Soczewki ok. Dobra, zdjąłem gumę z prawego okularu (nawiasem mówiąc była przyklejona na klej, więc to było w zasadzie oderwanie gumy ). Następnie na siłę obróciłem okular, w jedną, potem w drugą. Obraca się ciężko, ale chyba coś się geometrycznie wyrównało dzięki temu bo udało mi się uzyskać ostry obraz W zasadzie niemal idealny, taki jak przed wypadkiem, może dosłownie minimalnie ruszona kolimacja, ale nawet na mój standard do zaakceptowania Niestety upadek na Śnieżce miał jeszcze jedną konsekwencję, zerwał się częściowo gwint mocowania do adaptera i w efekcie wymaga dłuższej śruby od strony adaptera, aby starczyło do przykręcenia. Standardowy adapter który mam (ten klasyczny metalowy, polecany) ma jednak za krótką śrubę i już nie wystarcza. Ale z ręki nadal mogę używać tego Nikona więc pół sukcesu jest.