Skocz do zawartości

co jest z tą sferą


michal_k

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Ostatnio oglądałem lustro na nożu Facoulta. Przy odcinaniu powracającego promienia zwierciadło gaśnie na całej powierzchnia jednak w końcowej fazie wygląda tak:

Na sfere to raczej nie wygląda. Potrzebuje waszej pomocy bo inaczej sobie nie poradze

lustro_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomocy w zakresie :

"zdefiniowania" cieni czy jak to "coś" usunąć.???

Według mojej oceny , masz lustro hiperboliczne, tzn. dołek w środku i zarazem odwrócony brzeg.

Wyimaginowane "światło" pada "od góry" ( wg Twego rysunku) : oświetlona 1/2 zewnętrznej krawędzi i przeciwległa powierzchnia "dołka".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie moge sobie poradzić ze stworzeniem sfery a te cienie sprawiają mi znaczne problemy.

Jeżli to zwierciadło jest hiperboliczne to wystarczy zrobić lusterko wtórne hiperboliczne żeby otrzymać R-C (Richtey Cheretin)??

Zbudowanie teleskopu zaplanowałem już kilka miesięcy temu ale jakoś nie moge skończyć nawet zwierciadła :-( Chodzi mi po głowie Dall-Kircham albo coś mniej skomplikowanego np. telep z lustrami sferycznymi-podobno z wielgachną komą no ale jeżeli ma mały wycinek pola w którym obraz jest ostry to chyba warto-teleskop ten ma być tylko do planet.

Madolo masz jakiś pomysł żeby wyjść z tego zastoju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedną z przyczyn "uzyskania" hiperboli jest zbytnia miękkość polerownika. Nietety w tym przypadku należy go wykonać od nowa.

Przy założeniu, że masz właściwie zrobiony polerownik(jego twardość, skład mieszanki masy polerowniczej(ilość procentowa kalafonii do smoły)) usunięcie "hiperboli" nie jest trudne.

Z własnego doświadczenia wiem, że wymaga pełnej kontroli nad procesem polerowania i należy :

- wyrównać (poprawić) rowki na polerowniku

- polerować krótkimi ruchami (około 1/8 średnicy zwierciadła) nie dłużej niż 2 min

- po każdym takim "cyklu" sprawdzać lustro na Focu

"DOŁEK" - usuwamy poprzez zeskrobanie (np. żyletką) ze środka polerownika cienkiej

warstwy masy.

Stosując w/w posunęcia(ruchy) w centrum lustra powodujemy, że NIE jest

polerowany środek lecz "zewnątrzna" powierzchnia zwierciadła.

Można zastosować też, wyciętą z kartonu , nieregularną "gwiazdę". Umieszczamy

ją w środku "podgrzanego" polerownika i lustrem "odciskamy" jej kształt na

polerowniku. Powstaje wgłębienie( o kształcie "gwiazdy") i po ostygnięciu

polerownika można kontynuować polerowanie. Po usunięciu "dołka" należy

znowu dopasować lustro do polerownika ( podgrzewając polerownik do około 45-

50 stop i kilka ruchów lustrem zniweluje to nasze wgłębienie)

"ODWRÓCONY BRZEG" - należy zmniejszyć o kilka mm (2-5)średnicę polerownika.

Najlepiej - zwiąkszając jego "fazkę". Po "korekcie średnicy" polerujemy

"centralnie" ( środek nad środkiem) ruchami 1/8 fi lustra.

Podczas całego procesu polerowania stosujemy ruch okrężny zarówno lustra

jak i polerownika.

Zajrzyj na : http://www.astrojawil.pl/jazz_fig.htm

 

Powodzenia i wytrwałości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

Ludzie kochani, nie zapominajcie że twardość masy polerskiej silnie zależy od temperatury otocznia a podawane zwykle jej składy są dla 18 lub 20*C i w takiej temperaturze muszą pracować bo inaczej będą odwracać brzegi i robić krzywe stożkowe wyższego rzędu.

 

Ps. To lustro wyglada na sferę z dołkiem w środku i odwróconym brzegiem, dołkiem się można nie przejmować bo zasałania go potem lustro wtórne a o wiele ważniejszy jest dobry brzeg lustra :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Ja właśnie dlatego nie polecam i odradzam robienie samemu luster. Widzisz Michał, przekonasz się teraz jak trodno bedzie zrobic coś z tym lustrem żeby było "na poziomie". Moje lusterko wyglądało na nożu Foca jak tależ do zupy, bardzo podobnie do twojego i próbowałem długo to naprostować, ale wyszło mi 5 pierścieni zamiast tego jednego na początku. Na szczęście były już znacznie płytsze niż ten pierwszy. Ale to lustro jeszcze nie napylone nie chciało dać ładnych obrazów więc puściłem je na giełdzie za grosze i kupiłem gotowe u renomowanego producenta. A swoją uwagę i wysiłki skierowałem na wykonanie pozostałych części.

 

Piszesz Michał o lustrze sferycznym z wielką komą. Dziwne to trochę. Wygląda to Mi że zaplanowałeś robić paraboliczne lustro, a teraz od piętrzących sie problemów chcesz skończyć na sferze. Czy dobrze się domyślam ?

