Skocz do zawartości

Mróz


grzel

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie dziś było -24. Ale nie zmarzłem za bardzo. Przy 3 parach skarpet, potrójnych kalesonach i chyba 6 warstwach bluz, swetrów itp + zimowa kurtka można całą noc siedzieć :D. Tylko pogoda jak na złość.. cały dzień Słońce a ledwo się ze sprzetem rozstwiliśmy z kolegą to przyszły chmury i było po zawodach :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tak samo.tylko ze na nowych,plastykowych oknach!!!!!!

Plastikowe okna jak przeszraniaja to masz za wilgotno w pokoju . Robia je za szczelne i para wodna co wydychamy , z gotowania zostaje mimo wywietrznika bo nie przychodzi zewnetrzne powietrze . Wietrz czesto pokoje a szronu nie bedzie . Latwo tez plesn zrobi sie jak jest wilgoc . U siebie wyciagnalem z okien wewnetrzne uszczelki . Choc ile ich usunac to zalezy od okna .

Chyba, ze masz okna z lista wentylacyjna - to ustaw wieksza wentylacje .

Edytowane przez zbig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie mrozu, to podczas ostatnich obserwacji ze 2 tygodnie temu przy mrozie rzędu -15*C, skróciły mi się rurki w Taurusie tak z 0.5cm :unsure: , co spowodowało, że ognisko wylazło bardziej z wyciągu i w jednym okularze, którego normalnie już nie wsadzam do końca, nie dało rady złapać ostrości.

 

to ja moze jednak poczekam na nieco mniejszy mroz ...bardzo bym sie wkurzyl jakby cos sie stalo ze sprzetem na mrozie bo nie mam go za wiele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wogole,ten mroz przesadza juz.Zeby wplywal kojaco na seeing to bym byl zadowolony :D

U mnie wczoraj seeing był idealny! Obserwowałem Saturna, najpiękniejszego jak dotąd widziałem.

Jeśli to ten mróz (-22st.) tak wpływa na seeing, to jestam za :D Ciekawe co będzie dzisiaj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się dowiedziałem, że w Toruniu w nocy było -31,2*C.

Nie pamiętam takich niskich temperatur w Toruniu, a mieszkam tu już 25 lat.

 

 

eee Piotrze moja pamięć też tak sięga i nie pamiętam, może tylko -25C i

kometę McNaught-Hartley która złapałem po 20min. Reszta była snem ;)

 

 

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj przesadzacie z tym mrozem nie jest taki znowu zły. Przebywałem miesiąc czasu w mrozach rzędu -30 -40st. przez 24h na dobę w namiocie i dało się przeżyć. Trzeba pamiętać o kilku podstawowych zasadach:

1. Nie wolno dopuścić do spocenia się ale przy obserwacji to nie grozi. No chyba, że dostrzeżemy zielone ludziki i się spocimy z wrażenia :-)

2. Ubiór na cebulkę. Najlepiej bielizna termoaktywna, polar 300 lub 100 + 200 i kurtka puchowa. Jak wieje dodatkowo kurtka przeciwwiatrowa. Lepiej więcej warstw ubrania niż np. jedna ale bardzo gruba. Między warstwami zatrzymuje się ogrzane przez nasze ciało powietrze, które jest doskonałym izolatorem.

3. Trzeba wytworzyć mikroklimat przy ciele. Najlepiej być w ciągłym ruchu. Nawet siedząc sobie tupać, klaskać itp.

4. Co jakiś czas rozcierać twarz, by wróciło krążenie.

5. Pić gorące płyny.

6. Twarz smarować Dermobazą. Żadnych kremów ze składnikiem - "woda"

7. Nie pić alkoholu.

8. Utrzymywać przede wszystkim korpus w ciągłym cieple, dzięki temu nasza pompka tłoczy krew do naszych kończyn. Jeżeli sercu jest zimno zaczyna ograniczać się do ogrzania podstawowych organów. Taka sytuacja grozi odmrożeniem kończyn.

9. Jeżeli nie czujemy rąk i nóg. Skakać, podnosić ręce i gwałtownie nimi strząsać w kierunku ziemi. Powtarzać czynność aż poczujemy spływające ciepło.

