Skocz do zawartości

Amatorska spektroskopia supernowych - ważne obserwacje klasyfikacyjne


Jagho

Rekomendowane odpowiedzi

  • Hans promuje ten temat
  • 4 tygodnie później...

Bardzo sensowna idea dla astro-amatorów!

Sam spektrograf Alphy 600 też nie kosztuje krocie -- w wersji podstawowej coś ok. 3 tys. PLN. To taniej niż kamery CCD, a nawet niewiele drożej od filtrów do astronomicznej fotometrii CCD (np. B,V,Rc). Piszę o tym, bo podczas akcji obserwacyjnej jasnej nowej w Delfinie kilka lat temu, francuski astro-amator Buil robił fotometrię B,V,Rc tej nowej za pomocą Alphy 600 - wycinając programistycznie linie emisyjne w widmach zrobionych Alphy 600 i traktując te widma syntetycznymi filtrami B,V,Rc (... można również symulować inne filtry fotometryczne, np. sloanowskie ). Takie podejście daje jasności nowej w różnych filtrach na poziomie widma ciągłego, bez skażenia ich silnymi liniami emisyjnymi.

Edytowane przez Rybi
  • Lubię 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Robin Leadbeater opublikował właśnie aktualne wyniki swojej obserwacji spektroskopowej supernowej SN 2017eaw, która obecnie ma już zaledwie 18 magnitudo (!). To jest nowy rekord amatorskiej obserwacji spektroskopowej (poprzedni 17.6m również należał do niego). To niesamowite co ten gość wyprawia z 11-calowym SCT Celestrona i zmodyfikowanym Alpy. Dotychczas nikomu na świecie nie udało się nawet zbliżyć do jego osiągnięć, nie mówiąc o ich pobiciu. Oczywiście mówimy tu spektroskopii niskiej rozdzielczości, która dla obserwacji słabych supernowych jest optymalna. Taką samą jak Robin rozdzielczość względną (R~100) stosują też nowoczesne systemy dedykowane rejestracjom klasyfikacyjnym SN'ych np. Spectral Energy Distribution Machine (SEDM) działający z teleskopem P-60 (apertura 1.5 metra) w obserwatorium na Mount Palomar.

sn2017eaw_20180523_annot_3.png

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...

Wygląda na to, że oprócz brytyjskiego astronoma, którego osiągnięcia opisałem wcześniej mamy kolejnego, który wpisał się już na listę (na razie bardzo krótką) tych amatorów, których obserwacje spektroskopowe zostały uznane do prawidłowej klasyfikacji supernowych w IAU TNS. Claudio Balcon z Włoch zarejestrował widma i określił typy 2 supernowych: SN 2019ahs (15.02.2019) oraz SN 2019akq (23.02.2019)
W przeciwieństwie do Robina Leadbeatera korzysta on ze spektroskopu własnej konstrukcji, co dla mnie jest bardzo budujące, ponieważ jestem właśnie na etapie konstruowania i testowania własnego. Włoch zastosował regulowaną szczelinę oraz soczewkę kolimatora oraz obiektywu o ogniskowych 32mm. Wielkości te wydają się dość krótkie, ale pamiętajmy że celem jest spektroskop niskiej rozdzielczości. Claudio Balcon ocenia λ/Δλ na 70 do 200. W raportach TNS zgłaszał R~100. Jest to wielkość wystarczająca do prawidłowej identyfikacji typu supernowej (nawet niektóre profesjonalne obserwatoria deklarują podobną wartość dla obserwacji widm SN'ych). Na dodatkowe uznanie zasługuje fakt, że urządzenie podpięte jest do teleskopu o aperturze zaledwie 8 cali !

