Skocz do zawartości

Teleskop dla amatora


Alwigo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Ostatnio zaciekawiła mnie astronomia i astrofizyka, i zastanawiam się nad kupnem teleskopu na początek, gdzieś w granicach 300 zł.

Czy taki wystarczy? http://allegro.pl/teleskop-sky-watcher-synta-sk707az2-na-prezent-i2460081103.html

Bardzo prosiłbym o pomoc bo chciałbym dokonać najlepszego wyboru i nie wyrzucić pieniędzy w błoto.

Z góry dziękuje i pozdrawiam>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co podlinkowałeś jest zabawką, która skutecznie odepchnie Cię od Twoich rozbudzonych zainteresowań.

 

Chyba trochę przesadzasz, jeśli chce się na początek oglądać Księżyc i 4 planety to powinno wystarczyć. Jeśli nie to faktycznie synta 6" będzie fajna.

tak czy inaczej lepiej poczytać wspomniany dział.

Edytowane przez Elori
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę przesadzasz, jeśli chce się na początek oglądać Księżyc i 4 planety to powinno wystarczyć. Jeśli nie to faktycznie synta 6" będzie fajna.

tak czy inaczej lepiej poczytać wspomniany dział.

A oglądałeś przez to cudo planetki ?? Jeszcze raz podkreślam, jest to wyrzucenie pieniążków w błoto :yes: Są wakacje, można dorobić a po wakacjach ciemniejsze niebo i np. http://astromaniak.pl/viewtopic.php?f=31&t=21612

Edytowane przez Jacekerbel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oglądałeś przez to cudo planetki ?? Jeszcze raz podkreślam, jest to wyrzucenie pieniążków w błoto :yes:

 

Ja oglądałem i popieram kolegę, że ten teleskop nie jest taki zły jak na początek. Jest to mały i tani ale jednak teleskop i nazywanie go zabawką to troche przesada. Ma to normalny wyciąg 1.25", w miarę sensowne okulary w zestawie, montaż też daje radę, planetki i Księżyc można całkiem fajnie tym poobserwować. Sam taki miałem i się nie zniechęciłem, a wręcz przeciwnie - złapałem bakcyla. Natomiast miałem raz niedawno okazję popatrzeć przez takie cudo:

http://www.cyfrowe.pl/lornetki-lunety-teleskopy/celestron-powerseeker-50-az-czarny.html

 

i odradzam, bo to faktycznie jest zabawka, nie sposób tym w cokolwiek wycelować, nawet w Księżyc. Chyba z pięć minut się męczyłem, żeby w Księżyc wycelować, a jak się w końcu udało to nie sposób było w żaden sposób skorygować ustawienia teleskopu, bo po dotknięciu wszystko uciekało. Ustawienie ostrości to też wyzwanie bo wszystko się trzęsie. Trzeba pokręcić pokrętłem ostrości i zaczekać sekundę-dwie aż drgania ustaną żeby stwierdzić czy jest ostro czy trzeba regulować dalej. Do tego wszechobecny tandetny plastik. Okulary to plastikowe dwusoczewkowe zabaweczki bodajże w konstrukcji Ramsdena. Niestandardowy wyciąg oraz akcesoria 0,96". Przy nim operowanie tym Sky-Watcherem na AZ2 to bajka.

 

A dołożyć oczywiście warto, jeśli są na to środki. Np do czegoś takiego http://deltaoptical.pl/blizej_nieba/teleskop-sky-watcher-synta-sk909az3,d815.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mały refraktorek to sprzęcik do wstępnego zapoznania się z niebem i do niczego więcej. Co to znaczy "planetki i Księżyc można całkiem fajnie tym poobserwować"? Tyle, że można na własne oczy upewnić się, że Merkury, Jowisz, Mars, Saturn, Uran nie są kropkami. Można zobaczyć fazy Wenus. Na Marsie niewiele poza tarczką. Na Jowiszu ledwo majaczące pasy. Saturn- tyle, że ma jakieś "uszy". I nic więcej. Tylko na Księżycu widać coś sensownego. Plus można się pokusić o odnajdywanie obiektów z katalogu Messiera, ale widoczki są... takie sobie :)

