlatego mysłałem o takim zasilaczu sieciowym:

 

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=75456827

 

Będzie się nadawał do zasilenia napędu?

Czy wystarczy taki amperaż?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Np taki: Akumulatorki :)

 

 

Nie wiem czy wiesz, ale do zasilania napędu potrzebne są 4 baterie R20.

Cena 2 akumulatorów tej wielkości, to wydatek około 70 złotych ( 4 sztuki - około 140 złotych).

Natomiast kupno nawet najgorszej ładowarki do tych akumulatorów to kolejne 40 złotych...

 

Jakbym miał wydać pieniądze na powyższy zestaw to wybrałbym coś takiego:

 

http://deltaoptical.pl/deltasklep/shopping...56c6fa3fee36e12

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem w baterie nie ma sensu się pchac w żadnym wypadku. Uprawiając astro z balkonu czy z przydomowego ogrodka nie ma to jak zwykły zasilacz sieciowy. W otwartym terenie - akumulator żelowy.

 

Mój napęd wymaga 24V ~

 

Uzywam dziwnego zestawu, również NA BALKONIE:

Akumulator żelowy 12V (wcześniej wyeksplowany w UPS)

+ półprzewodnikowy falownik 12V= -> 220V ~

+ transformator 220V/24V ~

 

Jest to znacznie poręczniejsze niż wleczenie kabla sieciowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co narzekać. Rozwiązań jest wiele i co ważne TANICH:

- http://www.allegro.pl/show_item.php?item=77003978 (jest 6V; sprawuje się ok, pod warunkiem, że przed wyciągnięciem wtyczki będzie się wyłączać zasilanie przyciskiem na obudowie LUB zmieni bezpiecznik na mocniejszy)

- http://www.allegro.pl/show_item.php?item=76700003

Powracający temat. Było o tym dużo na forum. Wystarczy poszukać: http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=8129&hl= i w razie wątpliwości rozwijać stary wątek.

Edytowane przez radradish
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Czy to nie ten, który swego czasu był w Lidlu?

Coś takiego mógłbym do ETX kupić i używać zamiast stada baterii. Niepokoi mnie tylko, że on ma zaledwie 500 mA, a z tego co wiem mój teleskopik pobiera prąd do 1,4 A. :blink:

PS. :Boink: Już widzę, że to zasilacz ładujący akumulator ma taki prąd, a sam akumulator może zasilać urządzenia pobierające prąd do 10 A. Chociaż przy moich 9V jest wyjście niestabilizowane i to do 1A.

Edytowane przez Lampka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozna go tez ladowac z gniazda zapalniczki samochodowej - ma odpowiednia wtyczke. Po kilku miesiacach pracy na tej atomowej elektrowni z lidla moge powiedziec ze:

 

1. - ladowac dalej mimo ze maszynka sygnalizuje zielona dioda, ze ma dosc. (robi to juz po ok. 2h a naprawde jest roznica czasu zycia po 2h ladowania i po calej nocy)

 

2. - mrozy znosi dosyc dzielnie - niewielkie skrocenie czasu zycia

 

3. - samoczynnie lekko rozladowuje sie gdy dlugo stoi nie pracujac. - tzn. Jezeli naladujesz ja na maxa i zaczniesz z niej odrazu czerpac, to bedzie zyc dluzej niz jak naladujesz na maxa, wstawisz na miesiac do szafy i dopiero zaczniesz z niej czerpac.

 

4. - Nie mozna ladowac tej maszynki i pobierac z niej pradu jednoczesnie :(

 

5. - nie umiera sprawnie. - tzn. nie ma tak, ze dziala OK. i po pewnym czasie wszystko po prostu gasnie, o nie. Smierc akumulatora wyglada tak, ze po swoim czasie dalej wszystko gra i buczy tylko zaczyna sie spozniac, przestawia sie pilot od napedu albo stacje w radiu, silnik zaczyna za wolno prowadzic itp. Lampka swieci dalej ale nieco slabiej i tak az do samego konca energi. Przykre gdy wlasnie focisz i nie zorietowales sie ze maszynka dogorywa.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam dwóch sztuk "power tanków" z Lidla ale uwagi, które napisze dotyczą wszystkich tego typu urządzeń.