 

Blog włoskiego astroamatora:
http://blog.teleskop-express.it/tag/astronomia-amatoriale/

 

8.jpg

 

9-768x1024.jpg

  • Lubię 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

SN2018oh_profil.png.e58b72fa7df44fbd187a934857936f52.png

W ramach "treningu" i zdobywania kolejnych doświadczeń w wykonywaniu spektroskopii bardzo słabych obiektów (czytaj: pozagalaktycznych supernowych) postanowiłem zabrać się za nieco słabsze, więc trudniejsze cele niż przedstawiona już kiedyś przeze mnie spektroskopia SN 2018pv o jasności 12.8 magnitudo. Postaram się publikować od czasu do czasu wyniki tych prac (choć nie za często, aby Was nie zanudzić :) ).
Mam trochę nietkniętego jeszcze materiału z obserwacji spektroskopowych z zeszłego roku, ale dopiero teraz (w okresie świątecznym) znalazłem trochę czasu, aby się nim zająć. Na warsztat poszła więc supernowa oznaczona SN 2018oh o jasności 14.8 mag. Spektroskopia wykonywana zestawem: teleskop SW 10" Quattro f/4 CF, kamera ASI 290MM-C, montaż G-40, Star Analyser 100. Kamera ZWO ASI 290MM-C mimo pewnych zalet nie jest jednak uważana za zbyt dobrą do celów rejestracji spektroskopowych (wysoki prąd ciemny, 12-bitowa rozdzielczość przetwornika A/D, "frędzlowanie" i niewielki rozmiar matrycy), ale z uwagi na to, że zastosowałem składanie 100 klatek po 30 sekund oraz spektroskopię niskiej rozdzielczości R~100 (nieduża dyspersja na poziomie 24 A/piksel), to przynajmniej na razie problemy te nie były zaporowe. Stosując oprogramowanie Maxim DL 6 Pro, a następnie RSpec 1.9 uzyskałem potwierdzenie obiektu jako supernowej typu Ia. Linia absorpcyjna krzemu została bez trudu zidentyfikowana.

Dla celów porównawczych zestawiłem zarejestrowane przez mnie widmo z wynikami opublikowanymi przez znane obserwatorium w Yunnan i uzyskanymi za pomocą teleskopu w Lijiang o aperturze 2.4m, które to (jako opublikowane najwcześniej) stały się podstawą do oficjalnej klasyfikacji supernowej SN 2018oh. Zgodność obu widm jest zadowalająca i pozwala mi mieć nadzieję, że cel, jaki sobie postawiłem na przyszłość, wykonywanie prawidłowych spektroskopii klasyfikacyjnych dla nowo odkrywanych supernowych, jest w warunkach amatorskich całkiem realny. Zdaję sobie jednak sprawę, że prawdziwe schody dopiero się zaczną przy jeszcze słabszych supernowych o wielkości gwiazdowej 16-17 mag.
  sn2018oh_all.jpg.d4454cd38b6ced4212fbe5daac845af7.jpg

Edytowane przez Jagho
  • Lubię 3
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Pierwszym problemem, z jakim musi się zderzyć ktoś, kto zechce zająć się spektroskopią słabych obiektów (np. pozagalaktycznych supernowych) to brak na rynku odpowiedniego spektroskopu szczelinowego. W sprzedaży dostępnych jest kilka znakomitych i dość drogich spektroskopów. Znakomitych, tylko do czego ? Stereotyp, że im wyższa rozdzielczość spektroskopu tym jest lepszy, w tym wypadku jest kompletnie fałszywy. Tu jest dokładnie odwrotnie. Im wyższej rozdzielczości spektroskop, tym gorszy. Dostępne zatem w sprzedaży nawet najlepsze spektroskopy nie nadają się do rejestracji widm supernowych 15m-18m teleskopem amatorskim (no, chyba że ktoś ma lustro 2 metry i nazywa to teleskopem amatorskim :)). Jak pokazałem we wcześniejszych wpisach, instrument taki trzeba albo zbudować, albo dokonać przeróbki urządzenia fabrycznego. Poszedłem tą pierwszą drogą. Po nauce, jaką była budowa LowSpec2, zaprojektowałem i zbudowałem własny spektroskop SN-Spec (od wyrazów Supernovae Spectroscope - nazwanie go tylko skrótem SS brzmiałoby trochę niefortunnie). Za jego pomocą ostatniej pogodnej nocy wykonałem rejestrację spektroskopową supernowej SN 2020ue, której blask spadł obecnie do 15.3m. Nie do końca udaną. Problemy z utrzymaniem guidingu na słabych gwiazdach (podobnie jak w LowSpec tak i tu moduł gudingu wymaga jeszcze dopracowania), a później mgła spowodowały zdecydowanie zbyt krótki czas ekspozycji (1200 sekund) jak na tak słaby obiekt. Po obróbce materiału i oczyszczeniu widma wynik okazał się jednak w miarę akceptowalny, aby go pokazać. Przynajmniej w miarę zgodny z tym, który uzyskał G. Krannich za pomocą Alpy600 w czasie, gdy supernowa była zdecydowanie jaśniejsza - 12.1m i przy zdecydowanie dłuższym czasie ekspozycji - 7800 sekund !