10. Pół aspiryny codziennie rano rozrzedza krew, która krąży szybciej i szybciej nas ogrzewa.

 

Chyba na tyle. Udanych obserwacji życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj przesadzacie z tym mrozem nie jest taki znowu zły. Przebywałem miesiąc czasu w mrozach rzędu -30 -40st. przez 24h na dobę w namiocie i dało się przeżyć. Trzeba pamiętać o kilku podstawowych zasadach:

1. Nie wolno dopuścić do spocenia się ale przy obserwacji to nie grozi. No chyba, że dostrzeżemy zielone ludziki i się spocimy z wrażenia :-)

2. Ubiór na cebulkę. Najlepiej bielizna termoaktywna, polar 300 lub 100 + 200 i kurtka puchowa. Jak wieje dodatkowo kurtka przeciwwiatrowa. Lepiej więcej warstw ubrania niż np. jedna ale bardzo gruba. Między warstwami zatrzymuje się ogrzane przez nasze ciało powietrze, które jest doskonałym izolatorem.

3. Trzeba wytworzyć mikroklimat przy ciele. Najlepiej być w ciągłym ruchu. Nawet siedząc sobie tupać, klaskać itp.

4. Co jakiś czas rozcierać twarz, by wróciło krążenie.

5. Pić gorące płyny.

6. Twarz smarować Dermobazą. Żadnych kremów ze składnikiem - "woda"

7. Nie pić alkoholu.

8. Utrzymywać przede wszystkim korpus w ciągłym cieple, dzięki temu nasza pompka tłoczy krew do naszych kończyn. Jeżeli sercu jest zimno zaczyna ograniczać się do ogrzania podstawowych organów. Taka sytuacja grozi odmrożeniem kończyn.

9. Jeżeli nie czujemy rąk i nóg. Skakać, podnosić ręce i gwałtownie nimi strząsać w kierunku ziemi. Powtarzać czynność aż poczujemy spływające ciepło.

10. Pół aspiryny codziennie rano rozrzedza krew, która krąży szybciej i szybciej nas ogrzewa.

 

Chyba na tyle. Udanych obserwacji życzę.

 

ja tam o siebie sie nie martwie bardziej o teleskop :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak ja- też bardziej się martwie o sprzęt (w takie mrozy to może nie o teleskop ale o cyfrę), a wynoszeniu kompa to nawet nie myślę.

Jeśli chodzi o izolację dłoni- to już jest moją dawno sprawdzoną metodą (ostatni raz zeszłej nocy)- solidne nasmarowanie i rozsmarowanie kremem Nivea. Najlepiej jest chyba co jakiś czas na nowo sobie domremować dłonie i twarz.

Co jakiś czas można sobie podmuchać noska :D - też daje :rolleyes: . Albo jakiś szalik na twarz, żeby nos nie odleciał i usta nie przymarzły :D .

 

Słowem- trzeba dbać, nie tylko o siebie :rolleyes: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka, jak to dziennikarze muszą ze wszystkiego robić sensację. Przy okazji ostatnich mrozów pokazano w "Wiadomościach" Marka Kamińskiego z jego saniami i komentarzem, że jak człowiek jest przygotowany to mrozy mu nie straszne, bo Marek przeszedł całą Antraktydę i Arktykę w temperaturze -60*C. Jeżeli ktoś ma jakieś pojęcie o temperaturach panujących w tych krainach to mógł się tylko zaśmiać, bo -60*C to tam owszem występuje, ale zimą, w czasie nocy polarnej. Latem temperatury w okolicy bazy McMurdo na Antarktydzie oscylują w okolicy 0*C, a na biegunie południowym są rzędu -25/-35*C.

Sam Marek Kamiński pytany o te temperatury odpowiedział, że najniższa zmierzona przez niego temperatura na Antarktydzie wyniosła -40*C. Telewizja kłamie B)

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że na Antarktydzie wieje jak cholera i temperatura odczuwalna jest znacznie niższa.

Ale faktem jest, że TV kłamie, a przynajmniej idzie na skróty.

Słyszałem niedawno niezły tekst o horyzontach myślowych. Nie pamiętam już kto to powiedział, ale jakiś naukowiec. Było to mniej więcej tak: "Ludzie mają różne horyzonty myślenia, jedni szerokie, inni wąskie, a jeszcze inni tak niewielkie, że tworzą one punkt. I to jest właśnie ich punkt widzenia". Pasuje do naszej telewizji jak ulał.

Edytowane przez Lampka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.