Skocz do zawartości

Behlur_Olderys

Moderator
  • Postów

    5 193
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    12

Treść opublikowana przez Behlur_Olderys

  1. Tzn. Wiesz co jest możliwe do osiągnięcia, można to zrobić czy tylko chcesz sprawdzić? Bo jeśli chcesz tylko sprawdzić, to może się okazać, że jednak się nie da Radziłbym więc przed dostarczeniem dowodu ustalić z "oponentami" (jakież negatywnie nacechowane słowo...) metodykę oceniania prawdziwości dowodu, obiektywny sposób do odpowiedzi na pytanie "co jest możliwe do osiągnięcia" najlepiej w oparciu o pomiar.... No, chyba że nie interesuje Cię przekonanie kogokolwiek Z drugiej strony tym bardziej radziłbym robić to dla siebie a nie dla udowodnienia innym. Haters gonna hate, wiesz? To są internety... Niektórych niedowiarków nie przekona nawet twardy dowód Oczywiście abstrahując od tego wszystkiego: moim zdaniem każdy wątek w którym podzielisz się swoim własnym pomysłem, lub jego wykonaniem będzie szalenie ciekawy, więc trzymam kciuki za postanowienie.
  2. No, do ilu? Ciekawy temat sam w sobie Sam pomiar wilgotności poniżej 3% to nie lada wyzwanie. Trudno więc w ogóle będzie udowodnić takie osiągnięcie! Rzucę tylko takie hasło: tlenek fosforu(V)
  3. A bo ja wiem? Myślałem że PG Firefly to taka webcamerka trochę? Nie wiem, jeśli to nie ta kategoria to przepraszam. Na pewno można rozpatrywać to w kategorii alternatywy. Ale jeśli się za bardzo rozpędziłem to proszę usunąć, i jeszcze raz przepraszam za pomyłkę
  4. No wiadomo, że dochodzi trochę ciekawości, zabijania nudów, i zajęcia się czymś w krótkich interwałach tzw. wolnego czasu w dzień lub pochmurne noce Ale jakbyś miał sensor w podczerwieni choćby bliskiej - Ingaas czy Mct, to już chłodzić trzeba ostro, ciekłym azotem, a azotu nie ma w gniazdku ani akumulatorze Nie mówię, że mam taki sensor, ale chciałbym kiedyś mieć, a jak już będę miał przypadkiem, to co wtedy? Najlepiej zawczasu poteoretyzować
  5. Miałem możliwość porównać PointGrey Firefly z Asi120mm. Asia miażdży kamerkę wszystkim. Szum dużo mniejszy, obsługa prostsza, czułość wyższa, więcej gainu, w ogóle więcej parametrów można ustawić, no i można robić fotki chyba do 15minut o ile się nie mylę. Mi wystarczało 2s na statywie. PG Firefly ma czas naświetlania max 0.2s, przez co praktycznie może służyć tylko do fotografii planetarnej... BTW: no, może cena jest lepsza dla Firefly. Ale cena odgrywa rolę tylko jeśli chcesz kupić oryginalny, nowy produkt ASI.
  6. Myślałem o tym, bo mówiłeś o tym właśnie niejednokrotnie. Dlatego może kaskada peltierów z dużym radiatorem plus obieg suchego, chłodnego powietrza byłby ok? Próżnia czy gaz szlachetny - domyślam się, że chodzi o obecność pary wodnej, a nie azotu, tlenu, czy CO2 No, już tam kaskada, wystarczy nawet jeden na początek, żeby tylko działało poniżej punktu rosy, prawda? @MateuszW Ja mówię o teoretycznym chłodzeniu kamery niechłodzonej. Chodzi oczywiście o ugranie na cenie, choćby kosztem rachunku za prąd Różnica chłodzenie czy nie to w sklepie cena rzędu 1500zł mniej (na przykładzie Asi1600)
  7. Poruszyłeś kilka kwestii: 1. Nie interesuje mnie mobilność, tylko w ogóle taki dowód że można Jeśli można zrobić stacjonarnie to wtedy trzeba myśleć: czy można też mobilnie 2. Gęstość powietrza... No, nie myślałem o tym. Ciekawe, jakie mogą to być różnice w współczynniku załamania przy zmianie ciśnienia x2 + zmiana temperatury np. o 60st w dół? 3. Problem z chłodzeniem matrycy bezpośrednio peltierem jest taki, że dostęp do matrycy może być, a może nie być. Bardziej istotne jednak dla mnie jest to, że Peltier w środku jest ograniczony gabarytowo. No ale chłodzenie go cieczą która sama w sobie byłaby super zimna to też jakiś pomysł. ------------ A może zrobić lodówkę? Fajna strona o chłodzeniu CPU, dużo opcji jest wytłumaczonych, a autor to Polak! https://www.sapphirenation.net/extreme-cooling-part-ii/ Ja właśnie myślałem o opcji, w której "lodówka" chłodzi Peltiera... Ciekawe, czy coś takiego by zadziałało? Czy Peltier który normalnie robi deltaT -30stopni wsadzony do -50*C zrobi -80?
