Skocz do zawartości

Samyang 135mm f/2 - Problem, Naprawa, Rozwiązanie...?


ASTRF

Rekomendowane odpowiedzi

Cały czas tylko widzę tylko te zastrzeżenia i jakieś dziwne pomysły, lasery bajery. Nie możecie użyc tych swoich cmosow? wczoraj przy pomocy matrycy mono(moze być guidecam) i sztucznej gwiazdy, kolimowałem w domu po znajomości Petzvala (kwadruplet, duplet z przodu, dublet z tyłu):

 

received_845301653006314.webp.2dd7961e4f1e1e19651ca98e0aaf5ba0.webp

Takie wyniki. (300/1000 z Autostakkerta)

 

Nie robiłem tego w piwnicy, ani niczego z tektury. Co ciekawe, przyjechał podobno "po kolimacji" (u znanego "eksperta"), taki:

 

received_407220211047846.webp.743444a8fc782ab22b7bd8b32b26fa39.webp

 

Kolimowali to "eksperci". Nie Przemas w salonie. Nawet śrubki zakleili jakimś gumwnem, profesjonalnie, "zeby bylo na zawsze" chyba.

 

15 minut temu, Kapitan Cook napisał:

 

Najważniejsze co trzeba powiedzieć że tej powtarzalności nie było nigdy. To jest mit ,że kiedyś obiektywy były lepiej kontrolowane. Po prostu klient był kiedyś mniej wymagający, żeby nie powiedzieć był bardziej ludzki co do wymagań. Teraz KAŻDY chce mieć perfekt sztukę. I ja się wcale nie dziwię. Tak być powinno zawsze, wszak zabawki tanie nie są.

Raczej roszczeniowy. Za dwójkę chciałby laskę od Amerykanow. Niech klient zrobi APO za 3 tysie i wyśle kontenerem z Tajwanu. Dlaczego nie produkujecie w Polsce lepszych za 3 tysie? Bo za 3 tysie to:

1) nie chce Wam sie wyjsc domu

2) nie wiecie nawet jak

3) chcecie "jeszcze taniej"

 

Otóż to, reprezentowane kiedys liczniej zrozumienie zastepowane jest roszczeniowym uslugobiorstwem. Stąd gadanie.

 

Do autora postu: zrob sobie startest najlepiej w niebieskiej barwie (może być na Wedze) i startest na czerwonej (Arktur) i wtedy pogadamy o wynikach. Jakbyś miał dostęp do sztucznej to możesz ze startestu od razu wyczytać wszystko. Jeśli fotografujesz naturalną gwiazdę będzie problem z seeingiem, autostakkert pomoże, ale lepiej robić to na sztucznej. Choć robilem i tak, i tak.

 

 

 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Przemek Majewski A masz jakieś zdjęcie astro tego sprzętu przed Twoją kolimacją? Nie obraź się, ale ja jako amator nie wiem czy to co zrobiłeś wpłynie jakoś zauważalnie na gwiazdy ? Kolejna sprawa, że tak to mozna kolimować teleskopy, a nie 15-elementowe obiektywy z poklejonymi soczewkami ... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Kapitan Cook napisał:

@Przemek Majewski A masz jakieś zdjęcie astro tego sprzętu przed Twoją kolimacją?

 

mam

35 minut temu, Kapitan Cook napisał:

Nie obraź się, ale ja jako amator nie wiem czy to co zrobiłeś wpłynie jakoś zauważalnie na gwiazdy ?

Nie obrazam. Trafił do mnie bo widać wpływ na gwiazdy mialo. Wygladaly jak kompletne gno.

 

Wiem, ze koledzy uwazaja, ze dobry test to wyjsc z kompletnym setupem z 15 elementow na mglistą łakę, popelnic 10 bledow, wykonac "prawdziwy test zdjeciem". Jako amator powiem Ci, ze w metodzie naukowej dziala faktoryzacja:

- najpierw sprawdzasz czy jestes w stanie osiagnac poprawny wzor dyfrakcyjny w poblizu osi optycznej

- dopiero pozniej wlaczasz czynnik calego sensora, tiltu, krzywizny pola

- a następnie czynniki wszystkich swoich bledow wlasnych i przyrody: czyt. zdjecie gwiazd

 

35 minut temu, Kapitan Cook napisał:

Kolejna sprawa, że tak to mozna kolimować teleskopy, a nie 15-elementowe obiektywy z poklejonymi soczewkami ... :P

tu sie zgodze. nie wiem jak oni to robią, ze niektore cele nie maja nawet regulacji. czy redCat to teleskop czy obiektyw? zawsze myślałem, ze teleskop to obiektyw, ale moze znowu coś pokręcilem...

