Mam pytanie z kategorii głupich, ale, że dotyczy zdjęć księżyca, a konkretnie księżyca z balkonu, mam nadzieję, że wybaczone mi zostanie zadanie go tutaj.
Z balkonu nie mam możliwości ustawienia montażu na polarną, nastawiam więc ogólnie na kompas i jakoś to działa. Wczoraj próbowałem jednak polepszyć jakość tego jakoś i np. określić stały kąt względem barierki balkonu. Trochę się zdziwiłem, bo robiłem korekcje względem mojej "północy" (kompasu) o kilka - kilkanaście - potem dwadzieścia stopni na wschód i zachód i prawdę mówiąc nie było jakiegoś super ustawienia niwelującego prędkość "ucieczki" księżyca w okolice zera.
Co mogę jeszcze wypróbować/sprawdzić?
P.S. Używam aparatu, nie kamery, stąd raczej nie podłączę jej do komputera, żeby w ten sposób rozwiązać problem...