  8. Raczej powodem jest to, że wizualna fotometria i spektrometria jest bardzo niedokładna Nie martw się, na starość jeszcze kupię czerwonego, sportowego dobsona tak z pół metra rury z drabinką do okularów i działkę w Bieszczadach
  9. Cześć, Zdecydowałem się postawić wszystko na jedną kartę, tj. astrofoto. W związku z tym chce sprzedać cały mój sprzęt do wizuala, a pieniążki przeznaczyć na jakiś dobry montaż paralaktyczny z napędem. Oferta: Główne danie to SW Mak 127 wersja OTAW czyli 2". Używka, wizualnie bardzo dobry stan, optycznie - igła. Kupiony tutaj na forum. Jestem z niego bardzo zadowolony, rozdziela bez problemu epsilony Lutni na cztery składniki, oczywiście po wychłodzeniu. W sam raz do oglądania planet i gwiazd podwójnych, gromad kulistych. Jak najbardziej astrofoto planetarne. Ode mnie z balkonu niestety tylko Wenus, mogę podesłać zdjęcia jak trzeba Jeśli chodzi o dovetail to powiem tak: wolę porysowany metal niż potłuczone szkło Teleskop był większość czasu użytkowany na balkonie przymocowany do montażu: Vixen Porta kupiony też na forum. W montażu brakuje podstawki przy nogach i zauważyłem lekki luz w mikroruchach osi Alt. Przeszkadza to tylko po zmianie obiektu bo przy śledzeniu na bieżąco przekładnia jest cały czas obciążona. Ogólnie to świetny montaż i robiłem też z niego trochę fotografii statywowej. A właśnie: statyw zwykły aluminium, ale nie zauważyłem, żeby nie spełniał swojej funkcji w 100%. Do teleskopu standardowe wyposażenie: * kątówka 2" 90* bardzo solidna. * szukacz 30x5 doskonale wyjustowany * okular 28mm chyba 68* (nie mierzyłem). Mało używałem, bo raczej nie interesowały mnie małe powiększenia A teraz bonusy: * Okular ES 14mm 82* azot. Bez zatyczek, stan dobry, trzymam go w woreczku. Nie miałem w życiu wiele okularów, ale ten jest najdoskonalszy, jaki znam. Myślę że marka znana i ceniona. * Okular planetary TMB II, 5mm. Nie za bardzo miałem warunki, żeby go używać potraktujmy go więc jako ciekawostkę. * Barlow 2" 2x GSO. Bez zarzutu. Zaślepek niestety u mnie niet. * Przejściówka 2" -> T2 -> EOS. Odkręcana, więc do Nikona wystarczy dokupić T2 -> Nikon. Produkcja chyba Astrokrak. * Maska Bahtinova - do ostrzenia w astrofoto niezbędna. Daje komfort, bo samo Live View dla mnie to jednak była loteria. * Odrośnik DIY - gdy rosa miałaby być problemem to jest rozwiązanie tego problemu. Zrobiony z plastiku, wyłożony czarnym materiałem. * Folia Baadera słoneczna, samoróbka. Można przez nią (i tylko przez nią!)patrzeć na Słońce, choć ostatnio coś mało plam... Wszystko gotowe do spakowania w torbę Camrock Tank która wchodzi w skład zestawu. Wszystkie elementy się mieszczą, poza statywem i montażem. Bardzo fajna torba: w jedną rękę, w drugą montaż i można iść w pole, las, góry, co kto lubi. Za wszystko proponuję niewygórowaną cenę: 2300zł. Moim zdaniem to bardzo atrakcyjna cena za zestaw (przypominam: Teleskop, montaż, ES 14mm, Barlow, torba... ) Raczej jedyna opcja to kupno całości (bez teleskopu nie potrzebuję montażu, bez montażu nie