  • Lubię 1
  • Kocham 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Kapitan Cook napisał:

 

Tylko to jest problem całkiem od czapy. Żaden firmowy obiektyw fotograficzny nigdy nie był projektowany pod astrofoto. To jak oczekiwać że pizza z Biedronki będzie tak samo dobra jak od Geslerowej :P

Tzn. nikt nie zabroni używać tego do astro, ale to nigdy nie było projektowane do takich celów, tylko do fotografii dziennej gdzie są wcale nie mniejsze wymagania co do optyki. Więc to jest typowe robienie problemu gdzie go nie ma. Zasadniczo od zawsze była loteria z zakupem jakiejkolwiek optyki. Tylko kiedyś te braki zasłaniał brak AF i ziarno na filmie, potem kiedy weszła cyfra i każdy dewiant fotograf mógł na ekranie ślęczeć nocami rozmyslając czy zdjęcie jest ostre czy nie jest wtedy się zaczęło. Ale nie można co do jakości optyki dziennej nie powiedzieć jak wielkiej uległa poprawie. To co jest teraz produkowane to jest jakiś kosmos w stosunku do lat 90 choćby. Choć tak naprawdę do normalnych zdjęć bardzo dobra jakość to jest już z 15 lat i nie wiem jakim cudem ciągle udaje się sprzedawać tak duże ilości sprzętu foto na świecie.

 

Co do clue tego tematu rozwiązanie jest tylko jedno - testować.

 

A czy Samyang jest obiektywem pod astrofoto, czy raczej przypadkowo się sprawdził do astrofoto. 

 

16 godzin temu, Kapitan Cook napisał:

 

Najważniejsze co trzeba powiedzieć że tej powtarzalności nie było nigdy. To jest mit ,że kiedyś obiektywy były lepiej kontrolowane. Po prostu klient był kiedyś mniej wymagający, żeby nie powiedzieć był bardziej ludzki co do wymagań. Teraz KAŻDY chce mieć perfekt sztukę. I ja się wcale nie dziwię. Tak być powinno zawsze, wszak zabawki tanie nie są.

 

Kolejna sprawa, że to o czym dyskutujemy czyli rozważania nt jakości sprzętu optycznego w ogóle dotyczną tak małej garstki ludności wysoko rozwiniętej części świata ,że dla producentów jest to w ogóle temat pomijalny. 99% osób używa najprostszych lustrzanek z kitem (ba, teraz nikt nie używa aparatów - przecież od tego są komórki) i dopóki nie wyrwie się w takim sprzęcie plastikowy bagnet dopóty sprzęt jest wystarczający dobry. I w sumie to jest najbardziej zdrowe podejście.

 

Poziom astrofotografii dzisiejszej jest kosmicznie wysoki w porównaniu do nawet 5-6 lat wstecz, to i fotografujący i publika jak choćby na naszych forach mają wysokie wymagania i spirala sie nakręca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Charon_X Oczywiście że Samyang 135 nigdy nie był projektowany pod astro. To po prostu wariacja na temat bardzo popularnej ogniskowej 135 w wydaniu Samyanga. Samyang po prostu skorzystał na tym że i w Nikonie i w Canonie konstrukcje ich 135-ek nie były w ogóle projektowane pod cyfrę. Nikonowska 135 2.0 wyszła w 1990 i do dziś bez zmian w optyce, Canonowska 2.0 jest z 1996 i tak samo nie jest zmieniona po dziś dzień. Pomijam jeśli coś wyszło na bezlusterkowce bo to na pewno nie odstaje jakością od Samyanga. Na plus Samyanga jest niska cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kapitan Cook pytałeś, ale musiałem odgrzebać pliki, a wczoraj miałem migrenę, więc chwilkę potrwało

 

po pierwsze, niezależnie od sceptycyzmu wobec poprawnej teorii i interferometrii, zwykle

