OnlyAfc

Jest to do zrobienia: Najpierw musisz ustawić czasy naświetlania dla jednego obiektu, np. 10x300s, zapisujesz to jako sekwencję: Potem ustawiasz tak samo dla drugiego obiektu, np. 30x180s i zapisujesz sekwencję. Potem przechodzisz do drugiego widoku i ustawisz obiekt, czas rozpoczęcia i ścieżkę do zapisanej sekwencji i dodajesz ją do kolejki. Potem tak samo robisz z drugim obiektem i tym razem wybierasz drugą, zapisaną sekwencję.

Dzięki wielkie, będzie pomocne Z tych kilku dni testów astroberry, wyciągnąłem już sporo wniosków: Używanie Kstars z poziomu RP i łączenie się do niego z przeglądarki jest zbyt niepewne dla mnie. Na, rozpoczęte sesje, 3 razy przerwało mi je, pierwszą po 2 klatkach wypalonych, drugą po 11 klatkach a wczoraj po 6 z zaplanowanych 24. Można używać tego rozwiązania tylko wtedy, kiedy siedzisz i pilnujesz sesji cały czas. Ja wczoraj zostawiłem sesję na noc a kiedy wróciłem, miałem tylko pierwsze 6 zdjęć. Montaż co ciekawe śledził obiekt cały czas, po prostu materiał przestał być zbierany. Kstars na Windows jest zbyt zbugowany, żeby dało się go normalnie używać. Żeby w ogóle pobrać pakiety, trzeba odpalić go z uprawnieniami admina. Nie wyświetla się podgląd zdjęć (co wyklucza jakiekolwiek kadrowanie itd) co ciekawe, jak robię plate solve, to podgląd w tym małym okienku jest. Dodatkowo nie widać myszki na ekranie z mapą, co też jest mega upierdliwe. Jedyne, sensowne rozwiązanie, które u mnie działa, to zdalne łączenie się do RP przez Kstars na lokalnym linuxie. Działa wtedy normalnie cały Kstars, nie stwierdziłem dużych problemów itd. Działa wtedy w miarę dobrze. Jeśli wystąpiło wywalenie sesji (tak jak w punkcie 1) to montaż niby dalej sledzi obiekt, ale nie do końca chyba wie gdzie jest. Rano połączyłem się znów z RP, niby była informacja, że dalej śledzi, ale jak kliknąłem, żeby zaparkował, to zatrzymał się w innym miejscu niż powinien. Na mapie pokazuje, że znów jest skierowany na polarną, ale na pewno nie jest. Guiding. Wewnętrzny działa bardzo dobrze, nie widziałem jeszcze powodu, żeby na dłużej uruchamiać Phd2. Przetestowałem go, ale dla mnie to, co wbudowane jest w Kstars, jest ok. Mapa w Kstars jest upierdliwa, muszę poszukać, czy nie używać czegoś innego. Może to co radził @isset, czyli CCDCIEL. Trzeba sprawdzić. Brakuje mi mocno takiego preview zdjęć jak w ASIAIR, czyli z auto stretching. Niby widziałem taką opcję w Astroberry Server przy podglądzie, ale u mnie ona nic nie zmienia i nadal widzę dosłownie pojedyncze gwiazdki na zdjęciach. Dopiero stack i rozciągnięcie w PS pokazuje więcej. W AsiAir już po jednym zdjęciu widziałem, czy czas naświetlania jest za krótki, za długi, czy dobrze trafiłem w obiekt, czy kard jest odpowiedni itd. Z ogólnego podsumowania, to na razie nie jestem przekonany w 100%, czy chcę iść w AS, czy może szukać alternatywy do ASIAIR dalej.

Zawsze mi się wydawało, że im krótszy czas odświeżania, tym lepiej, bo guinding szybciej może zareagować na odjeżdżanie gwiazdy i wprowadzić mniejsze poprawki, ale częściej.

