Skocz do zawartości

Pomarzyć o przyszłych zaćmieniach Słońca


Robert Bodzoń

Rekomendowane odpowiedzi

A czym konkretnie lecisz? ja próbuje tez znaleść jakieś tanie połączenia na wschód, ale coś kiepsko mi wychodzi. Na razie wariant syberyjski mieszany kolejowo-lotniczy.

Aha, ciekaw jestem jak tam z komunikacją będzie, bo tereny które wybrałeś są raczej rzadko zaludnione, a środek pasa zaćmienia leci prawie dokładnie granica chińsko-mongolską w Ałtaju. Pomyslałbym o wynjeciu auta w Urumqi, jeśli to możliwe, bo na lokalna komunikację bym tam nie liczył, jesli trzeba bedzie zjechać z głównych dróg.

Pozdrawiam

-J.

Aerofłot z Wawy do Moskwy, Taszkientu, dalej Uzbekistan Airways do Urumqi.

 

Z samochodem jest ten problem, że w Chinach można prowadzić tylko mając chińskie prawo jazdy :( To mocno komplikuje sprawę. Na dzień dzisiejszy myślę, że możnaby dojechać komunikacją lokalną np. do Hami (prowadzi tam główna droga), które jest na granicy pasa zaćmienia, a tam można choćby taksówkę wynająć, albo pojechać z jakimś prywatnym kierowcą.

 

Jeszcze się dowiem, poczytam, zadzwonię do ambasady, to ewentualnie dam znać o szczegółach.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku sprawa jest przesądzona - wpłacona zaliczka i odłożona reszta kasy. Zabieram swoją Lepszą Połowę - udało się nam przesunąć datę ślubu żeby wyprawa na Zaćmienie była jednocześnie podróżą poślubną :) ehh... Tak więc traktuję ten wyjazd jak najbardziej poważnie. Po prostu musi się udać (zwłaszcza w kwestii pogody) - nie ma innej opcji!!! :D

Nie wiem ile osób pojedzie i kto co weźmie, ale mam taką cichą nadzieję że ktoś da mi zerknąć przez swój sprzęcik bo nie mam żadnego trawelera na stanie (nie licząc kiepskiej BPC 8x30 - ale to śmiech na sali). No a jako że jestem zboczeńcem DSowym, oprócz Zaćmienia mam chrapkę na jakieś nocne obserwacje pod syberyjskim niebem...

 

EDIT: Zawsze organizuję wyjazdy od A do Z samodzielnie i też chodziły mi po głowie różne opcje solo, ale tym razem uznałem że ryzyko niezdobycia biletów (= niedotarcia na czas) jest na tyle spore że wolę zapłacić i nie stresować się tym... A znając życie taka wycieczka rozbudzi tylko apetyt by tam wrócic za rok i zwiedzic wszystko na własną rękę :)

Edytowane przez Jules
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aerofłot z Wawy do Moskwy, Taszkientu, dalej Uzbekistan Airways do Urumqi.

 

Z samochodem jest ten problem, że w Chinach można prowadzić tylko mając chińskie prawo jazdy :( To mocno komplikuje sprawę. Na dzień dzisiejszy myślę, że możnaby dojechać komunikacją lokalną np. do Hami (prowadzi tam główna droga), które jest na granicy pasa zaćmienia, a tam można choćby taksówkę wynająć, albo pojechać z jakimś prywatnym kierowcą.

 

Jeszcze się dowiem, poczytam, zadzwonię do ambasady, to ewentualnie dam znać o szczegółach.

 

pozdrawiam

A myślałem że wszyscy sobie odpuścili :) Radku za rok też wybierasz sie do Chin?

Ja za rok planuje Chiny, a zaćmienie tegoroczne jeszcze jest kwestią przemyśleń.

Rosja fajna, tylko ze większość ofert jest z transportem kolejowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myślałem że wszyscy sobie odpuścili :) Radku za rok też wybierasz sie do Chin?

Za rok zrobię wszystko, żeby pojechać do Chin. To będzie powtórka z wielkiego zaćmienia w 1991, które do dzisiaj wielu "łowców" wspomina z łezką w oku. Tym razem w okolicach Szanghaju i Wuhan można liczyć na prawie 6 minut ciemności B) To po prostu trzeba zobaczyć!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za rok zrobię wszystko, żeby pojechać do Chin. To będzie powtórka z wielkiego zaćmienia w 1991, które do dzisiaj wielu "łowców" wspomina z łezką w oku. Tym razem w okolicach Szanghaju i Wuhan można liczyć na prawie 6 minut ciemności B) To po prostu trzeba zobaczyć!

