Skocz do zawartości

Astronawigacja


Wiesiek1952

Rekomendowane odpowiedzi

Ukazała się pierwsza od chyba 50 lat książka - podręcznik do astronawigacji. Napisana przez pasjonata żeglarstwa i pasjonata astronawigacji a mojego kolegę po fachu - z mojego rocznika więc musi być dobry 😉 Książka zawiera też zapomniane całkowicie metody określania pozycji według których żeglował Pan Joshua Slocum - bez chronometru ze zwykłym nakręcanym kluczykiem budzikiem. Potrafił coś 130 lat temu opłynąć samotnie Ziemię dookoła mierząc sekstansem kąt pomiędzy słońcem i księżycem. Naprawdę niezły wyczyn. Książka opisuje szczegółowo tą całkowicie "zapomnianą" metodę której nawet przed WWII nie uczono w Szkołach Morskich. Trochę droga ale wiedza i pasja kosztuje. 

 

 

EDIT: Plejady na okładce pokazują, że wydawca miał rozkolimowany teleskop 🙂 

 

 

IMG_2820.jpg

Edytowane przez Wiesiek1952
  • Lubię 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio oglądałem ciekawy program "Odyseja Magellana" na Planete. No i ten Magellan to był niezły wariat płynąć w taką trasę, nie mogąc określić długości geograficznej :). W programie wspominano o metodzie odległości księżycowych. Ciekawe, że taką metodą można określić długość geograficzną, z dokładnością do 20-30 Mm.

Longitude by the Method of Lunar Distance (starpath.com)

Edytowane przez bartolini
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, bartolini napisał(a):

…. Ciekawe, że taką metodą można określić długość geograficzną, z dokładnością do 20-30 Mm.

Longitude by the Method of Lunar Distance (starpath.com)

Lepiej. Slocum miał „osiagi” na poziomie 5Nm.  Ojo (ksywka szkolna Jurka Idzikowskiego) to powtórzyl z 10 lat temu. Miał pomiary pozycji z bledem ok 4 Nm. Nasza wiedza na temat refrakcji i optyki po prostu wzrosla troche w ciagu ostatnich 150 lat stad ten wynik o 1 mile morska lepszy od Slocuma. 

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja "wychowałem" się na pozycji pana Jurdzińskiego, bardzo mi się przydała podczas przygotowań do olimpiady astronomicznej w liceum, w latach 80-tych, A sekstansem bawiłem się podczas rejsu na Bałtyku - płynęliśmy kursem ze Szwecji prosto do Świnoujścia i co godzinę mierzyliśmy wysokość Słońca. Po uwzględnieniu ruchu Słońca na sferze niebiekiej, szerokość geograficzna wychodziła nam....zaskakująco dokładnie :)

Stary, dobry Opal to był....

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.