Skocz do zawartości

Jedziesz Robert, jedziesz!!!


Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe, czy Raikonen przepuści Massę, żeby orzedłużyć jego teoretyczne szanse na mistrzostwo. Raikonen przecież goni Kubicę!

 

ha! :) ciekawe czy Heidfeld przepuści Kubice...

 

Aaaaaa co za atak!!! :D Mogli to zrobić bardziej dyskretnie...niesmak..

Edytowane przez Ania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deszczu nie było, katastrof nie było, cudu nie było.

Wygląda na to, że taktyka BMW-Sauber była po prostu rozsądna. Progress z 11 na 6 miejsce chyba nie jest zły? Nie bez udziału kolejnych gorących głów i drewnianych nóżek konkurentów na starcie! :)

Brawo, Hamilton!

Robert, trzymamy kciuki za Twoje pudło!

 

Dzięuję Koleżeństwu za wspólne emocje! :Beer:

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6. miejsce wygląda rozsądnie to fakt..ale nie tak miało to wszystko wyglądać..Smutna była ta dekoracja. Jak się dązy do celu bez względu na wszystko to później nie ma z kim dzielić sukcesu. A to nieprawda, że kierowcy nie potrafią się cieszyć nawzajem ze swoich sukcesów..Przypomnijmy sobie miłe obrazki z podium zeszłego tygodnia :) I nie chodzi mi o przyjaźń Alonso i Kubicy, ale nawet Raikkonenowi oczy się śmiały jak patrzył na tę dwójke :)

 

Co do wyścigu.. bez deszczu nie dałoby się chyba nic więcej ugrać..

 

Ja również dziękuje za wspólne emocje :) i do następnego.. :Beer:

Edytowane przez Ania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę oglądać wiadomości i pracować przy komputerze. Ale oglądać wyścig F1 siedząc przed monitorem komputera - jednak nie :rolleyes:

 

Po 12 miejscu w kwalifikacjach 6 miejsce na mecie wygląda całkiem przyzwoicie. Dla mnie podstawowe pytanie brzmi - dlaczego wczoraj było tak fatalnie?

 

I też zadaję sobie pytania:

Dlaczego Kubicy nie zmienili przednich kół? Czy nie warto było jechać na jedno tankowanie?

 

To, że Raikkonen i Massa zamienili się miejscami wszyscy widzieli. Ale wątpię aby ktokolwiek próbował im to udowodnić (poza szefami McLarena).

 

Heidfeld z Kubicą też mogli zamienić się miejscami. Był czas i możliwości. I myślę, że gdbyby Heidfeld otrzymał takie polecenie, to by się podporządkował. Myślę, że w Niemcach tkwi jednak trochę więcej przyzwoitości i szefowie niemieckiego teamu nie poszli na coś takiego. Nie chcieli też się tłumaczyć przed niemieckimi fanami F1. W tym przypadku chodziło o 1 pkt. Raikkonen stracił dobrowolnie 2 pkt.

 

Liczyliśmy na deszcz, ale od początku było widać, że ta "ciepła mgiełka" nad torem raczej nie da niespodziewanego opadu. Ta smużka, która widoczna była na mapce pogody (wcześniejszy link) to raczej mało aktywny ciepły front. A nam potrzeba było frontu zimnego i nagłego opadu. To, że na ekranie telewizora pojawia się komunikat - możliwość opadu 40% - jest wiadomością wielce niepewną. Już nie raz miało padać i nie padało, albo na odwrót. W zasadzie kierowcy nie są zaskoczeni deszczem, gdy pada od startu ;)

 

Pozostaje nam trzymać kciuki za Kubicę i jego trzecie miejsce. Oby w gościnie u Massy zaprezentował się dobrze. Gdyby w ostatnim wyścigu kolejność była następująca: Massa, Kubica, Alonso, Heidfeld, Raikkonen, Hamilton i tak byłbym bardzo zadowolony :) Może tym razem się sprawdzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heidfeld z Kubicą też mogli zamienić się miejscami. Był czas i możliwości. I myślę, że gdbyby Heidfeld otrzymał takie polecenie, to by się podporządkował. Myślę, że w Niemcach tkwi jednak trochę więcej przyzwoitości i szefowie niemieckiego teamu nie poszli na coś takiego.