Dla mnie refraktor poniżej 100 mm to zabaweczka. Nawet ta 90/900 z uwagi na kiepski wyciąg nie jest żadnym narzędziem obserwacyjnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mały refraktorek to sprzęcik do wstępnego zapoznania się z niebem i do niczego więcej. Co to znaczy "planetki i Księżyc można całkiem fajnie tym poobserwować"? Tyle, że można na własne oczy upewnić się, że Merkury, Jowisz, Mars, Saturn, Uran nie są kropkami. Można zobaczyć fazy Wenus. Na Marsie niewiele poza tarczką. Na Jowiszu ledwo majaczące pasy. Saturn- tyle, że ma jakieś "uszy". I nic więcej. Tylko na Księżycu widać coś sensownego. Plus można się pokusić o odnajdywanie obiektów z katalogu Messiera, ale widoczki są... takie sobie :)

Dla mnie refraktor poniżej 100 mm to zabaweczka. Nawet ta 90/900 z uwagi na kiepski wyciąg nie jest żadnym narzędziem obserwacyjnym.

Miałem refraktor 70/700 na AZ2 i widziałem nim m.in. dwa pasy chmur na powierzchni Jowisza (wyraźnie widoczne nie majaczące), Na Saturnie zaś uszu nie widziałem, za to widziałem, pierścień, ciemny pas chmur, cień pierścienia na powierzchni planety, oraz cień planety na pierścieniu. Na dostrzeżenie przerwy Cassiniego nie było szans, ale to było ponad rok temu i wtedy nawet w lepszych sprzętach trudno było ową przerwę dostrzec. A Księżyc przy powiększeniu 140x też jest całkiem fajny. Więc w sumie całkiem sporo można tym zobaczyć, na pewno wielokrotnie więcej niż jakąkolwiek lornetką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazbyt duże uogólnienie. Dobrej klasy refraktor o średnicy np. 80-100 mm może być cennym instrumentem do obserwacji, czy robienia zdjęć. Trzeba tylko umieć go wykorzystać.

Robert, tu chodziło o wizual i planety. Sam wielokrotnie biorę do łapy SW 80/400, o lornetkach nie wspominając i obserwuję różne dziwadła na niebie.

 

Adam- problem w tym, że np. powiększenie 140x uzyska się w takim teleskopie po dokupieniu okularka za kwotę wynoszącą przynajmniej 50% wartości teleskopu, a już każde np. orto będzie kosztować sporo więcej niż teleskop. Myślę, że to ekonomiczna porażka :)

O braku mikroruchów na tym AZ z linka nawet nie zająknę, bo i po co. Ja osobiście skreślam taki wybór i tyle, przynajmniej do obserwacji planet na jakimkolwiek sensownym poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam- problem w tym, że np. powiększenie 140x uzyska się w takim teleskopie po dokupieniu okularka za kwotę wynoszącą przynajmniej 50% wartości teleskopu, a już każde np. orto będzie kosztować sporo więcej niż teleskop. Myślę, że to ekonomiczna porażka :)

O braku mikroruchów na tym AZ z linka nawet nie zająknę, bo i po co. Ja osobiście skreślam taki wybór i tyle, przynajmniej do obserwacji planet na jakimkolwiek sensownym poziomie.

W zestawie jest Barlow 2x umożliwiający uzyskanie 140x. Fakt że ten barlow jest kiepski ale jest. Ja sobie potem dokupiłem okular 5mm za kwotę niewiele mniejszą niż cena samego teleskopu, ale obrazy dawał lepsze niż kombinacja 10mm+barlow. Ten okular mam do dziś i dalej mi służy. Pamiętaj że do większych teleskopów też trzeba dokupywać okulary i inne akcesoria, a w zestawie dostaje się z reguły mniej akcesoriów niż tutaj. Poza tym ludzie do 8" Synt kupują Naglery - czy uważasz że to jest bez sensu bo okular kosztuje więcej niż cały teleskop? AZ2 teoretycznie ma mikroruchy, choć tylko w osi pionowej i nie poweim że precyzyjnie działające i wygodne w użytkowaniu, niemniej jednak zawsze coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zestawie jest Barlow 2x umożliwiający uzyskanie 140x.

