Skocz do zawartości

MateuszW

Biznes
  • Postów

    9 955
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    41

Treść opublikowana przez MateuszW

  1. Sam podałeś główną wadę - działa w sieci lokalnej. Tzn musisz znać adres IP zdalnego komputera. W internecie to nie zadziała, trzeba kombinować z vpn albo mieć stały adres (co kosztuje i nie zawsze jest możliwe) - generalnie niewygodne. Podstawowa zaleta TV i AnyDesk to dostęp do komputerów po stałej nazwie / numerze, który z adresem IP wiąże serwer należący do tych firm (klient zgłasza się na serwer, a Ty pytasz serwer o to gdzie szukać klienta). Jest jeszcze druga kwestia, którą zauważyłem u siebie, gdy kilka lat temu korzystałem z pulpitu Windowsa lokalnie - zauważyłem wpływ stabilności połączenia na działanie aplikacji na zdalnym kompie. Nie jestem pewien czy utrata połączenia całkowicie zatrzymywała aplikacje czy tylko okresowo coś się przywieszało, ale nie drążyłem już tematu i zrezygnowałem z tego niepewnego narzędzia. Jeśli ktoś ma świeże doświadczenia z pulpitem zdalnym i może potwierdzić lub zaprzeczyć moje obserwacje, to będzie fajnie. WTF? Niech zgadnę - TV wykupił Anydeska i od tego czasu Anydesk blokuje użytkowników tak samo jak TV? Jasne jest, że te firmy / firma wykonały pracę tworząc program oraz ponoszą kszt utrzymania serwera, z którego korzysta każdy użytkownik. Nie ma w tym nic złego, żeby wymagać za to zapłaty ale... Mnie wkurza w tym brak konsekwencji i jasnych zasad. Skoro program jest wg regulaminu darmowy dla użytku niekomercyjnego, to jest darmowy i koniec kropka. Jeśli nie jest, to należałoby jasno zakomunikować, jakie są ograniczenia - np max ilość godzin na dzień, ilość urządzeń itp. Ale zamiast tego mamy niby swobodny dostęp i jakiś tajny algorytm, który na bazie nieznanych kryteriów ocenia, czy jesteś "komercyjny" czy nie. I często się myli. To jest irytujące.
  2. Coś dziwnego ustawiłeś Ja bez problemu włączam LV na bulb oraz przeglądam zdjęcia. Jedyna kwestia jest taka, że jeśli używasz opcji "symulowanie ekspozycji" (a używaj jej koniecznie, bo podjaśnia znacznie obraz na LV), to przy bulb obraz przyciemnia się do poziomu bez tej opcji (co ma sens, bo aparat nie wie, jak długi czas ma symulować). W praktyce, gdy kadruję i ustawiam ostrość, to mam ustawioną exp kilka sekund i duże ISO, widzę wtedy wszystko na LV i mogę robić zdjęcia kontrolne, a po ustawieniu wszystkiego daję bulb, docelowe iso i puszczam sesję. Wierz mi, nie uszkodzisz go Co do obrotu, no to już zależy. Mi prawie zawsze wystarcza ta regulacja w jednej osi, ale używam go głównie na statywie, nie montażu. Plus takiego mocowania to że ekran nie sterczy na bok, choć to raczej zaleta w dzień. Wg mnie też to jest kwestia rozmiaru matrycy. Wykadruj zdjęcie zgodnie z wymiarami matryc i zobacz wtedy No i czy zrobiłeś takiego samego stretcha na obu plikach? Bo nie wyglądają na surowe. A i może to też być różnica w poziomie biasa obu aparatów - jeśli Nikon ma ciemniejszy bias, to winieta będzie się wydawać głębsza.
  3. Zrób nagranie dźwięku przy mniejszej prędkości montażu (chyba że go wtedy nie słychać?).
  4. Kusi mnie ten "Zimny napój w Krakowie", w końcu się wybiorę Nie jestem pewien czy dobrze widzę Chodzi o to, że taśma wystawała poza obrys LW?
  5. MateuszW

    DM z Marsa.