Liczyliśmy na deszcz, ale od początku było widać, że ta "ciepła mgiełka" nad torem raczej nie da niespodziewanego opadu.

Oj, polecenie szefów niemieckiego zespołu by Niemiec oddał miejsce Polakowi, podczas gdy nie chodzi o realną szansę na mistrzostwo świata, jest wręcz NIEWYOBRAŻALNE. No i Raikonen nie całkiem DOBROWOLNIE ustąpił, po prostu się podporządkował. Jeszcze dwa wyścigi wcześniej ani myślał wspierać Masę, sam chciał bronić tytułu. Dzisiaj na podium nie wyglądał na zachwyconego.

Gdyby mgiełka dała opad - nie byłby tak całkiem niespodziewany.

 

Na deszcz??? Liczyliśmy na lepszy samochód.

Kręcili chłopaki śrubkami przy przednim skrzydle? Kręcili. Docisk był tak słaby, że przednie opony się nie zużywały! To ta niemiecka oszczędność! ;)

Pit-stopy Roberta były bardzo szybkie, 7 i 6 sekund, tutaj się serwisanci postarali.

 

Mogę oglądać wiadomości i pracować przy komputerze. Ale oglądać wyścig F1 siedząc przed monitorem komputera - jednak nie

Nie? Nie czujesz atmosfery wozu serwisowego BMW-Sauber? Spróbuj następnym razem! Oczywiście oglądając video-live z www.formula1.com ;)

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie? Nie czujesz atmosfery wozu serwisowego BMW-Sauber? Spróbuj następnym razem! Oczywiście oglądając video-live z www.formula1.com ;)

 

Ha! Dokładnie :D Telewizor, dobre głośniki na full i live timing z formula1.com to wyposarzenie obowiązkowe na każdy wyścig :) Nie umiałabym już inaczej oglądać :) Ostatnio doszło jeszcze astro-forum.org :) ale to wersja dla osób z podzielną uwagą. Ja sobie chwale :D

 

Ja tam chyba się cieszę, że Heidfeld nie zrobił czegoś takiego jak Raikkonen..może pożałuję tych słów jak się okaze że Kubicy do obrony 3. miejsca zabraknie tego jednego punktu..ale takie historie zawsze pozostawiają we mnie spory niesmak..

Edytowane przez Ania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pit-stopy Roberta były bardzo szybkie, 7 i 6 sekund, tutaj się serwisanci postarali.

 

Czas postoju jest obecnie zależny przede wszystkim od ilości nalewanego paliwa. Wymiana kół to teraz 4-5 sekund dla dobrego zespołu. Kubica jechał z dosyć mocno zatankowanym samochodem i przejechał chyba ponad 20 okrążeń, gdy zjeżdżał pierwszy raz. Tak więc zjeżdżając dwa razy mógł tankować stosunkowo niewiele paliwa. Dodatkowo za pierwszym razem nie zmieniał przednich kół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyżby nie było faktem powszechnie znanym, że Ferrari jest znacznie bogatsze od BMW-Sauber? Jeśli tak, to przepraszam, byłem o tym przekonany.

O! nie wiem jak, ale przegapiłem Twoją odpowiedź. :)

Budżet Ferrari jest większy od BMW ale nie aż tak strasznie; o ile pamiętam (postaram się odszukać dane) "czerwoni" mają ok. 10-15% więcej pieniędzy od zespołu Kubicy. W powszechnym przekonaniu (które chyba określiłeś mianem "powszechnie znanym faktem"), Ferrari jest najbogatszym zespołem F1. Jest to przekonanie błędne - największym budżetem dysponuje Toyota. Mimo tego, że mają najwięcej pieniędzy, jakoś nie liczą się w stawce.

Nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, że zwykłe zwiększenie budżetu zagwarantuje, że BMW będzie miało lepszy/szybszy/bardziej niezawodny samochód. A to chyba zasugerowałeś w poście, do którego się odniosłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budzety zespolow F1 na 2008 rok:

 

Toyota: $445.6m

McLaren: $433.3m

Ferrari: $414.9m

Honda: $398.1m

Renault: $393.8m

BMW Sauber: $366.8m

Red Bull Racing: $164.7m

Williams: $160.6m

Toro Rosso: $128.2m

Force India: $121.85m

Super Aguri: $45.6m

 

Zrodlo: http://www.f1fanatic.co.uk/2008/09/22/toyo...1-budget-4456m/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

GP Brazylii zbliża się wielkimi krokami..a to znaczy, że sezon się kończy i czekają nas smutne miesiące :icon_cry: Bo na kolejny wyścig przyjdzie poczekać do 29 marca.. hlip hlip..

 

Poniżej rozkład jazdy na nadchodzący weekend..ostatni w tym sezonie..hlip hlip..:

 

Piątek 31 Października 2008

Trening 1 13:00 - 14:30

Trening 2 17:00 - 18:30

Sobota 01 Listopada 2008

Trening 3 14:00 - 15:00

Kwalifikacje 17:00

Niedziela 02 Listopada 2008

Wyścig 18:00

 

Ciekawi mnie jakie są Wasze przewidywania, nadzieje, oczekiwania związane z tym wyścigiem..Jak obstawiacie pierwsze miejsce na podium?

 

Za nami bardzo ciekawy sezon..i zapowiada się po raz kolejny arcyciekawy ostatni wyścig. Czy tytuł WDC rozstrzyga się właśnie w głowach Hamiltona i Massy..Czy to nerwy będą rozdawać karty na torze w Sao Paulo..

 

Zobaczymy :)

 

Ze swojej strony tylko dodam, że mam nadzieję na uczciwą walkę. Niech wygra lepszy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamilton jest o rok starszy i o rok bardziej doświadczony. Nie powinien dać sobie wydrzeć zwycięstwa w ogólnej klasyfikacji. Może Massa wygra na swoim torze, ale Hamilton powinien być tuż za jego plecami. Chyba, że wydarzy się coś nieprzewidywalnego, czyli awaria samochodu lub niespodziewana ulewa. Ale równie dobrze u siebie może "zagotować się" Massa.

 

Kubica powinien obronić trzecie miejsce, choć Raikonnen pewnie łatwo się nie podda.

 

Aby dokładniej przewidywać trzeba będzie obejrzeć kwalifikacje, gdyż jak wiadomo nawet treningi nie pokazują prawdziwej mocy niektórych bolidów.

 

Na dzisiaj daję 70% szans Hamiltonowi na pierwsze miejsce w ogólnej klasyfikacji, oraz 80% na trzecie miejsce Kubicy.

 

A podium w Brazylii - Massa, Hamilton, Alonso (ewentualnie za Massę - Raikonnen, a za Alonso - Kubica).

 

I jeszcze raz szkoda, że Robert już nie ma szans, bo zarówno Hamilton, jak i Massa będą bardzo zdenerwowani i mogą zrobić wszystko.

Edytowane przez Robert Bodzoń
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyścig na Interlagos będzie ostatnim w karierze Davida Coultharda ( :( ). Z tej okazji, oraz w celu wsparcia fundacji "Wings for Life", samochód szkota został inaczej niż zazwyczaj pomalowany.

 

114591.jpg

Pamiątkowe zdjęcie wszystkich kierowców sezonu 2008 przy samochodzie D. Coultharda.