U mnie leci teraz i wygląda tak: Błąd na poziomie 0,66", nie miałem takiego małego błędu nawet przy najdokładniejszym ustawieniu na polarną z ASIAIR.

Ja przy moim heq5 i małej tubie zauważyłem podobny skok procentowy, jeśli chodzi o dokładność prowadzenia z multistar, fajna rzecz, mocno guiding poprawia

No właśnie na linuxie mi pobiera zdjęcia i kursor działa, ale na windzie nie chce.

Czy u kogoś występują następujące błędy z Kstars pod windą? 1. Na mapie nie widać kursora. Działą, jak się kliknie, ale samego kursora nie widać. 2. Nie pobiera mi zdjęć do podglądu. Jak robi sesję, to pliki są zapisywane, ale do podglądu już nie pobiera (znaczy w logu jest napisany czas, że pobrało itd, ale zdjęcia w nowym oknie nie pokazuje). 3. Nie pobiera pakietów indeksowych do platesolve i dodatkowych pakietów (np. z dodatkowymi obiektami) - to już rozwiązałem, uruchomienie Kstars z uprawnieniami admina pomogło.

No to powodzenia życzę, bo sam z tym kilka miesięcy walczyłem i wiem, jak złączkologia potrafi psychę wykończyć

Dziwne, możesz spróbować samo sudo apt-get update bo w teorii powinieneś mieć już to repozytorium dodane.

Podoba mi się Jedyne, co się rzuca w oczy, to że uciekają gwiazdki na górze, szczególnie prawy, górny róg. Ja osobiście też bym nie ciął tak tła, bo jak dla mnie, to troszkę za ciemno tutaj. Ale z drugiej strony, co ja tam wiem, oceniam pracę tak doświadczonego użytkownika a sam w astrofoto bawię się dopiero od roku

No to w teorii to polecenie, które ci wysłałem, powinno podbić wersję do najnowszej

Teoretycznie powinno wystarczyć to polecenie: Ale musiałbyś sprawdzić. Widzę, że najnowsza wersja Phd2 to 2.6.9.rev20210208, nie wiem, skąd te dev2 i dev4

Kolor gwiazdek poszedł w złą stronę. Sporo zieleni wylazło

Montaż za tyle kasy i taka ma Iana :/ Mega przykro mi, że taka sytuacja się zdarzyła. Człowiek wydaje kasę, walczy 2 lata i potem się okazuje, że sprzęt za grube tysiące jest felerny

obie były w tym samym miejscu i obie pokazywały źle obrócony widok. Dziś najpewniej też będę robić fotki, to pokażę na przykładzie.

Wczoraj poszło mi zdecydowanie lepiej, w kilka minut miałem ustawione. Ogólnie uczę się tego narzędzia, są rzeczy, które wydają mi się dziwne lub działają nie do końca dla mnie intuicyjnie, ale udało mi się wczoraj 4h sesję zrobić testową i niemal wszystko działało. Z rzeczy, które mi zostały do opanowania lub wg. mnie są bug-ami to: czasem kstars pokazuje mi view z kamery, który nie zgadza się z tym, który widzę na próbnych strzałach. Robiłem synchrobizację, znajdywanie montażu itd, ale głównie obrót kamery się nie zgadzał. Wczoraj ustawiłem, żeby montaż pokierować na SH2-155 (mgławica grota). Montaż dotarł zgodnie z tym, co pokazywał Kstars, ale mgławica była na dole kadru a nie w środku. Musiałem ją ręcznie skorygować i ustawić w kadrze. Troszkę dziwne, bo wg. siatki, wyświetlanej w Kstars, to montaż trafił w odpowiednie koordynaty (w stellarium też się zgadzały) Miałem problemy z guidingiem troszkę, ale to już wyżej napisałem, i jak poprawiłem. Nadal nie rozkminiłem, jak włączyć widok przy polar align na pełny ekran Ciekawie zachowuje się wyszukiwarka. Zdarzyło mi się wpisać obiekt w wyszukiwarce, na liście się nie pojawiał (tak jakby nie znaleziony) a jak kliknąłem enter, to jednak na mapie go znajdywało i spokojnie można było montaż kierować na niego.