Dokładnie tak Radku, to chyba najdłuższe zaćmienie w 21 wieku - jazda obowiązkowa.

Zresztą ostatnio doszedłem do wniosku, że przy okazji zaćmień Słońca można naprawdę dobrze zwiedzić świat.

2006 Turcja

2008 Rosja (Syberia), Mongolia

2009 Indie, Chiny

2010 Wyspy Wielkanocne

2012 Australia

2016 Borneo

zauważam że wszystkie swoje plany urlopowe podporządkowuje pod zaćmienia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zauważam że wszystkie swoje plany urlopowe podporządkowuje pod zaćmienia :D

Hehe, ja tak już robię od 9 lat :) I uważam, że to najlepszy sposób na podróżowanie. Fajne jest to, że czasem człowiek musi się zapuścić na jakieś zapomniane przez Boga i ludzi zadupie, o którym - gdyby nie zaćmienie - nawet by nie wiedział że w ogóle istnieje!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za rok zrobię wszystko, żeby pojechać do Chin. To będzie powtórka z wielkiego zaćmienia w 1991, które do dzisiaj wielu "łowców" wspomina z łezką w oku. Tym razem w okolicach Szanghaju i Wuhan można liczyć na prawie 6 minut ciemności B) To po prostu trzeba zobaczyć!

Niestety za rok statystycznie warunki pogodowe mogą być gorsze niż w tym roku.

Przy najbliższym zaćmieniu na północy Chin szanse na pogodę są powyżej 60%.

Za rok w Chinach pogoda typowo polska, szanse w okolicach 40%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety za rok statystycznie warunki pogodowe mogą być gorsze niż w tym roku.

Przy najbliższym zaćmieniu na północy Chin szanse na pogodę są powyżej 60%.

Za rok w Chinach pogoda typowo polska, szanse w okolicach 40%.

Niestety statystyki mnie martwią, choć nie dopuszczam na myśl, żeby nie było pogody.

Co do Chin to i wyprawy w 2009 roku, mam nadzieję przy okazji zwiedzić kawałek tego pięknego kraju.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Na dzień dzisiejszy myślę, że możnaby dojechać komunikacją lokalną np. do Hami (prowadzi tam główna droga), które jest na granicy pasa zaćmienia, a tam można choćby taksówkę wynająć, albo pojechać z jakimś prywatnym kierowcą. (...)

Jak tam polecisz to chyba nie będziesz sam :)http://www.adventures-cultures.com/Tours/5...ow_the_sun.html

Organizatorzy nie planują jednak zapuszczanie sie na środek zaćmienia tylko obserwację na samym brzegu w miejscowości Hami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Pierwsze w miarę łatwo dostępne? No co ty : ) Turcja 2006, chyba pół Europy się tam zwaliło. Biura organizowały dwutygodniowe turnusy już od 1500zł.

Ale fakt, że teraz już tylko Chiny. Następne łatwe będzie gdzieś za dwadzieścia lat w Hiszpanii :Boink:

Edytowane przez narwik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsze w miarę łatwo dostępne? No co ty : ) Turcja 2006, chyba pół Europy się tam zwaliło. Biura organizowały dwutygodniowe turnusy już od 1500zł.

Ehh, mnie nie chodziło, że pierwsze w miarę łatwo dostępne w ogóle, tylko że pierwsze takie którego nie zobaczę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Czy biuro podróży viator.pl zajęło się jednorazowo Zaćmieniem 2008r, np. z racji dogodnej lokalizacji rosyjskiej, którą i tak obsługuje? Czy też może ma ambicje obsługiwać także inne zaćmienia, np. 2009r? A może jest inne biuro polskie, które to robi (wątpię, ale kto wie)?

Czy może ktoś wie coś na te tematy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>jeśli ktoś nastawia sie na przyszłoroczny Wuhan czy Szanghaj to chyba już teraz powinien zacząć się rozglądać i organizować..?

Człowiek, który kopnął sprawę z tegorocznym zaćmieniem planuje już kolejne.

