Skocz do zawartości

Celestron SkyMaster 15x70


tacita

Rekomendowane odpowiedzi

Witam kochani,

 

czy lornetka Celestron SkyMaster 15x70 to dobry wybór dla całkowicie początkującej osoby, która chciałaby poobserwować niebo? Czytałam o niej dość pochlebne opinie. Zależy mi na sprzęcie, który posłuży mi na parę dobrych lat, i ten wybór wydaje mi się słuszny, chociaż mogę się mylić i dlatego pytam o poradę/opinię.

 

Pozdrawiam serdecznie,

 

tacita

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla początkujących najczęściej polecana jest lornetka o parametrach 10x50. Dzieje się tak ponieważ:

- Większy stosunku do 7x50 power ułatwia dostrzeganie bladziutkich obiektów głębokiego nieba.

- Mniejszy w stosunku 15x70 power sprawia, że obserwacje "z ręki" są o wiele bardziej komfortowe.

- Patrz wyżej - na komfort jej użytkowania wpływają też mniejsze gabaryty i waga. Kwalifikuje się jeszcze pod sprzęt "spacerowo-wycieczkowy".

- Stosunkowo łatwo kupić przyzwoitą lornetkę 10x50 w przyzwoitej cenie.

- Większe od 15x70 i nie znowu tak dużo mniejsze od 7x50 pole widzenia instrumentu ułatwia początkującemu orientację na niebie i poruszanie się od gwiazdki do gwiazdki.

 

Jak widać zalety 10x50 wynikają głównie stąd, iż lornetka ta jest wynikiem rozsądnego kompromisu. Czyni ją to w miarę uniwersalnym instrumentem. Sensownym wyborem dla początkującego (ale niezbyt posuniętego w latach) będzie też model o parametrach 8x56.

 

Zaletą 15x70 jest zwiększony zasięg gwiazdowy.

 

Naturalnie będą osoby, które zaczynały od 7x50, 15x70, 8x40 etc. Tak samo są osoby, które uczyły się jeździć na maluchu, Fiacie Seicento, Wołdze, czy Polonezie. Wszystkie one są dziś zapewne dobrymi kierowcami, choć rozsądek podpowiada by początkującemu polecić pojazd gdzieś z środka tego asortymentu... Wybór zawsze należy do Ciebie - tylko ty Wiesz ile jesteś w stanie udźwignąć, jakich rozmiarów lornetka dobrze pasuje do Twoich dłoni, etc.

 

Żaden opis wody nie zastąpi Ci jej - musisz napić się samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałabym kupić sprzęt, który nie musiałabym tak szybko wymieniać (ponieważ np. inne lornetki dają mi większe wrażenia, czy też więcej mogę przez nie dostrzec), a Celestron 15x70 jest właśnie taką lornetką, która ujdzie jeszcze bez statywu, wg. innego tematu w tym dziale (zdaje się, że Ania o tym pisała). Dlatego właśnie skłaniałabym się ku tej. Statyw da się zmontować, zdaje się, że mam w domu jeden, choć nie wiem jak stabilny. No i użyć proxiliny aby oblepić nią adapter i go wzmocnić.

 

Ponieważ jeżdżę z rodzicami latem często na rybki, często nad Odrę, mam świetną okazję do obserwacji nieba nocą :D Myślę, że jednak się zdecyduję. Dziękuję jednak za wskazówki. W sumie to byłam zdecydowana już wcześniej, chyba że ktoś powiedziałby mi kategorycznie: NIE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam Celestron SkyMaster 15x70 na fotozakupy.pl za 375 zł ale wydaje mi się, że jest na zdjęciu krótsza niż ta, np. na stronie Delta Optical, daję linki do porównania:

 

Fotozakupy.pl

Delta Optical

 

To wina zdjęcia?