Można dokupić jeszcze 2 Barlowy 3 i 5x i stosować je razem z tym 2x, wyjdzie power 2100x. Szczegóły na planetach będą tak samo dobrze widoczne jak przy wsadzeniu tego lipnego Kellnera 10 mm w kitowego Barlowa.

Nagler i Synta? Tak, dziwię się. Ale tylko tym, którzy wsadzają tak ciężkie okulary w kitowy wyciąg, albo kombinują tak samo z LB bez przeciwwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten 70mm refraktor to nie jest taki zły pomysł na początek (przerabiałem podobny sprzęt, dawał kupę frajdy), tylko te widły na których wisi to tragedia, równie dobrze można powiesić tubę na wibratorze. Okularek można wykorzystać w kolejnym teleskopie więc to też nie jest zła inwestycja :astronom:

Edytowane przez paether
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można dokupić jeszcze 2 Barlowy 3 i 5x i stosować je razem z tym 2x, wyjdzie power 2100x. Szczegóły na planetach będą tak samo dobrze widoczne jak przy wsadzeniu tego lipnego Kellnera 10 mm w kitowego Barlowa.

 

Pisanie że przez Kellnara 10mm i barlowa nic się nie zobaczy to jednak mijanie się z prawdą. Ten barlow jest kiepski to fakt, ale bez przesady.

 

Jak dla mnie tego typu refraktor 70mm na AZ2 to jest sensowne minimum od jakiego można zacząć zabawę z astronomią. Wiadomo że nie jest to super sprzęt, W końcu kosztuje poniżej trzech stów wraz z dostawą, ale na pierwszy teleskop, gdy dodatkowo nie ma się pewności czy teleskop po miesiącu nie zostanie odstawiony w kąt, jest to całkiem sensowny wybór. Gdy hobby nie chwyci można to odsprzedać nawet za pół ceny nowego i wiele się nie straci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Senkju, zdecydowanie przesadzasz. Miałem taki teleskop (i to na lekko uszkodzonym az2) i dawał sporo frajdy. To mały i lekki teleskopik, który cudem techniki nie jest, ale za cenę teleskopu-zabawki masz coś co nie jest już tylko zabaweczką. Skoro można obserwować lornetkami, to tym bardziej można tym teleskopem, który ma zasięg o 1 magnitudo większy od lornetki, ma statyw i wymienne okulary. Cudów nie ma, ale mgiełki widać o wiele lepiej niż w lornetce, nie mówiąc już o planetach (wbrew temu co piszesz pierścienie Saturna widać).

 

Top po prostu tani teleskop entry-level dobry do dzieciaka lub dla kogoś kto ma bardzo napięty budżet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem na początek przygody wystarczy. Jak pasja zakwitnie to będzie jak znalazł mobilny teleskopik a dokupić większt teleskp zawsze można. Ja mimo posiadania średniego newtona kupiłem jeszcze maleństwo 76mm i mam je praktycznie nonstop przy sobie ( w samochodzie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Miałem taki teleskop (i to na lekko uszkodzonym az2) i dawał sporo frajdy. To mały i lekki teleskopik, który cudem techniki nie jest, ale za cenę teleskopu-zabawki masz coś co nie jest już tylko zabaweczką. Skoro można obserwować lornetkami, to tym bardziej można tym teleskopem, który ma zasięg o 1 magnitudo większy od lornetki, ma statyw i wymienne okulary. Cudów nie ma, ale mgiełki widać o wiele lepiej niż w lornetce, nie mówiąc już o planetach (wbrew temu co piszesz pierścienie Saturna widać).

 

Top po prostu tani teleskop entry-level dobry do dzieciaka lub dla kogoś kto ma bardzo napięty budżet.