Z tego co mi osobiście wiadomo, Viator organizuje po prostu wycieczki w tamte okolice (Bajkał, Moskwa etc.) i nie będzie organizować wypraw do Chin, Indii czy Australii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego się własnie obawiałem z viatorem.

 

A czy kolega Radek z racji swojego doświadczenia mógłby coś zasugerować początkującym amatorom zaćmień? Najlepiej już teraz, nie czekając do grudnia.... choćby jakieś kierunki natarcia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten wątek, i widzę tu interesujące rzeczy. Nie ukrywam, że ubawiłem się.

 

Po pierwsze, wiele osób jak ognia boi się podróży Koleją Transsyberyjską, która - tak naprawdę - jest zdecydowanie lepsza i bezpieczniejsza niż PKP. Bo O WIELE lepiej zorganizowana. Nie ma się czego obawiać. Pokonałem tę trasę w dwie strony, tyle że zdecydowanie dalej. Polecam, trochę odwagi.

 

Po drugie, to nie jest żadne "niedzwiedzie mięso" ;) (tu się uśmiałem:)) Nowosybirsk to duże miasto w sercu Rosji. Ma 1.4 miliona mieszkańców, kilkanaście uczeli wyższych, i metro większe od warszawskiego. To tak, jakby środek zaćmienia przechodził przez Mokotów i ktoś straszyłby misiami biegającymi po ulicach. Panowie, bez jaj!

 

Ktoś wspomniał, że woli Chiny, bo cieplej i (jemu się wydaje) łatwiej. Nic bardziej błędnego. Środek lata w tej części Rosji jest równie upalny jak w Polsce, więc trudno zmarznąć. A co do transportu, to w Rosji pociąg podjeżdża na samo zaćmienie. Podróżowanie po prowincji Chin, to zupełnie inna bajka! Tym bardziej nie rozumiejąc ni w ząb języka.

 

 

g

Edytowane przez bodla_point
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bodla_point w zasadzie masz rację. Rosja w wielu przypadkach wydaje się bezpieczniejsza i przyjaźniejsza niż nasze okolice, zaś Kolej Transsyberyjska jest jednak pewną wizytówką tamtych rejonów i państwo o nią, w miarę swoich możliwości dba. Sam dojeżdżam do pracy PKP więc wiem na co stać naszego przewoźnika.

 

Ale co innego poruszać się u siebie, gdzie możemy bez problemu porozumieć się i gdzie orientujemy się "w terenie", zaś co innego na obcej ziemi, gdzie jesteśmy pierwszy raz, nieco zestresowani i zagubieni, gdzie system jest nieco inny i nie wszędzie kupimy znane nam produkty. Oczywiście z Rosjanami dogadamy się bez większego problemu, co więcej mogą nam się okazać pomocni, o ile tylko umiemy nawiązać odpowiedni kontakt.

 

Oczywiście lato na obszarze południowej Syberii charakteryzuje się temperaturami podobnymi do naszych, co więcej rejony zaćmienia na południe od Nowosybirska nawet podobnym stopniem zachmurzenia, ale noce w klimacie kontynentalnym potrafią być chłodne.

 

Sam ze względu na problemy zdrowotne zrezygnowałem z wyjazdu na to zaćmienie. Dodam, że dla mnie głównym problemem był czas wyprawy, sięgający w przypadku wersji bajkalskiej niemal 3 tygodni.

 

Bardzo chciałbym wybrać się na zaćmienie do Chin, nie tylko ze względu na samo zjawisko, ale także aby zobaczyć Państwo Środka. Liczę, że wyprawa dzięki przelotowi będzie krótsza, a i koszty narzucą ograniczenia czasowe. Mnie najbardziej interesuje wersja 8-10 dni, tak, aby coś zobaczyć, a jednocześnie nie nadwyrężyć zdrowia i portfela. Wiem, że już teraz są osoby zdecydowane na wyjazd. Ja czekam na przedstawienie konkretnej oferty organizatorów takich wypraw, którzy w temacie "wypadów na zaćmienia" orientują się lepiej niż ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po powrocie MARDO i ja postaramy sie Wam opisać jak naprawde sie jedzie transsibem i jakie warunki byly na wyprawie, być moze jak ktoś będzie na tegorocznym OZMA to moze uda nam się zdążyć wskoczyć i pokazać fotki z wyprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.