U mnie przyczyna była inna, ale trochę dziwna. Jak zmieniałem kard, przesuwał się teleskop, to guiding automatycznie się odpala. W statusie widać, że obiekt jest guidowany, ale teraz ciekawostka, jak przechodzę na ekrain guindingu, to pokazuje, że prowadzenia nie ma. Ja w swojej niewiedzy, ustawiam ponownie prowadzenie, ale podczas kalibracji gwiazdki się nie przesuwają, bo ... teleskop jest już prowadzony. Musiałem kliknąć rozłączenie ze wszystkim i ponowne połączenie i zadziałała kalibracja za pierwszym razem.

Czy występował u was taki problem? 90% prób odpalenia guidingu kończy się właśnie w ten sposób.

Meridian flip robiłeś? Jeśli tak, to nie trafił montaż w ten sam kadr i masz "składaka" część fotki to składową z sesji przed flipem i po flipie. To co masz po bokach, to kadr przed i po, które się nie nałożyły. Nic nie zrobisz moim zdaniem. Crop i tyle do zrobienia

Wchodziłem w Prowadnicę (w ogóle, to co to za tłumaczenie ) Na dole po prawej mam Options -> prowadnica (chyba, nie pamiętam już ) i mam możliwość wyboru sposobu guidowania. Dedykowane 12V 3A powinno raczej starczać na samo RP No i to mogłoby tłumaczyć takie zachowanie, bo faktycznie używam Canona + mam ustawioną konwersję RAW -> FITS Odpada, miałem jedno okno otwarte od Kstar + i jedno od Serwera. No ja robię dokładnie tak samo, sprawdzam kilka klatek i lecę spać, potem rano wszystko gaszę i zwijam. u mnie pierwszy raz wyłączył się Kstar po 2 klatkach, potem znów wszystko ustawiłem i zgasł znów po 11 klatkach. Co prawda wczorajsza sesja była w 100% w celach testowych, ale bardzo mnie to zdziwiło i postawiło znak zapytania, co do dalszego używania AS. Dziś spróbuję ustawić to tak, żeby RP działał jako serwer i połączę się z lokalnej instancji Kstar, może to pomoże.

Dałbyś namiar na tą grupę, może i ja kiedyś bym z wami wyskoczył poobserwować, chociaż u mnie warunki raczej dobre zazwyczaj i też pod warszawą