Zdjęcie z serwisu gpupdate.net

 

Jest to o tyle nietypowa sytuacja, że przepisy F1 wymagają aby oba startujące auta jednego zespołu były jednakowo malowane (wyróżnikiem kierowców jest tylko numer startowy oraz kolor obudowy głównej kamery "on-board"). Jednak dzięki zgodzie wszystkich szefów zespołów (w F1 regulamin może zostać zmieniony "od ręki", jeśli decyzja jest podejmowana jednomyślnie przez wszystkie zespoły) w ten weekend będziemy mieli wyjątkową okazję zobaczyć na torze dwa różne Red Bull'e: biały Coultharda i standardowy, granatowo-czerwony Webbera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrzę na to zdjęcie i jakoś tak łezka sama się w oku kręci :icon_sad: ...coś się kończy..wykrusza się stara gwardia..

Wyjątkowy to będzie wyścig...piękny gest ze strony zespołów.

 

Odchodzi świetny kierowca..i choć mistrzem nigdy nie był, nie ujmuje to nic jego umiejętnościom..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że mimo, iż nie wydawało mi się prawdopodobne włączenie Roberta do walki o tytuł, to jednak po ostatnim wyścigu zupełnie odpłynęły ode mnie emocje.

Karty rozdawać może POGODA, a czasem przypadek związany z kolizją. Podczas neutralizacji wszystko zależo od tego, kto właśnie zdążył zatankować tuż przed, a kto miał pecha i musi zjechać akurat w trakcie, gdy karawana jedzie dalej. I jego wykręcona wcześniej przewaga, gdy wykręcał na ostatnich kroplach paliwa rekordy toru, zostaje zrabowana.

 

Zobaczymy, jak będzie. Jak to ostatnio bywa na treningach - Robert raz czwarty, raz dwunasty. Nadal jakieś ekstremalne eksperymenty z setupem?

 

Przy okazji - pochwalę się, że wracam do grona zmotoryzowanych. Chociaż jeżdżę od prawie 30 lat samochodem - w Anglii ja, ekstremalny rowerzysta, wsiadam na skuter Aprilii. Roweru nie zdradzam, ale jeżdżenie o drugiej w nocy w ekstremalnych warunkach atmosferycznych skłoniło mnie do zaciągnięcia się oparami benzyny.

Edytowane przez cygnus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, czy ktoś odniósł podobne wrażenie, jak ja:

Robert na początku sezonu a także wcześniej - był mistrzem kwalifikacji, wszyscy chyba byli zgodni co do tego, że gdyby miał szybszy samochód - często startowałby z pierwszego rzędu.

Końcówka sezonu to jednak - nic nie ujmując klasie naszego Mistrza - spadek efektywności kwalifikacyjnej. Rozumiem, że zespół może mieć problemy techniczne, ale oto kolejny raz przegrywa z kolegą z zespołu.

W ogóle - lepiej mu idzie w wyścigach niż w przedbiegach.

 

A co do budżetów poszczególnych zespołów - ciekawe by było porównanie budżetów w rachunku ciągnionym, powiedzmy, przez pięć lat.

Zespół, który istnieje w Formule nieprzerwanie od lat, ma coś w rodzaju stałej bazy (nie myślę tutaj o głównej siedzibie, tylko czymś ogólniejszym: wizerunek, stały trzon zespołu technicznego, jakaś długoletnia strategia). Jeśli pojawia się nowy zespół albo jakiś istniejący dotychczas ale nie wyróżniający się dobrymi wynikami otrzymuje od właścicieli zadanie awansu, znaczącego poprawienia pozycji, to może nagle w porównaniu rocznych budżetów stać się liderem, ale za tym nie idzie zdobyte latami doświadczenie, nagle nie przenoszą się najlepsi konstruktorzy i technicy z zespołów z długoletnimi tradycjami.

Gdyby w porównaniu tych wieloletnich nakładów nadal wyniki przedstawiały się całkiem nieproporcjonalnie do kosztów - oznaczaloby to po prostu że najlepsi posiedli sztukę najefektywniejszego wykorzystywania środków.