potrzebuję okularów itp...) i odbiór osobisty w Krakowie. Chyba że ktoś opłaci przesyłkę i poinstruuje mnie co i jak spakować na poczcie. Mam oryginalny karton od Maka ale wszystkiego tam nie zmieszczę. Sprzedaję z dużym żalem, bo kompletowałem to dłuższy czas i osiągnąłem zestaw kompletny. Nie zależy mi jakoś bardzo na sprzedaży bo to świetny sprzęt w sam raz na opozycję Marsa czy Jowisza. Niestety nie mam czasu na obserwację, jeśli już to na astrofotografię. Tymczasem żona uważa to za graty zaśmiecające nasze małe mieszkanko, i gdybym teraz kupił jeszcze jeden montaż i statyw to chyba sama by to wyrzuciła przez balkon Zestawem można rozpocząć obserwacje lub fotografię w pierwszą pogodną noc na koniec garść zdjęć. Mam ich więcej, na życzenie mogę sfotografować dowolny element z dowolnego kąta na tle aktualnego paska TVP Info
  10. Przepraszam, że odkopuje temat ale akurat zobaczyłem Tutaj fajne zdjęcie spod mikroskopu pokazujące efekt przed i po: Myślę, że złote ścieżki na zdjęciu mają grubość jakieś 1/4 pojedynczej komórki, więc tracone jest 1 - (3/4)^2 = jakieś 31.25% światła... W ogóle fajny artykuł: https://landingfield.wordpress.com/tag/imx071/
  11. Cześć, Wpadł mi do głowy taki pomysł: * Mierzymy punkt rosy * Osuszamy powietrze atmosferyczne jednym peltierem poniżej punktu rosy (tak, żeby wilgoć się skraplała a nie zamarzała) * Oziębiamy to powietrze jeszcze bardziej drugim peltierem tak mocno jak się da (np. sprężamy, oziębiamy i rozprężamy, jak w lodówce) * Wentylujemy tym w pętli całą kamerę w szczelnej (?) obudowie, w której jest jeszcze przyklejony do matrycy jeden mały Peltier z radiatorem. Jeśli nie ma takiej możliwości, to tylko wentylujemy obudowę zimnym powietrzem. Całość zasilamy z gniazdka. Aparatura stoi w domu tylko do kamery idą rurki z zimnym powietrzem. Obieg suchego powietrza powinien być zamknięty pod nieco wyższym ciśnieniem tak, żeby po rozruchu tylko od czasu do czasu uzupełniać powietrzem suchym. Jak myślicie, jakie są największe problemy inżynieryjne tutaj? To tylko teoretyczny pomysł, trochę z nudów, ale jestem ciekaw opinii Wydaje mi się bowiem, że obecność pary wodnej to największa przeszkoda w chłodzeniu kamery. Czy może być tak, że i tak woda będzie kondensowała / zamarzała na okienku kamery? Jak to obejść?
  12. To, czy aktywnie prowadzisz w stronę błędu, czy czekasz aż gwiazdy same przylecą - to wpływa tylko na czas, po jakim osiągniesz znów zadaną prędkość. Efekt będzie jednak ten sam. Gorzej, jak ani się aktywnie nie cofasz, ani nie czekasz, aż wróci zadany punkt trajektorii, tylko znów startujesz tam, gdzie jesteś z normalną prędkością. Nawet bokiem może być, byle oś Ra patrzyła gdzie trzeba To jest jakiś mit astrofoto. Przydaliby się Pogromcy AstroMitów, żeby to rozstrzygnąć raz na zawsze. Jestem zdania tego, co @HAMAL, ale to tylko głos teoretyczny. Poza ewentualnym, praktycznym zaprzeczeniem przydałoby się jeszcze jakieś uzasadnienie: dlaczego? Bez tego obracamy się w sferze mitów i machania zdechłym kurczakiem...
