Skocz do zawartości

Prędkość światła a procesy biologiczne


Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawy temat,ale odpowiedzi się nie doszukałem,więc... co z tymi procesami biologicznymi przy prędkości światła?

Moim zdaniem odpowiedz jest bardzo prosta,a różnego typu dewagacje na ten temat zawdzięczamy swojemu - typowo ludzkiemu,a zarazem zbyt naukowemu podejściu do sprawy.

Mając do wyboru drogę prostą i oczywistą,to jednak decydujemy się na tą bardziej zagmatwaną - bo ona wydaje się bardziej odpowiedną do - wydawało by się niezbyt prostej przecież sprawy.

 

Wiadomo że zegar w rakiecie lecącej z prędkością zbliżoną do światła chodzi swoim rytmem,a czas dla tej rakiety wydłuża się jedynie dla obserwatora znajdującego się w innym układzie,czyli tylko z jego punktu widzenia.

Z naszego - obserwatora punktu widzenia kurczy się również przestrzeń wokół tej rakiety a to mogło by mieć wpływ na skrócenie jej samej - jednak gdyby fakt ten miał miejsce z jej punktu odniesienia.

 

Czyli reasumując tzw.skrócenie Lorentza ma miejse tylko z punktu widzenia w/w obserwatora,a dla samej rakiety jak i przestrzeni w której się ona znajduje żadne skracanie,czy też kurczenie nie ma miejsca.

 

Ciekawe tylko czemu służą te skomplikowane wzory na skrócenie obiektów i transformacje do innych układów odniesienia?-moim zdaniem są one jedynie dowodem na ogromne możliwości obecnej nauki do obliczenia wszystkiego,nawet czegoś nierealnego,czyli po prostu... duchów,lecz mimo to wykładowcy wymagają tej wiedzy od swoich słuchaczy i wiadomo,że bez niej ani rusz.

 

Takie oczywiste,a zarazem najprostrze i wydaje się jedyne właściwe podejście do sprawy pod znakiem zapytania stawia poprawność kilku podstawowych wzorów,stanowiących przecież trzon obecnej wiedzy naukowej - pytanie czy ktoś ośmieli się poprawiać coś,po tak znamienitych przecież sławach?

O czym więc świadczą "naukowe dowody" popierające niby wcześniejsze obliczenia i kim-czym jesteśmy w takim razie dla naukowców,skoro takie bzdety nam wciskają?

 

Biorąc powyzsze pod uwagę,to nie sama prędkość ma wpływ na żywe organizmy,tylko dochodzenie do niej,czyli przyspieszenia powodujące przeciążenia,które dla życia nie są obojętne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W/g mojej intuicji Wzory Lorentza matematycznie dopasowuja dane wielkosci co w roznych warunkach ulegly zmianie. Nie zastanawiamy sie, czy ta zmiana wynika z naturalnych zachowan materii niezauwazanych przez nas czy zle interpretowanej reczywistosci.

Jak dowolna zmienna uznamy za stala to zaobserwujemy, ze z jakis nieznanych przyczyn ta stala ulega zmianie w wyniku zmiany jakis tam warunkow . Zrobimy transformacje i juz nasza stala jest poprawnie w nowych warunkach pokazana.

Ale wiedzac, ze ta zmiana byla naturalna bo nasza "stala " ta naprawde zmienna jest, to cala transformacja jest nie potrzebna. Sadze, ze Transformacja Lorentza istnieje z tej samej przyczyny. Blad w interpretacji , historycznie uwarunkowane uznanie czegos za stala.

Harmonia i symetria lezy u podstaw swiata, a jak sadze z tym jest sprzeczna Transformacja Lorentza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat,ale odpowiedzi się nie doszukałem,więc... co z tymi procesami biologicznymi przy prędkości światła?

Przeczytaj dokładniej.

Wiadomo że zegar w rakiecie lecącej z prędkością zbliżoną do światła chodzi swoim rytmem,a czas dla tej rakiety wydłuża się jedynie dla obserwatora znajdującego się w innym układzie,czyli tylko z jego punktu widzenia.

Z naszego - obserwatora punktu widzenia kurczy się również przestrzeń wokół tej rakiety [...]

Nie.

Ciekawe tylko czemu służą te skomplikowane wzory na skrócenie obiektów i transformacje do innych układów odniesienia?

Te wzory są proste.

