Astrofotografia i nie tylko

[HAL84]

Moje pytanie kieruję rzecz jasna do bardziej doświadczonych ode mnie użytkowników tego forum.

Planuję zakup optyki i montażu z głównym przeznaczeniem na astrofotografię, ale nadającego się również do obserwacji wizualnych (stąd moim zdaniem optyką nie może być bardzo ciemna), powiedzmy w proporcjach 1/3 obserwacje wizualne, 2/3 astrofotografii. Nie jestem zupełnie zielony w temacie, gdyż wiele nocy spędziłem przy uniwersalne 150/900, a nawet za pomocą podczepionego do niego aparatu z obiektywem 200 mm zrobiłem kilka ostrych zdjęć, choć było to karkołomne przedsięwzięcie.

Wracając jednak chciałbym prosić o poradę w zakresie:

1. Instrumentu, czy ma to być jakiś dobrej klasy ale nie za drogi refraktor, czy może maksutov lub schmidt, bo raczej w tym momencie newton odpada biorąc pod uwagę powyższe przeznaczenie (ale może ktoś myśli inaczej)

2. Montaż który będzie solidny, stabilny i posłuży na dłużej

3. Jakieś dodatkowe wyposażenie? Na razie planuję fotografować lustrzanką jako że ceny kamer ccd są póki co niedostępne dla mojego budżetu

 

Budżet jakim bym dysponował to 5-8 tys

Edytowane 22 Września 2013 przez HAL84

[sumas]

zakupu kamery ccd i tak nie unikniesz, planując zająć się astrofotografią,

chociażby na potrzeby guidingu, bo niestety wszystkie montaże (może z wyjątkiem tych najdroższych na silnikach DD) wymagają kontroli prowadzenia dla (w zasadzie) każdej ogniskowej >100mm

Może więc na początek kup w miarę przyzwoity montaż np. HEQ5 do tego np. 80ED, ale zacznij focić najszerszymi obiektywami jakie posiadasz do lustrzanki. A dopiero jak Cię to wciągnie, to pomyślisz o guidingu i dłuższych ogniskowych. A refraktor 80ED zarówno nieźle sprawdza się w obserwacjach, jak i astrofotografii. Dziś już może nie jest uważany jako refraktor "dobrej klasy", ale przynajmniej jest szansa, że wyrobisz się w zaplanowanym budżecie.

[builder2005]

Witam wszystkich,

 

Jestem nowym i zielonym forumowiczem, ale z pełnym zapałem do rozpoczęcia przygody z astrofotografią. Kupiłem teleskop (Sky-Watcher Synta N150/750 EQ3-2) głównie aby realizować swoje zainteresowania z przeszłości :-)

Zaczynam od początku i jestem świadomy jak wiele jeszcze przede mną - ale to mnie wcale nie zniechęca, a wręcz przeciwnie - mobilizuje.

 

Ponieważ zaplanowałem doposażenie w napęd w osi RA aby móc zacząć z astrofoto (lustrzanka, zdjęcia w ognisku), zastanawiam się na ile dla początkującego będzie dużym wyzwaniem praca z napędem w dwóch osiach?

Czy nie lepiej od razu zainwestować 200 zł więcej i kupić taki napęd, a finalnie uzyskać możliwość dłuższych czasów ekspozycji?

Nie za bardzo mogę mieć punkt zaczepienie, ponieważ nie mam nawet doświadczeń z napędem w jednej osi.

Jak już pisałem jestem bardzo początkującym amatorem astronomii, więc proszę o wyrozumiałość.

 

pozdrawiam,

 

 

[poldip]

Witaj,

Drugi napęd w żaden sposób nie wpływa na wydłużenie czasu ekspozycji. W eq3-2 (który się nie guiduje) druga oś w trakcie fotografowania pozostaje z definicji nieruchoma zatem nie ma sensu jej napędzać a tym bardziej nie wpłynie to na wydłużenie czasu.

Jeżeli mogę coś podpowiedzieć. Mam eq3-2 z napędem w jednej osi i podczepiam do niego canona z obiektywami M42, do fotografowania na szeroko. Ogniskowe 28 do 135. I w tej roli sprawuje się doskonale.

Pozdrawiam,

 

 

[Loki]

I od takiej astrofotografii polecałbym zacząć, a kupionego SkyWatchera wykorzystał do obserwacji. Poprowadzenie 750mm ogniskowej wymaga montażu z guidingiem. Zacznij od krótkich ogniskowych na EQ3-2, można naprawdę piękne fotki wyprodukować, a jeśli wsiąkniesz w temat, przygotuj dużą świnkę i zacznij ją zapełniać zaskórniakami.

Edytowane 26 Września 2013 przez Loki

[Pav1007]

Paweł, EQ3-2 da się guidować, choć to wymaga sporego wkładu własnego (modyfikacje pilota) - sensu w tym za grosza, ale się da :-)

 

Poza tym chłopaki mają rację :-D

 

Paweł

[poldip]

OK. Nie wiedziałem że komuś przyszło coś takiego do głowy jak guidowanie eq3-2. Chociaż z drugiej strony znając upór niektórych ludzi do szukania rozwiązań niestandardowych wcale mnie to nie dziwi.

