Używam montażu EQ z refraktorem i nie zaminiłbym go nigdy na AZ (Dobson to też AZ), chociaz kiedyś bardzo usilnie próbowałem, bo chciałem miec lżejszy (o ciężar przeciwwagi).
Zalety jednego bądź drugiego są zależne od upodobań obserwacyjnych i od rodzaju teleskopu.
EQ znacznie lepiej się sprawdza z refraktorami, makami, sct... - wszystkimi teleskopami przez które obserwujesz obiekt patrząc od tyłu.
Jak lubisz obserwować z duzymi powiększeniami i studiować przez długi czas dany obiekt, to EQ jest niezastąpiony, zwłaszcza z silniczkiem (w jednej osi wystarczy).
EQ bez silniczka oczywiście sam nie podąza za obiektem - musisz go śledzić mikroruchem, ale jest to niezwykjle prosta czynność - po prostu obracasz jednym pokretłem. W AZ kręcisz dowoma (jeśli posiada mikroruchy), a w Dobsonie "brutalnie" pchasz teleskop w strone podążającego obiektu.
AZ (Dobson) znakomicie sie sprawdza jak lubisz np. maratony Messiera - zaliczasz obiekty w krótkim czasie.
Są jeszcze niuansiki np. możliwości/wygoda śledzenia obiektów będących w zenicie (na plus w EQ)... Najlepiej jak bys sam sobie potestował... Dlatego ja raczej odradzałby zakup teleskopu "docelowego" za duże pieniądze, dopóki sam nie jesteś pewien czego chcesz.