 

Szczegóły techniczne SN-Spec:

Spektroskop1.jpg.c68e7379f981f234a10f091d23c2b9d9.jpg

 

Wynik obserwacji SN 2020ue oraz spektroskop podłączony do SCT Meade 10"

SN2020eu.png.070326ee4ddfb6708e83fff2198c9c11.png

snSpecObs.jpg.5835b25dfdb4ae2465d94a68b5bd5311.jpg

 

  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bajastro napisał:

Gratuluję ukończenia budowy sprzętu. Jak rozumiem to z siatką odbiciową 150 l/mm nie wypaliło w układzie z LowSpec i układ miał za mały zasięg i za dużą skalę.

Dzięki. Na LowSpec udało się wyciągnąć 18-19A / piksel, więc całkiem OK jak na tak długą optykę, ale tutaj mam 25 A / piksel, obraz "zerowy" w FOV. W obu konstrukcjach niestety słabą stroną jest obraz z guidera, który jest bardzo ważny przy namierzaniu i prowadzeniu słabych obiektów. Mam jednak pomysł jak to poprawić (zarówno w LowSpec jaki SN-Spec).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten guider to i u mnie cienki, trochę go poprawiłem, wsuwając lusterko do środka ile się da (potrzebne dłuższe śruby), żeby uzyskać symetryczną winietę i jest znacznie lepiej. Najlepiej to zrobić w dzień na jakichś lampach, antenach, stalowych konstukcjach z kilkuset metrów. Chociaż gwiazdy to dalej ciapki ale mniejsze. Z tym podwójnym achromatem podsunąłeś mi pomysł, można kupić jakiegoś używanego Plossla na części i wpakować do tego modułu. Tylko np GSO30 2" raczej się nie zmieści. Czyli może być tak, że te szczeliny ovio nie takie złe, tylko achromat f/2 czy nawet f/4 robi masakrę z gwiazd.

Edytowane przez bajastro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bajastro napisał:

Czyli może być tak, że te szczeliny ovio nie takie złe, tylko achromat f/2 czy nawet f/4 robi masakrę z gwiazd.

Tak jest. Zwróć uwagę, że w SN-Spec nie używam OVIO tylko szczeliny od Alpy (patrz. zdjęcie - dokładnie to fotometrycznej, która ma dodatkowo szczelinę w części poszerzoną do 200um) i jest to samo. Zrobiłem prowizoryczny test z dwoma achromatami w układzie Plossla i poprawa była zdecydowana. Zresztą widziałem gdzieś plan modułu guidującego Alpy i tam też są dwa dublety, a nie jeden, jak u nas. Czekam teraz na dwa małe achromaty 57mm z USA i myślę, że powinno być lepiej. 

LED.jpg.53cda9822b718d13c6995d0bc188a83f.jpg

Edytowane przez Jagho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jaki sposób przeprowadzić analizę widma nieznanego obiektu - możliwej supernowej, która będzie miała wartość klasyfikacyjną ?

 

Zarejestrowanie widma nieznanego obiektu, post-processing zebranego materiału (redukcja tła, szumów, uwzględnienie charakterystyki instrumentu oraz ekstynkcji atmosferycznej) prowadzić powinno do uzyskania maksymalnie oczyszczonego widma. Kolejnym krokiem jest identyfikacja. Polega ona na porównaniu naszego widma nieznanej supernowej z widmami poprzednich - znanych. Przez kilkadziesiąt lat obserwacji mamy już zgromadzoną pokaźną, spektroskopową bazę SN-ych. Wyszukujemy zatem te, które najbardziej "pasują" do naszego, nowego widma. Można to zrobić ręcznie, ale proces ten można znacznie przyspieszyć korzystając z odpowiedniego oprogramowania. Sytuacja ta bardzo przypomina np. procedurę identyfikacji odcisków palców. Policja ma nieznane, zebrane odciski palców i próbuje zidentyfikować te odciski porównując z zebranymi w bazie danych. Oczywiście dziś pomagają w tym komputery wyposażone w stosowne oprogramowanie. Tak samo jest i tu.