-moim zdaniem są one jedynie dowodem na ogromne możliwości obecnej nauki do obliczenia wszystkiego,nawet czegoś nierealnego,czyli po prostu... duchów,lecz mimo to wykładowcy wymagają tej wiedzy od swoich słuchaczy i wiadomo,że bez niej ani rusz.

Jak najbardziej realnego - jeśli pod pojęciem realne masz na myśli "mierzalne", "obserwowalne". Fizyka nie zajmuje się duchami.

Takie oczywiste,a zarazem najprostrze i wydaje się jedyne właściwe podejście do sprawy pod znakiem zapytania stawia poprawność kilku podstawowych wzorów,stanowiących przecież trzon obecnej wiedzy naukowej - pytanie czy ktoś ośmieli się poprawiać coś,po tak znamienitych przecież sławach?

O czym więc świadczą "naukowe dowody" popierające niby wcześniejsze obliczenia i kim-czym jesteśmy w takim razie dla naukowców,skoro takie bzdety nam wciskają?

Oczywiście możesz nie słuchać. Są tacy, którzy wierzą, że Ziemia jest płaska.

W momencie, gdy w nauce wykazywana jest niezgodność teorii z doświadczeniem, teoria jest obalana niezależnie od sławy. Einstein też się czasem mylił.

Biorąc powyzsze pod uwagę,to nie sama prędkość ma wpływ na żywe organizmy,tylko dochodzenie do niej,czyli przyspieszenia powodujące przeciążenia,które dla życia nie są obojętne.

:) jakkolwiek by na to nie patrzyć, z tym przeciążeniem to masz rację :szczerbaty:

Polecam fachową literaturę. Napisaną przez naukowców. :ha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jad z Tobą rozmowa ma tą zaletę,że krótko i zwiężle odpowisdasz ale czasami zbyt krótko i za bardzo zwiężle,jeśli mozna uznać za odpowiedż słowo - "Nie" Czyżby uzasadnienie tej "odpowiedzi" stanowiło by jakiś kłopot?

 

Czy skrócenie Lorentza uważasz za "mierzalne"- jeśli tak,to kto próbował je zmierzyć i w jaki sposób,bo "obserwowalne" jest również zwężenie drogi i to bez żadnej prędkości,a czy ona faktycznie się zwęża?

Myślę że dysponujesz jakimś dowodem na to,że mierzenie owego skrócenia nie jest pomiarem złudzenia i je przedstawisz,albo przynajmniej jakoś uzasadnisz.

 

Ci uważający że Ziemia jest płaska pewnie mają jakieś niepodważalne(w/g nich) argumenty,bo ogólniki typu "bo tak jest i już" nigdy argumentami nie były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jad z Tobą rozmowa ma tą zaletę,że krótko i zwiężle odpowisdasz ale czasami zbyt krótko i za bardzo zwiężle,jeśli mozna uznać za odpowiedż słowo - "Nie" Czyżby uzasadnienie tej "odpowiedzi" stanowiło by jakiś kłopot?

Napisałem "nie", bo albo nie zrozumiałem, albo niewłaściwie dobrałeś obserwatora, który obserwuje "skrócenie".

Czy skrócenie Lorentza uważasz za "mierzalne"- jeśli tak,to kto próbował je zmierzyć i w jaki sposób,bo "obserwowalne" jest również zwężenie drogi i to bez żadnej prędkości,a czy ona faktycznie się zwęża?

Częściowo wymaga to powtórzenia argumentów.

"zwężenie drogi i to bez żadnej prędkości" - nie, albo nie rozumiem. Jak to "bez żadnej prędkości"?

Kto próbował mierzyć:

http://en.wikipedia.org/wiki/Kennedy-Thorndike_experiment

http://en.wikipedia.org/wiki/Hafele-Keating_experiment

http://en.wikipedia.org/wiki/Ives-Stilwell_experiment

http://en.wikipedia.org/wiki/Muon - było już

Dalej może sam poszukaj, poczytaj coś porządnego z tej tematyki. Uczenie się fizyki na chybcika, na forach dyskusyjnych, od takich jak ja, to kiepski pomysł.

Zaprzeczanie bez konkretnych (mierzalnych, obserwowalnych) dowodów dobrze udowodnionym teoriom, to też kiepski pomysł.

Myślę że dysponujesz jakimś dowodem na to,że mierzenie owego skrócenia nie jest pomiarem złudzenia i je przedstawisz,albo przynajmniej jakoś uzasadnisz.

Dowody wyżej. Te eksperymenty wykazały słuszność STW.

