Skocz do zawartości

Średnioformatówka


skrzypas

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Znajomy kupił sobie niedawno aparat na film 6x6 cm. niepamiętam jakiej firmy, ale wydał na niego duuużo kasy. Mam w związku z tym pytanie: Czy jest wielka różnica w robieniu zdjęć takim sprzętem, a tradycyjnym małoobrazkowcem? Jeszcze wspomnę, że ma na razie tylko obiektyw 2.8/80.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli chodzi o dawane rezultaty np. bezpośrednio przez ten obiektyw 80mm ( pole chyba takie jak przy 50mm w małoobrazkowym) na piggybacku?

Czy jakbym sfotografował drogę mleczną to by było widać o wiele więcej małych gwiazdek czy raczej by się rozlazły na kliszy i efekt byłby podobny jak w zwykłym aparacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kolega wydał kuuupę kasy, to kupił albo Hasselblada bardzo dobrym Planarem 80/2,8 Zeissa, albo Rolleiflexa z jeszcze lepszym Xenotarem lub Planarem 80/2,8, również konstrukcji Zeissa. Oba obiektywy (szczególnie wersje z powłokami T*) doskonale nadają się do astrofoto, choć na pełnym otworze przysłony na brzegu kadru ostrość może siadać (przez astygmatyzm i aberrrację sferyczną), poza tym widoczne może być minimalne winietowanie. Od przysłony rzędu f/4-f/5,6 wszystko jest super.

 

Przy okazji: podobne foty można robić kievem 80 lub 88 zaopatrzonym w bardzo dobry egzemlarz obiektywu 80 mm f/2,8 (notabene udana kopia Zeissa...)

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już wiem dokładnie jaki to sprzęt:

Rollei z obiektywem Xenotar 80/2,8. Ale nie wiem czy ma te powłoki *T. Powiedział mi już, że mi pożyczy do astro. Będę musiał uważać zeby lakieru nie zarysować czy coś jeszcze gorszego bo sie przez lata nie wypłacę :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Format 6x6 zapewnia dosc duze pole widzenia przy zachowaniu znacznej rozdzielczosci. Obiektyw 2.8/80 ma pole porownywane ze standardowa 50-tka, dajac porownywalnie lepsza rozdzielczosc. Przyznam ze zastanawiam sie nad czyms takim.. Obiektywy do 6x6 faktycznie musza miec niezla korekcje na brzegach obrazu, a sam obraz musi miec znaczne rozmiary aby objac cala klatke 6x6. Dla porownania helios 2/58 daje obraz o srednicy troche ponad 5cm, podczepiony do 6x6 dalby na kliszy koliste pole widzenia ;>. W zwiazku z tym wszystkim obiektywy do 6x6 sa nieco drozsze. Zeby nie przeginac z forsa polecam Pentacona six - jakies 250-300zl z obiektywem Biometar 2.8/80. Wybor obiektywow jest mniejszy. Problemem jest zwlaszcza zdobycie porzadnego obiektywu szerokokatnego (do meteorkow np.) Spotyka sie 45mm, 50-tki, w strone dluzszych ogniskowych jest nieco lepiej.

Klisze 6x6 (tzw 120-tki) pozwalaja naswietlac po 12 klatek (gdzies tam produkuja tez 24-ki). Sa stosunkowo latwo dostepne, we wszystkich czulosciach..(przyklad - Ilford 3200)

Z telepami faktycznie problem moze byc..Zreszta optyka teleskopu ktora by dawala ladny obraz na taaakim polu to by musial byc cud jakis.. Raczej teleobiektyw tutaj ;)

 

Pozdrawiam :)

 

Przemo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiektywy do Średniego Formatu i P-sixa są bezproblemowo dostępne:

 

Zodiac 8B 30/3,5 (piękne rybie oko z polem 180* !!!)

 

Flektogon 50/4 (ostro rysujący!!!)

 

Flektogon 65/2,8 (żadki ale ciekawy)

 

Rosyjski 45/chyba 4,5 (nie testowałem)

 

Rosyjski 65/chyba 4 (nie testowałem)

 

Biometar 80/2,8 (kiepski niestety, miękko rysuje)

 

Wołna 80/2,8 (o niebo lepsza!!!)

 

Biometar 120/2,8 (tez kiepskawy i miękki na brzegach)

 

Wega 28B 120/2,8 (bardzo dobry do astro!!!)

 

Kalejnar 150/2,8 (dobry obiektyw)

 

Sonnar 180/2,8 (dobry obiektyw)

 

Rosyjski 250/5,6 (nie testowałem)

 

Sonnar 300/4 (dobrze rysuje w astrofoto)

 

Pentacon 500/5,6 (dobry do tego formatu)

 

Rosyjski lustrzany 600/8 (żadki-kolekcjonerski)

 

Spiegel obiektyw Zeiss 1000/5,6 (żadki ale wart grzechu!)

