Nie skaluj zdjęć bo ciężko potem ocenić jego jakość i walory estetyczne :-)
darki robi się by zlikwidować artefakty na zdjęciu wynikające z samej matrycy (czas naświetlania, temperatura otoczenia i czułość musi być identyczna z lightami z tym, że masz zasłonięty obiektyw/teleskop - więc zdjęcie wychodzi czarne). Robisz ich mniej więcej tyle ile wynosi połowa lightów (pi razy oko), potem programy do stackowania (np. DSS) odejmują wspomniane darki od zdjęć.
Czy korektor czy kamera do guidingu - a czy montaż LXD75 ma port autoguidera?
Ja robiłem zdjęcia z guidingiem bez korektora, ale teraz widzę, że korektor to jednak podstawa, bo jak trafisz na miejsce gdzie jest więcej gwiazd to masz wrażenie, że w jakąś nadświetlną prędkość wchodzisz.
Pozdrawiam
Paweł