  13. To zależy, czy wartością regulowaną jest chwilowa prędkość (bardzo naiwne), czy położenie. Mając enkodery nie wyobrażam sobie innego sterowania, niż na znaną funkcję pozycji od czasu. Gdyby było tak, że enkodery są względne a a regulacja ma tylko zadaną prędkość, i coś (np. grawitacja) ciągnęła tubę przed południkiem w jedną stronę, a po południku - w drugą, to wtedy sterowanie oparte na zadanej prędkości dawałoby takie efekty... Bo normalnie to przy losowych fluktuacjach ten efekt nie wystąpi, tylko w przypadku systematycznej siły działającej raz w jedną, raz w drugą stronę. Innymi słowy: gdy sterujesz tylko wartością prędkości, to jeśli "kopniesz" tubę kilka sekund do przodu, to regulator nie "wróci" tuby tam, gdzie była przed kopniakiem, tylko ustali prędkość tam, gdzie już jest. Ustawiczne "kopanie" będzie robiło coraz dłuższą krechę.... Przy sterowaniu nie prędkością, ale pozycją od czasu, to ten efekt znika oczywiście. Regularne "kopanie" o małą wartość (albo jakiś obsuw silnika, gubienie kroków itp...) zrobi minimalną krechę, ale nie będzie ona się nigdy wydłużać. W przypadku enkoderów bezwzględnych oczywistą opcją jest sterowanie pozycją, bo to wartość wskazywana przez enkoder. W przypadku enkoderów względnych... cóż, biorąc pod uwagę, że pozycja to scałkowana prędkość po czasie, a montaż ma dostęp zarówno do zegara, jak i do enkodera, to i tak powinien regulować położenie, a nie prędkość. Pytanie: jak bardzo mogą się nie znać na tym projektanci montażu? Ale wróćmy do pytania: Wynik czego? Ustawienia na Polarną? A jak to sprawdzasz? Czy to tylko ten program Ci mówi sam o sobie, że ustawia tak doskonale? Pół sekundy łuku to absurdalnie dokładna wartość, wzbudzająca moje podejrzenia... A ten PAT wymaga jeszcze jakichś ustawień, coś się do niego wpisuje "z ręki"? Czy korzysta z GPS? Wpisujesz jakieś koordynaty? Żeby wyeliminować błąd ustawienia na Polaris spróbowałbym ustawić nieco mniej dokładnie i sprawdzić, co się dzieje. Albo jakąś inną metodą ustawić, nie wiem, spróbować "na oko" ustawić trochę niżej, trochę wyżej, pobawić się po prostu. Nie żałowałbym czasu
  14. Otóż to. Kolega @trouverejeśli te granice przekracza, to znaczy że po prostu musi generować obraz z większej ilości klatek skomponowanych w jeden obraz. A przecież to jest to samo, co nasze swojskie stackowanie... Zasadniczo więc można tą super modyfikowaną tajemniczym sposobem kamerę zastąpić dowolną najtańszą choćby kamerką astro i dowolnym obiektywem. Na kompie można zrobić progresywne stackowanie online, a wynik wyświetlać na 25FPS. Wynik będzie zależał tylko od ilości i długości klatek wziętych do stackowania. Dodać na końcu trochę szumu, żeby widok był bardziej analogowy i voila. Efekt ten sam, a właściwie lepszy, bo hardware ma większe ograniczenia tutaj, niż software... No i rozdzielczość jest dużo większa
  15. Przypomnę post z wykresem pomocniczym: Załóżmy że kolorów mamy 6, a matryca ma trzy składowe z których każda zawiera po dwa kolory. Inaczej: Składowe na matrycy to B = (A,C), G = (F,H), R = (P,S) W przybliżeniu można powiedzieć, że kolor A to fale od 400nm do 450nm, C:(450, 500], F= (500, 550] i tak dalej. Gdy przychodzi nam całe spektrum, czyli wszystkie kolory ACFHPS, to na kanał R trafia P i S, na kanał G: F oraz H, a B to złożenie sygnału A i C. Takie złożenie powoduje że wyimaginowana gwiazda która wysłałaby kolory C, F H i P ( bez A i S) z tym samym natężeniem na matrycy bez filtra CLS miałaby kolor (1, 2, 1). A więc taki jakiś zielony. Filtr CLS wykraja kolory A, H i P. Zatem na matryce z naszej gwiazdy trafia tylko C i F. Wynikowy kolor to (0, 1, 1) - czyli taki bardziej turkus. Czysta teoria, ale na poparcie z bardziej realnymi danymi masz mój symulator. CLS zamienia gwiazdy czerwone w różowe, a niebieskie - w turkusowe. Całość linii Ha, cała emisja z mgławicy trafia jednak w obu przypadkach (z filtrem i bez) na matryce z tą samą intensywnością. Zatem w obu przypadkach mgławica powinna mieć ten sam kolor, ale gwiazdy powinny być pozbawione żółci.