 

 

Edytowane przez Pepin Krootki
Poprawa niedbale dodanych linków - nie działały.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

To była moja pierwsza lornetka i jak na razie jest jedyna i tak pozostanie. Od tej lornetki zaczynałem i jestem baaardzo zadowolony - zaczynałem i jest mi wierna po dzień dzisiejszy, a korzystam z niej dwa lata. Faktycznie ciężka, ale ja już się przyzwyczaiłem, poza tym statyw zawsze można dokupić. Z mojego pkt widzenia, spokojnie mogę powiedzieć że jest to wydatek jednorazowy na wiele lat:) (u mnie będzie trzeci rok leciał od lutego).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Tacita i jak kupiłeś może ? Jak ją oceniasz warto było ? Szukam właśnie takiej lornetki a nie chcę kupować 10x50 bo miałem kiedyś 11x44. Potrzebuje coś dobrego i mocniejszego.

 

Zdecydowałam się jednak na lepszą lornetkę 10x50, Nikon Action EX i jestem w trakcie gromadzenia funduszy. Nie spieszę się, bo wiem, że prawdziwa okazja do oglądania będzie dopiero w okresie wakacji.

 

Odsyłam do innego mojego wątku :)http://astro-forum.org/Forum/index.php?showtopic=30115

 

Pozdrawiam,

 

tacita

 

PS. Jestem dziewczyną ;)

PS2. Za niecałe 400 zł nie dostanie się dobrej lornetki :)

Edytowane przez tacita
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budrys, co nagle, to po diable. Tacita kupiła mniejsze szkła, bo są bardziej poręczne,a zobacz w jej drugim wątku, który podlinkowała, jak i gdzie tego będzie używać. Ty sam piszesz,że podręczne szkła już masz, choć to nie jest pełna 50-tka. Więc jeśli szukałeś czegoś o większych możliwościach pod wzgledem zasięgu [czyli, że można więcej zobaczyć], to szkła 70mm pobiją tego Nikona na głowę. Tylko nie da sie ich zapakować do plecaka na pieszą wycieczkę w góry czy nad jeziora.

W astronomii liczy sie apertura sprzętu, lornetek dotyczy to w takim samym stopniu, jak teleskopów. Nigdy nie zobaczysz w lornetce 50mm, nawet od Swarovskiego czy Fujinona za grube tysiące tego, co w taniej, budżetowej [co nie znaczy,że może być dowolnie źle wykonana] 70-tce jak ten tytułowy Celestron. Tu się zasięg liczy i od tego nie ma ucieczki. Lepsze powłoki czy pryzmaty redukują nieznacznie dystans małych szkieł do dużych i nic ponadto.

Chyba,że potrzebujesz po prostu lepszej lornetki podręcznej, czyli chcesz zastąpić swoją 44-kę czymś lepszym o podobnych gabarytach i zbliżonych, nieco tylko lepszych możliwościach. Wtedy sens wymiany na lepsze jakościowo szkła o podobnej aperturze istnieje, to oczywiste. Jeśli jednak chodzi Ci o radykalny postęp w zasięgu obserwacji -patrz na poprzednie akapity.

Pozdrawiam

-J.

Edytowane przez Jarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym zasięgiem i średnicą to nie jest do końca tak.

 

Wszystko zależny od naszych preferencji i spostrzeżeń, porównując Sky Mastera 25x100 I Fujiona 16x70/obie l.miałem z czego została mi ta droższa :szczerbaty: / tez można by tak powiedzieć,tzn. ze przez S.M zobaczysz więcej.

 

Prawda jest ze,zasięg jest większym S.M przez co będziesz mógł zobaczyć więcej,tylko jakiej jakości będzie to "coś"?

Gdybyś miał 2 lornetki obok siebie,w tym samym czasie 25x100 s.m i 25x100 Fuji. to wtedy zobaczyłbyś o co mi chodzi.