  1. nie robię zdjęć nieba jak kolimacja jest do kitu, bo to nie ma sensu
  2. Czyli biorę sobie wygodnie refraktorek w domu i testuje na sztucznej gwieździe czy dyfrakcja/interferencja jest poprawna
  3. to jest warunek konieczny. jeśli te "wzorki" są złe, to nie ma sensu w ogóle używać obiektywu -- strata czasu, strata czasu wychodzić na balkon, brać drogą matrycę i montaż i testować
  4. dopiero kiedy kolimacja jest poprawna można ustawic setup, czyli pozbawić go tiltów, ustalić gdzie dokładnie oś optyczna, skonfigurować korektor (ewentualnie jeśli jest)
  5. dopiero wtedy, w dobrych warunkach, balkon, bez wiatru, super guiding, duże LP (sic! to pomaga), i dopiero wtedy warto zrobić test

Ale czasem zdarzy się przypadkiem zrobić zdjęcie nieba, jeśli z innego powodu obiektyw wisiał na montażu i tak:

 

Refraktor, którego zła kolimacja była w moim poprzednim komentarzu tu:

 

Lewy dolny róg:

1663025779_2021-11-0716_50_13-Greenshot.thumb.png.f8438b1336024c4cd945c721911108b8.png

 

Kaszanka, praktycznie w ogóle nie dałoby sie złapać jakiejkowliek ostrosci, całe dobre pole jest w okolicach bardzo ciemnego (przez średnicę przysłon i ekstenderów) prawego górnego rogu (ponizej):

 

179543579_2021-11-0716_50_38-Greenshot.thumb.png.ec82a3bf81fccf56cf06ac4d4a0dda06.png

 

choć z pewnością FWHM jest wyższy niż powinien, gdyż niemożliwe osiągnąć odpowiednio niski poziom aberracji sferycznej przy rozkolimowaniu. Środek za to (poniże) już przedstawia się nie do użytku:

 

774005774_2021-11-0716_51_04-Greenshot.thumb.png.de88b6ad61c27e9221ada814b2cf9788.png

 

 

Inna ciekawostka, refraktor GT81, który miał wypadek, po zwykłym złożeniu bez kolimacji gwiazdy (poniżej):

 

116785509_badGT81_colli_2021-08-2900_58_04-PixInsight1.8.png.9055515a16b3ab44100c71d5b2c3976e.png

 

 

Ciekawe? Generalnie, testowanie tego typu rzeczy na niebie to takei delikatne upośledzenie, a nie amatorstwo, i nie ma sensu tego robić. To nie amatorka, tylko dyletanctwo i brak pojęcia. Jeśli ktoś rozumie najpierw będzie kolimował, później ustawiał setup i na końcu testował. Zdjęcia które mam zwykle biorą się z chwil, kiedy od razu robię startest na naturalnej gwieździe.

 

Startest na naturalnej gwieździe:

  • zalety: idealne punktowe źrodło; idealna nieskończość; możliwość ustawienia korektora i testu całego pola
  • wady: seeing; konieczność pracy na zimnie i wilgoci; potrzebna pogoda; konieczny tracking lub guiding
  • tipy: żeby przeskoczyć seeing można użyć techniki planetarnej i użyć autostakkerta

Startest na sztucznej:

  • zalety: komfort domu; praca w dowolnej porze i pogodzie; opanowany seeing, praktycznie nie istnieje (pare klatek autostakkertem i mamy perfekcję); możliwość użycia trywialnej kamery (np. guidecam); stacjonarnie, bez napędu; bez montażu (ja używam montażu, ale kto bogatemu...); możliwośc wyboru dowolnego pasma, użycia gwiazdy RGB mono, lub dowolnych filtrów na spokojnie
  • wady: brak możliwości obiektu w nieskończoności; wyklucza użycie korektora, czy ustawienie dystansu;

 

@Kapitan Cook czy te obrazki Cię przekonują ;D? startest jest w zasięgu każdego, kto ma setup i niebo, a jak dorzuci 2-3 stówy na sztuczną, to nawet w pokoju przy netflixie. (zamiast tego gderania na forum i wrzucania wszystkiego do CCD inspektora, zeby coś rysował) :)

 

Edytowane przez Przemek Majewski
  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kapitan Cook no i zapomniałem dodać... jak się pojawi pogoda to wyjadę polować na prawdziwe gwiazdy tym refraktorkiem, który kolimowałem, jak nie zapomnę, to wrócę do tego wątku, wywołam, i zobaczysz jak się sprawuje po tej "grzebalczej" procedurze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kapitan Cook napisał:

@Przemek Majewski Ja ci wierzę ! Mało tego, z miłą chęcią popatrzyłbym jak na żywo wygląda takie grzebanie :)

 

Zobacz:20211104_203711.thumb.jpg.bb68eae4f7a2509cc563e602630da903.jpg

 

nic ciekawego, w kuchni mam gwiazdę, na parapecie kompa, obok montaz (bez trackingu oczywiscie).