  16. Chodzi mi o coś innego. Masz cztery piksele: RG - góra i GB - dół. Każdy piksel ma tylko jedną składową koloru po rejestracji. A powinien mieć trzy. Debayeryzacja to zgadywanie reszty składowych korzystając z sąsiadów. RGRGRG GBGBGB RGRGRG GBGBGB To zgadywanie to inaczej interpolacja. W przypadku kanałów R oraz B gęstość siatki danych do szukanych jest dwa razy mniejsza niż dla kanału G. Efekt jest tylko taki, że wartości kanałów R i B będą nieco bardziej przybliżone, a wartości kanału G będą znane nieco dokładniej. I tutaj algorytm interpolacji może się wykazać większą lub mniejszą wiernością obrazu, radzeniem sobie z wysokimi częstotliwościami przestrzennymi, morą itp. Ale kolor nie będzie bardziej zielony. To miałem na myśli mówiąc o braku wpływu. To tak, jakbyś miał połączyć ponumerowane kropki. Możesz je połączyć linią prostą, możesz odcinkami kół, możesz stosować bardziej zaawansowane metody albo zrobić to n oko, ale byłoby dziwne, gdyby wynikowy obrazek był dwa razy większy, niż oryginał A, i najważniejsze. Nie musisz nic wiedzieć o charaktystyce aparatu czy przestrzeni barw, żeby dokonać debayeringu. To operacja czysto matematyczna! Dlatego podtrzymuje, że debayeryzacja nie ma prawa mieć wpływu na balans kolorów.
  17. To zwróciło i moją uwagę. Wydaje mi się, że to wewnętrzna cenzura Muska - głupio pokazywać na żywo, jak wszystko wybucha...
  18. Mówię o siedzeniu na środku polany w górach o drugiej nad ranem z laptopem na kolanach podłączonym do akumulatora. Zapach kawy z termosa miesza się z zapachem mokrej trawy. Pół godziny naświetlania powoli się kończy i już za chwilę zobaczę na monitorze, czy udało się zarejestrować delikatne ramiona ngc3187, a potem będę się wpatrywał w świeżo wypaloną klatkę, potem w wyrównaną, potem będę jeszcze kręcił suwakami i szukał co tam jeszcze w tle widać. A na koniec włączę Fullscreen i program do szumienia, i będę tak patrzył pełen zachwytu i dumał nad sensem istnienia. To są dopiero emocje:)
  19. jeśli oglądasz gromadę gwiazd na obrazie wideo z teleskopu umieszczonego na montażu z prowadzeniem, to jedynym co się "rusza" na monitorze "na żywo" jest szum. Wyeliminuj szum, to zostanie statyczny obraz gwiazd czy mgławicy, galaktyki. Teraz po godzinie wpatrywania się w jakaś mgławicę na wideo nie zobaczysz nic więcej, niż po pierwszej klatce. Jak będziesz robił zdjęcie, to możesz naświetlać pół godziny, a potem pół godziny się patrzeć na rezultat na monitorze... Ale detalu będzie 100x więcej
  20. Najprościej zrobisz ściągając filtr i powtarzając fotkę Jeśli okaże się, że to nie wina filtra - no, to będzie naprawdę ciekawy zwrot akcji Ale znając życie prawdziwy powód jeszcze nas zaskoczy co do fotki: przyznaj, że mgławica jest nieco bardziej zaczerwieniona, niż ta bez redukcji? Ja wiem, po co jest redukcja tła tylko nie byłem pewien, co Pix robi dokładnie. Zdejmowanie tła to też zabawa balansem kolorów... I teraz jeśli tło bez filtra jest pomarańczowawe, to z filtrem wycinającym żółć tło zostanie jakieś takie czerwonawe... A może ta mgławica po prostu jest taka pomarańczowa? Tam jest trochę OIII, więc kolor może iść trochę w stronę zieleni przez to... Ale to już takie totalne zgadywanie bez potwierdzenia. w każdym razie zagadka jest świetna