Czemu pytasz czy "faktycznie się zwęża"? Uważasz, że czasoprzestrzeń jest niezmienna? Nie jest. Wynika to stąd, że prędkość światła w próżni jest niezmienna.

"Złudzeniem" jest właśnie to, że czasoprzestrzeń jest niezmienna ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jad napisał

„Dalej może sam poszukaj, poczytaj coś porządnego z tej tematyki. Uczenie się fizyki na chybcika, na forach dyskusyjnych, od takich jak ja, to kiepski pomysł.”

 

Całkowicie z tym się zgadzam, ponieważ najpierw trzeba poznać temat dokładnie, aby móc mieć własne zdanie o jakości wypowiedzi w temacie, a braki tego są widoczne na forach z fizyki. Tylko jakbym mógł radzić zacznij od literatury z fizyki wydawanej przez wydawnictwa naukowe z licencjatem, a nie przez komercyjne wydawnictwa popularne, które wydają wszystkie publikacje bez recenzji naukowej, czyli nie zawsze uznane przez naukowy establishment. Wiele teorii okrzyczanych i nazywanych teoriami do dziś, nie jest uznane przez świat nauki, ponieważ nie do końca spełnia zakładane kryteria. Do takich należy mechanika kwantowa, często w Internecie nazywana teorią kwantową czy jej córki teoria strun, super strun itd. Oczywiście bardzo wiele literatury powstało na ten temat, ale tak naprawdę w świecie nauki teorie te jeszcze nie zostały uznane przez fizyków z dorobkiem naukowym i tak naprawdę mają tyle samo zwolenników co przeciwników.

 

Temat wpływu prędkości światła na procesy biologiczne wymaga bardzo głębokiego poznania fizyki relatywistycznej z nastawieniem na STW, w której zjawisko dylatacji czasu próbuje przybliżyć zależność prędkości od czasu. To co czytamy w literaturze o fizyce relatywistycznej jest interpretacją danego autora na samo zagadnienie teorii względności (teoria ta jest uznana przez naukowy establishment). Jak różne są to interpretacje można zobaczyć czytając różnych autorów, ale czytając biografię Alberta Einsteina, widać dopiero jak jego zapiski odbiegają od poszczególnych interpretacji. Z reszto ja z kolego czytając ten sam temat w zapiskach i tak różnie to widzieliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat wpływu prędkości światła na procesy biologiczne jest mniej istotny niz wplyw koloru swiatla na te procesy , co jest wykorzystane w medycynie dokladniej rechabilitacji :Boink::Beer:

Teoriami nie ma sie co przejmowac, sa niespojne. Na prawde pewnie jest inaczej.

Edytowane przez zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jad - obserwatora nie dobiera się,bo on może być wszędzie.

W przypadku gdy znajduje się w obiekcie będącym w ruchu-"zegar chodzi swoim rytmem"(tak jak w spoczynku),gdy obserwuje lecący obiekt z układu będącego w spoczynku,to dla niego czas na obiekcie w ruchu płynie wolniej.

Czyż nie tak Einstein zapisał ten fakt w swojej teorii?

 

Zwężenie drogi dla będącego w spoczynku? - perspektywa,czyli złudzenie optyczne.

Nie było takiego śmiałka,który udowodnił by,że skrócenie w locie jest mierzalne,bo... miarka również uległa by skróceniu,a czysto matematyczne obliczenia nie są dowodami rzeczowymi.

 

Eksperymenty z szybko latającymi samolotami dawały wyniki w granicach błędu pomiaru,stanowiły więc mizerny dowód,jednak interpretowane były na kożyść błędnej interpretacji myśli mistrza.

Żeby mogły potwierdzić słuszność STW musiały by być słuszne z jej założeniami - czyli nie powinny ulegać przyspieszeniom/hamowaniu.

 

Tak więc co powoduje zmiany czasoprzestrzeni,skoro dla obiektu przebywającego w niej upływ czasu jest niezmienny,a jeśli on to i związana z nim przestrzeń nie ulegnie zmianie.(?)

 

Jerzy - interpretacja nie może być inna od tej,którą przedstawił twórca teorii,a mimo to...

 

" Niestety, przez Szczególna Teorie Wzglednosci Einsteina (gdzie predkosc swiatla c przyjmowana jest jako stala) wiekszosc naukowców niepoprawnie zaklada, ze c jest zawsze stala. W istocie Einstein potwierdzil, ze stala predkosc swiatla jest prawdziwa tylko w nieprzyspieszajacych systemach (opisanych w Szczególnej Teorii Wzglednosci)"

 

Obecne interpretacje naukowe wyglądają raczej na "nadinterpretacje" a co najciekawsze to nowe odkrycia i doświadczenia rzekomo potwierdzają te "fakty".