 

przesuwam obraz "przed ognisko", gaszę celownik, na żywo widzę wzór, kręcę śrubką i patrzę :)

 

koniec

 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swoje katadioptryki (oprócz DK, to insza bajka) kolimowałem zawsze na sztucznej gwieździe i jest to łatwa i przyjemna metoda (oczywiście

to ostatni etap procesu kolimacji).

 

Co prawda, w przypadku takich 11-14"  kolosów należy wziąć pod uwagę inne aspekty (ugięcia lustra pod własnym ciężarem - kolimacja zmienia

się w różnych położeniach tuby, szczególnie doskwierało mi to w C11).

Natomiast przy zwykłych refraktorach jak najbardziej jest to możliwe jeśli posiadają prostą konstrukcję i kolimowalną celę.

Przy 3 i więcej elementowym apo - nie polecam:) to naprawa młotkiem układu scalonego...Chyba, że mówimy o kolimacji całej celi w płaszczyźnie wzdłużnej do osi teleskopu (czyli elementy kolimacyjne łączą celę z czołem tuby).

W przypadku obiektywów tylko specjalizowane warsztaty.

 

Samo natomiast sprawdzenie na sztucznej gwieździe jest (moim zdaniem) wiarygodnym testem, niezależnym od warunków zewnętrznych takich jak

seeing czy błędy prowadzenia. 

 

Edytowane przez Lysy
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lysy napisał:

Ja swoje katadioptryki (oprócz DK, to insza bajka) kolimowałem zawsze na sztucznej gwieździe i jest to łatwa i przyjemna metoda (oczywiście

to ostatni etap procesu kolimacji).

 

Co prawda, w przypadku takich 11-14"  kolosów należy wziąć pod uwagę inne aspekty (ugięcia lustra pod własnym ciężarem - kolimacja zmienia

się w różnych położeniach tuby, szczególnie doskwierało mi to w C11).

Tak.  Dlatego RC10 kolimuje zawsze tuż przed foceniem na tym sensorze, ktorym focę (kolimuje = ostatnie popraweczki).

 

Godzinę temu, Lysy napisał:

Natomiast przy zwykłych refraktorach jak najbardziej jest to możliwe jeśli posiadają prostą konstrukcję i kolimowalną celę.

Przy 3 i więcej elementowym apo - nie polecam:) to naprawa młotkiem układu scalonego...

zrobiłem w domu całkiem szybko kwintuplet kiedyś  najgorsze jest skladanie, w warunkach bez clean roomu to zawsze fuszerka. nawet jak sie czlowiek postara najczysciej jak się da.

 

samo kolimowanie za to -- żaden problem.

 

Godzinę temu, Lysy napisał:

Chyba, że mówimy o kolimacji całej celi w płaszczyźnie wzdłużnej do osi teleskopu (czyli elementy kolimacyjne łączą celę z czołem tuby).

ee tam. to to już dziecięco proste

 

Godzinę temu, Lysy napisał:

W przypadku obiektywów tylko specjalizowane warsztaty.

pewnie tak. choć chętnie bym zobaczył "jakie one specjalizowane".

 

Godzinę temu, Lysy napisał:

Samo natomiast sprawdzenie na sztucznej gwieździe jest (moim zdaniem) wiarygodnym testem, niezależnym od warunków zewnętrznych takich jak

seeing czy błędy prowadzenia. 

Tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 6.11.2021 o 21:26, Przemek Majewski napisał:

Do autora postu: zrob sobie startest najlepiej w niebieskiej barwie (może być na Wedze) i startest na czerwonej (Arktur) i wtedy pogadamy o wynikach. Jakbyś miał dostęp do sztucznej to możesz ze startestu od razu wyczytać wszystko. Jeśli fotografujesz naturalną gwiazdę będzie problem z seeingiem, autostakkert pomoże, ale lepiej robić to na sztucznej. Choć robilem i tak, i tak.