 

Przy identyfikacji supernowych obserwatoria korzystają najczęściej z dwóch narzędzi:

  1. GELATO (aplikacja webowa stworzona przez Aveta Harutyunyana we współpracy z Padova-Asiago Supernova Group)
  2. SNID (aplikacja desktopowa działająca w systemie Linux autorstwa Stéphane Blondina i Johna L. Tonry'ego)

Omówię obydwa, ponieważ zasady korzystania z nich różnią się diametralnie. Dziś zacznę od GELATO, którego działanie przedstawię w praktyce.

 

Dnia 23 marca ponownie zebrałem materiał spektroskopowy supernowej SN 2020ue (tym razem dużo więcej, bo obiekt jest dość słaby 15.5m). Przeprowadziłem dla niej pełną procedurę z określeniem charakterystyki instrumentu oraz uwzględnieniem ekstynkcji atmosferycznej, aby widmo było maksymalnie dobrej jakości i przeszło pozytywnie surowy proces analizy.

Sprawdzę teraz jakość uzyskanego widma za pomocą GELATO. Spróbujmy też wyobrazić sobie, że nie wiemy jakiego typu jest ta supernowa i nauczymy się przeprowadzać analizę widma z użyciem GELATO.

 

Aplikacja znajduje się pod adresem: https://gelato.tng.iac.es/

 

Jeżeli chcemy skorzystać z aplikacji GELATO to najpierw musimy się w niej zarejestrować. Rejestracja jest bardzo prosta i nie wymaga wprowadzania żadnych wrażliwych danych.

GelatoMain.png.d89b4d0ce1bfbde140be9ee7cfdfaaf8.png

 

Po zalogowaniu i wciśnięciu przycisku "Classify your SN" mamy dostępne następujące okno:

image.png.36bf8cbe70c4ef570f529e0897b14085.png

 

Your SN (input) spectrum file:
Wskazujemy nasz plik do analizy. Może być w formacie FIT (1D) lub prosty ASCII z rozszerzeniem TXT lub DAT. Każdy program do spektroskopii potrafi wyeksportować takie pliki. Ja swój plik z widmem, którym się tu posłużę podam Wam też na końcu. Będziecie więc mogli go pobrać i sami przećwiczyć działanie aplikacji.

 

SN redshift or recession velocity:
Podajemy przesunięcie ku czerwieni lub prędkość recesji. Program sam potrafi wykryć co wprowadziliśmy. Jeżeli będzie to wartość ułamkowa to przyjmie to jako przesunięcie ku czerwieni, jeżeli będzie całkowita, to prędkość. Wartości te możemy odczytać z baz danych, gdzie dla każdej galaktyki mamy podane "z" lub "Vr". Jeżeli nasze widmo już wcześniej zostało skorygowane o przesunięcie ku czerwieni (co jest raczej rzadko praktykowane) to wartość wpisujemy 0.

 

Wnikliwy obserwator zauważy też funkcję ukrytych opcji dodatkowych (Advanced form):

  • Shift/dither input spectrum - używamy w sytuacji gdy nie mamy pewności co do przesunięcia ku czerwieni. Program w swoim wyszukiwaniu obejmie większy zakres przesunięcia widma. Dłuższy czas oczekiwania na wynik.
  • Reduce spectral noise by applying: filtr dolnoprzepustowy - domyślnie 50A. Pozwala na wycięcie szumu i ułatwi identyfikację. Widzimy też tu doskonale dlaczego dla całego procesu wystarcza nam spektroskopia niskiej rozdzielczości 50A (R~100)
  • Deredden input spectrum by: "odczerwienienie" widma - jeżeli nasze widmo jest prawidłowo zarejestrowane z uwzględnieniem charakterystyki instrumentu oraz ekstynkcji atmosferycznej, to korygowanie widma nie jest konieczne i pozostawiamy E(B-V)=0
  • Use only the templates of: do porównania bierzemy tylko określone widma referencyjne
  • Skip the templates of: pomijamy określone widma referencyjne