 

"Power tanki" będące w sprzedaży możemy kupić albo z akumulatorem 7Ah albo z akumulatorem 17Ah. Te drugie są znacznie cięższe i mniej poręczne. Oba rodzaje wyposażone są w kiepskiej jakości akumulatory (cena). Generalnie taki akumulator ma wytrzymać rok. Jeżeli nie chcemy mieć w środku lasu przykrej niespodzianki to najlepiej raz na rok wymieńmy akumulator. Zależy to też od tego jak intensywnie go użytkujemy i w jakich warunkach. Mróz na pewno nie jest przyjacielem akumulatora. Praktyka raczej jest taka jak w przypadku wszelkich akumulatorów tzn. wymieniamy kiedy akumulator nie żyje.

 

Zasilacze do ładowania dostarczone fabrycznie są zbyt małe i praktycznie jeżeli chcemy dobrze naładować akumulator to powinniśmy robić to przynajmniej 24h. Hans dobrze napisał nie patrzeć na diody tylko ładować.

 

Musimy sobie zdawać sprawę z tego, że akumulator z czasem traci pojemność i na pewno po jakimś czasie ma dużo mniej niż pojemność nominalna np. 50-60% pojemności nominalnej.

 

Można w prosty sposób obliczyć na jak długo nam starczy taki akumulator. Wystarczy pomnożyć pojemność nominalną przez współczynnik zużycia (każdy może sobie przyjąć jaki chce. Ja przyjmuje 50%) i podzielić przez ilość pobieranego prądu. Otrzymamy ile godzin posłuży nam akumulator.

 

Przykład

 

7000mAh* 0,5/400mA=8,75h czyli około 9h.

 

 

Aby uniknąć niespodzianek mam dwa "power tanki". Drugi jako rezerwowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzięki radom i poradom wszystkich życzliwych osób w końcu zakupiłem ten cudowny egzemplarz power tanka.

Pierwsze wrażenie przy otwieraniu pudełka: strasznie śmierdział nowością. Trzeba było użyć wilgotnej szmatki i go przetrzeć bo nie dało się wytrzymać tego zapachu.

Niestety na dzień dobry bezpiecznik 2A był spalony i musiałem trochę poczekać z pierwszymi testami.

 

Napięcia na wyjściach są naprawdę niestabilizowane:

Zakładałem, że odchyłka będzie rzędu 0,5-0,7 V.

Ale się przeliczyłem:

 

wyjście na 3V to tak naprawdę 5,66V; 4,5V to 6,89V; 6V to 8,11V; 9V to 10,59V; a 12V to 12,45V.

 

Takie zawyżone napięcia nie wpłyną niekorzystnie na podłączane urządzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki radom i poradom wszystkich życzliwych osób w końcu zakupiłem ten cudowny egzemplarz power tanka.

Pierwsze wrażenie przy otwieraniu pudełka: strasznie śmierdział nowością. Trzeba było użyć wilgotnej szmatki i go przetrzeć bo nie dało się wytrzymać tego zapachu.

Niestety na dzień dobry bezpiecznik 2A był spalony i musiałem trochę poczekać z pierwszymi testami.

 

Napięcia na wyjściach są naprawdę niestabilizowane:

Zakładałem, że odchyłka będzie rzędu 0,5-0,7 V.

Ale się przeliczyłem:

 

wyjście na 3V to tak naprawdę 5,66V; 4,5V to 6,89V; 6V to 8,11V; 9V to 10,59V; a 12V to 12,45V.

 

Takie zawyżone napięcia nie wpłyną niekorzystnie na podłączane urządzenia?

Zmierzyłeś zapewne napięcia nieobciążonego źródła prądu. Pod obciążeniem zapewne spadnie.

A zgadnij, ile V ma akumulator samochodowy 12V. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmierzyłeś zapewne napięcia nieobciążonego źródła prądu. Pod obciążeniem zapewne spadnie.

A zgadnij, ile V ma akumulator samochodowy 12V. :D

 

Istotnie tak zmierzyłem :Boink:

A jakie napięcie ma akumulator samochodowy, to nie wiem.

Nie mam auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.