Skocz do zawartości

Muszę się pochwalić :)


Rekomendowane odpowiedzi

Co tu dużo mówić, należą się sowite gratulacje! :Cheers:

 

CAE jest uznawany za trudny (choć się nadymałem i naprężałem jak mogłem, zdołałem zdać tylko na "B"), ale tak naprawdę żeby docenić skalę Larsowego sukcesu należy spojrzeć na obrazek, który załączam do postu.

 

Chciałbym przy okazji nawiązać do sprawy, którą uważam za bardzo ważną. Otóż często odnoszę wrażenie, że w Polsce panuje kult "fałszywej skromności"... No, może "kult" to zbyt mocno powiedziane. W każdym razie za rzecz w dobrym tonie uznawane jest lekkie deprecjonowanie swoich osiągnięć. Dobrze wiecie co mam na myśli - bywa, że osoba która odniesie sukces, wypowiada się w sposób "to nic wielkiego... wielu postąpiłoby na moim miejscu podobnie... miałem(am) szczęście...". To oczywiście tylko subiektywna obserwacja (nie potwierdzona wynikami żadnych badań), ale wydaje mi się, że za Oceanem jest zupełnie odwrotnie. Amerykanin zamiast chować się za "fałszywą skromnością" powie raczej coś w rodzaju: "tak, to duży sukces, długo i ciężko na niego pracowałem" i wcale nie zostanie to odebrane jako samochwalstwo czy pyszałkowatość. To raczej powiedzenie "jak się chce to można", niż pielęgnacja nastawienia "chcieliśmy dobrze a wyszło jak zwykle".

 

Wielce mi odpowiada takie podejście pełne pewności siebie (choć niedobre jest również przegięcie w drugą stronę: "patrzcie jak mi dobrze idzie w pracy, patrzcie na jaki wspaniały samochód zarobiłem, a jakie mam wspaniałe dzieci! Prawda, że pięknie sobie wybieliłem zęby? A tak naprawdę "w środku" jest wielkie nic ;))

 

Dlatego właśnie mam podwójne uznanie dla Larsa - za naukę języka i za odwagę chwalenia się osiągnięciem. Naturalnie, nie jest to żaden Mount Everest lingwistyki - wszakże rok rocznie zdają ów egzamin setki (jeśli nie tysiące) osób. Ba! Jest przecież jeszcze CPE! Ale jestem silnie przekonany (i dlatego piszę tego przydługiego posta), że powinniśmy śmiało dzielić się z innymi wszystkimi osiągnięciami, które uważamy za ważne.

 

Może warto było by założyć taki osobny temat w Hyde Parku?

zrzut_ekranu.jpeg

Edytowane przez Pepin Krootki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam wszystkim za to co napisaliście, jest to dla mnie bardzo ważne. Kiedy wszedłem na stronę Cambridge, żeby sprawdzić wyniki szczerze się bałem, że nie zdałem tego egzaminu. Kiedy zobaczyłem wynik tak się ucieszyłem, że chciałem się przed Wami pochwalić. Kiedy już emocje trochę ochłonęły, zacząłem się zastanawiać, czy trochę nie przegiąłem i czy mój post nie zostanie odebrany właśnie jako samochwalstwo i zostanie "zaminusowany", ale zostałem mile zaskoczony. Naprawdę się cieszę z tego, co napisaliście.

 

Decydując się na zamieszczenie tego wątku nie miałem nadziei, że wszyscy mnie zaczną wychwalać i plusować. Dla mnie pochwalenie się jest po prostu formą podzielenia się radością z innymi. Przecież jak ktoś na forum chwali się nowym sprzętem albo obserwatorium to nie dlatego, żeby mieć większy "rispekt" na zlotach, nie ? :)

 

A jeśli chodzi o fałszywą skromność to myślę, że to zależy od kręgu kulturowego i tzw. "dobrych obyczajów". Być może w USA w epoce kolonializmu wyrosła tradycja osiągania sukcesu przez ciężką pracę a ponieważ ciężko pracować musieli wszyscy, to nie było konfliktów na tej płaszczyźnie.

 

Ciekawym przykładem takich różnic jest Australia. Tam panuje atmosfera współpracy (tzw. mateship), koleżeństwa i wzajemnej tolerancji. Jest to oczywiście konieczne, bo Australia polega na imigracji. W Australii praktycznie wszyscy w sytuacjach codziennych mówią do siebie po imieniu. Jeżeli dzwonisz tam do urzędu i urzędnik przedstawi Ci się jako David, to naturalnym jest zwracanie się do niego po imieniu. Jeżeli idziesz na przyjęcie i jesteś muzułmaninem albo żydem i nie jesz wieprzowiny, gospodarz nawet nie pomyśli o tym, żeby się obrazić. Bardzo ciekawy kraj według mnie :)

 

Jeszcze raz Wam dziękuję i życzę Wam równych sukcesów :)

Kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek zawsze powinien się dowartoścowywać...i jeśli ma taką potrzebę, pochwalić się osiągnięciem.

Dla nas to tylko wyrożnienie, że jest ktoś kto chce na m coś przekazać...poprostu cieszyć się z sukcesu razem.

Sam pochwaliłbym sie takim osiągnięciem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Co tu dużo mówić, należą się sowite gratulacje! :Cheers:

...w Polsce panuje kult "fałszywej skromności"...

"Kult fałszywej skromności" to moim zdaniem zbyt słabo powiedziane.

Jak się przychodzi do pracy i od rana słyszy, jak to jest źle, ciężko, niesprawiedliwie, i że w ogóle nie warto się przykładać, to tylko najodporniejsi potrafią nie poddać się takim nastrojom. A przecież świat jest takim, jakim go postrzegamy i nasze oceny rzeczywistości stają się dla nas samą rzeczywistością.

Dlatego precz z czarnowidztwem, kultem niemożności i słabości! Hans obserwował planetę pozasłoneczną, Lars doskonale zdał trudny egzamin, Adam zorganizował Astro-Forum, Janko generalnie jest wspaniały. Ludzie są dzielni i dobrzy, świat jest piękny, Kosmos trzyma dla nas skarby do obserwacji, fotografowania i poznawania.

:tanczy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.