Wczytujemy nasz plik widma, a w polu SN redshift wprowadzamy wartość 0.003129 (dla galaktyki NGC 4636) i dostajemy wynik:

Gelato.png.52c8e3b62e30b242a97da5203069c03c.png

Idealnie jest kiedy wynik porównania jest właśnie 100%

Wciśniecie linku "detailed table of best fitting templates" rozwija listę przeszłych supernowych najlepiej dopasowanych do naszego badanego widma. Widzimy, że najbardziej zbliżoną jest SN 1994D typu Ia. Jej wiek wynosił wówczas 53.5 dnia po maksimum. Sprawdźmy czy to się potwierdzi dla naszego badanego widma.

Zarejestrowałem moje widmo dnia 23.03.2020. Supernowa SN 2020ue miała swoje maksimum dokładnie na przełomie stycznia i lutego. Tak więc 29 dni lutego + 23 dni marca daje nam w sumie 52 dni. Można więc przyjąć, że dokładność wskazana przez analizę widma okazała się bardzo dobra (53.5 dni).

Parametr QoF (Quality of Fit) pokazuje zgodność naszego widma z danym widmem referencyjnym. Wartość dopuszczalna pozwalająca na uznanie zgodności powinna być większa niż 1.5.

Wciśnięcie przycisku PLOT w ostatniej kolumnie pozwala nam zobaczyć grafikę z porównaniem obu widm:

gelatoplot.png.bbd2447ab8ff2ec4dc5c304760581b65.png

Podałem przykład supernowej, której widmo zarejestrowałem niedawno, ale której typ już był znany. Tak samo jednak procedura wyglądałaby w przypadku, jeżeli mielibyśmy do czynienia z obiektem nieznanym - dopiero możliwą supernową. Taki wynik analizy dałby nam wówczas zielone światło aby rezultaty zgłosić do TNS jako raport klasyfikacyjny.

 

Załączam obiecany mój plik widma SN 2020ue:

SN2020eu_JaroslawGrzegorzek.FIT

Edytowane przez Jagho
  • Lubię 2
  • Dziękuję 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałem Wam też pokazać jak wrażliwym na wszelkie niedoskonałości widma jest GELATO. Podobnie jest zresztą SNID (ale o tym innym razem). Aby to zaprezentować wziąłem do analizy widmo tej samej supernowej SN 2020ue, które zarejestrowałem testowo kilka dni wcześniej. Jego wadą jest to, że czas ekspozycji był zbyt krótki, ale przede wszystkim nie dokonałem korekty na charakterystykę instrumentu oraz ekstynkcję atmosferyczną. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że widmo jest nawet bardzo podobne do "prawidłowego". Takie podobieństwo nie jest jednak wystarczające dla skutecznej analizy. Dowód, spójrzcie na wyniki. Jak błędnie zostało zinterpretowane to widmo i jakie kiepskie są wskaźniki jakości:

 

SN2020eu.png.901bb1a21333829039cd2c98c7014085.png

 

image.png.949c4c21ee238ca81157adb6cd1e3645.png

Edytowane przez Jagho
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dnia 29.03.2020 podjąłem pierwszy raz próbę zarejestrowania widma obiektu, który nie jest jeszcze przez nikogo zidentyfikowany. Na jego przykładzie chciałbym też spełnić obietnicę i krótko omówić działanie drugiego oprogramowania identyfikacyjnego - SNID. Nieznany obiekt to AT2020esx. Został odkryty tydzień wcześniej - 22.03.2020. W chwili gdy rejestrowałem jego widmo miał zaledwie 17.5m (!)