 

Madolo dobrze tłumaczy, ale On jest wielkim optymistą. Niestety ciężko jest dość uzyskać tę właściwą twardość polerownika, a wylewałem go 3 razy. Tu ważna jest jakość składników i wyczucie. Przecież Janusz Wiland pisał żeby nabierać na patyczek trochę masy, wystudzić i sprawdzić czy paznokieć zostawia lekki ślad. Takie odczucie jest dość subiektywne. W dodatku mogą wystąpić problemy twardości przez zmieniającą się temperaturę naszego warsztatu. Kilka stopni różnicy i nasz polerownik albo stanie się twardy albo za miękki. Takie były moje odczucia. Te zeskrobywanie środka jest dobre i dość skuteczne, ale później mogą wystąpić spore problemy z ponownym ukształtowaniem polerownika na sferę. Tak żeby w całości przylegało do matrycy.

 

Teraz z perspektywy czasu, to się nawet zastanawiam nad sensownością tej figuryzacji w moim lustrze. A to dlatego że po wypolerowaniu ładnie gasło na nożu, nie miałem odwróconego brzegu, tylko ten dołek na środku. Lusterko wtórne zasłania przeciez ten obszar zwiarciadła, więc mogło takie zostać i może byłoby dobrze. Czasem lepiej nie ryzykować , jeśli nie czujemy się na siłach.

 

Cieszę się że przynajmniej niektórym kolegom się udało i gratuluję Im.

 

---------

Sorki za pisowanię :|

 

[ Add: Nie Sie 01, 2004 12:34 ]

No i Ja właśnie dlatego nie polecam i odradzam robienie samemu luster. Widzisz Michał, przekonasz się teraz jak trodno bedzie zrobic coś z tym lustrem żeby było "na poziomie". Moje lusterko wyglądało na nożu Foca jak tależ do zupy, bardzo podobnie do twojego i próbowałem długo to naprostować, ale wyszło mi 5 pierścieni zamiast tego jednego na początku. Na szczęście były już znacznie płytsze niż ten pierwszy. Ale to lustro jeszcze nie napylone nie chciało dać ładnych obrazów więc puściłem je na giełdzie za grosze i kupiłem gotowe u renomowanego producenta. A swoją uwagę i wysiłki skierowałem na wykonanie pozostałych części.

 

Piszesz Michał o lustrze sferycznym z wielką komą. Dziwne to trochę. Wygląda to Mi że zaplanowałeś robić paraboliczne lustro, a teraz od piętrzących sie problemów chcesz skończyć na sferze. Czy dobrze się domyślam ?

 

Madolo dobrze tłumaczy, ale On jest wielkim optymistą. Niestety ciężko jest dość uzyskać tę właściwą twardość polerownika, a wylewałem go 3 razy. Tu ważna jest jakość składników i wyczucie. Przecież Janusz Wiland pisał żeby nabierać na patyczek trochę masy, wystudzić i sprawdzić czy paznokieć zostawia lekki ślad. Takie odczucie jest dość subiektywne. W dodatku mogą wystąpić problemy twardości przez zmieniającą się temperaturę naszego warsztatu. Kilka stopni różnicy i nasz polerownik albo stanie się twardy albo za miękki. Takie były moje odczucia. Te zeskrobywanie środka jest dobre i dość skuteczne, ale później mogą wystąpić spore problemy z ponownym ukształtowaniem polerownika na sferę. Tak żeby w całości przylegało do matrycy.

 

Teraz z perspektywy czasu, to się nawet zastanawiam nad sensownością tej figuryzacji w moim lustrze. A to dlatego że po wypolerowaniu ładnie gasło na nożu, nie miałem odwróconego brzegu, tylko ten dołek na środku. Lusterko wtórne zasłania przeciez ten obszar zwiarciadła, więc mogło takie zostać i może byłoby dobrze. Czasem lepiej nie ryzykować , jeśli nie czujemy się na siłach.

 

Cieszę się że przynajmniej niektórym kolegom się udało i gratuluję Im.

 

---------

Sorki za pisownię :|

 

[ Add: Nie Sie 01, 2004 12:54 ]

Niestety Janusz za późno !

Jesion poprawi ten zdublowany post. Dzięki i przepraszam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,RITCHEY-CHRETIEN wolny całkowicie od komy (teleskop HUBBLA jest tego systemu!) do uproszczonych wersji z wtórnym lustrem sferycznym i głównym eliptycznym nazywanymi DALL-KIRKHAM z czterokrotnie większą komą i aż do egzotycznych układów ze sferycznym lustrem głównym i eliptycznym wtórnym zwanymi PRESSMAN-CAMICHELL z monstrualną wręcz komą''

W planach mam zamar zrobić taki teleskop gdzie sie patrzy ,,od tyłu'' w związku iż nigdy nie parabolizowałem zwierciadła (nawet sfery nie potrafie zrobić) zastanawiałem sie nad systemem w którym zarówno lustro główne jak i wtórne są sferyczne.Tylko nie wiem jak sie ma w tym przypadku sprawa komy i innych wad.W tym tygodniu spróbuje usunąć ten odwrócony brzeg