 

Reasumując,

Obiekty w moim Fuj 70mm które za w zasięgu zobaczenia są o 3 klasy lepszej jakości niż w większym S.M

Nie interesują mnie obrazy "obiektów" kiepskiej jakości, chce mieć pewność ,ze jeśli oglądany obraz jest mimo wszystko zdeformowany to jest to wina jedynie warunków atmosferycznych a nie kiepskiej jakości optyki.

 

Do tego dochodzi się latami, z początku wszyscy maja tzw."zachłanność" na max. powiększenie i max. średnicę,później- schodzisz z obu w dol szukając b.dobrej optyki,optymalnego by nie powiedzieć małego powiększenia i czystego nieba,które gwarantuje wszystko .

 

czystego nieba

 

Y

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tego dochodzi się latami, z początku wszyscy maja tzw."zachłanność" na max. powiększenie i max. średnicę,później- schodzisz z obu w dol szukając b.dobrej optyki,optymalnego by nie powiedzieć małego powiększenia i czystego nieba,które gwarantuje wszystko .

czystego nieba

Zgadzam się z Tobą całkowicie i... coraz częściej myślę, czy nie sprzedać mojej DO 22x100.

 

edit: i dopłacić do czegoś mniejszego :)

Edytowane przez marcin_zen
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym zasięgiem i średnicą to nie jest do końca tak...

Do tego dochodzi się latami, z początku wszyscy maja tzw."zachłanność" na max. powiększenie i max. średnicę...czystego nieba,które gwarantuje wszystko .

Zgadzam się z Tobą całkowicie i... coraz częściej myślę, czy nie sprzedać mojej DO 22x100.

Też się zgadzam. Długo poszukiwałem swojego "kamienia filozoficznego" czy też złotego środka, który nie istnieje. Można się jednak do niego zbliżać. Dla mnie jest to wygoda i mobilność w połączeniu z jakością. Po początkowych spazmach wycofałem się z wielkiej lornety i myśli o teleskopie. Wynika to z warunków obserwacji - głównie z balkonu, lecz także docenienia takich wartości jak jakość obrazu, łatwość operowania i wygoda. Skończyło się więc na trzech lornetkach, wszystkich niezłej klasy: Miyauchi 20x77 (kątowa), Oberwerk 15x70 i Swift 8,5x44. Wszystkich używam, każdej nieco inaczej. Miauchi oczywiście tylko na statywie, gdy można liczyć na trochę czasu obserwacji, Oberwerk często z leżaka, na szybko, zaś Swift do przeglądu nieba, turystyki czy ptaków. Nie zawsze tak było w przeszłości, gdy nie chciało się wyciągać a zwłaszcza wozić czy nosić zbyt dużego sprzętu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się jeszcze podpisze pod spostrzeżeniami Yokera.

Duża lorneta=duży problem (a z czasem coraz większy).

Lepiej mniej (a więcej), niźli więcej (a mniej).

 

Wydaje mi się, że nie można tak generalizować... Mam SM 25x100 trzy lata, no problem,tylko masaż karku wskazany po dłuższych obserwacjach ale w końcu niedługo stuknie 68! Porównanie z dwoma innymi, mniejszymi lecz o dobrej jakości - też było i doceniłem walory. Subiektywna ocena? Oczywiście! - tak jak wypowiedzi poprzedników...Tak jak subiektywna będzie konstatacja, że wolę M31 w tej lornecie, niż w teleskopie.

 

Cena, jakość, zasięg, poręczność - te aspekty dobrze przedstawił Jarek w poście 11

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, podobno pierwszy prezydent III RP powiedział kiedyś: "prawda jest jak pupa - każdy ma swoją".

 

Dla mnie "poręczność" w przypadku SM 25x100 po prostu nie istnieje, a co do widoków...