 

zbig - wpływ prędkości światła na procesy biologiczne jest równie,jeśli nie bardziej istotny od kolorów,bo gdyby prędkość miała na nie wpływ - zwolnieniu ulegała by każda reakcja,a to byłby kłopot z osiągnięciem nawet tych najbardziej odległych prędkości od prędkości światła,ale już podświetlnych.

 

BBwro czy ktoś tu z kimś walczy,a nawet jeśli już,to ciekawość z ... brakiem wiary w możliwości swojego rozumu. "Walka" ta wydaje się być jednak równa,bo z jednej strony jest obowiązująca(mimo że wyrażnie chybiona) wykładnia -żeby nie powiedzieć:doktryna- naukowa,a z drugiej jedynie chęć ustalenia prawdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwężenie drogi dla będącego w spoczynku? - perspektywa,czyli złudzenie optyczne.

Nie było takiego śmiałka,który udowodnił by,że skrócenie w locie jest mierzalne,bo... miarka również uległa by skróceniu,a czysto matematyczne obliczenia nie są dowodami rzeczowymi.

Przeprowadzono eksperymenty, ktore pokazały, ze zagar atomowy latajacy samolotem spoznia sie w stosunku do tego, ktory w tym czasie spoczywal na ziemi. Nieprawda jest, ze otrzymane roznice miescily sie w granicach bledu: http://www.sciencemag.org/cgi/content/abstract/177/4044/166 .

Jesli przeczytasz uwaznie definicje metra (np. tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Metr) to zrozumiesz ze to doswiadczenie jest dowodem na "skrocenie" przestrzeni. Co wiecej Jad podal Ci linki do czterech innych obserwacji, ktorych takze nie zauwazyles. Czyzby dlatego, ze kloca sie z Twoim swiatopogladem?

 

Jerzy - interpretacja nie może być inna od tej,którą przedstawił twórca teorii,a mimo to...

Od czasow opoblikowania Szczegolnej Teorii Wzglednosci minelo 102 lata a Ogolnej 90 lat. W tym czasie zarowno nauka jak i zrozumienie a co za tym idzie interpretacja wielu spraw ulegala istotnym zmianom. Fizyka to nie literatura i tutaj ma znaczenie jak jest, a nie co autor teorii mial na mysli. Najlepszym przykladem moze tu byc rozumowanie Nielsa Bohra, ktore doprowadzilo go wytlumaczenia widma atomu wodoru. Wedlug wspolczesnej wiedzy to byl przypadek.

 

ps.

Gdyby ktos nie mial dostepu do oryginalu artykulu o zagarach w samolotach moze znalezc w internecie wiele omowien tych wynikow. Np. tutaj http://hyperphysics.phy-astr.gsu.edu/hbase...tiv/airtim.html

Edytowane przez misiekc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jad - obserwatora nie dobiera się,bo on może być wszędzie.

Niestety, ten komentarz wskazuje, że nie masz absolutnie najmniejszego pojęcia o temacie, ...

BBwro czy ktoś tu z kimś walczy,a nawet jeśli już,to ciekawość z ... brakiem wiary w możliwości swojego rozumu. "Walka" ta wydaje się być jednak równa,bo z jednej strony jest obowiązująca(mimo że wyrażnie chybiona) wykładnia -żeby nie powiedzieć:doktryna- naukowa,a z drugiej jedynie chęć ustalenia prawdy.

... a ponieważ zgadzam się z BBwro i ta dyskusja:

1. wraca jak bumerang na granicę wiedzy i braku wiedzy

2. była już kończona wielokrotnie

to kolejny raz odeślę cię do literatury i niniejszym dam sobie spokój z odpisywaniem na kolejne posty. Wolę dowiadywać się ciekawych rzeczy w bardziej twórczych wątkach.

Rzecz w tym, że po przeczytaniu kilkunastu książek z tej dziedziny, w tym paru podręczników akademickich, po zdaniu fizyki na studiach na dość przyzwoitym poziomie i później, po wielu latach zastanawiania się nad tym tematem, po prostu nie chce wracać do poziomu filmów science fiction. Rzeczywistość jest tak niesamowita i skomplikowana, że nie da się ot tak - zgadywać.