 

Powracając do tematu. Wyobraziwszy sobie że montaż eq3-2 zostałby poddany procesowi przeróbki umożliwiającemu zastosowanie śledzenia, to wtedy jak najbardziej napęd w drugiej osi mógłby wpłynąć na wydłużenie efektywnego czasu jednej ekspozycji.

[MateuszW]

Taka modyfikacja jest banalnie prosta. To przylutowanie jednego kabla. Jednak do ogniskowej 750mm to i tak bez sensu. Najgorsze są luzy w deklinacji i prędkość 2x, co skutecznie psuje efekty guidowania (analogiczna sytuacja, co w EQ5). Taki guiding by się przydał ewentualnie do wydłużenia czasów z obiektywem. Można by np. dać aparat na piggybacku i guidować tym newtonem + webcam. To takie najekonomiczniejsze rozwiązanie, jakie widzę.

[ares96]

Mozna tez dokupic upgrade kit synscan tylko to juz troche kosztuje, u mnie na poziomie 280 funtow, uzywki sie prawie nie trafiaja. Pamietam jak sprzedawalem swoj [eq3 pro synscan] wystawiajac cene 270 funtow to bylo duze zainteresowanie. Guidowalem w ten sposob EDka 600mm ogniskowej, w miare lekki w systemie off axis guider, spokojnie po 600s. Nie wiem jaka waga tego newtona, u mnie calosc wazyla niecale 3kg u Ciebie ponad, to raczej by bylo ciezko.

[builder2005]

Witaj,

Drugi napęd w żaden sposób nie wpływa na wydłużenie czasu ekspozycji. W eq3-2 (który się nie guiduje) druga oś w trakcie fotografowania pozostaje z definicji nieruchoma zatem nie ma sensu jej napędzać a tym bardziej nie wpłynie to na wydłużenie czasu.

Jeżeli mogę coś podpowiedzieć. Mam eq3-2 z napędem w jednej osi i podczepiam do niego canona z obiektywami M42, do fotografowania na szeroko. Ogniskowe 28 do 135. I w tej roli sprawuje się doskonale.

Pozdrawiam,

 

czy dobrze rozumiem,iż sugerujesz fotografię sposobem "na barana"?

myślałem o tym ale jeszcze nie miałem okazji spróbować, myślę że warto spróbować....

[builder2005]

no nie mam jeszcze napędu ale pomyślałem o próbie zdjęć w ognisku, lustrzanką, z krótkim czasem ekspozycji, np 15-20sek

byłoby coś z tego?

[poldip]

O ile nie przeszkadzają Ci kreski, to coś z tego wyjdzie (Twoja pierwsza astrofotka) . Przy ogniskowej 750, już po sekundzie-dwóch gwiazdki będą lekko rozmazane.

Inna sprawa że spokojnie możesz ten czas poświęcić na trening na sucho lub pod niebem aby dobrze zestawić wszystko za sobą, zapoznać się z obsługą montażu "po ciemaku", procesem ustawiania na biegun, ogarnąć złączki i kable, ogarnąć specyficzne ustawienia aparatu do astrofoto, pomyśleć o wyzwalaczu, pikaczu lub laptoku do sterowania aparatem, pomyśleć o sposobie ostrzenia. I oczywiście obowiązkowa nauka kolimacji newtona. To nie będzie czas stracony.

Wracając do "na barana". Nie, nie o to chodzi. Mam na myśli zamocowanie aparatu z obiektywem bezpośrednio na montażu, bez teleskopu. To znaczy można na barana na teleskopie, ale gdy sam teleskop nie pracuje to wygodniej obejść się bez niego.

 

[builder2005]

witam,

Pozytywnie nastawiony czekałem do północy na odpowiednie warunki, Wydawało się że są dobre... No i nic z tego nie wyszło, totalnie żadnej ostrości i obrazu.

 

Rozpocząłem od prób obserwacji okularem 2" 28mm, i widoki były zadowalające, ale po zmianie na okular 1.25 10mm nie mogłem w ogóle złapać ostrości (?) Widziałem tylko rozmyte światło, tak samo dla księżyca - tego nie rozumiem bo poprzednimi razami i miałem ostrość i piękny obraz.

(czy to może wynikać z tego że teleskop nie jest poprawnie skolimowany?)

 

Teraz próba zdjęć w ognisku teleskop.

Podpiąłem body Canona 600D do wyciągu, ostrość na max i żadnego obrazu - totalnie nic,ustawiałem rózne ISO i czasy ekspozycji oraz siłę, ale bez rezultatu - nie mam pomyslu jak się do tego zabrać, albo co robilem źle....

 

Dzień wcześniej próbowałem robić zdjęcia z lustrzanką z obiektywem na ogniskowej 18mm i coś tam wyszło, co prawda nie ma idealnej ostrości.

 

Pewnie próbuje "wyważać otwarte drzwi" jak to początkujący ale ograniczenia z którymi się spotykam nie dają mi spokoju.

Śledziłem wiele watków dotyczących fotografii w ognisku i jest tam z grubsza napisane o podpięciu samego "body" oraz czasach ekspozycji - nie rozumiem więc dlaczego u mnie zupełnie nic nie bylo widać?

 

Pozdrawiam,