Któreż to mgiełki widziałeś Exec'u tak dobrze przez to cudo-nie-cudo i czym ten obraz przewyższał dawany przez prawdziwą lornetkę?

hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Janko,

 

Któreż to mgiełki widziałeś Exec'u tak dobrze przez to cudo-nie-cudo i czym ten obraz przewyższał dawany przez prawdziwą lornetkę?

hahaha.gif

 

pomimo, że takie teleskopy są naprawdę marne, to jednak coś można przez nie zobaczyć. Kiedyś przez pewien czas miałem taki 76/700 wygrany w jakimś konkursie. Przez długi czas leżał sobie nieużywany (bo miałem wtedy już od dawna 15cm i 20cm Newtona). Raz jednak postanowiłem sprawdzić co przez niego widać.

Okazało się, że pomimo że obraz nie jest atrakcyjny (małe pole widzenia, obraz ciemny), to jednak było nim widać nie mniej niż lornetką 10x50. Zasięg tego teleskopu jest pewnie właśnie o około 0.5 - 1.0 mag lepszy od zasięgu lornetki 10x50, co wynika z nieco większej średnicy obiektywu, ale przede wszystkim z większego powiększenia.

 

Nie uważam bynajmniej, że taki teleskop jest lepszy od lornetki 10x50 - podejrzewam, że większość lornetek klasy Nikon Action VII i wyższej da znacznie bardziej atrakcyjne obrazy.

 

Pozdrawiam

Piotrek Guzik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Któreż to mgiełki widziałeś Exec'u tak dobrze przez to cudo-nie-cudo i czym ten obraz przewyższał dawany przez prawdziwą lornetkę?

hahaha.gif

M57 - o ile w lornetce dostrzec ją w ogóle to sztuka, to już w tym teleskopie było (słabo, bo słabo, ale jednak) pierścień/tarczę przy 71x. Poza tym wyłapałem tą mgiełkę z centrum miasta podczas pełni przez lekkiego cirrusa. Spróbuj tego samego z lornetką. :flirt:

M13 - pod ciemnym niebem widoczny kształt i granulacja na obrzeżach przy 35x

Tej nocy porównywałem do obrazów z lidletki i Zeissa 10x50 i jakby się nie starać lornetki zostawały daleko w tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Exec,

 

M57 jest na tyle jasna, że nie trzeba wspaniałego niebo, żeby dostrzec ją w lornetce - inna sprawa, że w lornetce nie odróżnisz jej od gwiazdy.

 

Jeśli będziesz kiedyś obserwował pod naprawdę ciemnym niebem, porównaj M31 w dobrej lornetce i Twoim teleskopie. Spróbuj też przy pomocy obydwu urządzeń poprzeglądać Drogę Mleczną lub znaleźć jakieś duże obiekty o niewielkiej jasności powierzchniowej, wtedy powinieneś zrozumieć, dlaczego niektórzy wolą dobrą lornetkę od takiego teleskopu.

Edytowane przez Piotrek Guzik
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam coś podobnego do tego co było pokazane na początku (tylko 60/700)

Księżyc można sobie od czasu do czasu tym pooglądać, ale chyba nic poza tym... celowanie nim to 4 sekundy, ale wszystko strasznie się macha...

A do załapania "bakcyla"... to nie wiem czy taki sprzęt pomoże... chyba atlas lub książka bardziej by wciągnęła...

 

I mogę sprzedać ten teleskop :)

Nieźle uszkodzony... ale Księżyc widać!

 

I nie wiem po co to pisze... bo autor tego tematu gdzieś przepadł :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Exec,

 

M57 jest na tyle jasna, że nie trzeba wspaniałego niebo, żeby dostrzec ją w lornetce - inna sprawa, że w lornetce nie odróżnisz jej od gwiazdy.

No właśnie - to gdzie będzie lepiej się prezentować - w lornetce, czy w tym teleskopie? Z M13 i wieloma innymi mgiełkami jest podobnie. Tak więc na pytanie Janka czym ten obraz przewyższał ten dawany przez dobrą lornetkę odpowiadam: jasnością i ilością detalu w obserwowanym obiekcie.