No i tak zrobiłem... Fotki robione na przysłonie f/2.8. Ta sama metoda łączenia, co w pierwszym moim komentarzu...
IMG_7749.thumb.jpg.86340f6271011bc9b53bd4e02907bda7.jpg

IMG_7750.thumb.jpg.4c4fb6e3f363f6584c04a1677cc49355.jpg

Jak na moje oko... Widać znaczną poprawę, jeżeli obraz jest przed ogniskiem. Wykonałem jeszcze test, czy przysłona wpływa na "jakość" tej rozogniskowanej gwiazdy, jako iż obraz wyglądał znacznie gorzej kiedy był za ogniskiem, no to właśnie na tym tą przysłone zmieniłem.
IMG_7751.jpg.158f3dea4fe1c3dc82dc33e615d0bf70.jpg

Napiszcie co o tym sądzicie : P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ASTRF napisał:

 


No i tak zrobiłem... Fotki robione na przysłonie f/2.8. Ta sama metoda łączenia, co w pierwszym moim komentarzu...
IMG_7749.thumb.jpg.86340f6271011bc9b53bd4e02907bda7.jpg

IMG_7750.thumb.jpg.4c4fb6e3f363f6584c04a1677cc49355.jpg

Jak na moje oko... Widać znaczną poprawę, jeżeli obraz jest przed ogniskiem. Wykonałem jeszcze test, czy przysłona wpływa na "jakość" tej rozogniskowanej gwiazdy, jako iż obraz wyglądał znacznie gorzej kiedy był za ogniskiem, no to właśnie na tym tą przysłone zmieniłem.
IMG_7751.jpg.158f3dea4fe1c3dc82dc33e615d0bf70.jpg

Napiszcie co o tym sądzicie : P

Super. Przede wszystkim spróbuj podejsc jak nakblizej do ogniska. To wyglada zupelnie normalnie, ale jak poprzednio mowilem, im dalej, tym gorzej widac szczególy.

 

Zrob tak, żeby gwiazda nie miala wiecej niz 30 pikseli. To wystarczy by widziec wzor interferencyjny. A od razu znacznie bardziej widać niedociagniecia.

 

Pewnie jak zwykle problem lezy w osi optycznej nie padajacej idealnie na srodek matrycy i w tilcie matrycy.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ASTRF napisał:

 


No i tak zrobiłem... Fotki robione na przysłonie f/2.8. Ta sama metoda łączenia, co w pierwszym moim komentarzu...
IMG_7749.thumb.jpg.86340f6271011bc9b53bd4e02907bda7.jpg

IMG_7750.thumb.jpg.4c4fb6e3f363f6584c04a1677cc49355.jpg

Jak na moje oko... Widać znaczną poprawę, jeżeli obraz jest przed ogniskiem. Wykonałem jeszcze test, czy przysłona wpływa na "jakość" tej rozogniskowanej gwiazdy, jako iż obraz wyglądał znacznie gorzej kiedy był za ogniskiem, no to właśnie na tym tą przysłone zmieniłem.
IMG_7751.jpg.158f3dea4fe1c3dc82dc33e615d0bf70.jpg

Napiszcie co o tym sądzicie : P

tak!

 

za ogniskiem i przed ogniskiem widac nieco inne zjawiska. Ale to by było dużo gadac. Do sprawdzenia kolimacji wystarczy jedna ze stron, ja preferuje przed.

 

jak zrobisz to doswiadczenie z jakims filtrem barwnym to interferencja bedzie najwyrazniejsza, i masz taki "domowy interferometr". i bedziesz mial rezultaty takie jak ja wrzucilem w komentarz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co ma pokazać taki test. Chyba tylko jak będzie wyglądał Bokeh na rogach, gdzie w KAŻDYM obiektywie na pełnej dziurze idealnego koła nie będzie. Jedyny wyjątek jaki znam to Sony stworzyło jakiś specjalny obiektyw gdzie bokeh aż po róg wygląda podobnie jak w centrum. Normalnym też jest że im bardziej przysłonisz obiektyw tym lepiej będą wyglądały robi.

  • Zmieszany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kapitan Cook napisał:

Ja nie wiem co ma pokazać taki test. Chyba tylko jak będzie wyglądał Bokeh na rogach, gdzie w KAŻDYM obiektywie na pełnej dziurze idealnego koła nie będzie. Jedyny wyjątek jaki znam to Sony stworzyło jakiś specjalny obiektyw gdzie bokeh aż po róg wygląda podobnie jak w centrum. Normalnym też jest że im bardziej przysłonisz obiektyw tym lepiej będą wyglądały robi.