    Panorama łazika i terenu jest tam nawet podlinkowana To akurat nie jest niczym dziwnym, żeby użyć dziennego zdjęcia, bo w nocy, z racji prawie braku atmosfery, pierwszy plan musi być niezwykle ciemny - oświetlany jedynie światłem gwiazd. Z tego jednoznacznie nie wynika, że zdjęcie nieba jest z Ziemi. "Interpolated and rendered panorama" może powstać równie dobrze z rzeczywistego materiału z Marsa, gdyby taki istniał.
  6. MateuszW

    DM z Marsa.

    Na 99% to NIE JEST zdjęcie nieba z Marsa. To jest dzienna panorama z łazika + niebo z Ziemi. Opis jest trochę niejasny, ale jest tam podana tylko jedna data - 20 lutego, kiedy wykonano dzienną panoramę. Nie mogli wykonać wtedy tego nieba, bo widać było zupełnie inną część. Natomiast ta część nieba teoretycznie się zgadza z tym, co łazik mógłby zobaczyć w lecie. Niestety, żaden łazik nie wykonał dotąd nocnej panoramy nieba.
  7. Tu jest za 370, ale aktualnie niedostępny: https://www.astroshop.pl/kliny-paralaktyczne/skywatcher-klin-paralaktyczny-star-adventurer/p,45120
  8. Każdy ma takie śruby w SW, nikt nie ma spajków. Ślepa uliczka.
  9. Wg mnie wyciąg helikalny w guiderze jest zbędny, a nawet stanowi wadę. Ostrość w takiej lunetce ustawia się raz na zawsze. Ważne jest, aby się ona potem sama nie zmieniła, więc mocne zakontrowanie obiektywu jest pożądane. A wyciąg helikalny to tylko ryzyko, że się poruszy i zepsuje ustawienie.
  10. Przed zmianą to wszystko było fikcją literacką, dowalali raz na 20 zamówień. Teraz chyba dowalają za każdym razem... A ktoś wie, w jakiej sytuacji Poczta dolicza swoją nielegalną opłatę (haracz) za nic? Kilka osób pisało o takich opłatach kilkanaście zł przy odbiorze przesyłki za gorsze. Skoro dla < 150 eur vat jest już pobrany, a cło nie obowiązuje, to Poczta coś nieźle wkręca. Podoba mi się, że teraz ceny na ali wyświetlają się z vatem - wiesz od razu, ile zapłacisz, a nie jak na początku było, że dopiero przy finalizacji transakcji nagle sobie przypominali, że cena jednak jest wyższa. Tak psychologicznie to mniej denerwuje przynajmniej mnie.
  11. Niestety, nie o to w tym chodzi. Nie ma czegoś takiego jak "sygnał ponad tłem". To nie działa jak Ubot pod wodą, którego nie widać dopóki się nie wynurzy Jeśli dany piksel ma np 100 ADU szumu i naświetlimy go sygnałem 10 ADU, to będzie miał 110 ADU. Jeśli mamy LP na poziomie 3000 ADU i naświetlimy obiekt 10 ADU, to też będzie go widać - tylko że jego SNR będzie bardzo mały. Ale będzie widoczny i po zebraniu dużej ilości materiału uzyskamy dobry efekt (jeśli zwalczymy gradienty). Szum na zdjęciu można podzielić na 3 najważniejsze składniki - szum odczytu, termiczny i fotonowy. Szum odczytu ma stały poziom i jest niezależny od długości klatki. Szum termiczny zależy od temperatury i czasu exp - narasta liniowo wraz z naświetlaniem. Szum fotonowy, czyli to o czym zwykle się zapomina to szum samego w sobie światła od obiektu, który fotografujemy (+ tła, syfu, atmosfery itp), generalnie szum światła. Wynika on po prostu z losowej natury światła - jeśli rejestrujemy praktycznie pojedyncze