  21. Tutaj jeszcze porównanie gwiazdki TYC 4279-848-1 znalezionej na zdjęciu, wyróżniającej się białą barwą. Jest to o tyle ciekawe, że czerwienie i zielenie są mocno reprezentowane na "moich" gwiazdkach z symulacji, ale biała jest tylko jedna - typu G5, czyli słonecznego. Znalazłem tą gwiazdkę na Simbadzie: http://simbad.u-strasbg.fr/simbad/sim-id?Ident=%407003014&Name=TYC 4279-848-1&submit=submit Niestety, nie ma ona typu widmowego ustalonego przez "naukę" Oto wykres porównawczy z kilku innych typów gwiazd (użyłem prawdziwych pomiarów fotometrycznych omi Cas, 22 And, sigma CMa, mu Cas) przeskalowanych do tej samej jasności: Szara linia to TYC 4279-848-1. Jak widać, pasuje do typu F, może G. Mój typ (G) się nie potwierdził, bo raczej to jest F, ale weźcie pod uwagę, że ocenę koloru zrobiłem "na oko"! Bo wydaje mi się, że jest taka biała Poza tym, jak widać, te typy są dosyć blisko siebie na tym wykresie... Jeśli zajmie się tym automat, to widać, że o ile rozróżnianie między F a G to nie taka prosta sprawa, ale między B a K z pewnością może odróżnić. Moim zdaniem, zależnie od użytych filtrów, różnice mogą być bardziej widoczne. Np. używając filtrów w różnych odcieniach czerwieni rozróżnienie pomiędzy M1 a M5 może być równie łatwe, jak na powyższym wykresie różnica między K a G. To w temacie użyteczności mojego małego symulatorka - jak dla mnie już jest bardzo spoko
  22. Ooo, nie są czerwone, są różowe! Przypominam: Czyli widać jak ładnie CLS zabrał żółć z gwiazd! BTW: @diver Jestem już nudny, ale pokaż proszę surówkę bez redukcji tła? Co to w ogóle jest redukcja tła w Pix? DBE? czy coś takiego? To też pewnie dokłada swój kamyczek do ogródka. Po ścięciu LP przez CLS dominanta surowego zdjęcia przez LP powinna być jakaś taka fioletowa zamiast pomarańczowej...
  23. algorytm debayeringu nie powinien mieć żadnego wpływu. Wyjściowy kolor powinien być niezmiennikiem takiego algorytmu. Oczywiście charakterystyka matrycy jest uzwględniona, tylko - wciąż - mam tylko ch-ki dla ASI120 i filtrów RGB ZWO. Najżmudniejsza robota to przeklepać ch-kę jakiejś kamerki do excela
  24. Na pewno widzę kolory gwiazd dużo bliższe temu, co przewidziałem w symulacji Ale mam jeszcze inny, zupełnie nowy trop, tylko potrzebuję znowu chwilkę poprogramować...
  25. Nie ma prawidłowych kolorów... Są tylko kolory zbliżone do tego, co widziałoby ludzkie oko przez hipotetyczny, arbitralnie wielki teleskop. BTW: a jaki kolor ma M42 w teleskopie? A możesz pokazać pojedynczą klatkę po debayeringu stretchowaną na maksa, tudzież na maksa saturowaną, żeby było widać kolory?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.