Jestem po pierwszej sesji z AS i oto moje spostrzeżenia, jako użytkownika, który większość swoich wcześniejszych sesji zrobił z AsiAir. Z rzeczy, które mi się podobają: Multi Star guiding. Rewelacja, w zasadzie od uruchomienia, mój błąd prowadzenia zmniejszył się przynajmniej x3. Wykres dryfu. Fajne, brakowało mi tego w asiair. planowanie sesji. Moim zdaniem rozwiązane jest to bardzo fajnie Jest to linux, więc można naprawdę fajnie skonfigurować wszystko pod siebie. Niestety, jest też sporo rzeczy, które mi się nie podoba. Niektóre to kwestia przyzwyczajenia, inne, to moim zdaniem po prostu wada. Bez laptopa, nie ma co w zasadzie próbować się bawić. Odpaliłem to na sporym tablecie i zabrakło mi ekranu. Poza tym interfejs z dotykowym ekranem działa słabo, tak samo z touchpadem w laptopie. Polar Align za chiny nie jest intuicyjny. Z 40min walczyłem, żeby zrozumieć, czemu nie potrafi zweryfikować kadru. Przez astro.net w ogóle nie szło, dopiero z użyciem ASTAP i 10 s. klatkach, udało mi się w cały proces przejść. Dodatkowo miałem ogromny problem z przybliżeniem widoku, do ustawienia gwiazdy. Gdzieś widziałem filmik na YT, że da się ten widok dać na pełny ekran (czego nie znalazłem) oraz, że w przyszłości będzie wyniesiony do aplikacji mobilnej (o ile czegoś nie pokręciłem). Ogólnie prawie 1h straciłem, żeby normalnie PA ustawić. Okienko zarządzania sesją nie można schować, żeby widzieć mapę nieba na całym ekranie. Chowam okienko, chowa się razem z mapą. Strasznie wnerwiające, szczególnie, jak nie ma się dużego ekranu. Gdyby nie fakt, że mam lapka z ekranem 4k, to byłoby to mega upierdliwe. Niejasne, pierwsze ustawienie guidingu. Musiałem dłuższą chwilę się zastanowić, co i gdzie ustawiać. Na początku byłem w szoku, jak zobaczyłem błąd prowadzenia na poziomie 8-9. Po korektach w ustawieniach, miałem błąd na poziomie ok 3 a potem, jak użyłem Multi Star guiding, to spadło poniżej 1. Mega duży rozstrzał, jak na jedno ustawienie na polarną i jedną, próbną sesję ok 4h. 1h różnicy w czasie, który jest pobierany z internetu a tym, który faktycznie u nas jest. To powodowało sytuację, że w kstar widziałem, że trafiłem w obiekt, ale tak naprawdę trafiłem w miejsce, gdzie był godzinę wcześniej. Zajęło mi to troszkę czasu, żeby rozkminić co się dzieje, ale jak nie trafiłem w M42 a Kstar twierdził, że trafiłem, to trzeba było coś pokombinować. Najgorszą wadą jest jednak to, że dwa razy miałem pełny restart kstar, co powodowało zakończenie sesji, bez żadnego błędu, bez ostrzeżenia itd. Jak wchodziłem znów w Kstar, to musiałem wszystko od nowa ustawiać, odpalać profil, ustawiać wszystkie ustawienia aparatu, które robiłem wcześniej itd. Ogólnie widać, że nastąpiła pełna "odcinka" od raspberry i tak, jakbym zaczynał od zera. Niestety, dopiero na koniec zabawy, zauważyłem, że jest dziennik, gdzie się logi zapisują, szkoda, że nie włączyłem go wcześniej. Ogólnie, jest to ciekawa alternatywa, ale muszę znaleźć przyczynę nagłego zamykania wszystkiego oraz poćwiczyć PA. W kolejnych dniach będę próbować dalej, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Plan był taki, że zastąpię asiair v1 (na razie AS działa na tym samym raspberry, tylko podmieniłem karty), ale na ten moment, to asiair jest o wiele bardziej stabilne, przynajmniej z mojej perspektywy.

Kurde, że dopiero teraz zauważyłem, że EAF sprzedajesz No szkoda, może innym razem.

Możesz zaznaczać próbnikiem kolorów, odcinać maską wszystko od mgławicy i tylko ją wyciągać. Ja starneta nie używam, ale jednak daje radę samą mgławicą manewrować, bez ruszania gwiazd.

Cześć, mam pytanko do bardziej doświadczonych kolegów. Wybieram się na wakacje do Chorwacji w czerwcu i tak się składa, że urlop mam akurat w dniach, kiedy będzie łysy niemal w pełni (od 75% do 100%). Szkoda mi wyjazd zmarnować, szczególnie, że miejscówka tam to wyspa, oddalona od dużych miast i niebo to między bortle 3 i 4 z fajnie wystawionym wschodem i południem. Miałem nadzieję, że ze względu na położenie mocniej na południe połapie jakieś obiekty, które są mniej dostępne z Polski, ale nie chciałbym robić tylko Ha i cyknąłbym chętnie RGB Canonem. I teraz pytanie, czy są jakieś filtry, które chociaż częściowo wytną mi łysego, żeby dało się palić jakieś realne czasy i nie masakrowało mi fotek? Wiem, że nie ma cudów, ale gdyby chociaż troszkę dało się sytuację poprawić, to byłoby super. Będę wdzięczny za każdą sugestię.