Ale zaniedbałem wątek, a tyle obiecywałem...
No cóż, od sierpnia miałem 5 (!) nocek obserwacyjno/fotograficznych. Na szczęście udało mi się być z moim Takiem w kilku ciekawych miejscach. We wrześniu: zlot w Jodłowie oraz samotne noce na Kudłaczach i w Roztokach. Później długo, długo nic i ostatnio w Jeziorach noc 11/12 stycznia.
Z wrześniowych obserwacji zapamiętałem dwa widoki:
1. Weil zachodni NGC 6960 i wschodni NGC 6992 w jednym polu widzenia okularu KK 30mm.
2. Niezapomniany widok M42 w Pentaxie 10mm.
Noc obserwacyjna 11/12 stycznia 2008.
Saturn - pomimo kiepskiego seeningu i coraz mniej atrakcyjnego położenia pierścieni widok był niezapomniany! W różnych powiększeniach widać było piękną bladożółtą planetę z pierścieniami i pasami równikowymi. Po obu stronach wyraźnie widoczne: Tytan 8,2m i Rhea 9,6m. Niestety seening uniemożliwił zaobserwowania dwu kolejnych księżyców, które dzieliło 4'': Tetys 10,1m i Dione 10,3m (były widoczne dopiero w stojącym obok Mewlonie 180).
Mars - seening uniemożliwiał obserwacje powyżej 150x , widoczna była żółtopomarańczowa kulka z majaczącymi ciemniejszymi plamkami na tarczy.
M42 obalenie mitu - Mgławicę Oriona podziwialiśmy w różnych okularach od 31mm Naglerka do 10mm Pentaxa i z różnymi filtrami. W ramach eksperymentu, bez większego przekonania założyłem nasadkę bino z barlowem i ... widok trójwymiarowej M42 powalił na kolana wszystkich patrzących. Okazuje się, że nasadka bino jest świetna nie tylko do Słońca, Księżyca i planet ale też do jasnych M-ek nawet w refraktorze o światłosile f/8!
Pojedynek na Chichotach Korzystając z obecności Piotra P. z jego nowym Naglerkiem-Słoikiem postanowiłem porównać jakość obrazu dawanego przez dwa różne okulary o podobnych parametrach:
a] TV Nagler 31mm 82* (z TSA pole 3*7')
b] Kokusai Khoki Widescan II 30mm 84* (z TSA pole 3*5').
Wynik porówniania: pole widzenia - prawie identyczna; jakość - do 70% KK dzielnie konkurował z Naglerem, dawał porównywalny, ultra ostry obraz "szpileczek", potem pojawiła się znacząca różnica: obrazy w Naglerze to punkty do brzegu pola a w KK wyłazi monstrualna dystorsja poduszkowa, po delikatnym podostrzeniu obraz na brzegu robi się dobry ale kosztem rozmytego środka. Wynik porównania pokazał, że Nagler jest wart swojej ceny a KK jest b.dobrej jakości Erflem z szeroko rozciągniętym i nieskorygowanym na brzegach polem widzenia.
Na koniec kilka słów o przydatności TSA do astrofoto. Zrobiłem nim kilka próbnych fotek z czasami 60-180s i powiem, że pole ma płaskie do 80-90% tylko w samych rogach gwiazdy zmieniają się w kometki ale też umiarkowanie. Generalnie na dobry początek można focić bez "wypłaszczacza" pola i odcinać 20% po bokach. Oczywiście problemem jest ogniskowa 816mm - GPDX nie pociągnie bez guidingu więcej niż 120s.
Zdj.1 Chichoty z Kudłaczy. TSA z Canonem 400d 60s ISO 400 Pełna klatka, bez obróbki.
Zdj.2 Obiekt i parametry identyczne, dodałem jedynie spajkownik.