 

Popatrzmy wstecz. Bywały zespoły, które nagle z sezonu na sezon zaczynały odgrywać znaczącą rolę dzięki jakiejś rewolucji technicznej. Np. wspaniałe turbodoładowane silniki Renault, samochód na sześciu kołach (Tyrell) czy wreszcie... samochód - ODWROTNY PODUSZKOWIEC, który przysysał się do toru dzięki ssącemu wentylatorowi i "spódniczkom". To Chaprall IIb. W końcu konkurencja go wyeliminowała przy zielonym stoliku, uznano, że wentylator stanowi niedozwolony RUCHOMY ELEMENT AERODYNAMICZNY, a takowe - po wypadkach związanych z odpadnięciem "skrzydeł" o zmiennym kącie natarcia - były zakazane. Wentylatora zakazano, "spódniczki pozostały", na jakiś czas.

Teraz przepisy techniczne są już tak obszerne, że podobne rewolucje się nie zdarzają. Ale przynajmniej od strony zapewnienia bezpieczeństwa kierowcy - osiągnięty postęp jest niesamowity. Wypadek młodszego Schumachera, który wyrżnął TYŁEM samochodu w bandę, straszliwie wyglądający karambol Kubicy zakończony tylko urazem nogi - to widome dowody.

 

Tyle spostrzeżeń i retrospekcji, jakoś po kwalifikacjach nikt nie zabiera głosu, ale to pewnie z powodu święta.

 

Jutro trzymamy kciuki!

 

Ciekawe, czy ktoś odniósł podobne wrażenie, jak ja:

Robert na początku sezonu a także wcześniej - był mistrzem kwalifikacji, wszyscy chyba byli zgodni co do tego, że gdyby miał szybszy samochód - często startowałby z pierwszego rzędu.

Końcówka sezonu to jednak - nic nie ujmując klasie naszego Mistrza - spadek efektywności kwalifikacyjnej. Rozumiem, że zespół może mieć problemy techniczne, ale oto kolejny raz przegrywa z kolegą z zespołu.

W ogóle - lepiej mu idzie w wyścigach niż w przedbiegach.

 

A co do budżetów poszczególnych zespołów - ciekawe by było porównanie budżetów w rachunku ciągnionym, powiedzmy, przez pięć lat.

Zespół, który istnieje w Formule nieprzerwanie od lat, ma coś w rodzaju stałej bazy (nie myślę tutaj o głównej siedzibie, tylko czymś ogólniejszym: wizerunek, stały trzon zespołu technicznego, jakaś długoletnia strategia). Jeśli pojawia się nowy zespół albo jakiś istniejący dotychczas ale nie wyróżniający się dobrymi wynikami otrzymuje od właścicieli zadanie awansu, znaczącego poprawienia pozycji, to może nagle w porównaniu rocznych budżetów stać się liderem, ale za tym nie idzie zdobyte latami doświadczenie, nagle nie przenoszą się najlepsi konstruktorzy i technicy z zespołów z długoletnimi tradycjami.

Gdyby w porównaniu tych wieloletnich nakładów nadal wyniki przedstawiały się całkiem nieproporcjonalnie do kosztów - oznaczaloby to po prostu że najlepsi posiedli sztukę najefektywniejszego wykorzystywania środków.

 

Popatrzmy wstecz. Bywały zespoły, które nagle z sezonu na sezon zaczynały odgrywać znaczącą rolę dzięki jakiejś rewolucji technicznej. Np. wspaniałe turbodoładowane silniki Renault, samochód na sześciu kołach (Tyrell) czy wreszcie... samochód - ODWROTNY PODUSZKOWIEC, który przysysał się do toru dzięki ssącemu wentylatorowi i "spódniczkom". To Chaprall IIb. W końcu konkurencja go wyeliminowała przy zielonym stoliku, uznano, że wentylator stanowi niedozwolony RUCHOMY ELEMENT AERODYNAMICZNY, a takowe - po wypadkach związanych z odpadnięciem "skrzydeł" o zmiennym kącie natarcia - były zakazane. Wentylatora zakazano, "spódniczki pozostały", na jakiś czas.