Pozdrawiam i żegnam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do maxmina

Jak widzisz już w tak niby znanej sprawie jak prędkość światła powstają różne interpretacje, a co dopiero kiedy mamy do czynienia np z dylatacją czasu. Stała prędkość „c” odnosi się wyłącznie do prędkości światła w próżni. Ale na pewno inna jest prędkość światła w takich środowiskach jak: powietrze, woda szkło itd. Z tego powodu o stałej „c” mówi się jako o prędkości światła w próżni.

Odpowiedziałem zapytany, ale jak to stwierdził Jad, a ja z tym się zgadzam, nie pasuje do pozostałych uczestników, ponieważ inaczej postrzegam zjawiska naturalne. Nie jestem zawodowo działającym fizykiem i nie muszę tolerować matematycznego modelu świata. Cel stworzenia był chwalebny, ponieważ sądzono, że w ten sposób można będzie sprowadzić wszystkie interpretacje do jednego matematycznego modelu. Nie zależnie od szkoły czy języka, matematyka ma wspólny język komunikowania. W tym wszystkim zapomniano o jednym, że natura rządzi się własnymi prawami i za nic ma matematyczne formułki. Na samym początku byłem nawet tego modelu zwolennikiem, ale kiedy matematyczny model świata zaczął coraz bardziej odstawać od rzeczywistości, wróciłem do fizyki eksperymentalnej.

Co prawda niekiedy słychać głosy że dzięki matematycznemu modelowi powstały nowe odkrycia, ale mało mówi się że dzięki modelowi matematycznemu wiele odkryć pomimo że do dzisiaj jest tylko na papierze, to opisywane są tak jakby były potwierdzone doświadczalnie. Taka nadinterpretacja jest szkodliwa, ponieważ doprowadziła do powstania fizyki wirtualnej (absurdu). Niedawno spotkałem się z takim tematem „jeśli teoria przeczy faktom, tym gorzej dla faktów”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli czujesz się Jad tak wielce oświeconym,to przynajmniej wysil się na jakieś konkretne uzasadnienie swojego zdania.

Od kiedy to literatura jest dla Ciebie wyrocznią(a może Biblią?) - nie lubisz wysilać swojego umysłu,że odsyłasz do podręczników?

Czy napewno nie stać Cię na wymyślanie "ciekawych rzeczy",.tylko oczekujesz ich od innych oraz przyjmiesz je do wiadomości i oczywiście zaakceptujesz,jeśli tylko znajdą się w "naukowej" literaturze?

Nie zauważyłeś że jakoś tak dziwnie się składa,iż większość wynalazków czy odkryć naukowych było poprzedzonych właśnie literaturą "sf",wyśmiewaną przez naukę - czyż to nie naukowcy -w swoim czasie- udowodnili,że nic cięższego od powietrza... w powietrze się nie wzbije?

 

Jeśli ukończyłeś fizykę,to może Ty mi w końcu wyjaśnisz czym jest masa i dlaczego fotony są / nie są materią?- to tak na początek żeby Cię nie zamęczać.

Pozdrawiam i... czekam na odpowiedż.

 

Jerzy

... dopuki mamy jedną fizykę,to naukowych interpretacji nie powinno być więcej,jak tylko ta jedna - właściwa,adekwatna do obecnego stanu wiedzy.

W pełni popieram to co napisałeś,jednak muszę dodać,że "c" nie tylko dotyczy próżni(?) ale również i jedynie STW,o czym "raczą" zapominać sami naukowcy - to jest dla mnie dziwne,bo jak ma zrozumieć te zagadnienia laik(bo przykładowo ma taki kaprys),skoro władni w temacie sami robią groch z kapustą.

 

Jeszcze nie tak dawno(w naukowej skali) materią było wszystko,co posiada masę i energię,teraz wystarczy energia i pęd(chociaż masa jest również mile widziana) - czyżby siłowe "umasienie" fotonu(nie tylko zresztą),różna interpretacja upływu czasu w prędkościach lub "pobliżu" "c" jak też skracanie obiektów i kurczenie się przestrzeni wokół nich bez podania konkretnej,nie kłucącej się z logiką przyczyny...

 

Najciekawsze jest jednak to,że tacy "odmieńcy" ,których nie brakuje na różnych forach uważani są za -w najlebszym wypadku- nieuków i odsyła się do podręczników,jakby wiedzy do tej pory nie zdobywali.

