Skocz do zawartości

Obserwację Bliźniąt


grzybek80

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym opisać w skrócie jakie to miałem niesamowite obserwacje, a więc działo się to w noc wigilijną, nie mogłem się doczekać kiedy wypróbuję gwiazdkowy prezent w postaci atlasu. Jak się szybko okazało atlas spisał się na medal przez cały czas obserwowałem tylko jeden gwiazdozbiór (Bliźnięta) a to dlatego że dzięki takiemu atlasowi mogłem się skupić na poszukiwaniu obiektów których jeszcze nie znam, jest to bardzo ciekawe i czasochłonne, no ale nie o tym chce teraz pisać. Więc kiedy tak obserwuje razem z moim bratem Andrzejem nagle usłyszeliśmy jakieś dziwne rozmowy zza płotu przy drodze a potem szybki bieg kilku osób, wstałem od teleskopu i spojrzałem na drogę dostrzegłem pięć postaci biegnących co sił w nogach, myślę co jest grane, czemu oni tak uciekają? I wtedy olśniło mnie, w zeszłym roku zniszczyli nam lampki na dworze i teraz chcieli zrobić to samo ale usłyszeli nasze głosy i zaczęli uciekać, postanowiłem ruszyć w pościg. Na początku szliśmy za nimi wolno żeby nie podpadło i w ten sposób byliśmy światkami kolejnego wandalizmu na sąsiedniej ulicy, wtedy się wściekłem :angry: i ruszyłem w pogoń niestety za wcześnie i wandale zorientowali się uciekając w ciemną drogę prowadzącą w pola i łąki. Zrezygnowałem ale nie do końca, znam moją małą wioskę jak własną kieszeń nie zastanawiając się wiele cofnąłem się do domu i wyprowadziłem samochód :icon_biggrin: w celu dorwania wandali od drugiej strony, czego z całą pewnością się nie spodziewali :icon_cool: . W samochodzie tłumaczyłem bratu jak ma się zachować kiedy ich ujrzymy aby dostać jednego z nich :icon_lol: , podczas tej dyskusji niespodziewanie, wcześniej niż przypuszczałem natrafiliśmy na wandali. Zwolniłem delikatnie i gwałtownie otworzyłem drzwi wyskakując jak błyskawica, niestety oni zrobili dokładnie to samo tyle że z prędkością światła, ale jeden foton troszeczkę się zakręcił i nie wiedział którą drogę obrać więc wybrałem jego jako najsłabsze ogniwo. Okazało się że to ogniwo to jednak nie było takie słabe :szczerbaty: , biegnę za nim jak szalony pierwszy raz od pięciu lat tak szybko biegłem a na sobie miałem iście obserwacyjne wdzianko, wszystko ważyło ż 10kg co nie ułatwiało pościgu. Nagle poczułem że siły mnie opadają i w akcie desperacji krzyknąłem „stój bo jak się nie zatrzymasz to ci kó… Nogi z du… powyrywam” skutek tych słów był dokładnie odwrotny niż przewidywałem :blink: , postać zaczęła oddalać się w zastraszającym tempie a ja postanowiłem jeszcze przyspieszyć co było głupim pomysłem, wykończyłem się do tego stopnia że nie miałem sił wrócić do samochodu a wandal znikł gdzieś w polu. I wtedy pomyślałem co z moim bratem przecież został sam :o nagle patrzę a mój samochód jedzie w moją stronę, na szczęście w środku siedział brat, okazało się że był tak zaskoczony że w szoku nie mógł znaleźć klamki i w ogóle nie wyszedł z samochodu :ha: . Śmiałem się z niego jeszcze przez godzinę obserwacji. Na drugi dzień miałem takie zakwasy że nie mogłem chodzić ale nie żałuje tego co zrobiłem, może troszkę jestem zły że nie dorwałem tych niewychowanych szkodników :angry: ale za to wyciągnąłem pewne wnioski. Po pierwsze, czas zmienić tryb życia tzn. więcej roweru mniej samochodu, ogólnie nie mam już formy co mnie bardzo zdołowało. Po drugie, obserwacje w noc wigilijną mogą zaoszczędzić nam sporo strat i nerwów. Po trzecie, podczas pościgu udawaj że jesteś miłym panem i gonisz bo chcesz się tylko przywitać. Po czwarte, pamiętaj gdzie jest klamka w twoim samochodzie. Po piąte, zachowaj trochę sił na drogę powrotną z pościgu no i po szóste, nie goń kogoś mając na sobie 10kg bo jesteś skazany na porażkę. :szczerbaty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jejku, ale macie zaparcie. Ja czasami tez mam ochote dorwac kilku wandali i im wstrzelic kilka grudek soli w d..., ale prawo w naszym kraju nie pozwala :(

 

Najlepiej miec pod reka takie kulki z ladunkiem paralizujacym i wtedy celujesz, strzelasz, trafiasz i koles pada, a Ty spokojnie podchodzisz... i niczym Chuck konczysz robote...

 

 

 

Ori2711

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co w takim razie widzieli trzej mędrcy i pastuszkowie podążający do Betlejem dwa tysiące lat temu?

 

- Gwiazda Betlejemska, czyli obiekt, który według Ewangelii Mateusza prowadził mędrców ze Wschodu (Mt 2, 9-12), nie mógł być gwiazdą w dzisiejszym znaczeniu, te bowiem nie zmieniają swojego położenia względem innych. Początkowo astronomowie uważali, że Gwiazdą Betlejemską mogła być kometa - szybko wędrująca wśród gwiazd. Tak też najczęściej jest przedstawiana na różnych obrazach. Badania jednak pokazały, że ani słynna kometa Halleya, ani inna jasna kometa około 7-4 roku p.n.e. nie mogła być widoczna. Obecnie w roli Gwiazdy Betlejemskiej astronomowie najchętniej obsadzają potrójne zbliżenie (koniunkcję) Marsa, Jowisza i Saturna. W 7 roku p.n.e. trzykrotnie planety te spotykały się na niebie i dla niefachowego obserwatora mogły uchodzić za jeden jasno świecący obiekt. Do tego zjawisko było dynamiczne. Planety oddalały się od siebie na sklepieniu niebieskim, co mogło wywoływać wrażenie ruchu świecącego obiektu.

 

http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,3811739.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzybek,dopiero natknalem sie na Twoj post.Sytuacja dosc dramatyczna, jak sie wczuje.Dobrze ze sie wandale rozbiegli kazdy w inna strone,a nie pozostali niewzruszeni w grupie..

Kiedy przypomne sobie Twoje opowiadanie o dojezdzie do Bukowca,to i z tej historii chce mi sie smiac :D

 

Jestes jak gepard na sawannie,albo waran z Komodo,szybki,gibki,elastyczny,skoczny,dopoki sie nie zagrzeje :icon_rambo:

 

pozdrowieia

Edytowane przez hanysiak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.