Udało mi się zapisać 5 ramek po 1200 sekund każda. Jak na tak słaby obiekt, to nie jest zbyt dużo. Seeing też nie dopisał tej nocy. Mimo to postanowiłem sprawdzić jakie informacje uda się wycisnąć z tego materiału i dowiedzieć się co to za obiekt. W efekcie uzyskałem mocno zaszumione widmo (na poniższym diagramie koloru białego), ale z wyraźną linią wodoru 6563A przesuniętą ku czerwieni do 6770A. Obliczyłem to przesunięcie ku czerwieni i wynosi 0.032. Jest więc dość zgodne z przesunięciem galaktyki macierzystej. Sugerowałoby to, że mamy do czynienia z supernową typu II (taka zresztą diagnoza została postawiona w programie GELATO, choć z bardzo niskim wskaźnikiem dopasowania Qof~1.1).

Postanowiłem wykorzystać jednak i drugi program do analizy - SNID - https://people.lam.fr/blondin.stephane/software/snid/index.html

Jego autorami są Stéphane Blondin i John L. Tonry. Jest to typowy program stworzony przez naukowców dla naukowców. Nie ma nic z wygody, którą znamy z aplikacji GELATO, ala ma za to szereg dodatkowych opcji tam niedostępnych. Pierwsza przeszkoda, którą musimy pokonać, to dosyć zawiła instalacja w systemie Linux (wymagana jest np. instalacja kompilatora Fortran). Opisane jest to dość szczegółowo podlinkowanej wyżej stronie. 

 

Samo użytkowanie aplikacji odbywa się w systemie konsoli. Dla osób wychowanych w systemach okienkowych może to być nieco odstraszające. Najprostsza metoda wywołania programu przez komendę 'snid' i uruchomienie analiza widma wygląda następująco:

 

snid badane_widmo.dat

 

Tutaj należy zaznaczyć, że jedynym dopuszczalnym formatem pliku z danymi jest prosty, dwukolumnowy plik ASCII. Żadnych jednowymiarowych plików FIT(1D). Jest to minus w stosunku do GELATO, choć nie jakiś wielki problem. Warto też jednak zauważyć, że do analizy można włączyć JEDNOCZEŚNIE wiele plików DAT - widm tego samego obiektu.
Wywołanie wygląda wówczas tak:

 

snid badane_widmo1.dat,badane_widmo2.dat,badane_widmo3.dat

 

Po uśrednieniu badane jest widmo wynikowe. Program dokonuje porównania z zestawem szablonów widm zainstalowanych w folderze predefiniowanym. Obecnie jest to blisko 4000 widm. Można jednak wywołać analizę podając jako argument wywołania zupełnie inny, własny zestaw szablonów *.lnw, np:

 

snid badane_widmo.dat templates/*.lnw

 

Szablony takie można pobrać z sieci lub tworzyć własne. Mamy do tego odpowiednie narzędzie LOGWAVE. Nie będę go jednak tu omawiał, bo zdecydowanie przekroczyłbym granice przyzwoitości w wielkości posta na forum :)

Tak jak napisałem - SNID jest programem dużo bardziej sparametryzowanym niż GELATO. Wszystkie te dodatkowe opcje aktywowane są jako argumenty wywołania komendy 'snid'. Jest ich tak dużo, że nie mamy tu miejsca na ich szczegółowe omówienie. Są tam międzu innymi:

  • zawężenia wielkości analizowanego widma lub maskowanie jego części 
  • parametry filtrowania 
  • korekty widma dotyczące np. wpływu widma galaktyki macierzystej (odczerwienienie - dereddening)
  • określania zakresu wieku supernowej
  • zawężanie analizy do określonego typu SN lub wyłączanie określonych typów
  • zmiana parametrów jakości dopasowania (co wykorzystam za chwilę w przykładzie)
  • zmiana zakresu analizy przesunięcia ku czerwieni
  • i wiele innych - szczegóły na tej stronie

 

Po wczytaniu szablonów program zapyta nas jeszcze o przewidywane przesunięcie ku czerwieni (podobnie jak w GELATO). Analiza mojego widma przy obniżeniu o 1 punkt wskaźnika jakości 'rlapmin' pokazała, że najprawdopodobniej  AT2020esx to supernowa typu IIP na 5 dni przed maksimum blasku. Jest to wynik realny biorąc pod uwagę, że obserwacji dokonałem 7 dni po odkryciu. Ze względu jednak na niski wskaźnik dopasowania, nie zdecydowałem się jeszcze na moje pierwsze zgłoszenie (i pierwsze ogólnie z obserwacji na terenie Polski) raportu klasyfikacyjnego do TNS. Obiekt do dziś dnia pozostaje oficjalnie niezidentyfikowany, choć moje wyniki ogłosiłem na http://www.rochesterastronomy.org/snimages/

