Zając - pustka pod Orionem

[MaPa]

Przy okazji niedawnej sesji na początku, tak dla rozgrzewki wycelowałem w gwiazdozbiór zająca bardziej kierując się jego gwiazdami niż czymkolwiek innym. Teraz patrze i...to niesamowite ale w kadrze dosłownie nic ciekawego nie ma
6D, 135mm, iso1600

Edytowane 5 Lutego 2017 przez MaPa

[Patrix]

Sorry za OT,ale widze,że zmieniłeś puszkę z 5 na 6D. Jak oceniasz tą zmianę? Zarówna do celów astro jak i do dziennej fotografii. Ostatnio chodzi mi głowie kupno pełnej klatki i nie wiem czy brać używkę 5DMkII czy nowego 6D.

[MaPa]

Niestety za krótko go mam aby cokolwiek miarodajnego napisać.

[Adam Tomaszewski]

6D ma troszkę niższe szumy w porównaniu do 5D mark II z tego co wiem, ale puszka jest troszkę gorzej wykonana. Znam kogoś kto miał 2 puszki i może Ci co nieco napisać. Podam Ci info na priv.

[Gucio13]

Posiadam od nie dawna 5D mkII, ale wcześniej miałem okazję korzystać kilka razy z 6D i mogę powiedzieć tyle, że co do astro to szumy są nieznacznie ale zauważalnie mniejsze (no może różnica jest większa na tych najwyższych ISO). Natomiast w zwykłej fotografii nie wiedzieć czemu, ale jakoś bardziej podoba mi się obrazek z 5D. Nie wiem czy to plastyka, kolory czy cóś innego.

Edytowane 27 Lutego 2015 przez Gucio13

[Paether]

Teraz patrze i...to niesamowite ale w kadrze dosłownie nic ciekawego nie ma

 

Już wkrótce wpadnie tu Panasmaras i obali to stwierdzenie zestawem gromadek, mgławiczek i galaktyczek, których większość atlasów nie zna

[Piotrek Guzik]

Na tym zdjęciu można zidentyfikować sporo słabych galaktyk: NGC 1716, NGC 1730, NGC 1738/9, NGC 1781, NGC 1832, NGC 1979, NGC 1993, NGC 2073, NGC 2089, NGC 2106, IC 2104, IC 2130, IC 2137 i IC 2143.

Gdyby dobrze poszukać, udało by się pewnie znaleźć coś jeszcze.

[Krawat]

Trochę offtopując: myślę że byłoby trudno zrobić zdjęcie z ogniskową 135mm i nie złapać żadnego NGC.

 

Jeśli by założyć że te obiekty są rozłożone równomiernie na sferze niebieskiej (no, może nie do końca, bo gromady i mgławice są w okolicy Drogi Mlecznej, ale galaktyki dość dobrze spełniają to założenie), wystarczyłoby podzielić ich ilość przez powierzchnię nieba. Potem wyznaczyć powierzchnię kątową pokrytą przez klatkę 135mm. Pomnożyć te dwie liczby, a wtedy dowiedzielibyśmy się, ile NGC złapiemy średnio, celując na ślepo w jakiś fragment nieba. Aha, no i trzeba by uwzględnić że widać tylko połowę nieba. Może jutro to policzę, bo dziś już trochę późno.

Wydaje mi się że ma to jakiś sens, chociaż może Piotrek Guzik się wypowie na ten temat i zweryfikuje?

 

Wracając do tematu, to zdjęcie bardzo przyjemne

Radek

[MaPa]

Ciekawe "zadanie" zrobić zdjęcie 135mm i nie złapać żadnego NGC w kadrze.

Myślę że jak kiedyś trafią mi się warunki na tak niski kadr do zrobię go jeszcze raz ale z innym doborem kadru.

[Gość wessel]

Zdjęcie bardzo fajne i zupełnie nie monotonne :)