Na ostatnim zlocie w Jodłowie porównywałem widoki przez Oberwerka Ultra 15x70 oraz Skymastera 25x100. Ani w jednej a ni w drugiej nie były widoczne pasy pyłowe w M31. Więc po co szaleć z rozmiarem? W 15x w szerszym polu galaktyka ta prezentowała się o wiele okazalej i jakby tak bardziej "mięsiście". M51 i M101 rzucają się w oczy w obu lornetkach, po prostu wpadają w pole widzenia i nie można ich przegapić. W Oberwerku w M51 da się wypatrzeć delikatne zalążki struktury (tzn. dwa składniki tego obiektu). Ostatnia obserwacja potwierdzona przez Bartolliniego, z którym wtedy lukałem. Być może w polowaniu na bardzo, bardzo ulotne mgiełki uwidoczni się przewaga 25x100. Osobiście zniechęca mnie jednak do niej gorsza niż w Oberwerku jakość wykonania i o wiele większa degradacja obrazu w obserwacjach ziemskich (kontrast, aberra). Nie oznacza to jednak, że na Skymasterze 25x100 czy starej wersji 20x80 można psy wieszać. To dobre lornetki, IMHO znacznie lepsze od tych nowych "gumioków".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie o tyle racje,że w lornetach kwestia wpływu gabarytów na ergonomię jest ogromna. Ja nieprzypadkowo kupiłem 15x70, a nie coś większego -po prostu duże lornety 80-100mm nie pójdą nawet na solidnym statywie foto, wymagają zupełnie innych rozwiązań, zaczyna się to robić podobne do dużego teleskopu jeśli chodzi o wagę i mobilność. 70-tka to nadal sprzet klasy grab and go,a możliwości dużo większe od 10x50.

Z drugiej strony, jak ktoś wzorem Tacity musi mieć sprzęt ultra poręczny, to nawet 70-tka będzie za duża. Ale Budrys podręczne szkła już ma, tym samym sens zakupu czegoś większego istnieje. Np. żadna 50tka nie pozwoli mu na sensowne obejrzenie M27, początkujacy nie zidentyfikuje nawet tego obiektu, w 70-tce to już jest ładny widok, widać kształt mgławicy.Za to na jasnych gromadach otwartych różnice będą niewielkie,ze względu na inną naturę tych obiektów.

Pozdrawiam

-J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze jeden moment, o którym może warto wspomnieć: mała lornetka nie "wymusza" statywu czy żurawia. Penetrując tą 25x100 zatrzymuję się w gromadkach otwartych na ciekawych układach gwiazdeczek, które przy obserwacji z ręki napewno by mi uciekły. Dla przykładu: w Lirze jest taki przecudowny układ w gromadce otwartej Steph 1 lub 2 / piszę to z pamięci, może być błąd/; ten układ, to kolorowy regularny krzyżyk,"odkryłem" go dla siebie i nazwałem "krzyżykiem północy". Regularnie do niego wracam, jeśli jest jego pora... W chichotkach jest z kolei fajny spadochronik z "człowiczkiem" ale tu przyznaję, że nadal nie pamiętam czy w chi czy w cha i że zlokalizowałem go w lornecie po uprzednim nasyceniu się jego widokiem w teleskopie przy większym powerze. I tak bym mógł wymienić jeszcze szereg obiektów... Ich zauważenie umożliwia nie drgający obraz i czas, jaki obiektowi można poświęcić.

Klasycznym przykładem jest ta M27 o której wspomina Jarek...

 

PS. Wygrzebałem z pamięci i notatek jeszcze jeden przykład "siły" większej lornetki a więc i statywu czy żurawia:

w sierpniu 2008 było dużo fajnych nocy i obserwowałem sobie regularnie pozorny ruch wsteczny Neptuna, konfrontowałem to z CdC. Praktycznie z nocy na noc dało się już zauważyć zmianę położenia, gdy jakaś konfiguracja Neptuna z towarzyszącymi gwiazdkami zmieniała swój kształt; np. trójkąt prostokątny przestawał być takim...

Taka fajna zabawa z...otwartego okna!

Edytowane przez zbignieww
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.