 

AT2020esx_bs_fa.png.e057cdc0fa3ccd1ad7d5dae9b81a99e4.png

Edytowane przez Jagho
  • Lubię 2
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Po wielomiesięcznej przerwie otworzyłem ostatnio jedno z obserwatoriów (spektroskopowe), aby zarejestrować widmo supernowej SN 2021hpr w galaktyce NGC 3147 (gwiazdozbiór Smoka). 

  • Spektroskop: SN-Spec (R~100)
  • Data obserwacji: 2021-04-20
  • Ekspozycja: 3 x 1200 s. 
  • Teleskop: SCT Meade 10" f/6.3.
  • Kamera: Trius SX-825 mono
  • Software: MaxImDL+BASS+RSpec
  • Analiza: GELATO (Harutyunyan et al. 2008, A&A 488, 383) oraz SNID (Blondin & Tonry, 2007, ApJ, 666, 1024)

Wnioski:

  • supernowa typu Ia 3-4 dni po maksimum blasku
  • prędkość ekspansji określiłem na podstawie przesunięcia abs. lini Si II - 12 000 km/s

 

SN2021_spectrum.jpg.66c99caa75f0a6784407c92ed6ebe7fe.jpg

 

SN2021hpr.png.44416e6e0b2f5ea5d8619faa6d18d439.png

 

2021hpr_GELATO.PNG.038d12a8a7d95295671f2c9035172a0e.PNG

 

2021hpr_SNID.PNG.90ed0f35a12960c1367d8edd305926e8.PNG

 

2021hpr_tns.png.cc215fd9ee0acdb5983993e6dcf8a24e.png

 

  • Lubię 8
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Jagho napisał:

Po wielomiesięcznej przerwie otworzyłem ostatnio jedno z obserwatoriów (spektroskopowe), aby zarejestrować widmo supernowej SN 2021hpr w galaktyce NGC 3147 (gwiazdozbiór Smoka). 

 

Cieszę się z Twojego powrotu. Kolejna wartościowa obserwacja w Twoim wykonaniu!

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, dobrychemik napisał:

Do kolegów zajmujących się astrospektrometrią @Jagho @bajastro:

Jaką rozdzielczość kątową mają Wasze widma? Innymi słowy: z jakiej powierzchni nieba zbieracie i uśrednianie światło?

Nie jestem pewien czy poprawnie odczytuję Twoje pytanie, więc odpowiem dość obszernie. Związek rozdzielczości uzyskanej "z teleskopu" a rozdzielczości widma jest oględnie mówiąc bardzo luźny. Jeżeli pytasz FOV i skalę w jakiej pracuję podając źródło (supernową) na spektroskop, to jest to około 1.7 arcsec/pix, a FOV = 15 x 20 arcmin (f=1575mm, piksel=6.45um, bin2). Następnie w ognisku mam jednak szczelinę (a nie kamerę), na której pozycjonowany jest (przy słabych supernowych z wielkim trudem :) ) rejestrowany obiekt . Dalej, dzięki kolimatorowi równoległa wiązka rozszczepiana jest na siatce, lekko korygowana pryzmatem i ogniskowana przez obiektyw na matrycy kamery. Parametry wymienionych elementów spektroskopu decydują o rozdzielczości samego widma. W moim przypadku jest to około 50A, co jest konieczne aby móc rejestrować widma słabych supernowych. Mariusz pracuje przy zupełnie innych parametrach spektroskopu (ale najlepiej on sam to może przedstawić).

 

2 godziny temu, Tomi napisał:

Pozwolę sobie dołączyć zdjęcie SN 2021hpr, które wykonałem ubiegłej nocy.

Użyty sprzęt: Newton 250/1200 na NEQ6, Atik 383L+ (14 klatek po 60 sekund).