 

Jak widać na rynku jest spory wybór optyki do średniego formatu a przeźrocza na dużym ekranie z formatu 6x6cm cieżko narazie zastąpić nawet dobrym rzutnikiem multimedialnym, nie ta jakość i nie ten kontrast co z przeźrocza, niestety :roll: :salu:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać na rynku jest spory wybór optyki do średniego formatu a przeźrocza na dużym ekranie z formatu 6x6cm cieżko narazie zastąpić nawet dobrym rzutnikiem multimedialnym, nie ta jakość i nie ten kontrast co z przeźrocza, niestety

 

Oj to prawda - nie da sie tego porownac. Ja od dzisiaj mam w domciu Mamiyje RZ67 PROII wiec mozna rzec, ze w fotografii wchodze na kolejny stopien. Sluzyc mi bedzie do fotogtafii b/w. Moze sprobuje zrobic jakis test nieba, ale troche to ciezkie ;)

 

W kazdym razie fotografia srednioformatowa, czy wielkoformatowa to zupelnie inny wymiar. W zasadzie pod kazdym wzgledem. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... mam w domciu Mamiyje RZ67 PROII ... Sluzyc mi bedzie do fotogtafii b/w. Moze sprobuje zrobic jakis test nieba, ale troche to ciezkie

Rany boskie.... WOW!!! 6x7... :salu:

Masz APO do tego?

b/w... czyli masz powiększalnik 6 x 7 ?? Co ja piszę, przecież wystarczy Krokus 69 :King:

 

A ja jestem zwolennikiem pośrednictwa ale, broń boże, nie format 110 :)

Zawsze wydawało mi się 645 topowe :Cheers:

Z 6x6 zawsze coś trzeba poobcinać, fizjologiczne pole widzenia człowieka nie jest przecież kwadratowe!

6x7 to już dla ekstremistów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam sie, ze jednak zbyt male jest zainteresowania ta kategoria fotografii :( W koncu kto "normalny" uzywa wiekszego obrazka niz maly? :mrgreen:

Nowocześni użyuwają mniejszego formatu... matrycy! :salu:

A ja - tradycyjnie - nie ma to jak lustrzanki ANALOGICZNE :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z 6x6 zawsze coś trzeba poobcinać, fizjologiczne pole widzenia człowieka nie jest przecież kwadratowe!  

6x7 to już dla ekstremistów

 

No wiesz, masz przeciez jeszcze np. 5" na 4" :) W niedziele cykalem takim Sinarem. Ale to juz nie zabawa. Masa rzeczy, o ktorych nie wolno zapomniec. Kto robil, ten wie o czym mowie.

 

6x6 wydaje sie najlepszym formatem kiedy traktujemy fotografie jako medium artystyczne. IMO (i wielu innych osob) kwadratowy kadr daje wielki potencjal artystyczny, ale nie jest latwy - trzeba sie go nauczyc. 6x7 daje po prostu wieksze mozliwosci blednego kadrowania - zawsze mozna obciac ;) Ale z drugiej strony z takiego formatu mozna robic stykowki 1:1 na papierze foto. Ostrosc jest niepradopodobna!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i oczywiście filmy formatu 220 :)

 

Zupełnie mnie rozczula wspomnienie fotoaparatu DRUH, START i....

"Rollei" z PZO pt. START66. Miałem toto, mechanizm co miał dawać jednakowy odstęp klatek był... przekorygowany, a zbudowany podobnie jak krzywka mechanizmu do wybijania godzin w zegarze ściennym :buahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6x6 wydaje sie najlepszym formatem kiedy traktujemy fotografie jako medium artystyczne.

Zastanawiające.....

Jako medium artystyczne każdy duży format się nadaje, bo można się chwilę zastanowić nad kompozycją obrazu na matówce (zwłaszcza jak robimy odwrotkę!), pod warunkiem że nie jest upstrzona jakimiś idiotycznymi markerami od autofokusów, pierścieniami matowymi czy dalmierzami dwupolowymi!

No a cały wic z ostatecznym kadrowaniem to przecież w ciemni... Mniammm mniammmm.... :Cheers:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniammm mniammmm....

 

chyba wyjmę Opemusa

:lol:

 

dość niedawno wyciągnąłem swojego Krokusa.... 44 :( Zastosowany tam "wyciąg" a raczej przesuw korpusu jest prostszy niż "kolejka zębatkowa" w moim U-boocie. Odkręca się wajchę... przesuwa korpus mięśniami ramion... bacząc by nie opadła całkiem na dół kolumny... przykręca wajchę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dalej jak wczoraj sięgnąłem po aparat z czarno białym panchromatycznym negatywem Kodaka:T400CN, który obrabia sie w labie w procesie C41. Zastosowałem filtr pmarańczowy na obiektyw dla sciemnienia błekitu nieba i uzyskałem całkiem przujemną fotkę.

janowiec.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku przygody z astrofotografią robiłem sporo zdęć na negatywie 6x6 aparatem Pentacon Six TL produkcji DDR. Robiłem je na naszych negatywach HL 400 ASA, które miały cienki elastyczny nośnik w porównaniu do grubych niemieckich i idealnie płasko rozwijały sie z rolki w aparacie. Jednak ich panchromatyzm nie pozwalał na fotografowanie mgławic, tylko samych gwiazd. Dopiero nadejście zachodnich materiałów barwnych które w latach 90 były jeszcze na właściwym z naszego punktu widzenia poziomie, dało możliwości rozwijania tego hobby. Dzisiaj już tylko slajdy dają zbliżone efekty do tego co można było na negatywach osiągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.