Między wymaganym nauczeniem się,a zaakceptowaniem jest spora różnica,aż dziwne że nie wszyscy ją dostrzegają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do maxmina

Interpretacja to tylko twój punk widzenia rzeczywistości i może się pokrywać w większym lub mniejszym stopniu z widzeniem przez innych, zależy to od indywidualnej wyobraźni naszej z wyjątkiem kiedy nie potrafisz wyobrażać i widzisz jak to opisują inni. Z fizyką to jak patrzenie na bogatą paletę barw, im więcej znasz kolorów i ich odcieni, tym łatwiej jest je opisać, ale i tu można mieć inne postrzeganie tego samego koloru.

Z matematyką to jak malarstwem można namalować wszystko. Problem w tym, że to nie fotografia i pokazuje to, co widzi lub chce zobaczyć malujący.

Mnie uczono, że materia musi posiadać masę a promieniowanie jest formą transportu energii. To, co piszesz o umasowieniu fotonu to jest tylko matematyczna mrzonka nieznajdująca potwierdzenia w rzeczywistości. Nie mogę wypowiadać się na ten temat, ponieważ nie zgłębiałem zjawisk z fizyki wirtualnej.

Myślę że jestem tym odmieńcem i dla tego wycofałem się z dyskusji, z wyjątkiem kiedy jestem osobiście pytany. Mam swój punk patrzenia na fizykę relatywistyczną i jest on niekonwencjonalny.

Edytowane przez Jerzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzy

Zgoda co do interpretacji - moja będzie tylko moją,jednak powinna być jakaś jednolita,która była by zgodna z dokonaniami nauki.

Jeśli chodzi o masę,to... właściwie nie wiadomo co to takiego,bo skoro jest ona wyobrażeniem zmian ruchu lub prędkości,to nie powinno jej być w spoczynku - który charakteryzuje ciężar jednak zależny jest on od siły ciążenia,która może i nie ma wpływu na sama masę,jednak tylko w kosmosie z dala od sił ciążenia.

 

Masay spoczynkowej natomiast nie powinno się moim skromnym zdaniem wogóle określać,bo takowa nie ma prawa istnieć ani w warunkach ziemskich,ani w kosmosie - jeśli już to ciężar... czy mówią Ci coś takie("niegdyś"używane) jednostki,jak "kg" i "kG" ?

 

"Umasowienie" było by jedynie matematyczną mrzonką,gdyby nie fakt przedstawiania jej nawet w encyklopediach jako realne,bo bez wzmianki,że są one jedynie matematyczną wizją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxmin

Taką próbą ujednolicenia jest tworzenie matematycznego modelu świata. Dzisiaj coraz więcej fizyków mających znaczący dorobek naukowy, ma wątpliwości czy stworzony model tak naprawdę pomógł w ujednoliceniu postrzegania praw fizyki czy raczej przyczynił się do stworzenia odrębnego kierunku w fizyce opartego wyłącznie na tworzeniu wirtualnego świata. Z jednej strony dla młodych ludzi jest to pole do zaistnienia w kręgach naukowych poprzez rozwijanie wzorów matematycznych mogą nazywać się fizykami teoretykami. W ten sposób powstała nowa kasta posługująca się wyłącznie językiem matematycznym, jednak problemem jest, że ten model tylko w bardzo niewielkim stopniu znajduje potwierdzenie w rzeczywistości.

Jest taka teoria, w której masa jest prędkością obrotową na poziomie drobin materialnych ale teoria ta należy dopiero do fizyki niekonwencjonalnej i zajmuje sie nią tylko niewielka grupa pasjonatów.

Pojęcie masy spoczynkowej odnosi się do masy inercyjnej, według której mierzymy czas prędkość wagę. Masa spoczynkowa jest w tedy, kiedy jej prędkość jest równa prędkości układu odniesienia. W warunkach ziemskich jest to ziemia. Można powiedzieć, że to jest sposób pomiaru według przyjętego wzorca.

Masa fotonu wynosi zero i jeśli nawet formalnie istnieje takie określenie i umieszczone jest encyklopedii to powinna być również wzmianka, że wynosi ona zero. Bak takiej wzmianki faktycznie może wprowadzać w błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nawet na bierzmowaniu jak pamietm nie dano mi Jerzy, ale chcialem sprostowac .