:brawo:

  • Lubię 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o to jaka powierzchnia nieba naokoło danej gwiazdy daje wkład w rejestrowane widmo - jak bardzo jesteś w stanie odseparować ją od tła i innych gwiazd.

Pytam też, bo interesują mnie widma większych obiektów, np. mgławic planetarnych zbierane z całej ich powierzchni. Takie scałkowane/uśrednione widma dla różnych klas obiektów przydałyby mi się do analizy skuteczności filtrów. Liczę tu na współpracę z Kolegami :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Rozumiem już sens Twojego pytania. Tutaj decydującą role odgrywa szczelina oraz możliwość jej ustawienia (szerokości oraz pozycji), tak aby odciąć źródła niepożądane. Teoretycznie może być sprowadzona do uzyskania szerokości 1 piksela (więc w moim zestawie 1.7 sekundy kątowej).  U mnie ogniskowa kolimatora oraz obiektywu jest identyczna, więc spektroskop nie zmienia mi wcale skali obrazu.

W drugim opisanym przez Ciebie przypadku znaczenie szczeliny jest jeszcze większe, bo jest niezbędna dla uzyskania widm obiektów rozciągłych. Przy okazji pewnie wiesz, że istniej silna amatorska grupa pod wodzą Pascala Le Du, która właśnie robi klasyfikacje nieznanych jeszcze mgławic planetarnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Jagho napisał:

Przy okazji pewnie wiesz, że istniej silna amatorska grupa pod wodzą Pascala Le Du, która właśnie robi klasyfikacje nieznanych jeszcze mgławic planetarnych.

 

Przyznam, że nie mam w tym względzie jakiejkolwiek wiedzy. Potrzebuję gotowych widm w postaci cyfrowej (np. excell, a nie samych wykresów) kilku lub kilkunastu najbardziej typowych klas obiektów. Cel: móc powiedzieć, np. że filtr A będzie lepszy od filtra B podczas obserwacji/fotografowania obiektów typu C.

Edytowane przez dobrychemik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, dobrychemik napisał:

 

Przyznam, że nie mam w tym względzie jakiejkolwiek wiedzy. Potrzebuję gotowych widm w postaci cyfrowej (np. excell, a nie samych wykresów) kilku lub kilkunastu najbardziej typowych klas obiektów. Cel: móc powiedzieć, np. że filtr A będzie lepszy od filtra B podczas obserwacji/fotografowania obiektów typu C.

Właściwie obecnie wszystkie dostępne w necie widma są w postaci cyfrowej i to takiej, że można je do arkusza wciągnąć bez konieczności wykonywania jakichś "szpagatów". Wykres to już tylko efekt graficznej prezentacji. Przykładowo załączam plik z moim widmem wyżej zrobionej SN 2021hpr. Zobacz, że jest strasznie prosty i z miejsca możesz go wczytać do Excela. Wyjątek to jednowymiarowe pliki FIT (1D), ale z nimi też łatwo można sobie poradzić.

2021hpr.dat

Edytowane przez Jagho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spektrografem szczelinowym nie da się zebrać widma z całej powierzchni obiektu mgławicowego, bo nie miałoby to żadnego sensu.

Można robić przekroje mgławic i analizować rozkład natężenia w danej długości fali wzdłuż przekroju, tu przykład:

 

Pliki FIT (1D) są obecnie standardem. Sam w takiej postaci wysyłam gotowe widma do ARAS.

 

U mnie skala i rozdzielczość są inne, w zależności od konfiguracji skala zmienia się od 1.2A/pix do ok 0.2A/pix, co odpowiada rozdzielczości spektralnej R od ok. 1000 aż do ponad 10 000.
Na rozdzielczość duży wpływ ma poza ilością linii /mm na siatce dyfrakcyjnej, ogniskową kolimatora i układu tworzącego obraz widma na matrycy również sama szerokość wybranej szczeliny. Mam ich 12, od 10 um do 700 um, najczęściej używam szczelin o szerokości od 20 do 40 um. Spektrografy szczelinowe dużych rozdzielczości najlepiej pracują z teleskopami F/10, więc najbardziej popularne są tuby SCT i do tego nadają się idealnie.

Edytowane przez bajastro
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.