fotony, to logiczne jest że raz jeden padnie na ten piksel, a raz na inny - jest ich na tyle mało, że te różnice są zauważalne. I teraz do rzeczy - gdy zrobimy, jak pisze Justyna np: 1 klatka po 300s vs stack bez guidingu 10 klatek po 30s, to dla jednej klatki mamy jeden raz dodany szum odczytu, a dla 10 klatek 10x szum odczytu. Pozostałe składniki, czyli szum termiczny i fotonowy są proporcjonalne do (łącznego) czasu naświetlania, więc ich udział w wynikach będzie taki sam. I tyle. Kluczem sprawy jest to, żeby dodawać do zdjęcia jak najmniej szumu odczytu. A takim kryterium, do którego dążymy jest, żeby udział szumu odczytu w wyniku był pomijalnie mały. I gdy palimy długie klatki, to tak właśnie jest. Wszystko zależy też od wielkości tego szumu dla danej matrycy - właśnie dlatego nowe CMOSy lepiej sprawdzają się przy krótkich klatkach, bo ich szum odczytu jest wielokrotnie mniejszy, więc mimo dodania go z większej ilości krótkich klatek, jego udział w wyniku jest nadal niewielki. Ale wciąż, długie klatki z CMOS będą lepsze niż więcej krótkich klatek z CMOS, tylko ta różnica jest mniejsza, niż przy CCD. I jeszcze jedno istotne, co nie jest takie oczywiste dla wielu: Po co tak na prawdę zbieramy te wiele godzin materiału? Żeby "wydobyć" obiekty z szumu kamery? No właśnie nie. Żeby sam w sobie obiekt przestał mieć widoczny szum. Czyli żeby zebrać na tyle dużo fotonów z tego obiektu, żeby te pojedyncze "kulki" zdołały namalować na matrycy równy wzorek Czyli naszym celem jest uśrednienie szumu fotonowego. Szumy związane z matrycą to tylko dodatek, który ma znaczenie przy małej ilości materiału, krótkich klatkach lub ciepłej matrycy (DSLR), ale przy długich klatkach na chłodzonej kamerze walczymy już praktycznie z naturą światła. Oczywiście również, im ciemniejszy jest obiekt, tym udział szumu kamery w materiale jest większy (bo mniej jest szumu fotonowego), więc dlatego ciemne obiekty robi się na jeszcze dłuższych klatkach, aby wciąż zostawić szum kamery "w tyle". Można z tego wysunąć wniosek - a czy zebranie jednej klatki 10h nie da czasem najlepszego efektu? Patrząc tylko na szum - tak. Ale są też inne czynniki, jak głębokość studni, czyli że przepalimy pół zdjęcia, albo i całe, bo samo tło nieba nasyci nam klatkę. Ale nie jest tak że lepiej zebrać np 5x100s niż 1x500s "bo szum się nam uśredni przy 5 klatkach". Jaki szum? Szum odczytu doda się, czyli pogorszy. A szum fotonowy? Uśredni się tak samo na 5x100s, jak i 1x500s Oczywiście są też aspekty praktyczne i to one zwykle decydują o najdłuższym czasie, jaki stosujemy. Jest ryzyko zepsucia klatki przez błąd guidingu, pojawienia się chmury, słabe ustawienie na polarną i rotacja pola, ugięcia, coś w kadrze, samochód przejedzie na długich, komp nam się zawiesi itp. Dlatego zwykle oscylujemy w granicach 5 - 20 min na klatkę, a tylko czasem jacyś wariaci, jak @Tayson jeśli dobrze pamiętam palił klatki po 1 godzinę
  12. Wg mnie na 4h przy dwóch silnikach potrzeba 2,24Ah akumulatora. Obawiam się że tylko twój obiektywny pomiar położy kres tej dyskusji