 

Jeśli będziesz kiedyś obserwował pod naprawdę ciemnym niebem, porównaj M31 w dobrej lornetce i Twoim teleskopie. Spróbuj też przy pomocy obydwu urządzeń poprzeglądać Drogę Mleczną lub znaleźć jakieś duże obiekty o niewielkiej jasności powierzchniowej, wtedy powinieneś zrozumieć, dlaczego niektórzy wolą dobrą lornetkę od takiego teleskopu.

Ja nie mam problemów ze zrozumieniem dlaczego niektórzy używają lornetki (sam też jej używam). Rozumiem, że jest pewna grupa ludzi uwielbiających lornetki, ale nie ma co idealizować lornetek - zdecydowaną większość DSów teleskop 70/500 pokaże lepiej niż lornetka 10x50. Myślę, że nawet M31 teleskop przy powiększeniu 16x (3.25 stopnia) pokaże lepiej ze względu na dwukrotnie większą ilość światła, co przekłada się na zasięg większy o ok 1 magnitudo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Ja nie mam problemów ze zrozumieniem dlaczego niektórzy używają lornetki (sam też jej używam). Rozumiem, że jest pewna grupa ludzi uwielbiających lornetki, ale nie ma co idealizować lornetek - zdecydowaną większość DSów teleskop 70/500 pokaże lepiej niż lornetka 10x50. Myślę, że nawet M31 teleskop przy powiększeniu 16x (3.25 stopnia) pokaże lepiej ze względu na dwukrotnie większą ilość światła, co przekłada się na zasięg większy o ok 1 magnitudo.

Kochany, w pierwszym poście wątku jest wyrób teleskopopodobny, nie teleskop. Nie ma za to ograniczenia do lornetek (czy pseudolornetek) 10x50. Myślę, że nawet lornetka 12-15x56 pokaże M31 (i praktycznie niemal wszystkie dostępne dla tych sprzętów DS-y, no może poza maleńkimi mgławicami planetarnymi) ładniej i dokładniej. Nie znaczy to, że prawdziwy teleskop nie sięgnie dalej, ale czy obraz będzie ładniejszy? To zależy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochany, w pierwszym poście wątku jest wyrób teleskopopodobny, nie teleskop. Nie ma za to ograniczenia do lornetek (czy pseudolornetek) 10x50. Myślę, że nawet lornetka 12-15x56 pokaże M31 (i praktycznie niemal wszystkie dostępne dla tych sprzętów DS-y, no może poza maleńkimi mgławicami planetarnymi) ładniej i dokładniej. Nie znaczy to, że prawdziwy teleskop nie sięgnie dalej, ale czy obraz będzie ładniejszy? To zależy.

 

Teleskop (mowa tu o niewielkim refraktorze achro) ma nad lornetką przewagę w postaci możliwości stosowania dużych powiększeń. Lornetka zaś z kolei może pokazać szerokie pola przy niewielkich powiększeniach (8x, 10x). Tak więc wszędzie gdzie potrzebne jest powiększenie teleskop wygra z lornetką. Teleskop pokaże więcej i lepiej na Księżycu i planetach . To jest kwestia bezsporna. Na obiektach głebokiego nieba (zakładając obserwacje pod ciemnym niebem) bedzie już różnie. Gromady kuliste szczególnie te jasne będą lepiej widoczne w teleskopie bo przynajmniej w przypadku najjaśniejszych obiektów jest szansa na ich częściowe rozbicie w niewielkim refraktorze, podczas gdy w lornetce to będzie rozmyta gwiazdka czy mgiełka. Mgławice planetarne też będą lepiej widoczne w refraktorku bo będzie szansa na dostrzeżenie ich kształtu przy większym powiększeniu. Natomiast do galaktyk lepsza będzie lornetka bo w małym refraktorze nie ma co liczyć na jakikolwiek detal na tak słabych obiektach conajwyżej na ich dostrzeżenie. A tutaj lornetka z małym powiększeniem sprawi że dostrzeżenie galaktyk powinno moim zdaniem być łatwiejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.