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje uwagi nieprofesjonalne:

 

>zastanowiś się poważnie co właściwie widać na nożu

>ruchami wg instrukcji korygować wady ale b. krótko (1-2 kólka wokól poleownika)

>dostatecznie długozostwić lustro w spokoju po każdej korekcie aby wystygło

>(ja sobie zrobiłem takiego "testa" postawiłem lustro na nożu i sprawdzełem jak się zmienia to co widzę co kwadrans jak stwierdziłem że już nic się nie dzieje to do otrzymanego czasu dla pewności dodałem jeszcze 15 min i tego czasu się trzymałem)

>pilnować stanu rowków

>nie spieszyć się, jak się nie da zrobić więcej niż jednej korekty dziennie to trudno

 

inna sprawa czy jest jakiś programik który pozwalałby policzyć prametry wykonawcze teleskopu innego niż newton?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Janusz_P.

To cię zmartwie kolego bo Cassegrain ze sferycznymi lustrami nie da ostrego obrazu przy realnych światłosiłach, może od f/50 coś ostro było by widać i to też nie napewno :?

 

Ps. Na starcie zapomnij o Cassegrainie jeśli nie potrafisz wyszlifować Newtona, to naprawdę koleżeńska rada :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprostszym teleskopem do zrobienia jest sferyczny newton, potem paraboliczny newton, dalej system gregory'ego z elipsoidalnym wtórnym lusterkiem, potem cassegrain z hiperbolicznym wtórnym lusterkiem, dalej idą bardziej złożone konstrukcje z meniskami itd. Podarujcie sobie bujanie w obłokach. Najpierw trza zrobić dobrego sferycznego newtona 150/1500, a potem parabolicznego i dopiero później myśleć co dalej .......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cassegrain musi mieć lustro paraboliczne oraz wtórne hiperboliczne wypukłe. Wypukłych luster nie da się badać bezpośrednio metodą cieniową. Aby cassegrain miał w miarę "normalną" ogniskową lustro główne musi mieć dużą światłosiłę. Na przykład teleskop z lustrem 250 mm o wypadkowej ogniskowej 4000 mm musi mieć lustro główne o światłosile 1:4 czyli w tym wypadku 1000 mm. Takie paraboliczne lustro jest niezmiernie trudno zrobić. Jak nie masz doświadczenia oraz odpowiednio dokładnych przyrządów to nie jesteś w stanie zrobić takiego lustra. Gdybyś chciał zastosować lustro o mniejszej światłosile ogniskowa wypadkowa teleskopu zrobi się monstrualnie długa. Oczywiście, że teleskop cassegraina ze sferycznymi lustrami da koszmarne obrazy. Równie dobrze możesz zastosować jako lusterko wtórne w newtone lusterko z babskiej puderniczki, może obrazy wyjdą nawet lepsze. Aby zrobić lustro paraboliczne lub eliptyczne musisz najpierw zrobić lustro sferyczne (co nie bardzo Ci wychodzi), a następnie pogłębić odpowiednio środkowe fragmenty lustra odpowiednio względem skrajnych, tak aby otrzymać paraboloidę lub elipsoidę. Pogłębienie to można uzyskać przez odpowiedni sposób polerowania i bieżące badanie odchyłek poszczególnych stref lustra od sfery przy pomocy metody cieniowej. W załączeniu arkusz exela umożliwiający obliczenia podczas parabolizacji lub elipsoizacji. W tym konkretnym przykładzie lustro sferyczne o średnicy 150 mm podzielono do badania na trzy strefy. Teoretyczne odchyłki poszczególnych stref wynoszą kolejno 0,0: 0,61: 1,41 dla idealnej paraboli. Ponieważ lustro jest sferyczne odchyłki od sfery są zerowe, ale dokładność takiej powierzchni względem parabolicznej wynosi 1/7,6 lambda, przy wymaganym kryterium 1/8 L. Dlatego zaleca się budowę luster sferycznych 150 mm, f=1500 mm, ponieważ prawie, że spełniają kryterium i są łatwe do wykonania. Lustro 150 mm, f=1200 mm (tak jest w sferycznych Tałach) też daje jeszcze niezłe obrazy przy spełnieniu kryterium 1/4 L. Łatwo obliczyć żądane ogniskowe dla większych sferycznych luster. Widać z tego, że kiepskie obrazy dają naprawdę kiepskie lustra o powierzchniach gorszych od 1/4 lambda lub zwichrowanych, albo też zrobionych ze złego materiału. Kryterium 1/8 L jest kryterium ostrym i wystarczającym.

Powodzenia przy lustrze eliptycznym

astrodziadek

 

[ Add: Wto 03 Sie, 2004 ]

jakoś nie widac załącznika

 

[ Add: Wto 03 Sie, 2004 ]

da się załączyć arkusz exela ?

 

[ Add: Wto 03 Sie, 2004 ]

chyba tylko tak się da

 

[ Add: Wto 03 Sie, 2004 ]

zał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.