  13. Dobra, ja odpuszczam, nie chce mi się. Żyj sobie w swoim świecie wysokich prądów. @Behlur_Olderysnajlepiej sam zmierz, ile te silniki pobierają średnio, to zobaczysz kto ma rację
  14. 1A z zapasem. Jak się spali, zgodnie z teorią @ZbyT to Ci odkupię za karę
  15. Tak, prąd uzwojenia to 1,5A. 0,28A to prąd pobierany z zasilania przy napięciu 12V. Może nie przekazałem tego jasno. Co do wykresów, to widzisz na nich gdzieś 8A? Bo ja nie.
  16. Chyba już wiem co jest "kością niezgody" Kluczowe jest to, że z powodu indukcyjności uzwojeń prąd narasta bardzo wolno (w odniesieniu do szybkości PWM) i fluktuuje w niewielkim zakresie, a nie od 0 do 8A. Odnosząc się do popularnego DRV8825, w jego przypadku regulowany jest maksymalny prąd: Czyli prąd nigdy nie przekracza max. Natomiast fluktuacje prądu można zobaczyć na wykresach z tej dokumentacji, gdzie pokazano sterowanie prądem 1,25A (+-1,25A): Widać, że oscylacje wynoszą < 200mA, a max nigdy nie przekracza 1,25A, czyli ustalonego ograniczenia.
  17. Pisałem że jest to "na chłopski rozum". Tak, nie ma tam przetwornicy, ale z punktu widzenia zasilania i poboru prądu, wygląda to tak, jakby była. Tak, jest tam PWM, który reguluje napięcie tak, aby prąd utrzymywał się na poziomie 1,5A. Oznacza to, że przy 1,5om utrzymuje on średnie napięcie 2,25V, czyli średni pobór zasilania to 0,28A. To co piszesz jest zaprzeczeniem idei driverów z ograniczeniem prądu. Cały ich sens polega na tym, żeby właśnie używać silników o niskiej rezystancji i używać wysokiego napięcia zasilania. Na postoju driver będzie za pomocą PWM wytwarzać napięcie nominalne silnika, czyli w przykładzie 2,25V, dla którego uzyskujemy ustawione 1,5A. Natomiast zaleta i sens tego rozwiązania pojawia się podczas ruchu - driver podczas przełączania kroków może podać pełne 12V na silnik (pwm 100%) przez krótką chwilę, aby uzwojenie silnika szybciej "przeładowało" prąd - bo przy zmianie kroku / mikrokroku silnik potrzebuje pewnego czasu na osiągnięcie docelowego prądu na uzwojeniu. Zasilenie go ze znacznie wyższego napięcia, niż nominalne sprawia, że ten czas się skraca. Im większa różnica napięć, tym lepiej. Podczas procesu "przeładowania" uzwojenia driver cały czas kontroluje i ogranicza prąd - narasta on do 1,5A, a napięcie stopniowo spada do 2,25V. Bujda na resorach. Po to jest regulator prądu w driverze, żeby nie przekraczać 1,5A. Nigdy. Średnio i w piku. Natomiast w pracy mikrokrokowej owszem, prąd jest wyższy, zapomniałem o tym, ale jeśli mówimy o podziale lepszym niż 1/2, to prąd jest większy razy sqrt(2), co daje ok 0,4A. Prąd nie jest większy x2, bo mamy tu dwie sinusoidy przesunięte w fazie, które nigdy nie sumują się szczytami.
  18. Tu właściwie wystarcza już mały kondensator, na płytkach drivera z reguły już taki jest. Po to żeby mieć 0,2 m kable zamiast 2 m, kable są nieruchome, nie ciągną się, a w idealnym przypadku takiego setupu nie trzeba nawet rozbierać - tak mam zrobione u siebie, cała elektronika z kablami jest na stałe przyczepiona do tuby, wyciągam komplet z torby i podpinam zasilanie.
