Skocz do zawartości

Jak to jest z flatenerami do apochromatów?


dobrychemik

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to jest z flatenerami do apochromatów? Niemal każdy producent apo oferuje swoje własne flatenery, często osobno dla różnych refraktorów. Z kolei WO kilka refraktorów obsługuje jednym flatenerem. I tu moje pytanie: czy rzeczywiście trzeba się trzymać jednego producenta chcąc uzyskać dobry wynik? Czy może spokojnie można z jednego źródła wziąć apo, a flatener od innego producenta? Czy ktoś z Was ma taki kombinowany zestaw?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu do 80ED dopasowywałem flatener. Przerobiłem fabryczny x0.85, WO x0.8 i TV x0.8 i  najlepszy okazał się TV TRF-2008 x0.8, który notabene ma krotność x0.79.

Bezpiecznie jest wybrać dedykowany do tuby model flattenera. Prawie zawsze efekty są zadowalające. Prawie zawsze, bo miałem też TSa i do niego dedykowany flattener, i za chiny nie mogłem zmusić ich do współpracy. Inną kwestią jest rebrand tego samego flattener sygnowane różnymi markami np. TS, Altair, Orion ...

Poza dedykowanymi modelami polecam wspomniany TV TRF-2008 x0.8 i TSRED279( i jego większy brat TSRED379). Testowałem oba model z różnymi teleskopami i mnie nie zawiodły.

 

 

 

Edytowane przez Piotr4d
  • Dziękuję 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisu TV TRF-2008 wnioskuję, że właściwie flatener musi być dopasowany (mniej więcej) do ogniskowej refraktora. Ten konkretnie ma dobrze pracować dla tub 400-600mm. W sumie to ma sens, że ogniskowa ma być decydującym kryterium, bo im jest ona większa, tym mniejsza krzywizna płaszczyzny ogniskowania. Z drugiej strony trochę dziwi aż taki duży zakres akceptowanych ogniskowych. Musi być jakiś dodatkowy mechanizm regulacyjny - czyżby właśnie zmienna odległość od matrycy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, OnlyAfc napisał:

A ja nie polecam.

Jaka tuba i jaki detektor. Przyznaje sam nie dookreśliłem tego w swojej wypowiedzi.

Schody robią się wraz ze wzrostem matrycy i śwaitłosiły. Poza tym jest jeszcze masa innych zmiennych. Choćby, i z tym się spotkałem, że obiektyw teleskopu był nie aplanatyczny i żaden normalny (refraktorowy) flattener nie dawał mu rady.

 

34 minuty temu, dobrychemik napisał:

Musi być jakiś dodatkowy mechanizm regulacyjny - czyżby właśnie zmienna odległość od matrycy?

No raczej. Ja rozumiem to tak, może błędnie, że flattener ma odwrotną krzywiznę pola, pewnie dla tego że jest odwróconym dubletem/tripletem. 

 

Aplanat:

1920px-Rapid_rectilinear.svg.png

 

Może po części dlatego, znów moje domysły,  trudno jest dobrać flatener do szybkich refraktorów AC np. SW 120/600 (pomijam inne aberracje)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że musi to działać inaczej. Flatener, nawet taki nominalnie nie zmieniający ogniskowej czyli x1.0, modyfikuje ogniskową układu w funkcji odległości od osi optycznej - im dalej od osi, tym ogniskowa musi być minimalnie większa. Dzięki temu powierzchnia ogniskowania zamiast wycinkiem sfery staje się płaszczyzną.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, dobrychemik napisał:

 im dalej od osi, tym ogniskowa musi być minimalnie większa.

Oj nie - zmiana ogniskowej w różnych "strefach" o obrazu ma związek z dystorsją, a nie krzywizną pola. Płaszczyzna obrazu jest definiowana jako prostopadła do optycznej i TAM ma być ostro przy ustalonej (jednej!) ogniskowej obiektywu.

Edytowane przez Marcin_G
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Marcin_G napisał:

Oj nie - zmiana ogniskowej w różnych "strefach" o obrazu ma związek z dystorsją, a nie krzywizną pola. Płaszczyzna obrazu jest definiowana jako prostopadła do optycznej i TAM ma być ostro przy ustalonej (jednej!) ogniskowej obiejktywu.

Wydaje mi się, że nie. Powierzchnia sfery również w każdym punkcie jest prostopadła do promienia, a mimo to uzyskujemy powierzchnię zakrzywioną. Właśnie jedna, ustalona ogniskowa da wycinek sfery, bo sfera to zbiór punktów równo oddalonych od zadanego punktu będącego jej środkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od strony geometrii dobrze kombinujesz. 

Ale w optyce instrumentalnej jest inaczej.

Poprawnie skorygowany obiektyw ma dać ostre obrazy punktów nie w stałej odległości od tylnego punktu węzłowego, ale na płaszczyźnie prostopadłej do osi optycznej.

Edytowane przez Marcin_G
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcin_G napisał:

Poprawnie skorygowany obiektyw ma dać ostre obrazy punktów nie w stałej odległości od tylnego punktu węzłowego, ale na płaszczyźnie prostopadłej do osi optycznej.

 

Z tym się zgadzam. I właśnie po to jest korektor, aby obiektyw był "poprawnie skorygowany" :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.