Ja wiem dobrze o tym, że gwiazdy na pełnej dziurze w rogach nie będą wyglądały tak jak w centrum tylko problem w tym, że robiłem ten test na odpowiedniej przysłonie co z resztą widać...
Po za tym gwiazdy chyba nie powinny wyglądać tak w tym obiektywie? (Surowa klatka, to było robione na f/4)...
IMG_4206.thumb.jpg.cb12e8ff43c4848ca1186743bd434b89.jpg

Edytowane przez ASTRF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Kapitan Cook napisał:

Ja nie wiem co ma pokazać taki test. Chyba tylko jak będzie wyglądał Bokeh na rogach, gdzie w KAŻDYM obiektywie na pełnej dziurze idealnego koła nie będzie. Jedyny wyjątek jaki znam to Sony stworzyło jakiś specjalny obiektyw gdzie bokeh aż po róg wygląda podobnie jak w centrum. Normalnym też jest że im bardziej przysłonisz obiektyw tym lepiej będą wyglądały robi.

ma pokazać, czy jego (autora) problemy biorą sie ze zlej kolimqcji soczewek w celi (przesuniecia wzgledem siebie), czy z innych problemów.

 

skoro uważasz, że "rozklad normalny" to są arkana dla ekspertow nie podejrzewam, byś docenil interferometr. ale moze warto posluchać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ASTRF napisał:


Ja wiem dobrze o tym, że gwiazdy na pełnej dziurze w rogach nie będą wyglądały tak jak w centrum tylko problem w tym, że robiłem ten test na odpowiedniej przysłonie co z resztą widać...
Po za tym gwiazdy chyba nie powinny wyglądać tak w tym obiektywie? (Surowa klatka, to było robione na f/4)...
IMG_4206.thumb.jpg.cb12e8ff43c4848ca1186743bd434b89.jpg

to co tu widać to, ze wierzchołek powierzchni ogniskowania (focal surface) jest w gornej czesci kadru. tak jakby obiektyw swiecil swoja wiazką glowną (osią) w górną część matrycy.

 

w teleskopie typu rc lub newton po prostu pochyliloby sie zwierciadlo wtorne. tu nie ma wiele narzedzi by to poprawic. tylko niektóre apo mają tilt przedniej celi. "apo, ma dzialac od razu bez zarzutu, a nie coś mam kombinowac". i tak to się kończy.

 

tiltem z tylu tego sie nie załatwi. przyslona tego nie zmieni, ma marginalny wplyw na krzywiznę pola, raczej na ksztalt gwiazd tnąc promienie boczne.

 

obawiam sie, ze ten problem bedzie poza mozliwą regulacją. zwykle jak przytrafia mi sie taki problem w apochromacie bez tiltu celi z przodu to się poddaje. tak jakby mowiac prosto: na twoim zdjeciu trzeba byloby "przegiac przod obiektywu tak by świecił w dół". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ma moje ignoranctwo. Moim zdaniem najprostszy test to niech autor podłączy inny obiektyw i sprawdzi czy są podobne wady. I znowu moim zdaniem na 99% skopana kolimacja obiektywu. Jeśli ktoś to potrafi skolimkować na fest to może zakładać serwis i żyć dostatnio do końca swoich dni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Kapitan Cook napisał:

Przepraszam ma moje ignoranctwo. Moim zdaniem najprostszy test to niech autor podłączy inny obiektyw i sprawdzi czy są podobne wady. I znowu moim zdaniem na 99% skopana kolimacja obiektywu. Jeśli ktoś to potrafi skolimkować na fest to może zakładać serwis i żyć dostatnio do końca swoich dni.

Kolimacja moze być w porzadku. Kolimacja to słowo wytrych. Serwis to ciężki chleb, w urzadzeniach, ktore nie maja regulacji, niczego nie poprawisz, a w takich które mają, uzytkownik moze i powinien robić to sam. Do tego czas wykwalifikowanej osoby pracujacej z tym najczesciej przekracza koszt obiektyeu. A polski Janusz "chce za stówkę". Już pisanie epopeji za darmo na astropolis i czasem jak grochem o scianę -- jest bolesne :p

 

To jest kwestia zrozumienia czy wada TEGO OBIEKTYWU bierze sie z tiltu, kolimacji, zlej osi optycznej etc. Tych czynnikow jest wiele. Tak samo jak nie kazda zła gwiazda jest zła z powodu "komy", tak samo "kolimacja" sklada sie z wielu elementów, ktore warto wyszczegolnic.