Teraz przepisy techniczne są już tak obszerne, że podobne rewolucje się nie zdarzają. Ale przynajmniej od strony zapewnienia bezpieczeństwa kierowcy - osiągnięty postęp jest niesamowity. Wypadek młodszego Schumachera, który wyrżnął TYŁEM samochodu w bandę, straszliwie wyglądający karambol Kubicy zakończony tylko urazem nogi - to widome dowody.

 

Tyle spostrzeżeń i retrospekcji, jakoś po kwalifikacjach nikt nie zabiera głosu, ale to pewnie z powodu święta.

 

Jutro trzymamy kciuki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakoś po kwalifikacjach nikt nie zabiera głosu, ale to pewnie z powodu święta.

 

Święto to raz, ale jeśli o mnie chodzi to powiem szczerze, że jakoś ręce mi opadły po tych kwalifikacjach..ja rozumiem kłopoty z przyczepnością i inne tego typu historie, ale tak jak zauważył cygnus trzeba być szczerym i przyznać, że końcówka sezonu to spadek formy kwalifikacyjnej Roberta..

Teraz pozostaje mu raczej liczyć na deszcz bo innej szansy na obrone 3. miejsca WDC nie widze..Wiadomo, że deszcz to zawsze loteria, ale gorzej niż jest już chyba być nie może.

 

Dość jednak o tym..

 

Podczas gdy ja przecierałam oczy ze zdumienia co ten Kubica wyprawia..Massa zdobył PP i wlał nadzieje w to skołatane serce :) Z całego serca życzę mu tytułu! Mam ogromną nadzieję, żę zobacze go jutro na najwyższym stopniu podium...ale jeszcze raz powtórzę: w czystej walce niech się ten tytuł rozstrzyga..

 

Co to będzie za wyścig..jakąś melisą trzeba się będzie posiłkować chyba..

 

Trzymamy kciuki! No i zaparaszam forumowiczów z podzielną uwagą do wspólnego oglądania wyścigu :) Ostatni już raz w tym sezonie.. :(

Edytowane przez Ania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prośba do ADMIN-a:

Zdublował mi się tekst w poście (to z powodu, jak zwykle - nieskończenie ślimaczącego się oczekiwania na aktualizację), proszę, w miarę możliwości, przyciąć.

 

Przepraszam w imieniu sieci "3", dziękuję.

Miłek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pozostaje mu raczej liczyć na deszcz bo innej szansy na obrone 3. miejsca WDC nie widze..Wiadomo, że deszcz to zawsze loteria, ale gorzej niż jest już chyba być nie może.

 

Oj, widzę przejawy "czarnowidztwa" ;) Ja myślę, że i bez deszczu jest w stanie obronić 3 pozycję. Wszystko zależy od dyspozycji dnia, zarówno kierowcy jak i samochodu. Dwa tygodnie temu też kwalifikacje były marne, a wyścig niezły. Biorąc pod uwagę, że pierwszeństwo w Ferrari będzie miał Massa, to Raikkonen może być w najlepszym przypadku drugi (chyba, że Massa coś spartaczy). A jeżeli Hamilton nie odpuści, to na pewno jest w tym sezonie lepszy od Raikkonena.

 

Realnie patrząc Raikkonena stać na trzecie miejsce, a Kubicę na wskoczenie do pierwszej ósemki.

 

Ale na torze wszystko zdarzyć się może. Wersja "czarna" - Raikkonen wygrywa, Kubica poza ósemką. Wersja "życzeniowa" - Raikkonen słabszy od Kubicy (pomijam miejsca).

 

Ja wierzę, że Kubica obroni 3 miejsce. Oby tylko sam nie popełnił błędu, bo to by było najgorsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, widzę przejawy "czarnowidztwa" ;)

 

Toć przecież pisałam wyżej, że ręce mi opadły po tych kwalifikacjach ;) Ale to chwilowa słabość :) Dziś jest nowy dzień i myśli już nie takie czarne :)

Tylko żal pozostał czemu Robert znowu musi liczyć na jakiś pomyślny zbieg okoliczności...nie tak to wszystko miało wyglądać...ale wiem, narzekanie nic nie zmieni i jest mało produktywne :)

 

Trzymamy kciuki! Będzie dobrze.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Ania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może mała zabawa dla podgrzania i tak gorących emocji :)

 

Pytanie - odpowiedź (szanse)

 

Poniżej podane są moje typy.