  19. Mówiąc na chłopski rozum - jeśli masz do silnika driver z ograniczeniem prądu (a musisz mieć), to można to rozumieć tak, jakby on działał jak przetwornica obniżająca napięcie. Z parametrów silnika (U=I*R) wynika, że jest na napięcie 2,25V. Czyli driver jakby obniża napięcie do 2,25V z 12V, a więc prąd z 1,5A spadnie proporcjonalnie do 0,28A. Czyli realnie 0,28A będziesz ciągnąć z akumulatora. To się tyczy średniej, bo w piku taki driver pobiera nadal 1,5A przy 12V, ale to są bardzo krótkie piki. Czyli z punktu widzenia pojemności aku, 3 silniki potrzebują ok 0,84A.
  20. Jeśli masz miernik, to użyj miernika, podłącz wszystko i sprawdź średnie zużycie podczas gdy działa sesja. Najdokładniej możesz to zmierzyć prostym miernikiem energii na 230V - takie coś z wyświetlaczem wpinane do gniazdka, które policzy Ci sumaryczny pobór prądu np przez całą noc. Co do laptopa, to najlepiej kupić mu świeżą baterię, za 100 zł z greencella, jeśli oryginalna nie trzyma. 4h to nie powinno być wyzwanie dla takiej baterii, a jak laptop mały to i 8-10h pociągnie w trybie bezczynności (a sesja astro to dla komputera bezczynność ). Zasilanie laptopa z zewnętrznego aku to tylko dodatkowe straty. Ale jeśli już będziesz go zewnętrznie zasilać, to koniecznie kup zasilacz samochodowy, taki uniwersalny z wtyczką do zapalniczki, który będzie robić z 12V te 19,5V, zamiast stosowania bezsensownej przetwornicy na 230V, żeby znowu obniżać napięcie oryginalnym zasilaczem - straty w takim przypadku są rzędu > 30%. No i miej laptop naładowany, nie ładuj go podczas sesji z aku, bo ładowanie to kolejne straty, rzędu 50%.
  21. Czyli dobrze miałem obawy, że coś na tych zdjęciach w necie jest nie tak No właśnie, a przecież to inny aparat Można powiedzieć że D7500 to taki wyjątek, bo zwykle nowe aparaty mają rozdzielne filtry. Mam nadzieję, że to tylko jednorazowa "wpadka" Nikona i ten trend się nie nie utrzyma...
  22. Jesteś pewien informacji o dwóch filtrach? A wiesz, czy ma też regulację matrycy? Ja od zawsze mam chęć na modyfikację swojego D7500, ale ciągle nie mogę się zabrać A brak właśnie jednoznacznych informacji nie daje mi spokoju.
  23. Tu raczej chodzi o zobaczenie kuli i tyle, a wypukłości gór / kraterów, jak piszesz, nie da się zobaczyć w ten sposób.
  24. Ciekawe ile jest osób, które wydały ujemną kwotę Gdybym sprzedał teraz wszystko, to myślę że mógłbym do takich "ujemnych" osób się zaliczyć, wszak sprzęt astro z wiekiem zyskuje na wartości
  25. Im wyższe, tym lepsze, żeby wjechało na każdą miejscówkę astro Warto też zauważyć, że ceny aut nowych i używanych idą w górę podobnie jak sprzęt astro Więc na sprzedaż czas jest dobry, ale na zakup kiepski. Jeśli miałbym szukać nowszego auta do astro, to podstawowym kryterium byłoby to, żeby nie zaświecało automatycznie lamp przy zapalaniu / otwieraniu, albo żeby dało się to wyłączyć - to zmora nowszych aut, przeszkadzająca zarówno właścicielowi, jak i wszystkim wokół. Mniej więcej tak to działa No i zapalniczka, która się nie wyłącza po 10 minutach, reszta to detale
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.