Przy rownowaznym traktowaniu masy i energii masa spoczynkowa to jest to, co mozna zamienic na energie dla ciala nie bedacego w ruchu. Ciezaru nie zamienisz na energie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli prostujesz to prostuj do końca. Masa spoczynkowa jest masą materii nieposiadającej energii kinetycznej. Energię kinetyczną mierzymy zawsze względem układu odniesienia. Wiedząc, że niema materii niebędącej w ruchu, również nie może być materialny układ odniesienia nie będący w ruchu. Idąc twoim wywodem można dojść do stwierdzenia, że foton ma masę, a to już dla mnie fizyka wirtualna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim - skromnym zresztą zdaniem całe te pomieszanie z poplątaniem wzięło się z różnych naukowych wizji tych samych zjawisk i interpretacji dotychczasowych badań i eksperymentów oraz ostatnich odkryć - różny(podobnież) upływ czasu w zależności od prędkości poruszania się,metaliczny stożek napędzany impulsami promienia lasera wzniósł się w powietrze,spowolnienie a nawet zatrzymanie światła...

 

Zakładając że upływ czasu dla obiektów będących w spoczynku i w ruchu jest jednakowy-niezmienny z punktu widzenia tych obiektów... bo uważam że tak powinno być w istocie,to nie ma takiej możliwosci żeby zostały zakłucone procesy biologiczne,o które przecież chodzi w temacie.

 

Jednak biorąc powyższe pod uwagę pod znakiem zapytania pozostają efekty przeprowadzanych pomiarów czasu w "szybko latających" samolotach,co znaczyło by,że nauka jest w stanie zrobić wszystko w obronie wytyczonej nawet mylnie -moim zdaniem- ale za to przez siebie dlatego "naukowej" ścieżki.

Jednak na tym nie koniec,bo "w łeb" bierze teoria,a ostatnio pewnie już nawet praktyka mówiaca o skracaniu obiektów w pobliżu "c" a więc i przestrzeni nie mówiąc już o czasoprzestrzeni - tak więc prawdopodobnie możemy pożegnać się z wędrówkami w czasie przy pomocy jej naginania-zakrzywiania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co przedstawiasz to konflikt dwóch teorii ,kwantowej i względności które nie są kontabilne. Do takich absurdów właśnie prowadzi wyjaśnianie teorii względności w oparciu o mechanikę kwantową. Wielką rewolucją w nauce miała być teoria strun ponieważ sądzono że to ona będzie pomostem pomiędzy tymi teoriami, a nawet optymiści twierdzili że według niej można będzie zbudować teorię wszystkiego. Dzisiaj już wiadomo że to nierealne, ale cień tego optymizmu krąży po sieci.

 

Nie wiem skąd masz wiadomość o metalicznym stożku ale jeśli ma on masę (a jeśli metaliczny to na pewno), to niemożna go podnieść impulsami fotonów a z tego składa się promień lasera. Foton niema masy i nie jest polem siłowym, więc nie może działać na stożek siłą która jest iloczynem masy i przyspieszenia. Podejrzewam że może to być nadinterpretacja określania o zerowej masie fotonu, którą pomieszano z masą spoczynkową i wyciągnięto wniosek że jeśli masa spoczynkowa fotonu wynosi zero to po uzyskaniu przez foton prędkości światła to masa będzie większa od zera o energię kinetyczną fotony. Problem w tym że foton wcale niema masy, więc określenie wykonania pracy przez wyhamowanie fotonu jest nieporozumieniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Nie wiem skąd masz wiadomość o metalicznym stożku ale jeśli ma on masę (a jeśli metaliczny to na pewno), to niemożna go podnieść impulsami fotonów a z tego składa się promień lasera.

W zasadzie to nie rozumiem o czym piszecie wiec nie zabiore glosu w ogolnych rozwazaniach. Faktem jest jednak, ze mozna podniesc rozne przedmioty za pomoca odpowiedniego strumienia fotonow. Co wiecej, niemal kazdy moze wykonac sobie prosty eksperyment, ktory w pewien sposob to potwierdza. Nalezy wziac pasek cienkiej folii aluminiowej (np z czekolady) i zrobic z niego "smigielko". Nastepnie nalezy umiescic na ostrzu igly i poswiecic w nie promieniem lasera. Jesli moc naszego lasera bedzie dostateczna to smigielko zacznie sie obracac. Wnioski wyciagnijcie sami.