 

1. Kto wygra mistrzostwa świata F1? - Hamilton / Massa - 80% / 20%

 

2. Kto zajmie trzecie miejsce? - Kubica / Raikkonen - 60% / 40%

 

3. Kto dzisiaj wygra zawody? - Massa / Hamilton / inny zawodnik - 60% / 20% / 20%

 

4. Które miejsce zajmie Kubica? - 1-3 / 4-5 / 6-7 / 8 lub gorsze - 0% / 20% / 60% / 20%

 

Czyli odpowiadamy na 4 pytania.

Trzymamy się tych możliwości, ktore podałem.

W każdym wierszu suma "szans" ma dać 100%.

Wygra osoba, która najlepiej wytypuje szanse - zbierze najwięcej punktów procentowych.

 

Zapraszam do zabawy :)

 

1. Kto wygra mistrzostwa świata F1? - Hamilton / Massa -

 

2. Kto zajmie trzecie miejsce? - Kubica / Raikkonen -

 

3. Kto dzisiaj wygra zawody? - Massa / Hamilton / inny zawodnik -

 

4. Które miejsce zajmie Kubica? - 1-3 / 4-5 / 6-7 / 8 lub gorsze -

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hihihihihiii podoba mi się :)

 

Moje typy:

 

1. Kto wygra mistrzostwa świata F1? - Hamilton / Massa - 90% / 10%

 

2. Kto zajmie trzecie miejsce? - Kubica / Raikkonen - 60% / 40%

 

3. Kto dzisiaj wygra zawody? - Massa / Hamilton / inny zawodnik - 80% / 10% / 10%

 

4. Które miejsce zajmie Kubica? - 1-3 / 4-5 / 6-7 / 8 lub gorsze - 10% / 30% / 50% / 10%

 

Ciężko jednak tak procentowo to wyważyć i określic :)

 

Może pójdźmy dalej i zabawmy się w przewidywanie kolejności pierwszej ósemki na mecie? :) To dopiero niezła jazda :) Ale to może od przyszłego sezonu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej kilka ciekawych informacji, które pomogą łatwiej zorientować się w czekającym nas wyścigu :)

 

Hamilton będzie mistrzem świata jeśli:

 

* wygra

* skończy na minimum piątej pozycji

* skończy na P6, ale Massa będzie na P2 lub niżej

* skończy na P7, ale Massa będzie na P2 lub niżej

* skończy na P8, ale Massa będzie na P3 lub niżej

* nie ukończy wyścigu, ale Massa będzie na P3 lub niżej

 

 

Massa będzie mistrzem świata jeśli:

 

* wygra, a Hamilton będzie na P6 lub niżej

* dojedzie drugi, a Hamilton na P8 lub niżej

 

 

Jeśli dojdzie do sytuacji, gdzie obaj będą mieli tyle samo punktów, to tytuł zdobędzie Massa, ponieważ będzie miał albo więcej wygranych (jeśli finiszuje na P1), albo więcej drugich miejsc (jeśli finiszuje na P2, a Lewis na P8 lub niżej).

 

Pogoda:

Według ostatniego raportu pogodowego z godziny 16:07 naszego czasu na autosport.com, nad torem Interlagos obecnie nie pada deszcz, choć niedawno była mżawka. Jednakże nad Sao Paulo nadciągają ciemne chmury i deszcz niechybnie zmierza w kierunku toru. Opady spodziewane są już wkrótce i mogą pojawiać się aż do końca wyścigu, który rozpocznie się o godzinie 18:00 naszego czasu.

 

źródło: http://www.f1wm.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.