 

Test "kólek" sprawdza czy soczewki sa ulozone poprawnie wzgledem siebie w celi. Nic poza tym. Przechylony obiektyw z kolei wlasnie bedzie dawal dodatkowo taki efekt. Kolejne elementy trzeba od siebie oddzielić. Inaczej jest jedna wielka kupa i nie wiadomo co winne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Natomiast myślę że co nie wyjdzie to i tak będzie to nie do poprawienia ze względu na konstrukcję obiektywu. Dla mnie obiektyw to urządzenie które albo nie działa na leżycie od początku albo działać nigdy nie będzie. Późniejsze serwisy obiektywów rzadko coś znaczącego poprawiały. Piszę z doświadczenie głównie o autofocusie. O takich rzeczach jak kolimacja to myślę że serwisy nawet nie śniły. Tak jak piszesz, taniej kupić nowy niż stary doprowadzić do idealnego stanu, bo zwyczajnie nikomu oprócz nas i kilku świrów z dziennej fotografii to nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Kapitan Cook napisał:

Rozumiem. Natomiast myślę że co nie wyjdzie to i tak będzie to nie do poprawienia ze względu na konstrukcję obiektywu.

Zwykle tak jest. Ale np w duzych refraktorach albo duzych teleskopach lustrzanych wszystko jest regulowane.

 

Nie tylko można przesuwac wzgledem siebie soczewki, ale takze pochylic cele z przodu, przesuwać korektor etc. Tam naprawdę można wszystko ustawić.

 

7 minut temu, Kapitan Cook napisał:

 

Dla mnie obiektyw to urządzenie które albo nie działa na leżycie od początku albo działać nigdy nie będzie.

Z prostymi kontrukcjami, sklejonymi itd tak po prostu jest.

 

7 minut temu, Kapitan Cook napisał:

Późniejsze serwisy obiektywów rzadko coś znaczącego poprawiały. Piszę z doświadczenie głównie o autofocusie. O takich rzeczach jak kolimacja to myślę że serwisy nawet nie śniły. Tak jak piszesz, taniej kupić nowy niż stary doprowadzić do idealnego stanu, bo zwyczajnie nikomu oprócz nas i kilku świrów z dziennej fotografii to nie przeszkadza.

Ja z czystej żyłki do gmerania w rzeczach lubię probowac. Dużo rzeczy niestety wlasnie młotek albo nic.

 

Jednak, akirat kolimacja soczewek wzgledem siebie jest latwa do sprawdzenia i dlatego taki test zasugerowałem -- wyklucza jeden problem. Z trafieniem osią optyczną w srodek matrycy jest juz niestety problem. Paradokslanie w teleskopie zabawka typu Newton mozna to zrobic pochylajac lustro wtorne. W samochodzie lusterka regulowane. A jednak dopieor w duzych APO producenci dają nam tę mozliwosc. Oczywiscid inna sprawa, że tez sporo osob nie umie z tego korzystać...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kapitan Cook @ASTRF

 

tak wyglada tilter celi przedniej w esprit 80. teraz wiedząc ze trzeba ten obraz przesunac w dol mozna to banalnie zrobic "na zywca".

 

w wo to jest dopiero w linii flt od 91 wzwyż zdaje się. jak to "narychtowac" w samyangu? nie mam pojęcia

 

 

20210409_142534.jpg

20210409_142557.jpg

20210409_142733.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Przemek Majewski

 

Legendarny Esprit którego wykonanie jest już mniej legendarne :) Ten tilter tam jest fabrycznie ? Apropos Samyanga to sprawdziłem jego konstrukcję - 11 soczewek w 7 grupach. Teleskopy w budowei optycznej są bardzo proste w porównaniu do obiektywów. 4-5 elementowe obiektywy skończyły się chyba w latach 70. Generalnie jest to zastanawiające, skoro 5 elementowe teleskopy dają idealne pole to co stoi na przeszkodzie aby do takiej konstrukcji dać AF i bagnet pod aparat? Powłoki nanieść to chyba nie problem. W dużych teleobiektywach sprawa się jeszcze bardziej komplikuje. Tam to jest po 20 soczewek w 10-12 grupach.  Jakie wady optyczne mogą być nie wyeliminowane w teleskopach dających idealnie płaskie pole a mogące wyjść w dziennej fotografii ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.