Edytowane przez misiekc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do misiekc

Przepraszam, powinienem napisać że odpowiadam Maxminowi. Doświadczenie dotyczyło podnoszenia metalowego stożka w powietrze przez impulsy promienia lasera. Do podnoszenia została wykorzystana energia kinetyczna fotonu aż do całkowitego wyhamowania go. To co opisuje misiekc to doświadczenie z podgrzewaniem śmigiełka z foli aluminiowej przez promień lasera, wywołujący strumień wznoszący ciepłego powietrza obracający wiatraczkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerzy

Konflikt nie konflikt,ale jak w doniesieniach nie byle jakich przecież,bo naukowych roztrząsa się a nawet oblicza różnicę wieku w paradoksie bliżniąt,czy czas,który uplynął w locie do najblizszej gwiady w stosunku do ziemskiego, a nawet "nadświetlne" prędkości "zajączków" to samo o czymś świadczy.

 

Twoje rozumowanie na temat "latajacego stożka" wydaje się słuszne,jednak nie wszyscy tak twierdzą.

Są tacy co uważają że foton nie ma masy spoczynkowej,ale że w spoczynku nie występuje,to pewnie "jakąś" masę posiada.Jednak gdyby ją posiadał,to przy prędkości światła powinna ona być nieskonczoną(?),a wiadomo że taką nie jest,jeśli wogóle jest.

 

Eksperyment ze stożkiem pokazywany był w tv,a miał miejsce w jakimś(nie pamiętam gdzie) laboratorium,w którym zielone impulsy lasera odbijając się od spodnich, wewnętrznych ścianek metalicznego,skierowanego do góry stożka powodowały pod czszą jakby eksplozje białego światła z charakterystycznymi dla HV głośnymi trzaskami unosząc go jednocześnie na "prowadnicy" przechodzącej przez jego oś - ku górze.

Eksperyment został przerwany w momencie gdy,mimo nieustających impulsów światła lasera i trzasków stożek ów "zawisł" na stałej wysokości,a powodem tego stanu rzeczy miała być niezbyt wielka moc lasera.

Rozmawiano przy tym o silnikach fotonowych a widziałem to na własne oczy i słyszałem,tak więc było to zdarzenie realne,zakładając że nikt nie podciągał tego stożka poza kadrem przy pomocy cienkiej żyłki.

 

Również uważam że fotony masy nie posiadają,jednak spotałem się z takimi wyjaśnieniami,że bezmasowe fotony mogły poruszyć ten stożek oddając mu swój pęd,jednak wówczas powinny przestać istnieć lub przynajmniej spowolnić swój bieg,co wydaje się niemożliwe w typowych warunkach,a metaliczny stożek nie mógł przecież fotonów pochłonąć.

 

Czy końcowy efekt istnienia ich powodował błyski białego światła i trzaski,nie wiadomo,bo raczej nie zostały one zatrzymane - podczas podobnież udanych eksperymentów zatrzymania fotonów w jakimś konglomeracie przy niskich temperaturach nikt nie wspominał o powyższych zjawiskach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maxmin

Konflikt dwóch niekontabilnych teorii bardzo trafnie prezentuje link misiekca. Kiedy słyszę z ust matematyka że iloczyn masy o wielkości zero i prędkości c jest większy od zera, a za takiego uważam autora wpisu do encyklopedii wirtualnej, spada wartość informacji i publikatora tej informacji.

 

Pisałem już na temat masy spoczynkowej i masy fotonu. Co do fotonu to jego masa przy prędkości c wynosi zero i jak mnie wiadomo nie zostało jak na razie to obalone. W encyklopedii pisze się tylko o masie spoczynkowej a cała informacja sugeruje, że masa fotonu może być większa od zera. To że matematyczny zapis wymaga określenia braku masy przedstawić jako mas zerową, pozwala na zmiany które są określane jako fizyka wirtualna (zapisana w języku matematycznym).

 

Co do opisu że zajączki świetlne mogą uzyskać prędkość nadświetlną, proponuje zwrócić uwagę na dwa aspekty. Po pierwsze promień świetlny składa się z ciągu fotonów które poruszają się jak nie połączone ze sobą wagony po jednym torze kolejowym. Po drugie efekt zajączka świetlnego powstaje przez zmianę konta odbicia promienia czyli ciągu fotonów. Dla tego tak naprawdę zmiana położenia zajączka na kranie nie jest przesuwaniem a zmianą położenia na ekranie nowej partii fotonów.

Zmiana prędkości fotonu jest stanem potencjalnym a nie kinetycznym ponieważ jeśli w jakimś środowisku nastąpi ta zmiana to po opuszczeniu tego środowiska prędkość automatycznie wraca do poprzedniej z którą poruszała się.

Co do silników fotonowych to nie słyszałem aby wyszły poza rozważania teoretyczne i jak dla mnie należą do literatury SF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.